Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)


Dydona

Czy mianseryna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

137 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mianseryna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      88
    • Nie
      36
    • Zaszkodziła
      24


Rekomendowane odpowiedzi

Dostałam niedawno lerivon do brania na noc.Brałam 3 dni.Nie dość,że dostałam po nim zgagę to jeszcze wywaliło mi brzuch i cała byłam obrzęknięta.Kilka lat temu było podobnie.Też byłam napuchnięta jak balon i ówczesny lekarz wpisał mi do karty - "uczulenie na lerivon'. Teraz wróciłam do trittico75mg,które od 3 lat niezawodnie usypia mnie na noc nie powodując żadnych ubocznych skutków następnego dnia.Nie wiem dlaczego moja doktor obstawała przy lerivonie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie lek nie wypalił.

Doszedłem do 60 mg (około 1 miesiąc byłem na tej dawce) co dawało jednocześnie pobudzenie i przymulenie - nie podobało mi się to.

Przytyłem 10 kg, ukradłem sąsiadowi ze skrzynki na listy kupony na fast food - to już była przesada :shock:

Nie chciałem skończyć jak tutaj:

[videoyoutube=FpGgXUJ4Efk][/videoyoutube]

:D

więc sobie odpuściłem i biorę aktualnie 15 mg wspomagająco na spanie, waga powoli leci w dół, samopoczucie lepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przytyłem 10 kg, ukradłem sąsiadowi ze skrzynki na listy kupony na fast food - to już była przesada

dobre ;)

Tak samo po tym gównie miałem apetyt nie- do -opa-no-wa-nia > Tylko żryc i spać ,,, pieprzyć tę mianserynę .

Też bym pewnie opierdzielił sąsiada z kupowów na tym syfie :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wszyscy walczący z bezsennością .Wieczorem zażyłem 1 raz Miansec 10mg z myślą że będę dobrze spać . Totalna klapa nie spałem w ogóle jeszcze miałem wrażenie drętwej skóry na głowie i byłem bardzo skołowany. O 1.45 wziąłem 0,12 afobamu co pozwoliło mi dotrwać w pólsnie do 4.30 dalej już po spaniu. Nie wiem co mi jest. Zle toleruję te wszystkie leki. Brałem tritico CR ale też nie regulowało mi snu dlatego zmieniłem na Miansec. Wystraszyłem się strasznie moją reakcją. Już nie wiem gdzie szukać pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za radę .Tritico brałem dobrze ponad miesiąc na początku wydawał mi się dość dobrym lekiem chociaż ze spaniem po nim było różnie. Nigdy nie przespałem po nim całej nocy,a już pod koniec gdy ilość wzrosła do 150mg psychiatra poleciła dołożyć Afobam by utrwalić sen niestety bez rezultatu a zamuł na drugi dzień okropny. No ale na początku brania nie miałem jeszcze nerwicy. Teraz to już z dnia na dzień coraz gorzej. Najgorsze to jest utrzymanie snu. a sny to raczej straszna męczarnia. Po miansie miałem wrażenie drętwej skóry na glowie. to już mnie przestraszyło na dobre .A może za krótki okres odstawiałem Tritico tylko 1 dzień zjechałem do 50mg.a na następny wziąłem mianse.

 

-- 30 mar 2017, 11:04 --

 

Dzisiejsza noc była koszmarna. Wziąłem 15 mg. Miansy, bo lekarka zaleciła zwiększyć dawkę do 20mg. Zasnąłem niby w miarę dobrze, ale po godzinie było po spaniu. Wstałem i zataczałem się jak pijany. Myślę że te wszystkie lekarstwa na mnie nie działają a ta cholerna nerwica przybiera na sile z dnia na dzień z nocy na noc jest gorzej. Dzisiaj w nocy miałem wizje śmierci , pogrzebu i inne koszmary. Myślałem że ta noc była ostatnią. Boję się następnej. Dzień koszmarny nie chce mi się nic. Wszystko widzę takie bezcelowe, bezsensu. Wczoraj miałem wrażenie nie realności . Nogi jakby nie moje wszystko takie odległe. Nie wiem co przyniesie następna noc.aż się boję. Może powinien się zająć mną jakiś psychiatra w szpitalu, pod okiem personelu, bo w domu męczę rodzinę. Już nie chcę nachodzić mojej pani psychiatry co drugi dzień. Mianse biorę trzeci dzień, może potrzebuje czasu żeby zadziałać.

