Skocz do zawartości
Nerwica.com

Farmakoterapia nie działa.Co się stało?WĄTEK ZBIORCZY


towdy

Rekomendowane odpowiedzi

Nie pomogły mi w ogóle Doxepin, Pramolan, Trittico oraz Mirzaten. Brałam długo i bez efektów. Doxepin miał zerowe działanie i brak skutków ubocznych. Mirzaten pogłębił depresje, na trazodonie zaliczyłam nawrot, pramolan tylko przymulał.

 

Nie dałam szansy Efectinowi ani Seroxatowi, bo początkowe efekty uboczne były naprawdę nie do przeżycia. Wellbutrin zadziałał depresyjnie- odstawiłam po tygodniu. To chyba tyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nadal szukam leku dla siebie,mam silną nerwicę z potwornym napięciem mięsni i skóry,doxepin zero dzialania,welafax objawy nasilone do nie wiem której potęgi to samo po asertinie,tritico zerowe dzialanie,depralin dobry na depresję wyciągnął mnie z niej ale na nerwice nie podzialal,spamilan zero,sulpiryd brany z depralinem dobry na depresję ale nie na moją nerwicę,amitryptylina nie zadzialala przeciwbólowo,obecnie 1wszy dzień na fevarinie,masakra tyle leków i zaden narazie nie pomógl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Topamax - po długim czasie zażywania doprowadził mnie do psychozy, skutki uboczne nie dawały żyć

elicea - działanie przeciwlękowe ZEROWE, raczej napędzała lęki zamiast je niwelować

asentra - zero efektu, zero skutków ubocznych

ketrel - podawany podczas psychozy - pamiętam jedynie, że strasznie bałam się go brać, bo czułam się jak w kaftanie, a reszta była tak samo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moklar (moklobemid) - 1,5 miesiąca brania (a to IMAO, więc miał działać już po tygodniu) i zerowe działanie. Lęki się nie zmniejszyły, napęd się nie poprawił, nastrój ani drgnął. Brak też skutków ubocznych oprócz lekkiego otumanienia przez pierwsze dwa tyg. Możliwe, że brałam zbyt małą dawkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest gdy dany lek przestaje działać. Co wtedy robicie ? Słyszałem że u niektórych osób lek przestaje działać i muszą brać coś innego.

 

Leków na rynku jest mnóstwo więc zastanawiam się czy jeśli ktoś będzie brał leki cyklicznie tzn. gdy jeden przestaje działać to biorę inny ....itd aż w końcu od nowa zaczynamy od tego co braliśmy na początku to może zapewnić sobie długotrwałe działanie leków.

 

Przykład:

Ktoś bierze Seroxat 2 lata - przestaje działać - birze Sertagen 3lata - przestaje dziłałać - bierze Bioxetin 1 rok - przestaje działać - bierze Cital 1,5 roku ......................-przestaje działać bierze Seroxat itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapia jaknakbardzej moze pomoc

Wg mojego dr, najlepse rozwiazanoie to terapia+ leki,jak mi kiedys lekarz powiedzial- "samymi lekami daleko p.nie zajdzie"

 

A co do lekow to moze Efectin dziala troche inaczej niz leki ktore wymieniles,albo Anafranil-ktory ma z reguly wiecej sk.ub.,bo to starszy lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polskie chore prawo:

Tzn. kupionych leków na które źle reagujemy nie możemy nikomu oddać, sprzedać, wziąźć, kupić. To się nazywa monopol za którym stoją firmy farmaceutyczne które robią niezła kasę na chorych ludziach. Zwykle od razu kupuje się całe opakowanie. I co? Człowiek zażywa, okazuje się że lipa, efekty uboczne takie że szkoda gadać i kolejne kilkadziesiąt złotych wyrzuconych w błotko. Chce komuś oddać odsprzedać żeby np.mieć na inne leki (bo też leki do tanich nie należą) bądź odkupić na własną odpowiedzialaność i okazuje się że nie wolno. Dla mnie jest to chore, przy tym jak narkotyki czy inne psychoaktywne substancje są sprzedawane legalnie jako produkt kolekcjonerski. Może to jest wyjście, zalegające leki nazwać produktem kolekcjonerskim - ciekawe co na to prawo?

