Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Rano bieganie, potem lodowaty prysznic, małe zakupy, ogarnięcie kotów, śniadanie, 15 minut na maila i facebooka, potem praca, w przerwie w pracy pranie i zmywanie, następnie dokończenie pierwszej części pracy, 15 minut na czytanie książki, obieranie i krojenie ziemniaków do obiadu, obiad, sprzątanie i zmywanie po obiedzie.

Reszta dnia będzie wyglądała tak: obowiązkowo druga część pracy, nieobowiązkowo bieganie na bieżni, prysznic (tym razem ciepły), nauka czeskiego, spacer. Może starczy czasu na serial, książkę, playstation lub naukę elektroniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rano bieganie, zimny prysznic, ogarnięcie kotów, śniadanie, praca, obiad, 10 minut czytania i 20 minut drzemki, następnie 65 minut biegania. Jest 19 z minutami i wiecie co? Do końca dnia mam wolne! Hura! dawno tak nie było. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słaby dzień, mam wyrzuty sumienia, że gówno dzisiaj zrobiłam. Dzień zaczęłam jak zwykle od biegania, zimnego prysznica, ogarnięcia kotów, potem śniadanie, praca, dodatkowa rzecz w pracy to korekta raportu zamykającego miesiąc, obiad, spacer, 20-30 minut lenistwa i generalne sprzątanie domu. Także nic konkretnego nie zrobiłam, czuję się podle. Nie uczyłam się języka, nie zajrzałam do podręcznika elektroniki, prace nad robotem stoją w miejscu, nie biegałam drugi raz w ciągu dnia. Mogłam zrobić coś pożytecznego, a zamiast tego wybrałam lenistwo. Wstyd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, z o.o. napisał:

Słaby dzień, mam wyrzuty sumienia, że gówno dzisiaj zrobiłam. Dzień zaczęłam jak zwykle od biegania, zimnego prysznica, ogarnięcia kotów, potem śniadanie, praca, dodatkowa rzecz w pracy to korekta raportu zamykającego miesiąc, obiad, spacer, 20-30 minut lenistwa i generalne sprzątanie domu. Także nic konkretnego nie zrobiłam, czuję się podle. Nie uczyłam się języka, nie zajrzałam do podręcznika elektroniki, prace nad robotem stoją w miejscu, nie biegałam drugi raz w ciągu dnia. Mogłam zrobić coś pożytecznego, a zamiast tego wybrałam lenistwo. Wstyd.

Sorry, ale takie posty są szkodliwe. Promujesz kulturę zapierdolu tym i nic poza tym.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, z o.o. napisał:

To co mam pisać, nieprawdę? Wykreować sobie jakąś fikcyjną postać zamiast prawdziwej siebie?

Pisz co czujesz ale bez wymieniania 40 czynności, które wykonałaś przez cały dzień i wyrzucania sobie, że aż 20 minut odpoczywałaś przez co dzień uznajesz za zmarnowany, bo dla osób w depresji, którym w danym momencie jest ciężko zmotywować się do czegokolwiek Twoje posty mogą być tylko dobijające.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, z o.o. napisał:

@acherontia styx  a nie możesz mnie po prostu pochwalić, nie za dzisiaj, bo dzisiaj nie ma za co, ale innego dnia, jak akurat zrobię więcej? Poczuję się wtedy lepiej i może na jakiś czas uspokoję. Nie musisz to być akurat Ty, ale ktokolwiek.

Pochwalę jak z takim podejściem pójdziesz na terapię, bo ono nie jest ani dobre, ani zdrowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx  nie mam możliwości  aktualnie iść na terapię, ale sama bardzo nad tym pracuję. Wspiera mnie też mąż, z którym dużo rozmawiamy na ten temat. W zasadzie mąż stosuje metody, których nie powstydziłby się dobry psychoterapeuta, także mam nadzieję, że w końcu coś do mnie dotrze. Tyle że albo ja jestem odporną pacjentką, ale temat siedzi we mnie bardzo głęboko i ta druga opcja jest dosyć prawdopodobna, niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, z o.o. napisał:

@acherontia styx  poza tym lepiej się czuję, jak tutaj piszę, bo istnieje szansa, że ktoś to przeczyta i mnie doceni.

Doceniam bardzo. Czytając Twój rozkład dnia czuję się przytłoczony, bo mi zająłby kilka dni 😅 i mam się od kogo uczyć. Obecnie cieszę się, że wraca chęć do pracy. Zamiast wisieć na tel i tracić czas na bzdety, wkręcam obroty. Jeszcze przydałaby się efektywność. Czas wyleźć na zewnątrz, zaliczyć spacer. W ogarnięciu życia pomaga mi apka z nawykami, dzięki niej jakoś funkcjonuje (śledzenie nawyków loop).

 

Zgadzam się, że uderzanie w siebie stwierdzeniami typu:

Słaby dzień, mam wyrzuty sumienia, że gówno dzisiaj zrobiłam.

Nie jest najlepsze i zdrowe. Analiza dnia wskazuje co innego - masa pracy wykonana. A Tobie nie przynosi zadowolenia. 

 

@z o.o. Spróbuj podzielić sobie czynności na podstawowe - praca czyli ogarniacze życia, odpoczynek, ktore sa stałe i dodatkowe - hobby, które są niepalące i obligatoryjne. Tydzień ma 7 dni więc wystarczy rozdzielić dodatkowe zajęcia na każdy dzień i każdego dnia zrobić trochę, dawać sobie nagrody np. naklejki za wykonywanie czynności? 

Mąż pomaga Tobie w obowiązkach czy sama "zrobię lepiej"?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rano godzina biegania i przysiady. Po zimnym prysznicu śniadanie, ogarnięcie kotów i praca. Po pracy lunch, czytanie książki, krótka drzemka i lekcja czeskiego. W międzyczasie pranie. Po lekcji obiado-kolacja i zakupy. Potem budowanie systemu oświetlenia do robota. Na koniec pranie. i teraz mam już wolne do końca dnia (idę spać ok. 22:30). 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×