 

-- 09 kwi 2017, 10:28 --

 

Tydzień temu wylądowałem na SOR a następnie w szpitalu na oddziele neurologicznym z podejrzeniem udaru mózgu. Po prostu powykrzywiało mi twarz , nie mogłem trafić zębami na zęby , tak mnie trzymało parę godzin. Dopiero po podaniu środków uspokajających odpuściło.Przez parę dni zrobiono wszelkie badania mózgu. Wykluczono udar. Podejrzenie padło na Estitil , że pod jego wpływem mnie powykrzywiało, bo znależli w ulotce coś o zgrzytaniu zębami . Nie jestem przekonany . Myślę że przyczyną była nerwica. Na razie biorę tylko Mianse 30mg. Nie wiem co o niej sądzić . bo w szpitalu zasypiałem po Miansie to w domu znowu mam problem. Myślałem że jak więcej leku tym lepszy skutek. Wieczorem jakieś ucisk w żołądku nie pozwalał mi zasnąć. Ratowałem się Dobrosonem. Najgorsze jest to odrealnienie na drugi dzień , zawroty głowy. Odrealnienie odpuszcza pod koniec dnia zawroty głowy trochę odpuszczają. Czy ktoś miał coś podobnego po leku. Jak leżę w łóżku z rana to wszystko wydaję się w porządku dopiero po wstaniu zaczyna się derealizacja. Jak sobię z tym radzić. Najlepiej odstawić lek , ale co potem.

 

-- 12 kwi 2017, 08:52 --

 

Już nie wiem co mam brać 30mg Miansy pomagała mi w zaśnięciu przez pierwsze trzy dni . Teraz oprócz niej wspomagam się Dobrosonem , a i po tym śpię jak mysz pod miotłą. Dzikie sny, częste przebudzenia to co nocna norma. Chciałby odstawić Dobronoc , bo nie chciałbym się uzależnić, ale nie mam pomysłu co w to miejsce. Może macie jakieś pomysły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim. Przepraszam, że zapewne wtrącam się ze swoim wątkiem ale nie mam możliwości teraz odwiedzić mojego psychiatre a mam mały problem.

Biorę od trzech lat parogen 40mg i jest bosko. Na wieczor zawsze brałem ketrel ale lekarka zmieniła mi na lerivon 10mg lub 5. Śpie jak zabity do 13 a ja musze rano wstawać... Moje pytanie brzmi, czy jak rzucę lerivon w holere to będą jakieś uboki czy coś? Dodam, że lekarka zmieniła mi ketrel na lerivon bo z kolei ketrel mnie za szybko usypiał, notomiast kiedy nie brałem na noc nic to budziłem się miliony razy w nocy. Co sądzicie? Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rzuciłem w cholerę Deprexolet i nie miałem z tego powodu uboków. Brałem około 60 mg, zjeżdżałem z tego co parę dni po 10 mg i w końcu tą 10-tkę odstawiłem. Zasypiam bez problemu.

Jedyne co mi przychodzi do głowy, mogą Ci wrócić nocne wybudzenia, aczkolwiek niekoniecznie. Jak długo bierzesz Lerivon? Ja bym pociągnał na dawce 5 mg 1-2 tygodnie i sprawdził jak będzie. Sporo dawało mi branie leku o wcześniejszej porze (max 23:00) i położenie się do spania jakieś pół godziny później.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychiatra przepisał mi Deprexolet bo mam problemy ze spaniem a i też mam niesamowicie szybką przemianę materii (wszystko idzie w kibel) i jestem chudszy od kolarzówki :P Nie mogę w ogóle przytyć.Biorę w dawce 10mg wieczorem, działa uspokajająco i wycisza ale zasnąć nie mogę, raz się wspomogłem Oxazepamem i mianseryną w dawce 20mg i spałem jak niemowlę, ale nie będę tego zabiegu powtarzał.Ale to co mnie nurtuje, to to, czy mianseryna zaburza przemianę materii i się tyje, czy zwiększa łaknienie?Bo jak to drugie to jestem dalej w du**e.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to drugie, czyli zwiększa apetyt. Ja ostatnio będąc na 10 mg mianseryny i 25 mg kwetiapiny schudłem w miesiąc 4 kg.

 

Ale chcesz przytyć? Łykaj 20 - 30 mg miansy, to będziesz jadł słodkości jak świnka :)

 

No właśnie taki mam zamiar, biorę póki co dawkę testową ale średnio mnie usypia, bardziej uspokaja.

