Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

derealizacja zapewne...ja wyczytałem ze zaburzenia osobowosci są chorobą jednak i bardzo utrudniają funkcjonowanie...ja niewiem ale po tym co piszemy tutaj jakby komisja zusowska to przeczytała to rene powinna przyznać jednak czy nie??dramat...u mnie różnie zmusiłęm sie roznisć dziś ulotki...tak mi sie nie chciało ale jakoś poszło ale wracam do domu i dół zmęczenie,bezsens,szarpane życie...za co to...neiwiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei od przyszłego tygodnia zaczynam terapię na oddziale dziennym. Dopiero teraz bo niestety tak długo się czeka na miejsce w grupie, a akurat się zwolniło i teraz moja kolei na przyjęcie do grupy. Ma trwać 3 miesiące, ale najpierw jest 2 tygodniowy okres adaptacyjny po którym zarówno ja jak i terapeuci zdecydują, czy tego typu terapia będzie dla mnie korzystna. Nie wiąże specjalnych nadzieji na diametralne polepszenie stanu mojej zaburzonej osobowości, ale bardziej jako trening społeczny, bo wśród spektrum moich problemów wynikających z zaburzonej osobowości jest lęk społeczny. Mówiąc krótko przez ten miniony 3 letni okres, w którym pozostaje nieczynny społecznie głównie ze względu na brak pracy i znikome kontakty z ludźmi po prostu z tygodnia na tydzień coraz bardziej "dziczałem" (mam nadzieję, że nie dziwaczałem - ale nie mnie to oceniać). W każdym razie liczę na to, że ten pobyt na psychiatrycznym oddziale dziennym wyrwie mnie z tego letargu i jakoś pobudzi do większej aktywności.

 

Nadal cały czas czekam na wezwanie z sądu odnośnie dalszego postępowania w sprawie odmowy prawa do renty socjalnej, choć widząc obecny trend w sferze ubezpieczeń społecznych mam nikłe szanse na ten psi grosz. Co za państwo, nikt się nie pyta z czego żyjesz, mimo, że od 2 lat pozostajesz bezrobotny bez prawa do zasiłku. Z kolei jak pójdziesz do instytucji odpowiedzialnych za pomoc to odeślą Cię z kwitkiem twierdząc, że nie spełniasz kryterów i żadna pomoc Ci się nie należy. Jednym słowem państwo zwala wszystko na rodzinę - to jakaś kpina !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak bo w polsce sie dużo mówi o depresji dzis nawet ogólnopolski dzien walki z depresją...ale mało kto rozumie zaburzenia psychiczne

 

dużo gada informuje z uśmiechem na twarzy ale gówno ich obchodzi jak sie żyje i z czego to racja...

 

