Skocz do zawartości
Nerwica.com

PREGABALINA (Egzysta, Linefor, Lyrica, Naxalgan, Pragiola, Preato, Pregabalin Accord/Mylan/ Pfizer/ Sandoz/ Sandoz GmbH/ STADA/ Zentiva, Pregamid, Tabagine)


tekla67

Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

193 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      138
    • Nie
      42
    • Zaszkodziła
      16


Rekomendowane odpowiedzi

Zacząłem brać pregabaline na lęki 150mg co ok. 6-8h. Odstawiam na niej alprazolam i SSRI. Brałem 4mg alrazolamu dziennie, teraz zmniejszyłem na 1,5mg i SSRI zmniejszone o połowę. Biorę 1mg rano po obudzeniu i 0,5mg przed snem. Obecnie moje objawy uboczne to senne koszmary, słaby sen (mam to i tak od dawna), pełne 5h chyba nigdy nie spałem bez przebudzenia i trzęsące się dłonie - a pregabalina to lek przeciwpadaczkowy - ale podejrzewam, że to odstawka alprazolamu może to powodować. Na mnie lek pozytywnie działa, zredukowałem alprazolam i SSRI, mam lepszą pamięć, wraca chęć do robienia czegokolwiek, brak senności przez cały dzień, nie mam biegunki przy odstawianiu alprazolamu i mniejsze lęki (bez pregabaliny miałem biegunkę + lęki + brak apetytu) a tutaj nawet mam apetyt.

Trzęsą się komuś może ręce na pregabalinie?

 

Trzęsą ci sie od alpry, bralem 5 lat trzaslem sie 4 miesiace po odstawieniu i tez doszedlem do 4 mg xanaxu bralem oryginalne mocniej dzialaja moim zdaniem. Probowalem pregabaliny 2x150 2 miesiace, miesiac jako tako, potem chujnia to chyba kwestia wiary. Ile lat lykales alpre? Ja niestety bez benzo mam ciezko wzialem sie za clonazepam tak proponowali, zeby xanaxu sie nie chytac, ale zas bez 2 mg clona nie rusze to juz chyba kur wa zdrowiej jesc mniej tego xanaxu. Jem miansec bo reszte tych badziewnych srri nie dzialolo przez lata a czy miansec dziala, napewno jakos nasennie co pomaga po dlugtrwalym bennzynowaniu. przy czym przytylem 8 kg w 3 miesiace co akurat nie jest zle w moim przypadku lepiej wygladam ;).

 

Brałem kilka lat aprazolam, clonazepam też brałem, ale odstawiłem zupełnie. W większych stresach to i 10mg brałem kiedyś, ogólnie mam lęk uogólniony. Brałeś 2mg Clonazepamu zamiast 4mg Alprazolamu i efekt taki sam? Pregabalina działa wyraźnie na początku przez kilka dni, potem czuje, że działa gdzieś tam na mnie, tylko jest bardziej ogarnięty i mniej lęków. Po odstawieniu pregabaliny i powrocie po jakichś 3tygodniach efekt znowu wraca na kilka dni wyraźny i dalej jak wcześniej pisałem. Na mnie SSRI działało, ale redukuje jednak i może przejdę na mianserynę. Pregabalina mi pomaga z tego co widzę, zmniejszenie o ponad połowę alprazolamu z 4mg na 1,5mg jest prawie bezobjawowe w porównaniu gdzie bez pregabaliny nie dało się psychicznie wytrzymać i egzystować z ludźmi - jedynie mianseryna i sen wtedy się sprawdziły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak to w końcu jest - czy działanie jest po 3-4 tygodniach jak mówi moja psychiatra (i lekarze na abc zdrowie) czy od razu albo po tygodniu (angielska wikipedia), biorę od 5 dni - czuję się jakbym była pijana, ale to podobno normalne, kiedy to może minąć? Biorę dawkę 2x75 mg. Dodam, że zdarza mi się atak paniki, więc lek chyba nie zaczął działać. Mam całymi dniami derealizację/deepersonalizację, wskutek czego mam zablokowane emocje, nawet fale lęku nachodzą mnie rzadziej, ale nie wiem czy to pregabalina czy derealizacja... Po czym poznać, że lek działa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety dostałam receptę na jedno opakowanie, więc nie mogę sobie zwiększyć dawki, bo nie wystarczy mi tabletek do wizyty. W ogóle to jestem lekoodporna - brałam osiem różnych antydepresantów i neuroleptyków (nie chce mi się ich wymieniać) i żaden nie pomógł mi na lęki, a nie przepraszam - afobam pomógł. Zastanawiam się czy pregabalina zadziała na zawroty głowy i derealizację, czy może tylko wyciszy lęk w dołku i ataki paniki. Czy może to tak jest, że jak przestanę mieć te stany lękowe to organizm i tak przez kilka miesięcy będzie dochodził do siebie z dd i zawrotami (precyzyjniej - poczucie stania na łódce). Afobam pomaga mi tylko na lęk wewnętrzny, na zawroty głowy i dd nie, stąd moje pytanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety dostałam receptę na jedno opakowanie, więc nie mogę sobie zwiększyć dawki, bo nie wystarczy mi tabletek do wizyty. W ogóle to jestem lekoodporna - brałam osiem różnych antydepresantów i neuroleptyków (nie chce mi się ich wymieniać) i żaden nie pomógł mi na lęki, a nie przepraszam - afobam pomógł. Zastanawiam się czy pregabalina zadziała na zawroty głowy i derealizację, czy może tylko wyciszy lęk w dołku i ataki paniki. Czy może to tak jest, że jak przestanę mieć te stany lękowe to organizm i tak przez kilka miesięcy będzie dochodził do siebie z dd i zawrotami (precyzyjniej - poczucie stania na łódce). Afobam pomaga mi tylko na lęk wewnętrzny, na zawroty głowy i dd nie, stąd moje pytanie.

