Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia


maura

Rekomendowane odpowiedzi

Hej ja na psychoterapie chodze juz od jakis 2 miesiecy, pomaga, ale niewatpliwie nie ma co sie nastwiac na cud. to dlugo droga docierania i odkrywania, czasami zmudna i nudna, wydaje mi sie jednak ze warto. Ja po 10 spotkaniach czuje sie lepiej, aczkolwiek wydaje mi sie tez ze jest to raczej wynikiem ciezkiej pracy, odpowiedniego nastawiania sie i przemyslen. Nie przygotowywałam sie w zaden sposob, mialam juz po prostu dosc meczenia sie i poszlam. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to mysle, ze najpierw musi byc prawidlowo okreslona nasza choroba, a dopiero pozniej psychoterapia. Ja juz slyszalem cztery dioagnozy i nie wiem tak naprawde co mi jest. Wiec jak moge myslec o pschychoterapi, skoro nie wiem z czym mam sie zmierzyc??:( Ale mysle, ze pomoc psychologa jest jak najbardziej na miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiedzcie mi...

chodzicie do prywatnego psych czy publicznego?ile placicie za wizyte?

 

Ja chodzę do prywatnego - godzinna wizyta to 70 zl ( chyba norma na Śląsku).

Jestem bardzo zadowolony - wcześniej zmieniałem chyba z 7 psychologów.

Z psychologami refundowanymi z NFZ mam tylko przykre wspomnienia - wypowiedzi w stylu "każdy się czegoś boi", "może hobby pan sobie znajdzie" itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Ja chodze od 7 miesiecy,prywatnie,place 60 zł za sesje,chodze dwa razy w tygodniu.Wydaje mi sie ze znalazłem bardzo zaangazowanego w swoja prace specjaliste,jest bardzo dobry i nieugiety,musze przyznac ze nie daje mi odpoczac.Dla tych ktorzy mysla ze terapia bedzie przyjemna ,powiem ze sie rozczaruja,przynajmiej nie na poczatku tej drogi ,bo dla mnie była wielkim koszmarem i nadal jest ciezko,ale udało mi sie tez dotrzec do przyczyny moich lęków .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla tych ktorzy mysla ze terapia bedzie przyjemna ,powiem ze sie rozczaruja

Zgadzam się JanRO.

Dla mnie początki tez były koszmarne, ale teraz jest już lepiej, więc chyba zmierzam ku lepszemu.

Również chodzę prywatnie (Śląsk) i płacę za sesję 60 zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoterapia to jedna wielka sciema.Fakt , że n.p techniki relaksacyjne które sie na niej odbywają są bardzo przydatne ale rozmowy z psychoterapeutom itp do niczego dobrego nie prowadzą.Zamiast szukac zródeł nerwicy w dziecinstwie ( to zajmuje najwięcej czasu a lekarz musi zapełnic czyms swoje godziny pracy :lol: ) i wygrzebywac jakies stare wspomnienia z dziecinstwa ( tak jakby uswiadomienie sobie tego miało wyeliminowac nerwice ) lepiej skupic sie na "tu" i "teraz" - przeszłosc jest nie istotna , przyszłosc (jeszcze) nie istnieje ( sami ją sobie stwarzamy ), jest tylko terazniejszosc ( na którą mam 100% wpływ )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neurotic Guy

terazniejszosc ( na którą mam 100% wpływ )

Z tym się zgadzam. Ale oprócz tego przeszłość ma wpływ na nas samych. Czyli uogólniając przeszłość pośrednio ma wpływ na przyszłość. Stąd to wyciąganie przeszłości. Bo często stamtąd się bierze nerwica, lęki itp. itd. Odkrycie i ewentualne zaakceptowanie przeszłości pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeszłość jest NIESTETY istotna, jest to bagaż, który za sobą ciągniemy świadomie lub nie. Nie da się odciąć całkowicie od przeszłości, można ją jedynie "osowić" i po to jest owo grzebanie w tym co było, po to żeby mieć faktycznie wpływ 100% na to co jest teraz. Przynajmniej ja to tak widzę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeszłość jest NIESTETY istotna, jest to bagaż, który za sobą ciągniemy świadomie lub nie. Nie da się odciąć całkowicie od przeszłości, można ją jedynie "osowić" i po to jest owo grzebanie w tym co było, po to żeby mieć faktycznie wpływ 100% na to co jest teraz. Przynajmniej ja to tak widzę ;)

