Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, kris68 napisał(a):

Najbardziej brakuje mi rozmowy z Mamą. 

Też to znam, wiem przez co przechodzisz. Opiekowałem się moją Mamą w ostatnich miesiącach jej życia (chorowała na raka), patrzyłem jak cierpi. Moja Mama nie żyje od kilku lat, ale tamte chwile doskonale pamiętam, też nie chciałem jej oddać do hospicjum. W takich chwilach własne zdrowie przestaje się liczyć.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za te słowa Dryagan,  Szczebiotka tak chciałbym pogadać na priv, tyle że tak jest ciężko na priv, bo trwa-masz może konto na FB-tam szybciej i bezpośrednio na messengerze, bo online, albo na przykład Discord. Proszę napisz info na priv, bo naprawdę potrzebuje kogoś do rozmowy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, kris68 napisał(a):

Bardzo dziękuję za te słowa Dryagan,  Szczebiotka tak chciałbym pogadać na priv, tyle że tak jest ciężko na priv, bo trwa-masz może konto na FB-tam szybciej i bezpośrednio na messengerze, bo online, albo na przykład Discord. Proszę napisz info na priv, bo naprawdę potrzebuje kogoś do rozmowy...

Napisałam priv

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery

Obudziłem się, przemogłem się i wstałem. Umyłem zęby, wziąłem prysznic, ogoliłem się. Nie chciało mi się prasować koszuli, więc włożyłam pomiętą. Przed pracą kupiłem sobie bułkę i ją zjadłam, potem robota 8-16. Wróciłem do domu, położyłam się na łóżku, leżałem tak do 20, chciałem się wykąpać, ale nie miałem na to siły, więc po prostu położyłem się do łóżka. Pewnie będę próbował zasnąć, żeby jutro powtórzyć cały proces od nowa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poniedziałek, więc jak zwykle mega stres, spięcie, panika, szum w głowie i cała reszta atrakcji. 

Odliczam dni do końca wypowiedzenia umowy w robocie. Byle jakoś wytrzymać do końca, bo jedna osoba gdy się dowiedziała że odchodzę, zaczyna się na mnie wyżywać, a ja fatalnie na to reaguje. Na szczęście dziś lepiej się czuję bo serta się wczytała, więc odplacilam jej pięknym za nadobne i też w akcie obrony byłam toksyczna, ale nienawidzę takiego sposobu komunikacji i życia, gdzie jeden na drugiego najeżdża. Obrzydliwe środowisko pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Cognac napisał(a):

Odliczam dni do końca wypowiedzenia umowy w robocie. Byle jakoś wytrzymać do końca, bo jedna osoba gdy się dowiedziała że odchodzę, zaczyna się na mnie wyżywać, a ja fatalnie na to reaguje.