 

Dobrze Cię rozumiem, miałem silną nerwicę i wiem co to znaczy nieustanne napięcie i balansowanie na łódce, ja miałem jeszcze niepokój ruchowy, nie mogłem usiedzieć na miejscu, to było straszne..... nerwy były tak silne że ciężko było przetrwać kolejny dzień, modliłem się aby szybko był wieczór i aby uciec w sen od tego koszmaru..... Też miałem problem z doborem leków i testowałem kilka antydepresantów. Po pół roku wreszcie czuję się lepiej więc i Ty musisz jakoś wytrzymać.

 

Mam nadzieję że lekarz powiedział Ci że Afobam możesz brać maksymalnie przez 5...6...tygodni ? Później istnieje ryzyko uzależnienia więc musisz na to uważać.

 

Pregabalina trochę mi pomagała ale dawała też dużo skutków ubocznych.

 

Zawroty głowy powinnaś skonsultować z neurologiem. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak to jest z alprazolamem. Biorę 0, 25mg raz lub dwa razy w tygodniu. Czekają mnie teraz duże stresy - kurs zawodowy, nowa praca, a dla kogoś kto pół roku siedział w domu i nie pracowal to wielki stres i nie wykluczam, że będę musiała brać afobam. Przy czym mam paranoję typu - jak mi się już skończy opakowanie afobamu (pierwsze w życiu jakie biorę) to znaczy, że jestem już ćpunem. Wiem, że śmieszne, ale człowiek w nerwicy nie imię racjonalnie myśleć.

Pokładam duża nadzieję w pregabalinie, żeby cos wyciszylo to napięcie. Niepokój ruchowy mam tylko w nogach, nie umiem ich utrzymać w spokoju.

 

-- 27 gru 2017, 13:56 --

 

A te zawroty to nie zawroty takie typowe, tylko to stanie na łódce. Brałam betaserc, nie pomogło, u neurologa byłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak to w końcu jest - czy działanie jest po 3-4 tygodniach jak mówi moja psychiatra (i lekarze na abc zdrowie) czy od razu albo po tygodniu (angielska wikipedia), biorę od 5 dni - czuję się jakbym była pijana, ale to podobno normalne, kiedy to może minąć? Biorę dawkę 2x75 mg. Dodam, że zdarza mi się atak paniki, więc lek chyba nie zaczął działać. Mam całymi dniami derealizację/deepersonalizację, wskutek czego mam zablokowane emocje, nawet fale lęku nachodzą mnie rzadziej, ale nie wiem czy to pregabalina czy derealizacja... Po czym poznać, że lek działa?

 

To że pregabalina działa od pierwszej tabletki to jakieś bzdety...chyba że na osoby uzależnione od czegoś (bardzo często piszą tak bemzowcy).to wtedy tak...