KRAJ ZA KARE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprawa wyglada tak. wellbutrin xr 150mg z rana jak sie obudze na aktywnosc. co to znaczy? zeby robic, zeby miec naped. nie wiem czy mozna nazwac to checiami, bo nie czuje emocjonalnie nic, ale robota nie sprawia mi w ogole problemu i sie nie mecze psychicznie przy tym. czuje po prostu, ze mam energie. fizycznie czuje aktywnosc, czuje ze mam energie w miesniach, nie czuje sie zmeczony. lekko odwaga podskoczyla. nie biore 300mg wellbutrinu, bo nie moglbym potem zasnac (juz probowalem 300mg wellbutrinu, probowalem tez 450mg wellbutrinu i jedyne co bylo to brak snu i nakrecony bylem i wszystkich dookola opieprzalem za nic), bo okres poltrwania wynosi 21 godzin. po dluzszym braniu solianu z wellbutrinem zauwazylem, ze jak wezme solian to solian mnie zamula w dawce 300mg z wieczora albo w dawce 200mg z wieczora. dlatego dzisaj sprobuje 100mg solianu z wieczora. dlaczego solian dodaje? niby zeby podniesc dopamine, ale widze ze dopaminowe dzialanie solianu juz sie skonczylo i biore solian na wyhamowanie wellbutrinu, bo wellbutrin dziala 21 godzin, a solian 12 godzin, a wiadomo, ze solian jest zamulaczem bez efektow ubocznych. dlatego 100mg solianu dzisiaj wyprobuje na wieczor o 19:00 tylko po to, zeby moc zasnac tzn. wyhamowac wellbutrin na noc, na spanie, a dlatego 100mg, zeby na nastepny dzien nie byc zamulonym jak zombie. niby w dawce 50-300mg solian ma aktywizowac. ale ja widze, ze w polaczeniu z wellbutrinem solian raczej hamuje czlowieka. wiec z rana aktywizacja do dzialania na dzien, z wieczora hamowanie na noc do spania. nie wiem co jeszcze moge dodac. godziny brania solianu bede jeszcze musial ustalic, ale wydaje mi sie, ze zakres jest w granicach 18:00-20:00. nie wiem co jeszcze moge dodac. cena wellbutrinu xr 150mg ok. 70zl, nie ma na niego refundacji wiec placimy 100%. jak wyrobicie sobie karte rabatowa w aptece to bedziecie mieli ok. 10% taniej, warto wyrobic ta karte, bo 7 zl mniej czyli 63zl zamiast 70zl. wellbutrin xr podnosi dopamine i noradrenaline w stosunku: dopamina 22 - noradrenalina 78. razem 100. czyli noradrenalina prawie 4 razy jest podnoszona w porownaniu do dopaminy. Amisulpryd (Solian) wchłania się z przewodu pokarmowego w dwóch fazach. Pierwsza ma miejsce około godziny po podaniu, druga – 3–4 godziny później. Maksymalne stężenie we krwi uzyskiwane jest po fazie drugiej. Pokarm bogaty w węglowodany obniża wchłanianie amisulprydu, a tym samym wpływa na parametry farmakokinetyczne leku. Solian wyplukuje sie 3 dni, pelne dzialanie solianu po 3 dniach, czas poltrwania 12 godzin tzn. po 12 godzinach obniza sie znaczaco dzialanie leku, co nie znaczy, ze nie ma go we krwi, solian wyplukuje sie 3 dni. Pelne dzialanie wellbutrinu xr uzyskuje sie po 8 dniach brania, czas wyplukiwania tez 8 dni, czas poltrwania 21 godzin czyli po godzinach znaczaco slabnie dzialanie leku, co nie znaczy ze nie ma go we krwi, a czas wyplukiwania wynosi 8 dni. Nie wiem jak macie planowac branie lekow. Ja robie tak. Obecnie wstaje 9-10, biore wellbutrin xr 150mg jak tylko wstane, i teraz wszystko zalezy, o ktorej wzialem poprzedniego dnia solian, bo jak wezme poprzedniego dnia solian o 19:00 to do 7:00 zamulenie czyli 12 godzin (tylko teraz nie wiem czy jak wezme o 19:00 solian to czy te 12 godzin mam liczyc od wziecia czyli od 19:00 czy od 20:00, bo o 20:00 wystepuje pierwsza faza wchlaniania - dobra zadzwonilem do swojej lekarki i mi powiedziala, ze okres poltrwania liczy sie od momentu polkniecia tabletki), ale maksymalne steznie dopiero po 3 godzinach czyli 19:00 + 3 godz. albo 4 godz. to wychodzi, ze ok. 22:00, 23:00 powinno mi sie chciec spac albo powinienem byc mniej aktywny, byc bardziej zmeczony niz w dzien. A dawke solianu musicie sami dopasowac, bo lek musi sie wchlonac, a poza tym jest tez wellbutrin xr, ktory aktywizuje i trzeba teraz zbalansowac solinem cala sprawe, bo z rana to wiadomo: po przebudzeniu 150mg wellbutrinu, a potem trzeba cyrklowac w zakresie 18:00-20:00 to powiedzmy 19:00, a dawka to nie wiem, bo na poczatku brania solian w dawce 50-300mg aktywizuje, ale mnie juz po 2 tygodniach w takiej dawce nie aktywizuje, a zamula (dobry lek na spanie) dlatego zarzuce 100mg, bo 300mg duze zamulenie przez 12 godzin od momentu wziecia, 200mg duze zamulenie przez 12 godzin od momentu wziecia i zobacze czy na 100mg solianu zasne. jak tak to bede bral 100mg albo nawet 50mg, a jak nie zasne to 200mg moze 300mg i kropka. z tego co widze trzeba miec wiedze na temat dzialania lekow, umiec liczyc i brac pod uwage sygnaly pochodzace z wlasnego organizmu (bo niekazdy organizm tak samo reaguje na te same leki), zeby jako tako dopasowac leki pod siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam na wenlafaksynie identycznie jak to opisał Zawiliński, że mogę w miarę działać, choć nic emocjonalnie nie czuję. Mam jako taki napęd, ale właśnie taki fizyczny, a nie psychiczny. Psychicznie mi się nic nie chce i do wszystkiego się muszę zmuszać. Do tego jestem wiecznie zmęczona. Czuję się jak 90-letnia babcia.Przypuszczam, że normalnie ludzie nie są po 8-godzinnej pracy nawet w połowie tak zmęczeni jak ja. Do tego kondycję fizyczną mam straszną. A byłam kiedyś aktywną, wysportowaną dziewczyną. No, ale i tak jest o tyle dobrze, że jakoś do tej pracy chodzę i zarabiam.