 

Tego co było w żaden sposób nie zmienisz , ale napewno mozesz tego nie powtarzac.Nie widze sensu grzebania w przeszłosci , kazdy przechodził przez trudne okresy ale nie każdy ma nerwice.Wrażliwsi silniej reagują na wszelkie doznania ale mają to zakorzenione w swojej naturze ( leczenie tego uważam za absurd ), a jesli jeszcze mają przy okazji bujną wyobraznie ( którą lekarze tez chętnie wzięliby pod nóż i pokroili ) to jest to zabójcza mieszanka.Ale wyobraznia jest niewinna i nie należy sie jej bac.Za to warto zaczac sie rozwijac w kierunkach artystycznych ( podobno 80% artystów to nerwusy ;) )

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:51 pm ]

Witam.Terapia pozwala uswiadomic sobie zrodło swoich leków,dawniej sie balem nie wiadomo czego ,teraz juz wiem czego,a to juz cos,najwarzniejsze jest jedna owo uswiadomienie sobie tego w pełni.

 

powiedzmy ze masz ( odpukac ) raka - poszedłes do lekarza i sobie to uswiadomiłes.Czy to ci poprawiło nastrój ? Tylko zwiększyło stres.Fakt że zmusiło cie do leczenia ale to choroba zagrażająca twemu życiu - to wyjątkowy przypadek.Jednak wiele ludzi wychodzi z chorób nowotworowych nawet nie wiedząc ze kiedys je w sobie mieli.Z psychiką jest podobnie - tyle że nie uswiadamiając sobie zródła ( jesli takowe jest ) choroby wcale nie musisz jej rozwijac.A gdy sie dowiesz co ją spowodowało ? Jesli jestes nerwusem to znajdzie sie kolejna przyczyna dla której wpadniesz w nowe neurozy - bo taka jest twoja natura.A jej nie zmienisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Masz duzo racji Neurotic Guy,napewno mam wrazliwą naturą i to sprawia moje kłopoty,jednak objawy somatyczne były przed terapia nie do wytrzymania,i trzeba było cos z tym zrobic,i musze przyznac ze po pół roku terapii jest mi duzo lepiej,a o to mi tez chodziło,jesli chodzi o artystyczne konotacje u nerwusow to racja,u mnie tak jest,mam talent do pewnych rzeczy i to wielki,tylko że ze sztuki trudno dzis przezyc,i to jest najwiekszy dla mnie kłopot.Trzeba robic cos nudnego przez 8 godzin i to jest dla mnie trudne,nie wiem jak to rozwiazac,probuje jakos połączyć jedno z drugim,bo mam juz wizje Caritasu,i to jest najwiekszy problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie to, że zaczęłam grzebać w przeszłości i rozwiązywać niedokończone sprawy, nigdy nie mogłabym się skupic na terażniejszości i nią cieszyć, bo wlokło by się to za mną niemiłosiernie. Ale chodzi tu nie o zadręczanie się tym, co było i czego nie można zmienić, ale o takie uświadomienie sobie tego, co nam się przydarzyło, aby można to było bez lęku zaakceptować i uwolnić się od tego. Częściowo już mi się to udało. Oczywiście nie w każdym przypadku jest konieczność dokładnego analizowania przeszłości, to zależy od stopnia zaawansoania nerwicy i tego, jak powstała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie to, że zaczęłam grzebać w przeszłości i rozwiązywać niedokończone sprawy, nigdy nie mogłabym się skupic na terażniejszości i nią cieszyć, bo wlokło by się to za mną niemiłosiernie. Ale chodzi tu nie o zadręczanie się tym, co było i czego nie można zmienić, ale o takie uświadomienie sobie tego, co nam się przydarzyło, .