 

Na mnie zadziałala jakoś po 2 tygodniach brania odpowiedniej dawki czyli 2 x 150mg.. na 2x 75 też było lepiej ale nie w pełni. Lęk ogólny wyeliminowała całkowicie (na to to ssri se można w dupe wsadzić..) natomiast z takim ogólnym napięciem psychicznym i fizycznym to zacząłem sobie całkiem nieźle radzić tak dopiero na początku grudnia, a biorę już od października...także trzeba się uzbroić w cierpliwość bo od razu wszystkiego nie wyeliminuje. Jednak oceniam ten lek bardzo pozytywnie w przeciwieństwie np do wenlafaksyny sertaliny i kilku innych wynalazków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że pregabalina działa od pierwszej tabletki to jakieś bzdety...chyba że na osoby uzależnione od czegoś (bardzo często piszą tak bemzowcy).to wtedy tak...

Żadna bzdura, działanie przeciwlękowe pregabaliny występuję nawet w 2. dniu stosowania:

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15315511

These characteristics reflect the observed onset of efficacy as early as day two in clinical trials.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25149863

It has a distinct mechanism of action relative to other anti-anxiety agents (α2δ binding at presynaptic voltage dependent calcium channels leading to inhibition of excitatory neurotransmission), a rapid onset of effect (typically ≤1 week) and broad spectrum activity against both the psychic and somatic symptoms of GAD.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17610384

The onset of anxiolytic activity for pregabalin is apparent within 1 week following initiation of treatment, which is more rapid than that obtained with paroxetine and venlafaxine.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie tego typu opinie przeczytałem z rąk osób uzależnionyh wiec wiesz...

 

Na mój organizm nie działa na razie chyba wcale. Poczekam i wam napisze, czy jest poprawa :) ale to prawda, że o tym błyskawicznym działaniu pisaly osoby, które są na odwyku od benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że pregabalina działa od pierwszej tabletki to jakieś bzdety...chyba że na osoby uzależnione od czegoś (bardzo często piszą tak bemzowcy).to wtedy tak...

Działanie od pierwszej tabletki jest możliwe, jeśli tych tabletek połknie się odpowiednio dużo ;) W tym niestety tkwi potencjał uzależniający pregi, przynajmniej psychicznie, bo zażycie leku daje nam przyjemny stan, więc mamy skłonność do "dojadania", by odczuć go raz jeszcze czy pogłębić. I pewnie dlatego to benzowcy mówią, że prega działa od razu, bo ci, jak wiadomo, za kołnierz nie wysypują (w sensie: tabletek).

 

ambarazdwa, jeśli chodzi o derealizację, u mnie prega tylko ją wzmocniła. Ale biorę zbyt krótko, by moja opinia była miarodajna, pewnie organizm jeszcze się przyzwyczaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że pregabalina działa od pierwszej tabletki to jakieś bzdety...chyba że na osoby uzależnione od czegoś (bardzo często piszą tak bemzowcy).to wtedy tak...

Działanie od pierwszej tabletki jest możliwe, jeśli tych tabletek połknie się odpowiednio dużo ;) W tym niestety tkwi potencjał uzależniający pregi, przynajmniej psychicznie, bo zażycie leku daje nam przyjemny stan, więc mamy skłonność do "dojadania", by odczuć go raz jeszcze czy pogłębić. I pewnie dlatego to benzowcy mówią, że prega działa od razu, bo ci, jak wiadomo, za kołnierz nie wysypują (w sensie: tabletek).

 

ambarazdwa, jeśli chodzi o derealizację, u mnie prega tylko ją wzmocniła. Ale biorę zbyt krótko, by moja opinia była miarodajna, pewnie organizm jeszcze się przyzwyczaja.

 

Bardzo dobrze to ująłeś!

