Skocz do zawartości
Nerwica.com

Stonka

Użytkownik
  • Postów

    460
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Stonka

  1. Powiem Wam tak, bo temat chyba zdycha... - jeśli nie musicie nie żryjcie:) leków - jeśli nie musicie, nie łaźcie po lekarzach i innych placówkach BO w TTEJ SPRAWIE RACZEJ WAM NIE POMOGĄ - przynajmniej psychiatrzy, psycholodzy itd. ale jeśli Wam to cos daje albo musicie to inna kwestia każdemu prócz skupiania się na kwestiach typowo psychiatrycznych sugeruję: - zbadać boreliozę i się zainteresować tym tematem, - ZBADAĆ TARCZYCĘ!!!!!! ->TSH< tf3, ft4, i usg tarczycy, bo możecie mieć chorobę Hashimoto, gdzie występuję zanik uczuć i różne cuda tarczycę jak będziecie badać, to się dowiedzcie czy leki, które żrecie:) nie wpływają na wartości tych wskaźników, bo inaczej niczego się nie dowiecie. Choroby tarczycy sa czasem mylone z nerwicą. - jęsli nie żrecie żadnych chemicznych leków ani nie macie innych p/wskazań ( nie pijcie do tego alkoholu - postępowanie takie jak przy lekach-zero alkoholu) to proponuję spróbować ziół działających na dopaminę i pokrewne zaburzenia: - dziurawiec - korzeń arktyczny - kudzu - szafran - w tabletkach dostępny chyba w całej Europie tylko nie u nas - passiflora - u nas dostepna tylko w preparatach łączonych Przy tym poszukajcie albo na str dr różanskiego albo po angielsku co jest czym i nie łączcie tych ziół, żeby nei dostać zespołu serotoninowego Ni jestem teraz pewna ale dzirawiec, korzeń i passiflora to chyba IMAO, szafran nie wiem, a kudzu z tego co czytałam po ang to w ogóle jakies dziwo niby prowadzące do homeostazy dopaminy- aż się wierzyć nie chce żeby takie cudowne to było, ale wielu osobom te zioła pomagają, także na uczucia. Tylko nie wszystkie naraz jak pisałam. Jak ktoś wie o jakichś jeszcze to piszcie - mnie ten temat interesuje -cytryniec chiński - on chyba nie wpływa na dopaminę, ale ogóleni dobrze na mózg - elektrokuk czy jakos tak - j.w.
  2. Magic , bierzesz w leki serotoninowe - nie boisz się zespołu serotoninowego? konsultowales to z lekarzem?
  3. http://psychopatologia.wyklady.org/wyklad/696_uczucia-i-zaburzenia-zycia-uczuciowego.html
  4. korzystam z łona natury za darmo
  5. widzę, że tu żadnych nowości nie ma... CzyToMinie, współczujemy Ci, ale jeśli to po leku, to widziałam na własne oczy jeden przypadek ozdrowienia - odstawili wszystko i powiedzieli, że po pół roku wróci. I wróciło. Ale pwiedzieli szczerze, że osobnik zdrowy tylko ma czekać. Znam też drugi przypadek po leku, ale ta osoba już następnego dnia nie wzięła świństwa i już jej ten stan nie dopadł. Oczywiście istnieją tez inne powody niż po leku. Ale staraj się nie nakrecąc i nie martwić myślowo tylko oprzyj się na tych pozytywnych przypadkach albo na przypadku Topielicy i zj nadzieją, choćby myślową...nie martw się, że chodzisz na jakieś durne zajęcia, ja zawsze uwielabiałam zajęcia plastyczne, pomyśl, że teraz masz czas lenistwa, który możesz tak wykorzystać, może z czasem przyda Ci się to w pracy, może zostaniesz wolontariuszem, może jak już ci to minie i założysz rodzinę ( a jak się nie będziesz zamartwiać to pewnie się tak stanie) to bedzisz miała dużo pomysłó dla dzieci. Jesteś w lepszej sytuacji od nas, bo jak my zakładaliśmy te wątki w końcu połączone w 1 ) to była nas garstka i nie mówiło się w Polsce o tym.
  6. A co z Korbą? wyzdrowiala? I Shadowmere i Narają? A Guzik co u Ciebie?
  7. Saanna a citalopram? czy miał jakies znaczenie? ja na nim to poczułam - czy raczej uswiadomilam sobie ze nei czuje jak zaczelam go brac...nast. fevarin który mnie dobił.I wtedy na ulotkach nie było nic takiego, a na nowej ulotce z 2011 z citalopramu już o tym jest " uczucie utraty osobowości, depersonalizacja, derealizacja"...teraz lekarze przyznają to i już się więcej w Polsce o tym mowi ( jeszcze większe prawdop. jest po neuroleptykach zwł. po rispolpecie) a wtedy nikt nie zająknła się słowkiem o takiej możliwości...
