Samotność

Jaka samotność... co wejdę w ten wątek to 6 czy 10 stron nowych... to nie samotność - to życie, tyle, że w sieci

namiestnik, coś w tym jest

Ale chodzi m. in. o samotność czysto emocjonalną, a taką można odczuwać również w towarzystwie...

Samotność to złożona kwestia...

faktycznie "samotnym" to jest ktoś na bezludnej wyspie,sam jeden.

zaś niedopasowanie gdziekolwiek,brak przyjaciół czy znajomych w "realu",to 2 sprawa ^^.

Podejrzewam, że na bezludnej wyspie można się czuć i mniej samotnym niż wśród ludzi w pewnych stanach.

zapisalem sie na to forum glownie dlatego ze jestem samotny i nikt mnie nie rozumie samotnosc to straszna sprawa chcialbym aby chociaz tutaj ktos mnie polubil i zebym mial z kims kontakt mogl sie wyzalic itd

Edytowane 25 Czerwca 2012 przez Gość

FrankSinatra, możesz włączyć jakiś program poprawiający Twoją ortografię?

Bez urazy.

pszepraszam ale nie znam takiego programu pszepraszam jeszcze ras prosze mi dac nazwe takiego a zainstaluje wiem rze to morze denerwowac ale jusz tak mam cienszko z ortografjom

namiestnik, O wyspie mówiłem nie mając na myśli "samotności" jako samopoczucia

ale jako faktycznej "samotności",przez zanik jakichkolwiek kontaktów z ludźmi : ).

a że i będąc całkowicie samemu, i czuć się mniej samotnie niż wśród ludzi - zgadzam się.

Namiestnik ja z kolei podejrzewam ,ze masz Kolega na tej samotnej wyspie nie miał by po prostu czasu na samotność,,,i szybko tym sposobem "raczej" wyleczył się z tego. 15 godzin musiał by uganiać się za żarciem ( jeśli w ogóle " były by tam zwierzątka zjadliwe, bo jak nie to mrówki ,tarantule i kokosy ...) To oczywiście było pół żartem ,pół serio. Ale coś w tym jest ,że jeśli człowiek wciągnięty w wir walki o przetrwanie , jakąś pasje ,,,to jakby tej samotności mniej ,a jaka wtedy lekka i bezsilna wobec nas. To tylko takie moje dywagacje ,mam do nich prawo

cienszko z ortografjom

oj ciężko

chcialbym aby chociaz tutaj ktos mnie polubil i zebym mial z kims kontakt mogl sie wyzalic itd

 

spoko wyzalaj sie

zapisalem sie na to forum glownie dlatego ze jestem samotny i nikt mnie nie rozumie samotnosc to straszna sprawa chcialbym aby chociaz tutaj ktos mnie polubil i zebym mial z kims kontakt mogl sie wyzalic itd

Pisz i żal się chłopie.

Kalebx3,zgadzam się z Twoją teorią,z doświadczenia wiem,że to prawda (u mnie).ale po jakimś czasie też przychodzi pustka.jednak mniej czasu-mniej siły na czarne myślenie;)

Jaka samotność... co wejdę w ten wątek to 6 czy 10 stron nowych... to nie samotność - to życie, tyle, że w sieci

To iluzja życia tylko.

namiestnik napisał(a):

Jaka samotność... co wejdę w ten wątek to 6 czy 10 stron nowych... to nie samotność - to życie, tyle, że w sieci

To iluzja życia tylko.

 

A ja znowu nazwałbym to " nowym ,innym wydaniem Życia"

LucP84, wynika z tego ,że za każdym razem kiedy wchodzisz na Forum ,tym samym ładujesz się w ILUZJĘ? Wiec pytam się Ciebie ,warto żyć w takiej iluzji ,gdzie wszyscy to siłą rzeczy "iluzjoniści",oderwani od Prawdy i zagmatwani w sieciowe złudy.

Chyba nie do końca jest tak jak mówisz. Bo wprawdzie to virtual ,ale nie oderwany z drzewa bananowego ,tylko ściśle związany z czyimś ,życiem ,chorobą ,cierpieniem ,ale i radością ,sympatiami.

Może jest to po części stworzone po to ( Forum) ,żeby wszelkiej maści fobicy i lękowcy etc. mieli chociaż taki kontakt ,skoro w Realu na niewiele ich stać w tej dziedzinie.

To Forum znowu nie jest takie do dna wirtualne. Spójrz ,są zloty. Może to nie idealne dla wszystkich ,ale podczas tych zlotów dzieje się bardzo ważna i wyjątkowa rzecz - wirtual się zmniejsza ,a real się powiększa. Iluzja traci swój ,mimo wszystko poętny blask ,ale i anonimowość i bezpieczeństwo "klawiaturowej wysepki".

Pozdrawiam i dobranoc .

Wchodzę bo nie mam lepszego zajęcia w tej chwili i poza tym szukam dziewczyny.

Zloty mnie nie interesują, nie potrafię się integrować nigdzie.

LucP84, jak szukasz dziewczyny to może portal randkowy?

Szukam zaburzonej, lub ewentualnie zdrowej ale aspołecznej i niezaradnej (choć te rzeczy się wykluczają chyba i tak). Więc portale nie bardzo.

