Skocz do zawartości
Nerwica.com

ernest00

Użytkownik
  • Postów

    1 019
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia ernest00

  1. ernest00

    Co teraz pijemy

    Zielona herbata earl grey z bergamotką i 2 łyżkami cukru. Spać nie mogę, jeść i pić się chce A to już prawie 1 w nocy.
  2. Potwierdzę tylko fakt, że wzmaga łaknienie. Ja zaczynam od 10mg, od około tygodnia jem jak świnia. Nie tyję póki co, może zbyt szybko na takie efekty. Stopniowo pewnie będę zwiększać z lekarzem do 20 i dalej docelowo do 30, być może. Opiszę tutaj swoją wagę. Ważyłem około 62kg, byłem nerwowy i aktywny, aktualnie ważę 65kg, to pewnie dzięki zmianie stylu życia, mniej stresu, więcej jedzenia. Ale to dopiero około tygodnia. Coś czuję, że kilogramy będą wpadać jak szalone, będę musiał to wyrównać wzmożoną aktywnością, co by poszło w mięśnie a nie w tłuszcz. Pozdrawiam
  3. Powiem na swoim przykładzie, 10mg mianseryny i libiodo tak wyskoczyło, że mam nocne erekcje, zawsze myślałem, że to nastoletnie odruchy a tu u 30 latka takie sny, że budzę się mokry. Masakra. Nie uprawiam seksu już od kilku dobrych lat, ale aktualnie jak zobaczę jakąś podniecającą dziewczynę to ciężko mi się ogarnąć. Idąc ulicą i mając wzwód jest nieciekawie. Chyba muszę do niej zagadać, bo musi coś w sobie mieć, nie każda kobieta na mnie tak działa, ale wzwód jest tak silny, że robi mi się gorąco.
  4. Witam, odkąd odstawiam benzo, okropnie choruje na nieposkromiony głód. Napadowy. Budzę się w nocy regularne około 2-3 z nocnymi potami, pidżama cała morka, pościel, i ogromny głód. Muszę się przebierać, i zajadać, najczęściej coś słodkiego, albo kanapka. Inaczej nie zasnę. To samo za dnia. Jem tak dużo, że aż nie mogę uwierzyć gdzie to się mieści. Czasem mam problemy, raz zatrułem się jakimś burgerem i dostałem ataku senności, bolał brzuch, pojawiły się lęki. Dopiero po opróżnieniu się z tego wszystkiego poczułem się lepiej. Odpuściłem całkowicie fast-food, od teraz jem już domowe jedzenie, robię sobie sam. Aktualnie jem już 3 albo 4 kolację. Nie wiem co z tym zrobić. Nie czuję sytości, mógłbym jeść co 2 godziny dość spore posiłki. Zastanawiam się nad hipoglikemią czyli spadkami cukru, muszę to skonsultować z lekarzem bo nigdy tak nie miałem. Może ta cholerna mianseryna mieć na to wpływ ale biorę dopiero do tygodnia i tylko 10mg na noc. Nie tyję. Jestem chudzielcem jak na mój wzrost. Jestem aktywnym nie siedzę na tyłku, ruszam, się ale też bez przesady, pogody nie dopisują, na rower wychodzę rzadko. Z jednej strony się cieszę, bo organizm chce wrócić do zdrowia, ale jak mam być zdrowy skoro się obżeram?! Pozdrawiam
  5. Dramat. Kobieto Ty jesteś szkodliwa w tym co piszesz, jak przed operacja odmówisz benzodiazepin anestezjologowi to życzę powodzenia Z tego co napisałaś to chyba nadużywałaś benzo. Ja NIE. Minął już ponad tydzień, redukcja dawki idzie bezproblemowo, czuje się świetnie, a zszedłem juz docelowo z 1mg clona NA 10mg diazepamu i 0,375mg clona i zaraz schodzę na 0,25. Dodatkowo biorę mianseryne i czuje się zajefajnie. A niby miało być tak ciężko, hahah, strach ma wielkie oczy i tyle. Zioła jak najbardziej trzeba zażywać, pić napary, mi pomaga melisa, rumianek, mięta, chmiel. Polecam tez suplementacje prebiotykami bo na odstawieniu mam problemy gastryczne, które poprawiają sie w miarę zażywania prebiotyku. Dzięki dobremu lekarzowi i wspomaganiem mnie diazepamem i mianseryna odstawianie to sama przyjemność, a nie CIERPIENIE jak w Twoim przypadku. Po Twoim poście wnioskuje, ze nie jesteś wcale ani zdrowa ani wolna, bo przejawiasz lęki do leków, które są często NIEZBĘDNE, a pokuszę się nawet o stwierdzenie, że benzo jest często niezastąpione w niektórych przypadkach! Pozdrawiam
  6. ernest00