 

Prega to bardzo dobry i bezpieczny lek...tylko trzeba go brać z głową.... Sam przejechałem SSRaje i co?? i dupa...teraz biorę PREGĘ i nerwicy praktycznie nie ma.... co nie znaczy ze nie wiadomo co będzie kiedyś tam,alee...teraz NIE MA!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle dopiero niedawno zacząłem wierzyć w coś takiego, jak dobrze dobrane leki. Przez ostatnie kilka lat, próbując jeden po drugim, bez większych i trwałych sukcesów, przestałem się łudzić, że któryś może mi naprawdę pomóc, co najwyżej ukoić nieco na krótszą metę. Aż w maju tego roku zacząłem brać mirtę i pierwszy raz od wielu, wielu lat nie mam problemów z zasypianiem. W ogóle. Od maja tylko raz nie przespałem nocy, ale to z powodu kolki nerkowej - tak silnej, że z bólu gryzłem ściany - więc się nie liczy. Brałem wcześniej miansę, kwetę, trazodon, doksepinę, hydroksyzynę, uje muje dzikie węże, nie mówiąc o Zetkach (które sprowadziły mnie na bardzo złą drogę) i po tym wszystkim mirta okazała się zbawieniem! No a teraz prega... Również przeleciałem przez kilka eseserajów, i jedyne, w czym pomogły, to nie pozwoliły mi wpaść w głęboką depresję - czyli że w głęboką dupę. Owszem, nie można im tego odmówić, zwłaszcza wenli, jednak żaden z tych leków nie zmniejszał objawów nerwicowych (co ciekawe, najmniej - bo prawie wcale - pomogła paroksetyna, tak wielce przez niektórych wychwalana). Prega natomiast wyeliminowała jeden z moich głównych objawów nerwicy, czyli silne uderzenia gorąca w sytuacjach społecznych i ogólnie stresowych, przy czym dla mnie stresowe jest nieraz samo wyjście z domu, a wtedy nawet przy ujemnej temperaturze zdejmuję czapkę, rozpinam kurtkę, cały już będąc spocony, siny, z palpitacją. Upokarzające. Nawet benzo nie dawało z tym rady tak do końca. A prega to eliminuje! Po raz pierwszy od kilku, może nawet nastu lat funkcjonuję dobrze, prawie jak normalny, zdrowy (w sensie: nie zaburzony) człowiek. Normalnie chodzę do pracy, jeżdżę autobusem, przechadzam się po galeriach, full wypas, full service.

 

Nie chcę przez to powiedzieć, że prega jest super lekiem i każdemu pomoże. Chcę tylko powiedzieć, że dla mnie jest dobrze dobranym lekiem. I że w ogóle coś takiego, jak dobrze dobrane leki, istnieje.

 

4w_ktkqTURBXy81MmRiZmE5NTc2ZDRhZmNhYTZkZGJmNzJlZjlkMjUzOS5qcGVnkpUDAD7NAcrNAQGTBc0B4M0BaA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że pregabalina działa od pierwszej tabletki to jakieś bzdety...chyba że na osoby uzależnione od czegoś (bardzo często piszą tak bemzowcy).to wtedy tak...

Działanie od pierwszej tabletki jest możliwe, jeśli tych tabletek połknie się odpowiednio dużo ;) W tym niestety tkwi potencjał uzależniający pregi, przynajmniej psychicznie, bo zażycie leku daje nam przyjemny stan, więc mamy skłonność do "dojadania", by odczuć go raz jeszcze czy pogłębić. I pewnie dlatego to benzowcy mówią, że prega działa od razu, bo ci, jak wiadomo, za kołnierz nie wysypują (w sensie: tabletek).

 

ambarazdwa, jeśli chodzi o derealizację, u mnie prega tylko ją wzmocniła. Ale biorę zbyt krótko, by moja opinia była miarodajna, pewnie organizm jeszcze się przyzwyczaja.

 

Bardzo dobrze to ująłeś!

 

Prega to bardzo dobry i bezpieczny lek...tylko trzeba go brać z głową.... Sam przejechałem SSRaje i co?? i dupa...teraz biorę PREGĘ i nerwicy praktycznie nie ma.... co nie znaczy ze nie wiadomo co będzie kiedyś tam,alee...teraz NIE MA!

 