LucP84, ale po co Ci taka?

nie potrafię się integrować nigdzie

Oj tam nie potrafię. Np w grupie informatyków teoretycznych chyba bardzo byś nie odstawał. Podobnie wśród fanów jakiś gier (komputerowych czy np. szachów). Nie chcę mówić że wszyscy są tacy i tacy, ale pewne zachowania są bardziej akceptowalne. No chociaż dziewczyn może byś tam za bardzo nie spotkał .

W każdym razie zamiast od razu szukać tej jedynej spróbował bym najpierw poznać jakieś koleżanki. Oczywiście pytanie gdzie. Jak komuś się udaje na portalach randkowych to dobrze dla niego.

Nie wiem jak rokuje przyszłość związku osób z zaburzeniami, ale przyjaźń między nimi to dobra i cenna rzecz. Szkoda że tak rzadka, bo co tu dużo mówić ciężko wyjść z domu, a poza tym poranione osoby też będą ranić. Przynajmniej w jakimś stopniu trzeba się z tym pogodzić. Przyjaźń czy miłość to zawsze pewne ryzyko.

Ale sam nie jestem w tym lepszy, po prostu naszedł mnie lepszy humor i śmielej teoretyzuję. Chociaż niby utrzymuję jakieś kontakty (głównie na studiach) i generalnie lepiej się czuję jak mam możliwość do kogoś wyjść czy z kimś pogadać. Mimo tego że lubię, a wręcz potrzebuję, mieć czas dla siebie i swoją przestrzeń. Dobrze się czułem kiedy odkryłem że mogę wyjść do kolegów czy np. na trening na jakieś dodatkowe zajęcia i nie być wyśmiany, inny, że nawet jeśli moje zachowanie jest trochę inne to mnie tak od razu nie wyklucza. Dobra idę spać.

LucP84, jak szukasz dziewczyny to może portal randkowy?

ja przez 2 lata pobytu na portalu randkowym nie spotkałem się z żadną dziewczyną a przez to forum kilka razy mi się zdarzyło i to na dłuższą metę też także dla osób zaburzonych o niskiej samoocenie to jakaś szansa bo nie musi się ukrywać z problemami i udawać kogoś kim nie jest tak jak jest na portalach randkowych.

LucP84, ale po co Ci taka?

Bo nie chcę udawać kogoś innego, więc lepiej druga osoba też z problemami.

LucP84, pozabijacie sie jak obojgu wlacza jazdy.

Oprócz portali randkowych są jeszcze ogłoszenia ,np na trojmiasto.pl Może tam warto spróbowac?

Zazwyczaj raz "nabyta" samotność będzie się wlec latami, permanentnie, choćby trochę, w środku będzie w człowieku.

LucP84, pozabijacie sie jak obojgu wlacza jazdy.

 

______

LucP84 , całkowicie zgadzam się z Candy14. Mówię to nie z rękawa ,ale na podstawie tego co widziałem i słyszałem ( jednak osobiście nie doświadczyłem , i chwała za to Bogu). Dwie osoby chore w jednym domu , to prawie jak "Kulawy i ślepy" w bajce Krasickiego. Uważam osobiście ,abyś szukał sobie zdrowej psychicznie Kobiety ,a Ta jak Cię pokocha ,będzie myślała jak Ci pomóc ,kiedy będziesz staczał się w otchłań nawrotu choroby. Bo dwie choroby w jednym domu to za dużo przynajmniej o jedną. Jak jeszcze trafisz na nerwicowo- neurotyczną pannę to w ogóle totalna kicha. Jak wiesz neurotykom ciężko zdobyć się na poświęcenie dla czyjegoś dobra ,bo myślą na okrągło o sobie i swoich niedomogach ,etc.

Zrobisz co zechcesz -oczywista sprawa ,ale tu Cię przynajmniej nie rozumiem? Zachowujesz się -bez urazy-jak człowiek ,który wysłał toto-lotka ,czeka na losowanie ,,,iiiii modli się ( o co ?!?!?!),żeby zamiast 6 wpadła 5 albo 4. No bo jakby wpadła 6 ,pomyślałbyś ,że z takimi pieniędzmi sobie nie poradzisz.

I na koniec ,jedna dygresja,jeśli dalej będziesz pragnął i mówił o dziewczynie tchniętej chorobą dla siebie ,a tym samym ją przyciągał do siebie ,ta własnie zjawi się w Twoim życiu taka ,a nie inna ,według zyczenia> to tzw. mechanizm samosprawdzającej się przepowiedni.

I pamiętaj,zawsze proś Los( jeśli jesteś ateistą) o największe i najlepsze> A jeśli jesteś osoba wierzącą to nigdy nie ograniczaj Miłosierdzi Bożego i również pros Go najodpowiedniejszą dla Ciebie Pannę. Jak najbardziej i absolutnie nie musisz zmieniać zdania po tym co do Ciebie napisałem ,ale proszę Cię chociaż to na spokojnie przemyśl.

Pozdrawiam i życzę Ci LucP84 fajnej i zdrowej Kobiety, takiej co by Cię rajcowała na każdym poziomie Twojego jestestwa i męskości .

Pozdrawiam.