    Marihuana

    Odstawiłem z dnia na dzień konopie. Pomagały i szkodziły równocześnie. Trzeba używać z głową, najlepiej w konsultacji z lekarzem lub psychoterapeutą, który się na tym zna. To bardzo ważne bo można zrobić komuś krzywdę, źle dobierając dawki i wpaść w problematyczne zażywanie konopi codziennie kilka razy dziennie. Mam dokładnie to samo, bezsenność i straszne poty, ale odstawiam razem z beznodiazepinami. Może to efekt połączony. W każdym razie, odstawienie konopi to pryszcz w stosunku do benzo. Widzę to po sobie, choć każdy reaguje inaczej. Niektórzy muszą brać leki do końca życia, bo chorują na nieuleczalne choroby, nie wolno im tego zabierać pod pretekstem uzależnienia, zawsze patrzy się na straty i zyski takiej terapii. Wiele ludzi czekało na medyczną marihuanę, czy leki biologiczne, bo choruja na choroby nieuleczlne i jedyne co można zrobić to niwelować objawy, a konopie są w tym niezastąpione. Problemem jak już mówiłem może być uzależnienie psychiczne i zaburzenia emocjonalne spowodowane nadmiernym zażywaniem, bądź mieszaniem konopii z lekami.
  7. Zażywałem klonazepam kilka dobrych lat, 4 albo nawet 5. Dawka mała bo do 2mg, zazwyczaj 1mg i tylko na noc, jako lek wyciszający, nasenny i rozluźniający w ciężkim przebiegu choroby autoimmunologicznej. To prawda uzależniłem się, jestem w trakcie odstawiania, sybstytuję się diazepamem, ale najciekawsze jest to, że mimo tylu lat codziennego brania klona, dawka 5mg diazepamu zrobiła na mnie nie małe wrażenie. Po klonie już dostawałem świra, brałem na noc, a za dnia miałem już objawy odstawienne, drażliwość, złość, agresja, wahania nastroju, wszstko co najgorsze, życzyłem każdemu źle. Redukcja dawki nastąpiła bardzo szybko, bo od razu o połowę, czyli z 1mg zjechałem na 0,5mg dodatkowo biorąc diazepam w dawce początkowej 10mg, lecz bezsenność wywolana rozregulowanym gaba zmusiła mnie do zwiększenia dawki diazepamu do 15mg i włączenia hydroksyzyny 50mg, plus napary ziołowe na sen. Aktualnie już mija 2 tydzień na dawce 0,5 clona i nadal są problemy ze snem, poważne w dzień chce mi się spać, w nocy nie mogę, chodzę pijany na lekach które o dziwo (benzo) nadal działają ale już nie utrzymują efektu uśpienia, przez co po prostu zamiast się regenerować, jestem pod wpływem leków i się męczę sam ze sobą. Dlatego tu zajrzałem, zobaczyć co się zmieniło, jak sobie radzą inni. Ja czekam na wizytę u doktor, która na pewno mi pomoże zejść do dawki 0,25 clona poźniej 0,125 itd itd. Oczywiście włączymy jakiś antydepresant nasenny, chodzi mi po głowie mianseryna, ale to już będzie uzgadniane z lekarzem co robić dalej. Jestem bardzo ciekawy co się stanie jak już zejdę totalnie z dawki clona do zera i będę już tylko na diaze, który też będe redukował co 5mg, no ale tutaj to już nie powinno być problemu bo to znacznie słabsza beznodiazepina o przyjemniejszym działaniu. Clon wywoływał u mnie agresję, po diazepamie się po prostu wyciszam, uspokajam, zaznaczam dawka 5mg działa ksiązkowo za dnia jeśli brałem doraźnie. W nocy już nie jest tak wesoło i robię mix leków który wcale nie działa. Liczę się z tym, że bezsenność zostanie ze mną na długo z powodu też innej choroby. Są jeszcze alternatywne metody leceznia, na przykład MM, którą być może wypróbuję, działa immunomodulująco i regenerująco na układ nerwowy. Mam chwile załamania, jest mi na zmiane zimno, ciepło, mam napady głodu, ale przede wszystkim brak zajęcia w nocy doprowadza do szaleństwa. W dzień funkcjonuję w miare normalnie nie biorąc żadnej dawki beznodiazepin. Tylko na początku wspomagałem się diazepamem 5mg jak pojawiały sie objawy odstawienne. Ot moja krótka historia, Pozdrawiam
  8. ernest00