Podam paradoksalny przykład jednej rodziny: ktoś chorował ciężko na raka, zostało sporo drogich leków, rodzina chciała je oddać do apteki za darmo, żeby komuś choremu dać, apteka nie przyjmie bo nie wolno, lekarz pewnie też nie. I jak ktoś nie ma kasy to wcale nie wykupi takiego leku i nie będzie się leczył w sytuacji gdzie komuś ten lek nie jest potrzebny. I są ludzie którzy chcą nawet za darmo oddać drogie leki za które potrzebujący byliby wdzięczni, to nie wolno im tego robić. A gdy u siebie w domu ktoś z rodziny zachoruje i jest lek, który pozostał po leczeniu np. bratu to gdy da go np choremu ojcu to tez złamie prawo:) Paradoksy ah paradoksy:),

Podobnie z lekami, które kiedyś były tylko na recepty od jakiegoś czasu ich mniejsze ilości są wpuszczane na rynek bez recepty. Czyżby nagle stały się mniej niebezpieczne? Nie jest to wszystko takie czarne ani białe, tak jakby to prawo chciało przedstawić. To jest lobbing.

Polskie prawo tłumaczy się tym, że nie wiadomo jak to było przechowywane i co tam naprawdę jest w środku. Niby i jest w tym trochę racji...Ale jeśli nie jest to lek muszący być ciągle w lodówce w określonej temperaturze, to ryzyko że jest z nim coś nie tak jest mniejsze. Większość leków może być przechowywana w temperaturze do 25 stopni i 30 stopni. (A nawet jak na opakowaniu pisze że lek ma być przechowywany np. w ośmiu stopniach to po przyjściu do domu daje się go do lodówki w której nie zawsze jest termometr i jakoś ten lek wytrzymuje w tych warunkach domowych-chociaż tu jest mniejsza pewność czy był dobrze przechowywany).

Lekarza to trzeba by prosić od razu o dwie recepty, z jednej wybrać 10 sztuk tabletek, jak będą dobrze działały wtedy przyjść po całe opakowanie. Tylko czasem żeby zobaczyć jak lek działa to trzeba go brać dłużej. I tak nie ma dobrego wyjścia...Państwo myśli chyba że pacjenci to są milionerami, gdzie tymczasem w aptece przy okienku wybierają tylko najpotrzebniejsze leki lub ich mniejszą ilość bo nie maja pieniędzy.

 

Nie mówię o lekach które ktoś produkuje w garażu, które mogą być zanieczyszczone lub są oszukane i dają tylko efekt placebo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mm_, Po pierwszę, trochę przegiełaś z tym oddawaniem leków komuś o podobnych objawach. Nawet jak ma zdiagnozowaną tą samą chorobę może różnie na to zareagować. Może brać jakiś inny lek który wejdzie w reakcje z tym, czy chorować na jakąś chorobę przewlekłą. I co? Wtedy weźmiesz na siebie odpowiedzialność jak coś się stanie? W tym przypadku bierze ją lekarz.

Co do oddawania leków, to nie ma większego problemu, ponieważ można je dać lekarzowi u którego się leczymy a ten przekaże je potrzebującym. Apteka to taki sklep z lekami, nie coś w rodzaju komisu. Mogą sprzedawać i utylizować. Więc jak masz lek na raka np za kilkadziesiąt tysięcy złotych, idziesz z tym na oddział onkologiczny. Cała filozofia. W tej materii akurat prawo jest słuszne. Tyle z mojej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu się mylisz, poza obiegiem farmaceutycznym nie możesz przyjść i komuś dać jakiegoś leku, nawet lekarzowi czy to na oddział. Nawet za darmo, to jest zabronione no bo w końcu nie wiadomo co się z tym lekiem działo od wyjścia z apteki. Czytałam na innym forum, że ktoś chciał dać lekarzowi za darmo niepotrzebny a bardzo drogi lek (chodziło o hormonalny lek na leczenie bezpłodności), lekarz nie przyjął bo nie wolno.

A ja nie wierzę, ze jak w domu ktoś zachoruje a innemu domownikowi został jakiś lek, który wie że mu pomoże, to że go nie zażyje tylko od razu pobiegnie do lekarza np. w zimną sobotnią noc na pogotowie bo mu prawo coś tam zabrania. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku:) i nie mówię o jakiś nagłych sytuacjach.

Czy nie zdarza się np., że znajomemu braknie leku na coś a wie że ktoś leczy się na to samo i przyjdzie spytać czy nie odstąpiłoby się tabletki zanim pójdzie do lekarza po receptę albo np. nie ma wtedy kasy i chce to pożyczyć.

 

Wiesz mam mieszane uczucia co do tego wszystkiego i odczuwam złość na wydane okazało się że niepotrzebnie kilkadziesiąt złotych.

 

A naprawdę są różne substancje psychoaktywne na rynku i są dostępne całkowicie legalnie a za coś takiego się ściga, i nie chodzi mi tu tylko o leki psychotropowe.