Wczoraj byłam u lekarki i można powiedzieć, że powoli zbliżamy się do wypróbowania solianu. Na razie jednak zapisała mi sulpiryd, czyli starszego "kuzyna" solianu. Jak już pisałam, mój znajomy, który miał spłycone emocje dzięki slupirydowi odzyskał głębsze uczucia. Jak sulpiryd nie pomoże, to już zostanie mi solian. Sulpiryd ma też pomóc na to wieczne zmęczenie. Kiedyś już go brałam i dodał mi energii. BO na mnie właśnie zarówno sulpiryd jak i solian działają aktywizująco raczej do tego stopnia, że mam poważne problemy ze snem nawet na tabletkach, anie zmulająco jak to napisał Zawiliński.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ..... al enie sadze żeby takie leki na stałe mogly uszkodzić coś w mózgu. Oby nie - bo za jakis czas i ja pewnie przejde na leki tego typu ... Nie chce sie uzależnić od benzo..a dawki biore coraz większe. Chociaż w jakims watku czytałem że długotrwałe zarzywanie przez kilka/kilkanaście lat spowodowało zmiany w mózgu na zapisie z tomografu.

Martwi mnie natomiast to zmeczenie o którym piszecie .... ja jestem czasami dość wymeczony przez prace, sytuacje w domu, sytuacje zdrowotną...sercową .. a jak mi jeszcze dojdzie extra zmęczenie to zjade po ścianie.

brak uczuć, Strasznie ciekaw jestem tego sulipridu ....możliwe że Ci pomoże ale pamietaj że to iż ten lek działał w miarę pozytywnie na znajomego nie znaczy że będzie działał tak i na Ciebie czy na mnie.

Na dzień dzisiejszy czuje sie tak że brak uczuć i wypłycenie emocji byłoby dla mnie dużym ukojeniem - jade 3 tydzień na benzo ale dłużej sie tak nie da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj 19:00 wzialem solian 100mg. dzisiaj mi sie totalnie nic nie chce. czyli w ogole nie moge brac solanu w polaczeniu z wellbutrinem. po wellbutrinie pelen energii, po solianie nic mi sie nie chce. w moim przypadku solian juz nie podnosi dopaminy tylko ja obniza. znacie cos na wytlumienie, obnizenie noradrenaliny?

 

-- 24 lut 2011, 13:17 --

 

mam prosty sposob na sprawdzenie czy mam motywacje czy cos mi sie chce. jak mam ochote na sex tzn. ze mam motywacje i juz, a jak nie tzn. ze nie mam motywacji ni cholery. solian nawet w dawce 100mg potrafi zabic dopamine w wellbutrinie, dlatego musze szukac innego leku na spanie, ktory nie tlumi dopaminy.

