Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Jezu, jakiego ja mam pecha w życiu. Te wszystkie przekleństwa spadły na mnie w tym tygodniu. Porwała mi się już czwarta para słuchawek do telefonu (w tym miesiącu). Spadł mi telefon na podłogę i zarysował się. Przegrałam konkurs. Upokorzyłam się w szkole. Pokłóciłam się ze wszystkimi ludźmi na świecie chyba.

Ludzie na ulicy patrzą na mnie krzywo, czuję, że chętnie daliby mi w mordę. Najbardziej drażnią mnie ludzie, którzy mają zawyżone poczucie własnej wartości i próbują mi uświadomić, gdzie jest moje miejsce. Ale jeszcze mocniej Ci, którzy są tak głupi i beznadziejni, że nic dla mnie nie znaczą i mnie upokarzają. Wkurza mnie wzrok ludzi, jak się we mnie wgapiają, zawsze wtedy potem dzieje się coś złego. Nienawidzę wzroku, nie potrafię na kogoś patrzyć, gdy do niego mówię, zawsze patrzę się zupełnie w inne miejsce. Jak ktoś zwróci mi na to uwagę, czuję się zażenowana. Jeszcze śmieszne jest to, że takich ludzi, którzy na mnie krzyczą i próbują np. zmienić mnie, się boję. Ale jednocześnie lubię być z nimi, bo czuję, że im na mnie zależy. A takich ludzi, których w ogóle nie obchodzę, którzy upokarzają mnie czy są do mnie obojętnie nastawieni itp., nienawidzę, ale w ogóle się ich nie boję. mogę im wszystko powiedzieć wprost, obrażać ich bez oporów. Albo więcej potrafię rozmawiać z obcą osobą, która mi pasuje, niż z kimś mi "bliskim".

W życiu szatan chodzi za mną krok w krok. Normalnie czuję jego oddech na swoich plecach. Co to za życie. Co za zryty czas. Wkurzyło mnie coś bardzo bardzo mocno i nie mam nawet wstydu o tym pisać. Czuję się tak paskudnie i źle, że naprawdę odechciewa mi się żyć. Pragnę dostać się do sali samobójców, albo najlepiej zejść z tego okropnego świata z czyjejś winy. Czy to takie trudne rzucić się pod czyjś samochód? Ale jest szansa na przeżycie, niestety, chociaż gdybym stała się kaleką, na pewno bym się wtedy już zabiła. Więc na jedno wychodzi. Jednak mnie to przeraża.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś na spotkaniu zamiast się jakoś otworzyć, to całą godzinę wyłam naprzemiennie słuchając opinie "jaka to silna (!) jestem". Ta, pic na wodę. czułam się jak zwierzę w zoo słysząc, potwierdzenie moich myśli - w szkole przez pedagoga byłam "obserwowana" od pierwszego miesiąca nauki.

No to nieźle muszę wyglądać na wariata :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za kilka dni obrona, a mnie się dalej nie chce przygotowywać.

NO to mobilizuj się bracie bo szkoda zmarnować taką szansę i takie życiowe wyzwanie. Co prawda sam papierek niewiele dziś znaczy (jeszcze zależy od kierunku) ale od czegoś trzeba zacząć zawodowe życie a potem ewentualnie je rozwijać czy zmieniać. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za kilka dni obrona, a mnie się dalej nie chce przygotowywać.

NO to mobilizuj się bracie bo szkoda zmarnować taką szansę i takie życiowe wyzwanie. Co prawda sam papierek niewiele dziś znaczy (jeszcze zależy od kierunku) ale od czegoś trzeba zacząć zawodowe życie a potem ewentualnie je rozwijać czy zmieniać. ;)

Mi się mój papierek do niczego w życiu nie przydał i raczej nie przyda bo już 10 lat prawie minęło, no ale mark123 ma szansę na inżyniera a nie jakiegoś magistra- humanistę jakim niestety jestem ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, Co Ty masz do humanistów? I na jakich fundamentach budujesz taką granicę?

Chodziło Carlosowi o to, że cięzko po studiach humanistycznych znalezc pracę. I ma rację. A Ty się kobito tak od razu nie spinaj, nie gotuj się, wycziluj. Jacyś mega przewrazliwieni ludzie :? l

 

-- 19 kwi 2014, 18:27 --

 

czy mogę komuś pozawracać dupę? Czy wszyscy są na mnie obrażeni?

 

Nie możesz, bo wszyscy mają Cie po kokardę.

Tego, że szantażujesz samobójstwem, od początku swego pobytu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło Carlosowi o to, że cięzko po studiach humanistycznych znalezc pracę. I ma rację. A Ty się kobito tak od razu nie spinaj, nie gotuj się, wycziluj. Jacyś mega przewrazliwieni ludzie :? l

na rynku pracy inżynier jest zwykle więcej arty niż niby wyższy stopień jakim jest magister. Ale tak prawdę mówiąc to i tak wykształcenie ma drugorzędne znaczenie względem innych cech, czy tzw znajomości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za kilka dni obrona, a mnie się dalej nie chce przygotowywać.

NO to mobilizuj się bracie bo szkoda zmarnować taką szansę i takie życiowe wyzwanie. Co prawda sam papierek niewiele dziś znaczy (jeszcze zależy od kierunku) ale od czegoś trzeba zacząć zawodowe życie a potem ewentualnie je rozwijać czy zmieniać. ;)

Pewnie się trochę będę przygotowywać dzień przed; a potem zdam, to zdam; nie zdam to nie zdam.

 

-- 19 kwi 2014, 19:52 --

 

Za kilka dni obrona, a mnie się dalej nie chce przygotowywać.

NO to mobilizuj się bracie bo szkoda zmarnować taką szansę i takie życiowe wyzwanie. Co prawda sam papierek niewiele dziś znaczy (jeszcze zależy od kierunku) ale od czegoś trzeba zacząć zawodowe życie a potem ewentualnie je rozwijać czy zmieniać. ;)

Mi się mój papierek do niczego w życiu nie przydał i raczej nie przyda bo już 10 lat prawie minęło, no ale mark123 ma szansę na inżyniera a nie jakiegoś magistra- humanistę jakim niestety jestem ja.

Na normalnej uczelni nie miałbym żadnych szans; nawet na tej uczelni, na której jestem przy moim poziomie wiedzy mam szansę tylko, jeśli komisja będzie łaskawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×