Być szybszym od mojej przemiany materii, to będzie wyzwanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie efekty spuchnięcia i wzmożonego apetytu plus zwolnienie metabolizmu daje olanzapina. Ale to straszne gówno. Prędzej do grobu Cię wpędzi zanim zdążysz przytyć :)

A najlepiej zachowaj jakieś sensowne żywienie, ewentualnie możesz dołożyć odżywki na masę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie efekty spuchnięcia i wzmożonego apetytu plus zwolnienie metabolizmu daje olanzapina. Ale to straszne gówno. Prędzej do grobu Cię wpędzi zanim zdążysz przytyć :)

A najlepiej zachowaj jakieś sensowne żywienie, ewentualnie możesz dołożyć odżywki na masę.

 

Hmm... psychiatra raczej mi tego nie przepisze, a skoro napisałeś że to badziewie to tym bardziej nie będę prosił.Odżywkę mam, średnio wpływa.No zobaczymy jak w połączeniu z Deprexoletem pójdzie.To dopiero początek leczenia, po zmianie terapii Escitalopramem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę czysto informacyjnie. Mianseryna w moim odczuciu to dobry lek do brania z innym antydepresantem jako wspomagacz do spania. Tyle.

W piątek zmagałem się z głupim zamiarem wzięcia lerivonu 15mg. Mam tabletki 30-stki i dzielę na pół. Tak też zrobiłem. Nie wiem po co. Mam tego cholerstwa jeszcze z 40 tabletek. Pomyślałem a będę lepiej spał.

Faktycznie. Spałem mocno i głęboko po tych 15mg. Ale lek to siekiera. Działanie utrzymywało się jeszcze do dnia następnego do godziny 12. A połknąłem tabletkę o 21 dnia poprzedniego. Aż 15 godzin! No 14, bo zadziałał po godzinie. Jakaś masakra. Byłem jakby jakiś upośledzony. Czułem ciężkie powieki. Musiałem po obudzeniu dosypiać. Nie dało się normalnie funkcjonować. Motoryka i szybkość myślenia bardzo na minus. Czułem się nie sobą. Odmóżdżenie gorsze niż po narkotykach. Nie wiem jak takie coś można zażywać solo. Trzeba mieć mocną głowę chyba :D

To już dormicum 15 działa słabiej i krócej. Powrót do normalności po miansie a po midazolamie to przepaść. Oczywiście na plus dla mida, bo praktycznie po obudzeniu czuję się normalnie.

Miansa jest dobra do wenlafaksyny, aripiprazolu i innych pobudzaczy ale tak do spania solo to nie bardzo. Po tym nie wolno prowadzić auta! Nie da się robić czynności wymagających większego skupienia. Oszołamiacz totalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ernest00, nie demonizowałbym tak. Do wenli jest świetna, a ta sedacja drugiego dnia mija z czasem i jest na poziomie znośnym. Jej zaletą jest to, ze jest tańsza od mirtazapiny i refundowana. Jeśli efekt sedacyjny drugiego dnia za bardzo przeszkadza mimo wszystko (chociaz z czasem mija), polecam mirtazapinę. A już do wenli to w szczególności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może z czasem jest na znośnym poziomie. Zalety takie jak tańszy produkt i refundacja nie przemawiają za działaniem leku. To tylko biznes. Mi chodzi o działanie terapeutyczne nie o cenę.

Mirtazapinę też kiedyś brałem. Może i efekt jest mniej sedacyjny, ale w równej mierze za "ciężki". Na drugi dzień też występuję uczucie walnięcia młotem w głowę.

Wspomniałem że do wenli jest ok. Ale brana solo, bez uprzedniego działania innych leków jest (dla mnie) bezużyteczna.

Ten lek do brania doraźnego w ogóle się nie nadaję. A takiego właśnie potrzebuję. Bo czasem dokucza brak senności nawet na kuracji agomelatyną.

Jednak zolpidem, midazolam są niezastąpione. Szkoda, bo czasem chciałbym łyknąć coś innego niż benzo.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Efekt "walnięcia" młotem o którym piszesz i który utrzymuje się przez 15 godzin występuje może przez tydzień góra dwa potem zanika.

