Skocz do zawartości
Nerwica.com

O co jej chodzi ???


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, ponad 2 miesiące temu rozstałem się z dziewczyną po 8 latach związku, mamy po 27 lat, twierdzi, że mnie nie kocha itp, od jakiegoś miesiąca zaczeliśm się spotykać, idziemy razem na piwo, do kina, na impreze, sypiamy ze sobą częściej niż jak byliśmy razem, planujemy wspólny wyjazd na wakacje za granice, ona dalej twierdzi, że mnie nie kocha, że chce być sama, chce się wyszaleć, swoim zachowaniem robi mi straszne nadzieje, bardzo ją kocham i chce żebyśmy byli razem. Po co ona się teraz tak zachowuje w stosunku do mnie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sendus, Zapytaj ją? Skoro Cię nie kocha?

Może macie teraz ciężki okres w związku?

Dziwne to jest...rzeczywiście.......

Zachowuje się tak bo wie,że Tobie zależy. Że cokolwiek by ne zrobiła....Ty będziesz zawsze obok niej.

Poniekąd rozumiem Twoją dziewczynę. Wydaje mi się,że ona zaprzecza sama sobie.

NIe powinna się tak zachowywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny naiwny :?

Kiedyś zachowywałam się podobnie jak ona. Możesz zrobić tylko jedno. Przestań nad nią skakać. Chce się spotkać? Powiedz- NIE. Nie będę się z tobą spotykał jeśli sama nie wiesz czego ode mnie oczekujesz, a ja cię kocham i nie mam zamiaru być tylko twoim kumplem! Daję ci czas do namysłu, zastanów się nad swoim życiem.

Nie odbieraj telefonów od niej, daj jej jasny komunikat że nie odpowiada Ci ta sytuacja. Prześpi się z jednym, drugim, i zrozumie że to nie ma przyszłości. Poznaliście się jako młodzi ludzie, widać się nie wyszalała. Szybko to zrozumie i wróci 'z podkulonym ogonem'. Tylko bądz TWARDY.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prześpi się z jednym, drugim

Tylko, że jak się prześpi, to nie każdy to strawi i będzie umiał wybaczyć. To zawsze będzie otwarta rana. Do mnie na przykład powrotów nigdy nie było. Jak się odchodzi to na zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, wiesz skoro nie są razem, to nie ma prawa wymagać wierności.... :bezradny:

Mówią, ze dwa razy do tej samej rzeki....itd, ale życie różnie się układa - nic nie jest czarne i białe, a Ty tak satwiasz sprawę ;)

 

Ja też tutaj popieram Pinkii, :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja w swoim eks związku miałam powrót. po 2 latach się rozstaliśmy. spotykaliśmy się dalej, sypialismy ze sobą (intensywnie), razem piwo, razem imprezy. mówił, że nie chce być, bo to nie to. w końcu oficjalnie wróciliśmy do siebie. ale na rok tylko. teraz rozstanie jest faktem. sam powrót był, z perspektywy czasu, bez sensu. bardziej dla niego, bardziej wg niego... ja nie dałabym rady w zeszłym roku odpuścić. wyłam z bólu. teraz jakoś inaczej. olewczo. choć bardzo źle i przykro...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sendus, ja myślę identycznie jak Pinkii.

Ona dlatego tak się zachowuje, bo widzi, że Tobie ciągle zależy.

 

Zrób taki eksperyment - przez tydzień spróbuj ją ignorować, odpowiadać zdawkowo, nie spotykać się itd.

Ale musisz być w tym KONSEKWENTNY, pod żadnym pozorem ona nie może wyczuć, że Tobie nadal zależy.

 

Wtedy szybko zobaczysz, dlaczego ona tak się zachowuje i czy przypadkiem Ciebie nie wykorzystuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, wiesz skoro nie są razem, to nie ma prawa wymagać wierności.... :bezradny:

Razem sypiają, razem chodzą do kina, na imprezy... i nie są razem? :bezradny:

 

Mówią, ze dwa razy do tej samej rzeki....itd,

Bardziej plotą niż mówią, bo sens tej prawdy w pierwotnym znaczeniu (Heraklit) jest zupełnie inny.