Czy mogę wiedzieć co to za praca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dogorywam sobie dzisiaj po kawce, bo wczoraj wróciłem od rodziców, po czym siedziałem do 00:00 na czacie żeby się uspokoić. Chciało mi się kupę od ilości zjedzonych u nich owoców (z pół kilo borówek dała mi matka jeszcze na drogę *facepalm*), ale nie mogłem zrobić (kupy). To wszystko spowodowało, że znowu całą noc nie zmrużyłem oka. Więc znowu jestem tym lekko załamany (chociaż już się chyba uczę nie obwiniać się za doprowadzanie do nieprzespanych nocy) i całkowicie pozbawiony energii. nawet na gitarce pewnie będzie zero progresu bo jak ma być jak nie zregenerowałem mięśni. Ale to wszystko wpisuje się w ostatni trend u mnie, który trwa jakiś tydzień. Mianowicie że przesypiam zaledwie co drugą noc. Co jest i tak myślę lepsze niż nie spać do 3 nocy pod rząd (co też mi się zdarzało) lub spać, ale tylko w takim półśnie, co właściwie nawet nie wiem czy regeneruje, bo sił się po tym też nie ma na nic, jedynie może umysł jest mniej zmulony. wolę jednak zasypiać na tę godzinę i co drugą noc, ale za to konkretnie tracić przytomność, niż leżeć 8 godzin w jakimś gównianym półśnie - pół czuwaniu. Ogólnie dopiero się uczę nawigować po czymś takim jak forum i często tutaj nie piszę, gdyż dopiero uczę się znajdować w ustawieniach, żeby wyświetlało mi "wszystkie najnowsze posty, niezależnie od tematu"... że tak powiem. Bardzo się cieszę że tu jestem. Od tych kilku dni co tu jestem zauważyłem pewną poprawę swojego nastroju. Nie wiem czy to zasługa czegoś innego czy właśnie tego że tu dzielę się swoimi przemyśleniami, ale jest to na pewno nowy rodzaj jakości w porównaniu z komunikacją za pomocą równoważników zdań na czacie z ludźmi, którzy w większości i tak cię nie rozumieją bo sami nie chorują lub po prostu uważają cię za pipę (według standardów swojej toksycznej męskości, choć tak naprawdę, poprzestając na pisaniu równoważników zdań i trollowaniu tych co się wychylają z głębszymi wyznaniami, sami pokazują jak bardzo są słabi bo nie mają jaj nawet na to żeby na chwilkę odłożyć maskę twardziela, opuścić gardę i choć trochę się otworzyć, pokazać swoje delikatne, nie chronione niczym wnętrze XD)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem parę przygód na mieście pomijam w sumie fakt że byłem u kolegi w ośrodku w którym byłem 4 lata temu na komputerowej interwencji. Było przednio bo dłuższy czas przy składaniu Jego komputera pogadaliśmy sobie przyjemnie. Za to kiedy wracałem miałem 2 przygody warte odnotowania. Jedną z nich było uratowanie biednego Audi jakiegoś biznesmena przed wizytą u blacharza i lakiernika 🙂 . Jakiś nie powiem kto zostawił wózek sklepowy z jakimś złomem na chodniku koło drogi i akurat wtedy kiedy jechało owe Audi wózek zaczął staczać się na drogę złapałem go w odpowiedniej chwili i postawiłem za ławką żeby już nie odjechał 🙂 . Owy biznesmen specjalnie zatrzymał się na poboczu by uścisnąć mi dłoń, podziękować i powiedzieć parę ciepłych słów 🙂 . 2 rzeczą do odnotowania było znalezienie koło śmietnika pudełka w którym było coś nieoczekiwanego a jednocześnie cieszącego ponieważ interesuję się mitologią powiązaną z tą rzeczą. Załączam foto :

IMG_20230909_002651604.jpg

IMG_20230909_002733364.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kłótnia w domu z powodu paliwa. Dziś Orlen powiadomił, żeby nie tankować na zapas. Jak obecną władza, coś mówi takiego, to znak, że jest źle. Zatankować samochód czy nie tankować. Dobrze, że jest chociaż  stacja kolejowa. Jeszcze 18 dni do wyborów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wirginia Zachodnia napisał(a):

Kłótnia w domu z powodu paliwa. Dziś Orlen powiadomił, żeby nie tankować na zapas. Jak obecną władza, coś mówi takiego, to znak, że jest źle. Zatankować samochód czy nie tankować. Dobrze, że jest chociaż  stacja kolejowa. Jeszcze 18 dni do wyborów. 

Panika :mrgreen: Tak jak z kupnem makaronu i papieru toaletowego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, johnn napisał(a):

Czym jest spowodowana panika o której piszesz?

Z czasów covid jak ludzie kupowali na zapas a później wyrzucali. Nigdy nie byłam pod wpływem takich rzeczy i na wieść że benzyna tania i nawet z zagranicy u nas kupują omijam stacje beztrosko i czekam aż lampka się zaświeci na desce... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Melodiaa napisał(a):

Z czasów covid jak ludzie kupowali na zapas a później wyrzucali. Nigdy nie byłam pod wpływem takich rzeczy i na wieść że benzyna tania i nawet z zagranicy u nas kupują omijam stacje beztrosko i czekam aż lampka się zaświeci na desce... 

Źle zrozumiałem twoje słowa. Sądzilem, że masz trudność z wyborem produktów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×