Według mnie jest wręcz przeciwnie - mianseryna nie nadaje się do przewlekłego leczenia bezsenności ze względu na to że jej własciwości nasenne szybko zanikają. Ja biorę ją regularnie przez rok i praktycznie w ogóle jej nie czuję 10 , a nawet 20 mg nie robi różnicy. Właściwie gdyby nie kwetiapina to pewnie i nawet bym nie zasypiał po takich dawkach. Rano budzę się bez grama senności, czasen nawet budzę się o 6tej wnerwiony że nie mogę dalej spać, a o 7mej prowadzę normalnie samochód - tak się wyczerpała ta mianserynka :) Natomiast do brania doraźnie fajnie się sprawdza, bo jak zrobię sobie 2 tygodnie przerwy od niej to właściwości nasenne z powrotem wracają.

 

Możesz też spróbować brać ją zamiast o 21, to o 20tej, albo nawet 19 i wcześniej iść spać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luxor, brałem zarówno mianserynę jak i mirtazapinę. W przypadku tej drugiej efekt nasenny wydaje sie utrzymywać cały czas. Biorę ją od 13 miesięcy (z 2 miesieczną przerwą) i nadal 15mg kładzie mnie do snu jak należy. Rano też nie ma problemu ze wstaniem czy z jakimś otępieniem ( to mija po tygodniu czy tam dwóch).

 

-- 02 lip 2017, 21:37 --

 

Z moich odczuć wynika też, że większy efekt sedacyjny następnego dnia był po miasnerynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, mirtazapiny nie brałem, zawsze byłem przekonany, że będzie działać tak samo jak mianseryna, może warto zasugerować ją lekarzowi. Mam jeszcze opcję agomelatyny, tak więc będę miał o czym rozmawiać z lekarzem przy następnej wizycie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agomelatyna sprawdza się najlepiej. Wywołuję naturalną senność jak się ściemnia. Najlepiej brać ją 2-3 godziny przed snem. Wtedy albo czuć jej działanie, albo nadchodzi naturalna senność wywołana ciemnością. U mnie z powodzeniem przywróciła rytm dobowy. Nie ma żadnych efektów psychoaktywnych. Polecam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agomelatyna sprawdza się najlepiej. Wywołuję naturalną senność jak się ściemnia. Najlepiej brać ją 2-3 godziny przed snem. Wtedy albo czuć jej działanie, albo nadchodzi naturalna senność wywołana ciemnością. U mnie z powodzeniem przywróciła rytm dobowy. Nie ma żadnych efektów psychoaktywnych. Polecam

Trazodon i mianseryna, trochę słabiej mirtazapina (również subiektywnie) to najlepsze leki p/depresyjne działające nasennie.

Sam pewnie spałbym dobrze gdybym zarzucił midazolam, klonazepam, zolpidem i agomelatynę :lol:

 

A jako dygresję dodam jak Servier kantował na skuteczności p/depresyjnej agomelatyny w porównaniu z innymi lekami:

 

http://www.bmj.com/content/bmj/348/bmj.g1888.full.pdf

f922941c0eccd.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dołuj mnie bo za kilka dni zamierzam iść bojowo po agomelatynę :)

 

Szukam jakiegoś innego mechanizmu niż mianseryna czy kwetiapina bo mam wrażenie że te leki nie leczą bezsenności, a tylko wywołują sen. Poza tym czytałem już w kilku opiniach, ze agomelatyna wywołuję naturalną senność wieczorem, a takiej mi ostatnio brakuje.

No bo w końcu nie sztuka uwalić się lekami, a nauczyć się spać. A ja wiem że architekturę snu mam totalnie rozwaloną.

 

Poza tym, czy wchodząc na agomelatyne trzeba od razu odstawić mianserynę czy można na początku brać razem? Bo spodziewam się że agomelatyna od razu może nie zadziałać nasennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agomelatyna sprawdza się najlepiej. Wywołuję naturalną senność jak się ściemnia. Najlepiej brać ją 2-3 godziny przed snem. Wtedy albo czuć jej działanie, albo nadchodzi naturalna senność wywołana ciemnością. U mnie z powodzeniem przywróciła rytm dobowy. Nie ma żadnych efektów psychoaktywnych. Polecam

Trazodon i mianseryna, trochę słabiej mirtazapina (również subiektywnie) to najlepsze leki p/depresyjne działające nasennie.