Kiedyś ludzie leczyli się sami i było dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mm_, Pytałem się kiedyś kilku lekarzy o oddanie leku i żaden nie robił problemu.

Nie wiem jak to wygląda w przypadku droższych leków. Jeśli faktycznie jest tak jak piszesz, to trochę ekstremalna sytłacja.

Nie jesteśmy lekarzami, żeby komuś dawać lek, mimo że ta osoba choruje na znaną nam chorobę i znamy tą osobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że lekarz nie przyjmuje leków powinno być standardem, a kto zapewni, że ktoś przy nich nie majstrował?

A leki można samemu dać drugiej osobie, co ma taki sam przepisany, tylko potrzebne jest duże zaufanie.

 

Osobiście wolałbym wyrzucić na śmieci (wiem, że nie wolno) niż np. dać komuś co ma taki sam przepisany,

później coś by tej osobie się stało, bo np. ta partia leków jakaś felerna by była, czy może po prostu tej osobie by siadła psychika i by ich nadużyła (no ja tak miałem, że nadużyłem i teraz bez leków jestem, nie mam zaufania do siebie i do antydepresantów, zresztą na ulotce jak byk piszą, że mogą pojawić się czyny samobójcze u ludzi ze skłonnościami). Bym się zastanawiał, czy to nie czasem moja wina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Na początku prośba do Moderacji-nie topcie tego , wydaje mi sie , że ważnego tematu w jakimś innym , mniej lub bardziej podobnym wątku.

Pragnę rozpocząć dyskusje jak w temacie.

Chcę poznać Waszą opinię na temat leków stosowanych w naszych schorzeniach.

Mam wrażenie, że albo nie działają, albo działają "doraźnie" czyli po odstawieniu jest nawrót objawów, lub pogorszenie stanu w porównaniu ze stanem sprzed terapii.Nie wspomne o skutkach ubocznych, nieraz tak dotkliwych , że zmuszają do przerwania farmakoterapii.

Ja mam CHAD i następujące negatywne doświadczenia

Już sam fakt doboru leków metodą " prób i błędów" świadczy o całkowitej bezradności psychiatrów i nieprzewidywalnym działaniu leków, oraz nie zrozumieniu przyczyn naszych dolegliwości.....

na CHAD całkowicie bezskutecznie, lub ze skutkiem całkowicie odwrotnym od zamierzonego brałem

-wszystkie SSRI

-klomipraminę, amitryptylinę

-depakine, lamotryginę, kwetiapinę ,karbamazepinę

-wenlafaksynę

-mianseryne

-flupentiksol

-reboksetynę

-bupropion

Jedynie jakoś tam działa Lit ....i Sulpiryd ale tylko przez miesiąc.....

Uważam,że farmakologia psychiatryczna jest na etapie kamienia łupanego...

Przecież tak "nowoczesne " i prawdę rzekłszy całkowicie nieskuteczne SSRI mają już 25 lat !!!!

 

Czekam na Wasze optymistyczne lub pesymistyczne opinie

Wiadomo-na każdego leki inaczej działają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech kazdy pisze o swoich doswiadczeniach. Potem bedzie mozna wysnuc jakies wnioski jak bedzie duzo wpisow.

 

Ja mam klasyczny zestaw, jaki dominuje tu na forum = nerwicka + stany depresyjne.

 

Leczenie :

 

- Sertralina w dawce 50mg przez 10 miesiecy = dzialanie od miernego do -dst na wszystkich polach (nastroj, lęki, mysli nerwicowe itp itd)

 

- Citalopram w dawce 20 mg - pogorszenie stanu (2 miesiace)

 

- Escitalopram - taki lagodny suplement diety, skutecznoscia porowynwalny do Neospasminy (dawka 10mg 3 miesiace) .

 

- Stilnox - lek potęga , po zazyciu przez pare godzin wyraznie podniesiony nastroj, luz, silne dzialanie przeciwlękowe, gadatliwosc , wzmozona chęć dzialania.

 

- Relanium - dobre dzialanie prorelaksacyjne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ha.

Zdaję sobie sprawę.To była ironia.

Fakt jest taki, że jakoś nie ma tu na forum nikogo , kto by został na takowe skierowany,łącznie ze mną.

Ten rodzaj terapii, przy ślepej wierze psychiatrów w farmakoterapię jest traktowany raczej jako "fanaberia"

Będąc kilka razy w psychiatryku ( ostatnio wiosną) ZAWSZE spotykam kilku znajomych z poprzednich "turnusów"

O czym to świadczy? Odpowiedz/cie sobie sami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×