    Dopalacze

    Tak, dokładnie tak było i pewnie nadal trwa przeróbka,niezliczone ilości nazw, kanna używałem, reszty nie tykałem, też miały swój potencjał "mocy", a przede wszystkim uzależnienia. Też od tego odszedłem, na dłuższą metę to chyba tylko idzie w końcu przedawkować, za mocne. Pozdrawiam
  9. Jak tam w temacie clona juz się nienwyppwiadam. Za dużo kontrowersji. Powiem.tylko że po ponad półrocznej przerwie zostały problemy z bezsennością i ogólne osłabienie. To są najgorsze skutki Branie tego leku dla mnie mojego organizmu. Brałem od 2 do 1mg nieregularnie. Aktualnie doraźnie wezmę 1mg jak dopada bezsenność ale to już nie to samo i tak spać się nie da A głowa jest jak z kamienia. Na szczęście są inne substancje pomocne dla mnie także clon jest dobry ale do czasu AAAA no i ogólnie brałem już 6 lat i z odstaieniem problemu nienbylo tylko to nie odstawienie permanentne. Niestety jestem na monoterapii of wielu lat i clon był najbezpieczbiwjszy na sen ogólnie do brania. Nie wchodzi w interakcje z lekami ktore stosuje byl dla mie bezpieczny
  10. Zazwyczaj mirta nasennie działa najlepiej w dawce do15mg. Zadziałać powinna od pierwszej tabletki. Zazwyczaj. Dawkę zwiększa lekarz A ty bierz tyle ile.zalecil bo na spanie jest właśnie 15 najmocniejsze. Może doświadczasz silnych emocjonalnych koszmarów bo.mirta potrafi mocno urealniać sny i prowadzićcnawet do erekcji xD serio
  11. ernest00

    Dopalacze

    Drodzy forumowicze miejcie na uwadze to że większość tych substancji zastępczych to były leki często niedopuszczone do obrotu A stworzone przez farmacja jak naprzyklad syntetyczne kannabinoidy poxniej dopiero prywatni ludzie zaczeli to wykorzystywac do produkcji dopalaczy. Przecież nawet słynna Hera była cudownym lekiem na kaszel przepisywanym na receptę... Narkotyki stworzyli ludzie i oni też wydali im wojnę hehe A przecież to oni je tworzą A nie powstają same z siebie
  12. Właśnie dlatego nie mam problemów takich jak SayYes, dla którego benzo jest ćpaniem, a rzucić tego nie umi. Proste Benzo trzeba brać z głową, przede wszystkim uważać na siebie, lekarz nie dużo pomoże jak chce się zejść, to co najłatwiej detoks i łatać dziury innymi gównami....
  13. @Arnin, klona biorę już z przerwami około 5 lat. Kredyt zawsze spłacam do zera i oczyszczam się z benzodiazepin do zera, ponowne wejście na klona tylko z czystą krwią bez śladów benzo. Dawki jakie biorę to od 0,5mg do 3mg nawet. BywA różnie raż 0.5 zadziała jak trzeba, nieraz 1mg nie działa wcale, ale już 2mg działają zawsze. Zależy od napięcia psychicznego. Nie zdażyło mi się nigdy wziąć większej dawki jak 6 albo 8 mg jednorazowo. W dawkach podzielonych brałem kiedyś ale to nie zdało egzaminu bo byłem po prostu lekko "upruty" i nie nadaawłem się do wyjścia do ludzi. Ja choruje na poważna chorobę immunologiczną i takie leki jak klon to naprawdę dla MNIE pikuś. Zejście z cyklosporyny to dopiero wyzywanie o hardkor nie do opisania.... ale jak mówię to JA i moje leczenie tak na mnie wpływa, obserwacja jednak mówi mi, że wiele osób bierze leki a sami nie wiedzą jak i po co.
  14. Ciekawe, ja mam zupełnie odwrotnie. Zawsze biorę lek na noc na sen, pomaga zasnąć to raz, dwa przesypiam całe to psychotropowe wejście. Rano jak się budziłem to dopiero czułem właściwe działanie leku, odlękowienie totalne, a rano zawsze najgorsze myśli, clon niweluje. Przez co najmniej pół dnia on działa w tle, a następne pół dnia troszkę jest już gorzej staje się bardziej nerwowy, drażliwy. Kolejna dawka znów działa silnie z uderzeniem ale ja tego nie doświadczam idę spać i budzę się super aktywny do działania z dobrym nastrojem.
  15. Ja biorę mirtę może ponad tydzień też 15mg tylko na sen. Okazuje się, że nie tylko działa na sen (wiedziałem to, kiedyś brałem) ale też na świadomość i libido. Libido obniżyło, ale nie aż tak, że się nie da, po prostu zmniejszyło się zainteresowanie, ale podnieta nadal jest ta sama i ostro daje jak już wejdzie, także problemów z erekcją nie doświadczyłem. Doświadczyłem i może doświadczam ale zaleczam klonem silne pobudzenie po mircie przed snem. Pobudzenie jest psycho- ruchowe, dość nieprzyjemne szczególnie, że ja już jestem śpiący chce iść spać a mózg nadal chce coś robić, nogi chcą chodzić, leżeć się nie da. Po za tym działa dobrze? na świadomość, jestem bardziej pewny siebie, mniej lęków (moze zasługa clona bardziej) i stabilizacja snu, czyli te same pory zasypiania codziennie i sen mimimum 6h + a to dużo bo bez leków prawie wgl spać nie mogę chyba że już o 4-5 rano zasypiam do 12 co oczywiście jest bezsennością spowodowaną moją chorobą (niepsychiczną).
×