 

-- 24 lut 2011, 13:29 --

 

wczoraj walnalem takiego dlugiego posta. a teraz mam wszystko doslownie w dup.ie i nic mi sie nie chce. dopamina i jeszcze raz dopamina.

 

-- 24 lut 2011, 13:44 --

 

moge wam tylko powiedziec ze wellbutrin xr 450mg z rana nie mial szans z solianem 300mg wieczorem o 20:00. na poczatku bylo ok, ale potem i tak solian wygral i nic mi sie nie chcialo. wiec jak cos jest do jednego to nie moze byc jednoczesnie do drugiego. solian to zamulacz. a poza tym nie ma czegos takiego jak negatywne objawy schizofrenii tylko to jest patologicznie niższa aktywność układu dopaminergicznego wobec aktywności układu współczulnego dlatego jestem socjofobikiem od dziecka, nie wiedzialem dlaczego tak jest. teraz juz wiem. i ja sie pytam. jak moze zamulacz solian kosztowac 200mg 125zl jesli to jest to samo co sulpiryd. to jest to samo. tyle tylko ze dodali jakis tam atom czegos do tej czasteczki i od razu maja patent, rozreklamowali na caly swiat i teraz ludzie kupuja za 125zl solian zamiast sulpiryd za 15zl. to sie nazywa pomysl na kase. ja tylko nie rozumiem jak zamulacze moga kosztowac powyzej 50zl. przeciez leki przeciwpsychotyczne odbieraja chec i sens zycia czlowiekowi. zero seksu, zero zainteresowan, zero wszystkiego. to po co w ogole brac leki przeciwpsychotyczne. paranoicy to sa ciency w porownaniu do nas. oni tylko slysza glosy. a ja nie mam ochoty, ani sily do zycia. jestem trupem za zycia, normalnie warzywo. a ten tylko sobie gada z duchami. no bez jaj. on ma towarzystwo a ja nie. jeszcze lepiej jak ma halucynacje, normalnie wizja tv na zywo za darmola. ja to bym w swojej chorobie mogl lezec i lezec i nic poza tym. a ten by tylko biegal i sie chowal po szafach przed duchami i bawil w chowanego. on sie bawi w chowanca, a ja zdycham. i to jest fair?

 

-- 24 lut 2011, 13:46 --

 

Patofizjologia

 

Wykazano niski potencjał przyłączania się dopaminy do receptorów D2 u osób cierpiących na fobię społeczną. Uczeni spekulują na temat prawdopodobnej patologicznie niższej aktywności układu dopaminergicznego wobec aktywności układu współczulnego u socjofobików[3][4]

 

Z drugiej strony, według niektórych teorii nadmierny poziom dopaminy jest jedną z przyczyn schizofrenii. Może to mieć jednak związek także z nieprawidłową budową receptora D2 u chorych z tej grupy.

 

-- 24 lut 2011, 14:06 --

 

W fizyce dla wielu pól różnica potencjałów w dwóch punktach (potencjał) określa ilość energii koniecznej do przemieszczenia ciała z jednego punktu do drugiego - czyli tak jakby w mozgu nie zachodzi takie jak powinno przewodnictwo elektryczne, bo istnieje pojecie potencjalu elektrycznego: Potencjałem elektrycznym φ dowolnego punktu P, pola nazywa się stosunek pracy W wykonanej przez siłę elektryczną przy przenoszeniu ładunku q z tego punktu do nieskończoności, do wartości tego ładunku. Proste jeden ladunek nie chce sie przemiescic z jednego punktu do drugiego i dlatego stoi w miejscu i nie zachodzi zjawisko przewodnictwa elektrycznego i dlatego nie czujemy emocji, nie mamy motywacji, bo wszystko co jest efektem dzialania naszej swiadomosci ma przyczyne w bio-chemiczno-elektrycznej pracy mozgu i tyle.