  8. oczywiscie ze tak. przeciez o to chodzi zwl w neuroleptykach. uczciwy i oczytany lekaz przyzna ze leki zmienija osobowosc. zreszta to chyba oczywiste.
  9. a ja rozpacz czuje. ból, pustke. tylko nic dobrego:(
  10. ILE???? JEzu jedz na pogotowie. Boze. Lae tych 0,5 czy tych 2 mg? zreszta tak czy siak tragedia
  11. To może zrobimy małe podsumowanie, bo jak napisał gdzieś Magic, przyczyn pustki/ braku odczuwania uczuc może być wiele: 1) niestety- leki. Zarówno SSRI jak i neurolpetyki, znam też przypadki innych. Potwierdziło to mnóstwo specjalistów. Niestety. Niestety jak pisał śp. Logik kluczową rolę odgrywa najprawdoodobniej dopamina. 2) schizofrenia - tu pustka jest biologiczna, jest jak wyczytałam w ksiażce napisanej przez pewną osobę na to chorą ogołoceniem ze wszystkiego. Oczywiście wszystko zależy od rdzaju schizofrenii i przebiegu. Przy tym poza uczuciem pustki, które takie osoby czują, wystepuje ogólna anhedonia i brak więzi z ludżmi, wycofanie 3)zaburzenia schizotypowe 4) depresja. Dziś czytałam ksiązke niemieckiego psychiatry,który opisuje, że w cięzkiej depresji dochodzi także do podobnego do psychotycznego zubożenia, nieodczuwania uczuć poza pustką, a jednocześnie paradoksalnie odczuanie potworfnego cierpienia i rozpaczy. Ale ten niemieckie psychiatra pisze, że w końcu depresja nawet nieleczona przechodzi zawsze ( choc słyszałam rózne wersje) i podaje przypadek jakiejś arystokratki sprzed 100 lat, która cierpiala na depresję 17 lat! ( wszal leków poza może dziurwcem nie było), objechała EUROPĘ szukając pomocy u wszystkich psychiatrów, którzy wówczas istnieli i nikt jej nie był w stanie pomóc, aż pewnego dnia po 17 latach niz tego nie z owego NAGLE pewnego ranka obudziła się CAŁKOWICIE ZDROWA i wydała wielką ucztę ( autor ksiązki nieco złośliwie podsumował, że uczciła w ten sposób porażkę psychiatrii). Czy ta kobieta czuła uczucia tego nie wiem. 5) zaburzenia konwersyjne - wtedy się raczej jak mi wynika nie czuje NIC, totalnie zero, żadnej pustki ani rozpaczy, człopwiek się odcina 6) borderline - to raczej takie wyjalowienie, chociaż w tej książce bylo napisane, że te osoby też mogą nie czuć wręcz, że istnieją i dlatego się tną, żey "się poczuć". 7) PTSD - coś na zasadzie zaburzeń konwersyjnych. W stylu, że pod wpłyem czegoś strasznego np. pożaru p[rzestaje się czuć cokolwiek. Osobiście czytałam też opis uwolniennia Żywdów z więzienia podczas Powsatania Warszwskiego i ich reakcję - pod wpływem strasznych i długotrwalych cierpień byli zupełnie obojętni na sprawę życia i smierci. Zaburzenia neurologiczne np. zespół czołowy, jakieś encefalopatie, zab. osobowości organiczne, demencje, Alzheimer itd. 9) zab. psychiczne jako skutek chorób somatycznych np. neuroboreliozy, choroby Wilsona, Hashimoto, kiły - tu za dużo nie wiem czy mogą dawać aż takie objawy ale wiem, że kiła daje b.podobne objawy do schizofrenii (istnieje także padaczka podobna do schizofrenii), a w boreliozie to może byc chyba wszystko. Niestety zgibiłam artykuł o kobiecie, która bez przerwy była w psychiatryku i leczono ją na chorobę psychiczną, a okazało się, że to borelioza. Jak ktoś ma cos do dodania to niech napisze. Może stwórzmy takie kompendium dla tych, co są na początku drogi i chcieliby po kolei powykluczać.
  12. nie wydaje mi sie,ze osobowxc nieprawidlowa to psychopatia. Obecnie chyba pesychiatrzy okreslaja tak wszystkie rodzaje aburzeń osobowosci, ktorych nie mgoa podpasowac. Psychopat.ą musiaobys byc od dziecka - to Ci potwierdzi kazdy psychiatra.
  13. Dlaczego został wykasowany mój post wczorajszy? w ktorym Cie ostrzegalam ze siegasz po narkotyki? bo moja lekarka jak ja kiedys pytalam to mowila ze metylofenidat dziala u doroslych jak amfetamina?
  14. Jezu...jeszcze jeden? jak rozumieć "znikne na dobre"? do jakiego oszpitala idziesz i po co?
  15. czy moze byc akatyzja od zolpidemu? ja co 2,5h jak przestje dzialac zolpidem mam akatyzje...czy szukac przyczyny gdzie indziej? to nie jest "głód" to jest akatyzja..
×