Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      74
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

Boogyman, przeczekaj jeszcze trochę, piszesz, ze od 3 dni masz większą dawkę, to narazie mało. Poczekaj jeszcze trochę zanim lek zacznie rzeczywiscie działać. Ja jestem miesiac natym leku, dawka 25mg, potem 50mg i tez sama nie wiem co sądzić o tym leku, ale daje mu jeszcze trochę czasu. Bo jaknie przeczekamy to ssię nie przekonamy. A z ttą candida to ciekawy trop, chyba zrobię sobie badania na obecnosc tego czegoś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę już w SSRI. Owszem kiedyś wenla i paro mi pomogły , ale od mniej więcej roku nic się nie dzieje. Czy można się na nie uodpornić. Nie mam juz pomysłu na siebie. Rozłożyła mnie jeszcze jakaś choroba, wyskakują mi pryszcze (to mój koszmar), pocę się a raz mi zimno, mam straszne zaparcia. Nie wierzę już w leki, nie wierzę w lekarzy. Nie chcę tak żyć, od wszystkich się oduwam, wszystkich odpycham, a samemu też mi źle. Wiem na pewno że te moje problemy psychiczne wynikają z jakiejś choroby. Zawsze byłem słaby, szybko się męczyłem, pociłem, problemy z koncentracją, z trawieniem. Tak się nie da żyć. Świruje:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę już w SSRI. Owszem kiedyś wenla i paro mi pomogły , ale od mniej więcej roku nic się nie dzieje. Czy można się na nie uodpornić. Nie mam juz pomysłu na siebie. Rozłożyła mnie jeszcze jakaś choroba, wyskakują mi pryszcze (to mój koszmar), pocę się a raz mi zimno, mam straszne zaparcia. Nie wierzę już w leki, nie wierzę w lekarzy. Nie chcę tak żyć, od wszystkich się oduwam, wszystkich odpycham, a samemu też mi źle. Wiem na pewno że te moje problemy psychiczne wynikają z jakiejś choroby. Zawsze byłem słaby, szybko się męczyłem, pociłem, problemy z koncentracją, z trawieniem. Tak się nie da żyć. Świruje:/

 

 

 

Trzeba zmienić lekarza, dietę a na zaparcia powinien pomóc dicopeg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój post gdzies wcielo. Boogyman, zaczekaj jeszcze troche. Czy chodzisz na terapie? Same leki Cię nie wylecza. Mi terapia daje duzo-zaczelam się wreszcie zastanawiać nad swoimi e mocjami, przeżyciami, a miałam dopiero 3 spotkania. Juz widzę jak mój mozg jest zaprogramowany i jak musze uczyć się na nowo reagować na sytuacje. Asertin widzę, ze mnie uspokoił, ale lęki mam nadal-są, ale mniejsze. Wiec chyba u mnie za mala dawka. Z drugiej strony lęk sprawia, ze zaczynam zastanawiać się nad tym skąd jest, co go wywołuje, to taki alarm dla mnie. Wiec staram się z nim nie walczyć, ale próbować go zrozumieć.

 

Wiec poza lekami spróbuj zacząć terapie-zrób to dla siebie, zawalcz o siebie. Mimo, ze Ci się będzie wydawać, ze nie masz sil. Każdy dobry krok doda Ci sil. Trzeba tez przyjąć to, ze uzdrowienie nie przyjdzie z dnia na dzień, to ciezka praca nad sobą.

 

-- 06 paź 2015, 17:20 --

 

Boogyman, mogę Ci jeszcze poradzić: Zacznij atakować mozg pozytywnymi informacjami-karmiąc go zlymi myślami podsycasz go caly czas i nie daje rady. Pewnie czujesz się mega zmeczony, mimo, ze caly dzień nie masz dużo obowiązków. Polecam tez stronę: Szaffer.pl znajdziesz tam info jak przerwać spirale lęku. Trudne do wykonania na poczatku, ale każdy maly sukces doda Ci sil żeby dalej walczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam za rady. Postanowiłem jednak skończyć z Sertraliną- pocenie, wypryski i mocniejsze lęki sprawiły, że odstawiam. Wydaje mi się że SSRI już na mnie nie działają.

Nie wiem za bardzo czego próbować bo przerobiłem już : SSRI i SNRI: paro (kiedyś pomogło teraz nie) , wenla (podobnie) , sertralina (ostatnio), esci (brak efektu) oraz:

tianeptyna, mianseryna, moklobemid, trazodon, perazin, rispolept, lamotrygina, convulex, ba nawet xanax średnio mnie uspokaja.

Mój mózg chyba nie reaguje już na leki. Na pewno nie chcę już SSRI bo wszystkie powodują u mnie pocenie się. Ostatnio myślałem o jakimś bellergot (zmniejsza pocenie z czym mam problem i wiele osób go chwali).