 

ale życie różnie się układa - nic nie jest czarne i białe, a Ty tak satwiasz sprawę ;)

Stawiam, bo ja chcę mieć porządną dziewczynę, do której chcę czuć szacunek, a nie ku...wę, która się wyszlaja i wraca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee, autor sam napisał, że nie są razem od 2 miesięcy. Mimo tego się spotykają itd. Więc oficjalnie to nie jest związek, nie są parą. Coraz częściej ludzie się nie wiążą, ale czerpią inne korzyści. Jest okej dopóki oboje się godzą na taki układ. Gdyby im lub któremuś z nich to nie pasowało nie byli by w takim układzie.

Więc sendus, jeśli Ci to nie pasuje, przerwij to jak najszybciej.

 

shinobi, wg mnie najważniejsze jest to by ktoś się nie 'szlajał', gdy jest ze mną w związku. Wiadomo każdy ma jakąś przeszłość, nie zawsze miłą. To już zależy od podejścia i tego co jesteśmy w stanie zaakceptować.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shinobi,hehe mówią że prostytutka to zawód a kurwa charakter..... różnie to bywa, co innego dla mnie znaczy mieć raz czy dwa razy w życiu jakiś tam one night stand ( numerek na jedną noc) a co innego co tydzień sypiać z kim innym - w pierwszym przypadku nie nazwałabym z tego powodu nikogo słowem na K, a co do drugiego przypadku znam kilku takich kolesi i otwarcie im mówiłam że dla mnie są kurwiarzami... :bezradny:

 

Sabaidee, tu to się chyba kłania różnica pokoleń niestety, jak dla mnie jeśli nikt sobie nic nie obiecywał - to znaczy, że zobowiązania nie ma, tzw fuck buddy 8) pomimo seksu, spędzania razem czasu to nie jest związek...problem zaczyna się dopiero wtedy .... buu to opisała ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żebym to ja wiedziała dokąd :roll:

Szczerze mnie też odpycha to sypianie co chwile z kimś innym czy to u kobiet czy u mężczyzn. Co innego właśnie jeśli to się zdarzyło kilka razy. Ale jak mi się to nie podoba to przecież nie muszę się spotykać z taką osobą. Sami wybieramy ludzi i wiemy co nam pasuje, a co nie. Dla mnie jednak jest niezrozumiałe jak można nazwać np dziewczynę, która często uprawia seks dziwką czy prostytutką, przecież nie zarabia na tym, robi to bo chce. Może to się nie zgadza z czyjąś moralnością, ale ludzie często mylą te dwie rzeczy. Każdy ma swoje poglądy i niech się ich trzyma i wybiera ludzi, którzy są dla niego odpowiedni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, ja nie jestem przekonany czy jest to kwestia różnicy pokoleń, czy sztywności kręgosłupa moralnego. Jestem wszak pokoleniem rewolucji seksualnej i wolnej miłości i w moich czasach też to różnie bywało. Polecam film: http://www.filmweb.pl/search?q=Tylko+razem

 

Ja to kiedyś w życiu przerabiałem. Ona była pierwszą moją dziewczyną, a ja jej pierwszym facetem. Byliśmy razem przez cztery i pół roku. Było bardzo blisko, a byśmy się pobrali. Wskutek nacisku jej rodziców typu: "spróbuj jak to jest z kim innym", ona tym naciskom uległa. Do dziś, mimo że minęło ponad 30 lat, ciepło o niej myślę, ale wówczas było to dla mnie nie do strawienia. I kto wie jak by się nasze losy potoczyły. Mnie się rozwaliło małżeństwo, bo to nie była już ta miłość, a ona jest starą panną do dzisiaj.

 

A to co pisze pinki, to działa, ale trzeba się na to godzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem dziewczyna sobie dwie sroki za ogon ciągnie!...spryciula...nie ma stałego związku to może szaleć nie pytając nikogo o pozwolenie i nie musi się tłumaczyć jak nabroi...!jak jej się wolność znudzi to sobie o związku przypomni,słodką minkę zrobi i nie tylko i już ma zapewnioną stabilizacje!!! więcej szacunku do siebie chłopie!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×