 

a co nam sie przydarzyło? W moim wypadku-Nic.A nerwice mam.Miałem szczególnie udane dziecinstwo a kompulsje nie odstępowały mnie na krok.Okres dojrzewania był dosyc burzliwy i nie potrzeba mi żadnego psychologa czy psychoterapeuty ( który zresztą bardzo czesto sie myli - przyczyna naszej nerwicy którą nam podał mogła nigdy nie istniec a jedynie wydaje mu sie że kiedys zaistniała.Ani psycholodzy ani psychoterpeuci nie mają monopolu na prawde i należy podejsc z dystansem do tego co mówią bo mogą nam wmówic wszystko ) by stwierdzic iż to wtedy narodziły sie moje obsesje i zacząłem sie izolowac.A popularne - i szalenie idiotyczne - przekonanie iż wszystkie nasze nerwice mają zródło w dziecinstwie to typowa ściema którą ci panowie sie posługują.Nadal uwazam ze nie ma jednej , decydującej przyczyny naszych nerwic.Ona nie rodzi sie z dnia na dzien.Kumulowany stres i liczne lęki ( które ma każdy - ale większosc potrafi sobie z nimi radzic ) po latach mogą wywołac reakcje nerwicowe , a jesli przy tym jednostka jest osobą wrażliwą to nie ma co sie dziwic temu stanu rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Jednym sie wydaje ze nie mieli zadnego powodu do powstania nerwicy,zawsze jest jakis powód,problem w tym ze moze nie mieli kontaktu z dobrym psychoterapeutą,ja dosc dobrze wiedzialem na czym polega moj problem i mozna było to wyczytac w dziecinstwie,i napewno nikt nic mi nie wmowil.Problem czasami jest w tym ze ludzie z nerwica nie chca wspólpracowac z terapeuta znam takich,po prostu sie boja wracac do tamtych przezyć i ja sie im nie dziwie bo to sa przewarznie przykre rzeczy, tez nie lubie wracac do tego,ale co robic,trzeba ,na tym polega terapia,poza tym ja tego chciałem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Jednym sie wydaje ze nie mieli zadnego powodu do powstania nerwicy,zawsze jest jakis powód,problem w tym ze moze nie mieli kontaktu z dobrym psychoterapeutą,ja dosc dobrze wiedzialem na czym polega moj problem i mozna było to wyczytac w dziecinstwie,i napewno nikt nic mi nie wmowil.Problem czasami jest w tym ze ludzie z nerwica nie chca wspólpracowac z terapeuta znam takich,po prostu sie boja wracac do tamtych przezyć i ja sie im nie dziwie bo to sa przewarznie przykre rzeczy, tez nie lubie wracac do tego,ale co robic,trzeba ,na tym polega terapia,poza tym ja tego chciałem .

 

gdybym miał jakies szczególnie przykre przeżycia to tez bym sie bał do nich wracac ale nie mam ( przynajmniej z dziecinstwa ).Wiedza psychologów i wszelkich psychoterapeutów jest równie wielka co wiedza chirurgów w czasach faraonów.naczytali sie psychoanalitycznego bełkotu , zdobyli odpowiednie papierki i wydaje im sie ze odkrywają tajemnice tego swiata.Tak naprawde to manipulują pacjentem równie skutecznie co telewizja widzem.Nijak ma sie to do rzeczywistosci.Pozatym - jak juz kiedys mówiłem - przeszłosc nie ma już żadnego znaczenia.To prawda - zmienic jej nie można.Ale na pewno można jej nie powtarzac.Zamiast analizowac ( i tym samym dochodzic do coraz absurdalniejszych wniosków ) swoje mysli i stany trza skupic sie na tym co jest TU i TERAZ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdybym miał jakies szczególnie przykre przeżycia to tez bym sie bał do nich wracac ale nie mam ( przynajmniej z dziecinstwa )