Macie jakieś propozycje co jest mega skuteczne na lęki i deprechę. Chcę znowu się śmiać tak jak kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biore 400, przy 200 mi nic nie pomagalo. Te makstmalne dawki w ulotkach to jest smiech. W jednej np. Wenlafaksyny pisza 300 w drugiej 375 a ja bralem 450 i nie pomagalo. Do 400 ponoc sertraliny biora ludzie. A warto zainwestowac w ten lek bo wedlug mnie to jeden z lepszych ssri ale slabszy pod wzgledem sila/dawka dlatego takie dawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewgf, Wow. Aż 400 mg? I rzeczywiście jest duża różnica niż przy 200 mg? Ja słyszałem, że jeżeli wyższe dawki nie pomagają to już nie ma sensu podwyższać dawek tylko zmienić lek na inny, ale Ty piszesz, że Tobie 400 mg pomaga a 200 mg nic nie pomagało.

Ja zażywam 250 mg i to prawdopodobnie jest już moja maksymalna dawka. I działa bardzo dobrze. Nie sądzę żeby dalsze podwyższanie miało spowodować jeszcze lepsze działanie. Zresztą im wyższa dawka tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia skutków ubocznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieidealna, a jaką masz teraz dawkę i jak się czujesz? U mnie lęki zmniejszyly się, ale nadal są. Ja biorę 50mg. Przy czym nie wiem czy teraz z nimi - lękami - nie walczyć i mobilizować się do zmiany siebie niż wchodzić na większe dawki leków i uzależniać się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek, tak az 400 i to bardzo wyrazna roznica byla jak wskoczylem na 300 a potem na 400 to juz totalny luz. Somatyka mi ustapila l, serce nie klekocze i ogolnie leki slabsze. To z tymi dawkami duzymi to takie glupie teorie bo kazdy reaguje inaczej, ma inny metabolizm i mase ciala. Ja waze 90kg to nie tyle co jakas 50kg kobitka wiec dawka sie rozchodzi na wieksza objetosc chociazby samej krwi. Pozatym nasi lekarze sa 100 lat za murzynami jedna lekarka mi chciala dac max 300 wenli. To ile czasu bym stracil na to? Zeby sie przekonac ze wenla mi nie pomoze. Ale ci lekarze nie rozumieja ze to moje zycie i to ja sie mecze. To ja biore leki i niechce mi sie juz sluchac tych konowalow.Bralem tez 450 wenli ale nie pomagalo mi to. Narazie serta daje rade najwyzej wroce do fluo. Mi zalezy na utrzymaniu prolaktyny w ryzach bo i tak juz mam ponad norme. Za to testosteron tez mam ponad norme . norma 200-800 a ja mam 824 ;) i zadnej impotencji jak to niektorzy symuluja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Waga w dol. Apetyt przytlumiony i w zasadzie dopiero normalny bo wczesniej moglem jesc godzine i nie czulem sie najedzony. Dlatego u mnie np. Mianseryna to katastrofa musze brac leki ktore tlumia glod a nie go poglebiaja... Teraz umiem sie normalnie najesc i nie jestem wiecznie glodny. Aha i zadnych ubokow nie mam. Zadnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie odnośnie leku Setaloft...

 

Biorę Setaloft od 2 tygodni. W przeciwieństwie do większości osób, które dzielą się tutaj swoimi opiniami o setralinie, od początku brania tabletek poczułam poprawę. Praktycznie od pierwszego dnia skończył się codzienny płacz, po kilku dniach stosowania leku wreszcie wstałam z łóżka. Nadal bałam się wielu rzeczy, ale zazwyczaj był to strach do opanowania i do zniesienia. Niestety od piątku znowu czuję się bardzo źle, właściwie tak samo jak przed rozpoczęciem terapii w najgorszym okresie. Czy takie wahania nastroju są normalne? Czy powinnam zgłosić się teraz do lekarza czy odczekać miesiąc tak jak to było ustalone?

 

Wiem, że w leczeniu trzeba być cierpliwym. Gdyby nie dwa czynniki (poprawa na początku, a potem gwałtowny spadek nastroju - czyli chyba odwrotnie, niż to zazwyczaj bywa) czekałabym w spokoju na efekty po miesiącu, ale w takiej sytuacji nie wiem co robić. Czy ktoś czuł się podobnie?

 

Moja obecna dawka to 1 tabletka (50 mg) rano.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy takie wahania nastroju są normalne?

jak najbardziej .

Zresztą to kwestia osobnicza " w jaki sposób i jak szybko lek zadziała , jesli w ogóle zadziała pozytywnie ) .

U Ciebie nastapił dobry zwiastun , który prawdopodobnie jeszcze zaskoczy na dłużej i trwalej .

Pobierz jeszcze z 2 tygodnie 50 mg , a jak nic sie nie zmnieni na lepsze wskocz na 100mg ( nawet 2 x 50 mg dziennie ).

-tak ja to widzę .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałam sertralinę jako "wspomagacz" przy wychodzeniu z zaburzeń odżywiana. Niby dawka 300mg, a ja od kilku dni znów czuje się i zachowuje jak przed podjęciem leczenia. Ta sytuacja mnie wykańcza i najchętniej bym sobie coś zrobiła, żeby poczuć ulgę, ale staram się nie poddawać tym natrętnym myślom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam za poradę.

 

Zdecydowałam, że poczekam jeszcze 2-3 dni. Jeśli nie będzie poprawy, zgłoszę się do lekarza z pytaniem czy coś zmodyfikować w dawce.

 

-- 13 paź 2015, 09:23 --

 

No cóż, jednak nie wytrzymałam i skontaktowałam się z lekarzem. Zalecił zwiększenie dawki do 100 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×