Sam pewnie spałbym dobrze gdybym zarzucił midazolam, klonazepam, zolpidem i agomelatynę :lol:

 

A jako dygresję dodam jak Servier kantował na skuteczności p/depresyjnej agomelatyny w porównaniu z innymi lekami:

 

http://www.bmj.com/content/bmj/348/bmj.g1888.full.pdf

f922941c0eccd.jpg

 

Szkoda, ze nie piszesz jak producenci esci,sertraliny czy mirtazapiny kantowali na etapie rejestracji i upubliczniali tez tylko te wyniki, ktore im pasowaly.

Nie mowiac juz o tym, ze przy rejestracji na poczatku lat 2000 odpowiedz placebo byla znacznie nizsza niz teraz i obecnei wiekszosc klasycznych lekow na rynku nawet nie mialaby skutecznosci wyzszej niz placebo.

 

 

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18303940/

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14974002/

 

a jesli chodzi o mianse i mirte to oczywiste jest ze jesli uzywa sie skali HDRS to poprawa jakosci snu i apetytu skutkowac bedzie poprawa na "skali" objawow depresyjnych, ale to wcale nie oznacza skutecznosci poprawy nastroju ( a o to glownei chodzi). Taka sama skutecznosc mozna uzyskac dzieki benzo albo antypsychotykom. Jesli sie wglebic w wyniki to widac ,ze wplyw na nastroj jest znikomy a czesto nawet wystepuje dysforia (ambitni znajda sobie zrodla)

 

Employment of the HDRS is another issue as it contains items nonspecific to depression, e.g. six items relate to sleep. These items are likely to respond to nonspecific sedative effects associated with many antidepressants; thus, improvement in baseline score may reflect nonspecific effects and not necessarily changes in mood. Further, substances such as methylphenidate, benzodiazepines and antipsychotics have antidepressant effects suggesting that improvement is not due to unique actions of antidepressants [Khan et al. 2002]. It seems more logical t!

 

Podobnie w przypadku testow lekow do trzeciej fazy nie dopuszcza sie pacjentow z myslami samobojczymi,lekiem i i dystymia lub podejrzeniem bipolarnosci co powoduje ze 78% pacjentow odpada i testy sa prowadzone tylko na 22% WYBRANYCH z tych ktorzy przystapili w ogole do testow.

 

Tutaj widac jak dobierali probe zeby citalopram chociaz troche byl lepszy od placebo.

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19339358/

 

Generalnie koncerny leca w chuja i kazdy kto wierzy ze klamie jeden koncern a inne nie jest naiwny jak dziecko.

 

Depresja nieleczona mija najczesciej w 2 lata, leczona czasami nie mija nigdy ;)

 

-- 06 lip 2017, 08:48 --

 

a tutaj fluoksetyna nie bije nawet placebo i lampy ze swiatlem xD

Jak rejestrowano fluo odpowiedz placebo byla na poziomie 15% a teraz jest 30% bo kazdy slyszla o lekach i wie ze maja dzialac wiec oczekiwanai duzo wieksze

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26580307

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depresja nieleczona mija najczesciej w 2 lata, leczona czasami nie mija nigdy ;)

 

To nie katar, akurat mija równo 2 lata odkąd brałem ostatni SSRI i depresja wcale nie mija :) A wręcz się pogarsza i stała się przewlekła. Przez ten czas moją walką jest ruch, ćwiczenia i praca, była też psychoterapia, pozwala mi to przetrwać, ale wcale mi się nie podoba mój stan, a wręcz samopoczucie jest bardzo mierne.

 

a tutaj fluoksetyna nie bije nawet placebo i lampy ze swiatlem

 

Nie brałem fluoksetyny, ale jeśli chodzi o SSRI to po prostu trzeba trafić, nie zgodzę się z tym że są to leki tylko do leczenie lęków. Sertralina bardzo skutecznie poprawiła mi samopoczucie i to co najmniej 3-4 razy kiedy do niej wracałem. Jestem za stary lis, żeby nie odróżnić placebo od efektu przeciwdepresyjnego. Właściwie jak sobie przypominam to przeżyłem wtedy kawał dobrego życia.

 

Stany depresyjne wracają - nie twierdzę, że SSRI są w stanie wyleczyć nas z depresji, ale dobrze dobrane poprawiają samopoczucie. Natomiast wyleczyły mnie całkowicie z lęków. Miałem solidne ataki paniki i już pierwsza kuracja w 2006 roku mnie z nich wyleczyła i nie wracają do tej pory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×