Czasami ktoś doświadcza tak przykrych uczuć z którymi w żaden sposób nie może sobie poradzić,ze wypiera je ze świadomości i w ogóle nie ma z nimi kontaktu. Może w twoim przypadku tak sie stało, a może ty nie masz nerwicy :?:

Nadal uwazam ze nie ma jednej , decydującej przyczyny naszych nerwic.Ona nie rodzi sie z dnia na dzien.Kumulowany stres i liczne lęki

Z tym sie zgadzam

i nie potrzeba mi żadnego psychologa czy psychoterapeuty

wiesz, to wspaniale,że tak sobie świetnie radzisz sam, ale ja myślę,że psycholog jest przydatny do tego, by dotrzeć do nieświadomych potrzeb, lęków, uczuć, marzeń samemu choremu na nerwicę jest strasznie trudno to zrobić. Z kolei psycholog nie musiał mi mówić,że mam nerwicę, sama to stwierdziłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Ja chodzę na terapię chyba z 3 lata - prywatnie - nawet nie chcę liczyć ile to kosztowało ale wiem że nie chciał bym tego spowrotem razem z moimi objawami. W dodatku czuję że pochodzę jeszcze trochę bo moje problemy to nie jest nerwica która wystąpiła nagle i nagle może zniknąć. Ach jak chciał bym być jednym z tych przypadków którym wystarczy pół roku terapii!

Oczywiście nie zgadzam się z tym że przeszłość na nas nie wpływa. Wpływa bardzo i to w swerze podświadomości - najlepszym przykładem jest Neurotic Guy :) A co do manipulowania pacjentem to jakieś nieporozumienie - jeżeli ktoś tak czuje to powinien natychmiast zmienić terapeutę. Ja sam miałem czasem wątpliwości czy ta terapia ma sens ale teraz gdyby mnie było stać to chodzi bym 2 razy częściej a mam przyjaciół którzy wydają na terapię 3 razy więcej niż ja i to też od kilku lat. Sami sobie wymyślcie czy to świadczy o skuteczności czy wręcz przeciwnie.

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomyliłes sie Tomek.Byc może u ciebie podswiadomosc zapanowała nad swiadomoscią ale u mnie ta pierwsza nie ma nic do gadania.Jesli niektórzy lubią byc wiezniami swojej podswiadomosci to ich sprawa.Ja ucze sie w pełni kontrolowac swoje mysli i idzie mi coraz lepiej ( niekorzystam przy tym z pomocy żadnego psychola ).Manipulacja to dobre słowo bo tak własnie jest - pacjent wierzy że lekarz jest w stanie go wyleczyc , gotów jest wiec przystac na wszystko (?).Ty wiesz ile ludzi ma naprawde bolesną przeszłosc ? Czy każdy z nich ma nerwice ? Nie sądze.Dużą role odgrywają tu geny i srodowisko w jakim człowiek dojrzewa.Pozatym - nieukrywajmy : nerwica jest niczym innym jak ucieczką od życia , chowaniem sie w chorobe.Zwykle pojawia sie w sytuacjach stresowych : człowiek zamiast stawic czoła kłopotom zamyka sie w sobie i uruchamia całe to gówno.I tylko i wyłacznie na własne życzenie.Dlatego jest coraz wiecej nerwicowców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byc może u ciebie podswiadomosc zapanowała nad swiadomoscią ale u mnie ta pierwsza nie ma nic do gadania.

Ojciec psychoanalizy, Freud, porównał psychikę do góry lodowej, przy czym to, co nad powierzchnią oceanu, to świadomość. To zaś, co pod wodą, to nieświadomość. Pytanie czego jest więcej? Tego nad, czy pod wodą :?: Miał chyba rację,że świadomość, to sam wierzchołek góry lodowej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×