W jakiej dawce bierzesz? Ja po 10 dniach brania 2x75 mg nie czuję jakichś efektów zauważalnych, może trochę wyciszenie lęku wolnopłynącego, ale objawy somatyczne są jakie były. Po jakim czasie rozważać podwyższenie dawki? Wizytę mam za dwa tygodnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem tu nowy. mam nerwicę lękową , z objawami somatycznymi. Boje się leków i obecnie uczestnicze w psychoterapii i zażywam hydroksyzynę w dawce 50 mg na dobę i doraźnie xanax 0,25 (rzadko ze względu na lęk przed uzależnieniem). Trzech różnych lekarzy dało mi różne opcje farmakologiczne. jeden dał escitalopram 10 mg na dobę, drugi escitalopram 5 mg na dobę(stwierdził, że taka dawka być może starczy) a trzeci bardzo zachęca do pregabaliny narazie 150 mg na dobę, mówi ,że mniej skutków ubocznych niż SSRI i szybciej działa . Nie wiem kompletnie co robić, czy probowac escitalopram 5 mg(czy taka dawka może już działać?) i czy escitalopram w takiej dawce pomógłby i w odczuciu lęku i w somatyce?czy faktycznie skusić się na pregabalinę. kuszące jest to,że w różnych artykułach piszą o niej,że działa szybciej i wyraźniej na obie składowe lęku i somatyczną i psychiczną. ale jest sporo sprzecznych informacji co do uzależnienia od niej i kwestii odstawiania, co nie napawa z kolei optymizmem. psychoterapia jest realizowana cały czas, ale to proces długotrwały i stąd propozycje farmakologiczne, żeby spróbować poprawić sobie jakość życia. Z chorób współistniejących mam stłuszczenie wątroby o podłożu niealkoholowym. Ale co do leków na prawdę nie wiem co robić. Nie wiem któremu lekarzowi zaufać. Jakie macie doświadczenia? Możecie coś poradzić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem tu nowy. mam nerwicę lękową , z objawami somatycznymi. Boje się leków i obecnie uczestnicze w psychoterapii i zażywam hydroksyzynę w dawce 50 mg na dobę i doraźnie xanax 0,25 (rzadko ze względu na lęk przed uzależnieniem). Trzech różnych lekarzy dało mi różne opcje farmakologiczne. jeden dał escitalopram 10 mg na dobę, drugi escitalopram 5 mg na dobę(stwierdził, że taka dawka być może starczy) a trzeci bardzo zachęca do pregabaliny narazie 150 mg na dobę, mówi ,że mniej skutków ubocznych niż SSRI i szybciej działa . Nie wiem kompletnie co robić, czy probowac escitalopram 5 mg(czy taka dawka może już działać?) i czy escitalopram w takiej dawce pomógłby i w odczuciu lęku i w somatyce?czy faktycznie skusić się na pregabalinę. kuszące jest to,że w różnych artykułach piszą o niej,że działa szybciej i wyraźniej na obie składowe lęku i somatyczną i psychiczną. ale jest sporo sprzecznych informacji co do uzależnienia od niej i kwestii odstawiania, co nie napawa z kolei optymizmem. psychoterapia jest realizowana cały czas, ale to proces długotrwały i stąd propozycje farmakologiczne, żeby spróbować poprawić sobie jakość życia. Z chorób współistniejących mam stłuszczenie wątroby o podłożu niealkoholowym. Ale co do leków na prawdę nie wiem co robić. Nie wiem któremu lekarzowi zaufać. Jakie macie doświadczenia? Możecie coś poradzić?

 

No cóż, na mnie żadne ssri czy snri nie działa, widocznie nie z serotoniną mam problem, dlatego dostałam pregabalinę, ale biorę krótko i niską dawkę to nie mogę się wypowiedzieć jednoznacznie, czy pomaga. Na efekt działania escitalopramu musisz poczekać z miesiąc, ale dawka 5mg na bank nie pomoże, bo 10 to minimalna. Także tę jedną opcję możesz od razu wyrzucić do kosza, chyba, że przez pierwsze 4-5 dni będziesz brać 5, a potem już 10. Wybór należy oczywiście do ciebie, pamietaj, ze escitalopram rozkręca się kilka tygodni, pregabalina niby krócej, ale wiadomo, że tego nie wywróżymy jak będzie u ciebie. Z tym uzależnieniem to nie wiem, ale lekarze nie są głupi i trzeba im ufać, że nie chcą nas wpakować w jakieś bagno. Inaczej zapisywaliby nam po pięć pudełek benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na efekt działania escitalopramu musisz poczekać z miesiąc, ale dawka 5mg na bank nie pomoże, bo 10 to minimalna. Także tę jedną opcję możesz od razu wyrzucić do kosza, chyba, że przez pierwsze 4-5 dni będziesz brać 5, a potem już 10. Wybór należy oczywiście do ciebie, pamietaj, ze escitalopram rozkręca się kilka tygodni, pregabalina niby krócej, ale wiadomo, że tego nie wywróżymy jak będzie u ciebie.