 

-- 24 lut 2011, 14:13 --

 

A bio-elektro-chemia to ruch, bo wszystko co zyje sie rusza, atomy drgaja, molekuly drgaja, elektrony smigaja po orbitach, protony z neutronami drgaja sobie. Jak cos sie nie rusza umiera. Widzieliscie, zeby trup zyl? Jak nie plynie mu krew w zylach, nie trasportuje tlenu, weglowodanow inaczej zarla do mozgu i calego organizmu to jak moze zyc? Wszystko co istnieje we wszechswiecie opiera sie na ruchu. Niewazne jaki ruch, byleby tylko sie ruszal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myslę, Zawilińskie, że za bardzo to urpościłeś, że emocje to ruch. Takie przeniesienie żywcem praw fizyki niekoniecznie musi być prawdziwe w kwestii braku uczuć. Choć ja też cały czas uważam, że u mnie przyczyna jest biologiczna.

W ogóle mam smutne wieści. Dobrze, że biorę wenlafaksynę, bo inaczej to pewnie bym się załamała.

Byłam na kolejnym spotkaniu z psycholożką i ona powiedziała, że coraz bardziej podejrzewa, że mam zaburzenia schizotypowe, a nie zaburzenia osobowości. DLa mnie to właściwie było jasne już od dawna, przynajmniej tak przypuszczałam, ale usłyszeć taką diagnozę od spejcjalisty to drugie. Powiedziała to głównie w oparciu o znaczne pogorszenie ilorazu inteligencji w testach na inteligencję, trudności z czynnościami intelektualnymi typu czytanie ( łatwa męćzliwość) no i resztę objawów, o których wiecie. Z tego co się orinetuję, to chyba nie jest za bardzo uleczalne. Ma mi jeszcze psycholożka powtórzyć test na IQ, bo mówiła w oparciu o porówannie wyników z 2002 r i 2010 roku. Obawiam się, że teraz wyniki będą jeszcze gorsze niż rok temu, bo naprawdę mam problemy z funkcjami poznawczymi. A mówiłam od dawna, że u mnie są jakieś zaburzenia schi - . Może gdyby moi rodzice i specjaliście mnie uważniej słuchali, może by podjęli leczenie jak jeszcze coś czułam i nie miałam problemów z funkcjami poznawczymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myslę, Zawiliński, że za bardzo to urpościłeś, że emocje to ruch. Takie przeniesienie żywcem praw fizyki niekoniecznie musi być prawdziwe w kwestii braku uczuć. Choć ja też cały czas uważam, że u mnie przyczyna jest biologiczna.

W ogóle mam smutne wieści. Dobrze, że biorę wenlafaksynę, bo inaczej to pewnie bym się załamała.

Byłam na kolejnym spotkaniu z psycholożką i ona powiedziała, że coraz bardziej podejrzewa, że mam zaburzenia schizotypowe, a nie zaburzenia osobowości. DLa mnie to właściwie było jasne już od dawna, przynajmniej tak przypuszczałam, ale usłyszeć taką diagnozę od spejcjalisty to drugie. Powiedziała to głównie w oparciu o znaczne pogorszenie ilorazu inteligencji w testach na inteligencję, trudności z czynnościami intelektualnymi typu czytanie ( łatwa męćzliwość) no i resztę objawów, o których wiecie. Z tego co się orinetuję, to chyba nie jest za bardzo uleczalne. Ma mi jeszcze psycholożka powtórzyć test na IQ, bo mówiła w oparciu o porówannie wyników z 2002 r i 2010 roku. Obawiam się, że teraz wyniki będą jeszcze gorsze niż rok temu, bo naprawdę mam problemy z funkcjami poznawczymi. A mówiłam od dawna, że u mnie są jakieś zaburzenia schi - . Może gdyby moi rodzice i specjaliście mnie uważniej słuchali, może by podjęli leczenie jak jeszcze coś czułam i nie miałam problemów z funkcjami poznawczymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak uczuć, nie rozumiem do końca ...