Najmniejsza dawka terapeutyczna escytalopramu to właśnie 5 mg, a standardowa to 10 mg. Różnica w okupacji SERT pomiędzy dawką 5 mg a 10 mg, wynosi zaledwie kilka %, więc nie jest prawdą, że dawka 5 mg na bank nie pomoże, ale 10 mg już tak. Ponadto escytalopram to najszybciej działający SSRI, więc pierwsze efekty przeciwdepresyjne mogą być zauważalne już w 2 tygodniu stosowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A myślicie, że escitalopram pomoże na objawy somatyczne, które mi dokuczają. ?Głównie dodatkowe skurcze serca i problemy z żołądkiem. Jeden lekarz mi mówi ze lek pierwszego rzutu to SSRI, a pregabaline by zastosowal w razie nieskutecznosci lub złej tolerancji escitalopramu. Drugi z kolei mowi ,że teraz to pregabalina głównie 1 ego rzutu i ze ma mniej ubocznych skutków niz SSRI. Dodając do tego to,

że boje się w ogóle leków to już totalnie zgłupiałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A myślicie, że escitalopram pomoże na objawy somatyczne, które mi dokuczają. ?Głównie dodatkowe skurcze serca i problemy z żołądkiem. Jeden lekarz mi mówi ze lek pierwszego rzutu to SSRI, a pregabaline by zastosowal w razie nieskutecznosci lub złej tolerancji escitalopramu. Drugi z kolei mowi ,że teraz to pregabalina głównie 1 ego rzutu i ze ma mniej ubocznych skutków niz SSRI. Dodając do tego to,

że boje się w ogóle leków to już totalnie zgłupiałem.

 

Pablo a ja jadę i na pregabalinie + escitalopram. Pregabalinę biorę 300 + escitalopram od wczoraj 10mg. Biore pregabalinę ok 2 miesięcy i średnio na mnie chyba działa, tzn, w jakiś sposób działa, ale nie tak jak kiedyś brana przeze mnie PAROKSETYNA. Pewnie będzie tak, że odstawię pregabalinę i zostanę na escitalopramie. Escitalopram biorę od 5 dni (pierwsze 3 dni 5mg, a od wczoraj 10mg) - zobaczymy co będzie. Generalnie bardzo się bałem łyknąć escitalopram (mam nerwicę, więc raczej to normalnie u takiuch ludzi że boją się psychotropów) i myślałem, że będę umierał jak kiedyś na PAROKSETYNIE (miałem przez 1 miesiąc straszne skutki uboczne, oczywiście nie każdy musi je mieć, ale ja miałem) i no przez ten lęk, że kiedyś tak miałem bałem się łyknąć, ale moja psychiatra mnie namówiła (ma te wszystkie dr. n. med. podobno dobra, sam nie wiem). No i łyknąłem i nic się za bardzo nie zadziało. Jedynie od 2 dni jak jestem na 10mg to mam takie otumanienie, zawroty, jakby gorsze widzenie, senność - ale to pewnie minie z czasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na efekt działania escitalopramu musisz poczekać z miesiąc, ale dawka 5mg na bank nie pomoże, bo 10 to minimalna. Także tę jedną opcję możesz od razu wyrzucić do kosza, chyba, że przez pierwsze 4-5 dni będziesz brać 5, a potem już 10. Wybór należy oczywiście do ciebie, pamietaj, ze escitalopram rozkręca się kilka tygodni, pregabalina niby krócej, ale wiadomo, że tego nie wywróżymy jak będzie u ciebie.

Najmniejsza dawka terapeutyczna escytalopramu to właśnie 5 mg, a standardowa to 10 mg. Różnica w okupacji SERT pomiędzy dawką 5 mg a 10 mg, wynosi zaledwie kilka %, więc nie jest prawdą, że dawka 5 mg na bank nie pomoże, ale 10 mg już tak. Ponadto escytalopram to najszybciej działający SSRI, więc pierwsze efekty przeciwdepresyjne mogą być zauważalne już w 2 tygodniu stosowania.

 

E, sorry, niedouk ze mnie. A swoją drogą to ciekawe, że psychiatra mówi, że pregabalina to lek pierwszego rzutu, może coś się zmieniło w zaleceniach, ciekawe, bo latami to było ssri a w dalszej kolejności trojpierscieniowe, a pregabalina to w ogóle chyba nie była na tej liście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×