przecież zaburzenia schizotypowe to zaburzenia osobowości tylko bardziej sprecyzowane ? Skoro ja mam zdiagnozowane zaburzenia osobowosci mieszane to znaczy, że żadne z tych uszczegółowionych zaburzeń nie dominują, a mam każdych po trochę, czyli: schizotypowych, anankastycznych, unikających itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że nawet się poryczałam na myśl, że mam z. schizotypowe i że mam do końca życia nie czuć uczuć i nie odczuć przyjemności z czegokolwiek. Na dodatek oczywiście nie mam za bardzo wsparcia rodziny. Moja Mama zaczęła z miejsca podważać kompetencje psycholożki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i własnie tego si eobawiam ja szczerze sie dziwie tobie brak uczuć że żyjesz ze w pewnym momencie nie poszłaś se coś zrobić do lasu ...sam sobie tez sie dziwie że żyje właśnie po takich przebojach z diagnozami i lekarzami przykre to dlatego zaburzenia osobowosci diagnoza jest bardzo trudna a co dopiero życie z taką różnorodnoscią diagnoz a zarazem objawów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak uczuc jesli mogę się wtrącić-przede wszystkim pogadaj z lekarką o tym ,że długo juz bierzesz olzapinę a jak sobie możesz doczytać w poradnikach medycznych( tak mi ktoś napisał)niszczy ona po wielu latach zażywania receptory dopaminowe,może tu tkwi Twój problem? wszystko wskazuje u Ciebie na problemy z dopaminą..pogadaj z lekarzem..!ludzie podczas zażywania zyprexy (olzapina)miewali braki uczuc,pustkę podobne objawy do Twoich ..atypowe neuroleptyki na dłuższą metę mogą szkodzic..Może lakarka znajdzie inny lek na sen dla Ciebie..i wszystko i cały ten koszmar u Ciebie sie skończy?Słucha zyprexa jest odpowiedzialna za brak emocji,pustkę,brak uczuć przy dłuższym sotosowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tragedia. Uciekłem z zajęć, bo już nie mogłem wytrzymać. Mogę siedzieć na wykładach i ćwiczeniach, bo nic w zasadzie na nich nie trzeba robić, ale na laboratoriach komputerowych to już kompletnie wysiadłem. Wszyscy sobie poradzili z napisaniem programu, tylko nie ja i kompletnie do mnie nie docierało co oni mówią gdy mi tłumaczyli co mam zrobić. Poszedłem do domu, bo to bezsensu, do tego byłem w takim stresie po tym, że aż w pociągu ciągle czułem że ludzie się we mnie wpatrują i komentują, że jestem kloszardem i że jestem psychiczny. Jedyna nadzieja na zdanie leży w zamianie przedmiotów informatycznych na jakieś inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tym bardziej sie dziwie że studiujesz...stres i zaburzenia osobowosci sie łączą jak dobry udany związek...tylko lekarze nei rozumieją że nas poziom stresu jest większy o kilka razy od przecietnego człowieka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korat, czytając twój ostatni post wróciły bolesne wspomnienia. Pomimo, że ująłeś ten opis swojego stanu psychicznego i wynikającej z niego reakcji ucieczkowej w kilku zdaniach to oddałeś dokładnie to co mi najbardziej przeszkadzało i przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu. Na studiach to jeszcze jakoś znosiłem, ale ten problem się ciągnął i doprowadził dotego, że kilka razy zdarzało mi się uciekać z miejsca pracy i na drugi dzień już tam nie wracałem z obawy, że otoczenie się zorientuje, że ze mną coś nie w porządku. Opis tego właśnie stanu będę używał w sądzie jako argument w walce o prawo do renty socjalnej, bo moim zdaniem zaburzenie osobowości u jednych nie są równe tej samej diagnozie u drugich. Chodzi mi oczywiście o to, że jedne osoby z tą diagnozą radzą sobie całkiem dobrze, a na przykład takie osoby jak my nie radzą sobie wcale, gdyż stres/lęk jest tak silny, że paraliżuje całkowicie funkcje poznawcze czego będę dociekał w sądzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak ja bym mógł mieć zaburzenia ale żeby taich ciężlkich objawów nie było że nie pamiętam wiele ,nie mam bystrosci umysłu ani refleksu...WALCZ Z NIMI W SĄDZIE !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały czas jestem roztrzęsiony po dzisiejszych zajęciach, mam non stop myśli żeby rzucić studia, żeby nie istnieć i się poddać. Znowu oczami mojego umysłu każdy fragment rzeczywistości wygląda jakby istniał po to by zadawać cierpienie, nawet tlen jest w moim umyśle po to by zadawać cierpienie, nie mogę wytrzymać. Sytuacje stresowe mnie doszczętnie wykańczają, mam już zniszczony system nerwowy przez użeranie się z pracą każdego dnia.

 

Panna_Modliszka, nad czym się zastanawiałaś i co teraz wiesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korat. A jak sie objawia ten lęk, czy stres? Ja też nie biore udziału w zajeciach na których istnieje niebezpieczenstwo że coś bede musiał powiedzieć/zrobić. Nie mogę znieśc zroku innych ludzi, a mo rozum napedza negatywne myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, to bardzo ciekawe co napisałaś. Ja kiedyś czytałam w necie, że ktoś nie czuł uczuć po rispolepcie. A tak w ogóle to co u CIebie? BO widzę, że przestałaś "panikować" że też stracisz uczucia? Czyli mam nadzieję, że u Ciebie lepiej?

Wracając do pytania Magica, że jednak żyję i że nie poszłam sobie czegoś zrobić do lasu, gdy czułam to cierpienie to dla mnie też taki mały cud. Nie wiem czemu/komu to zawdzięczam? Bogu? Modlitwie wielu osób? Lekarce, która w końcu się mną zajęła i spotykała się ze mną co tydzień? Wenlafaksynie? Własnej silnej woli? Wsparciu faceta? Pewnie Wszystkim i wszystkiemu po trochu.

Ale nadal nie jest dobrze. Myśli samobójcze, a w każdym razie tzw. rezygnacyjne mam czasami, bo co to za życie bez uczuć, bez seksu, bez przyjemności? DO tego jestem tak potwornie zmęczona, że tego się nie da opisać. Ja wegetuję. Moje chodzenie do pracy to jedna wielka męka. Myślę, że to przez olanzapinę. Ketrel też powodował takie zmęczenie.

NO i bystrości umsyłu nie mam niestety takiej jak dawniej. Mam problemy z twórczym myśleniem:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panno Modliszko, ja mogę napisać, że to jest okropne. Korat, Natrętek - ja Wam ZAZDROSZCZĘ, że odczuwacie stres, lęk. Ja bym chciała poczuć taki prawdziwy lęk, żeby serce mi waliło, ręce się pociły, żołądek ściskał.

Chociaż dziś była taka historia, że moja Mama się nie fair zachowała, zaczęła kpić z diagnozy psycholożki, że to mogą być zab. schizoptypowei DOKUCZAĆ mi ( cała moja mama). No i powiem Wam, że było mi przykro. CZUŁAM, że jest mi przykro, chyba z 15 min ryczałam. TO było wyjątkowe, że coś czułam.

BTW Psycholożka dziś napisała, że po analizie jednak sądzi, że to nie są zab. schizotypowe. Może chciała mnie pocieszyć, bo jej napisałam, że się łamię. Ale lepiej myśleć, że się takiego czegoś nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brak uczuć 15 min ryczałaś....więc czujesz jednak...może nie uczuć wyższych może nie masz jakiś wielkich wartości jak ja al e jednak coś zabolało coś cie wzruszyło...musisz przyznać nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja stoję twardo przy swoim stanowisku, że nie ma takiej możliwości by absolutnie, ale to absolutnie nic nie czuć, gdyż w takim wypadku uniemozliwione by było moralne postępowanie a być moze i nawet normalne funkcjonowanie. Sam płacz świadczy o tym, że pojawiło się uczucie choćby żalu, nie wyobrażam sobie stanu by bez żadnych uczuć mieć możliwość płakania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×