Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze małe i wielkie sukcesy !! :)


Aga1

Rekomendowane odpowiedzi

Monika1974, wiem wiem;)

Thazek, jednorazowy 'wyskok' powodzenia i kreatywności...

 

ale nie o tym temat. mam coś małego. nie spodziewałam się, że umiem być taką dobrą córką (tata ma jutro urodziny)^^. no i w końcu się za coś zabrałam i to zaczęłam i skończyłam no.

P4060552.thumb.JPG.474e9a481935ad2230ba0228e4d2971b.JPG

P4060556.thumb.JPG.6b28a4b48b2259ca70b1335df602d19d.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moim właściwie wielkim sukcesem jest to, że ostatnio udało mi się zaakceptować swój wygląd zewnętrzny do tego stopnia, że zajęłam się amatorsko fotomodelingiem. Jeszcze rok czy 2 lata temu unikałam aparatu jak ognia. ;) Teraz czas na akceptację swojego wnętrza... będzie znaaacznie trudniej. ale cóż, na razie cieszę się tym sukcesem. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten wątek zakładam po to, żeby pisać tu co w danej sytuacji konkretnie pomaga. Jeśli znajdziemy się w niej, zapętlimy na maksa, to co robić. Jak macie jakieś propozycje, przeżycia to piszcie. Może komuś z nas pomoże ;)

 

wiem, że pomaga przy fobii społecznej wstrzymywanie oddechu. Kiedy np. osoba znajdzie się w dużym zbiorowisku ludzi i ma wrażenie, że każdy się gapi, że już prawie mdleje od tych spojrzeń, wtedy to pomaga. Trzeba wstrzymać oddech na dłuższą chwilę. Serce się uspokaja, tętno wraca do normy a mózgownica nie świruje.

 

Druga spr. to mój taki wymyśluneczek. Jak jeszcze chodziłam na studia, no a wiadomo nie raz trza było wyleźć na forum i referować coś, to pomagało mi w gorszych momentach (lojtowe określenie, bo czasem to był koszmar) liczenie. Dosłownie. Dodawałam sobie liczby, odejmowałam... Mózg skupiał się na tej czynności a nie na tym, że sterczę jak kołek na środku i każdy mi się przygląda. Na siłę dodawałam, dodawałam, odejmowałam itd itd.

2 + 7 +11 - 5 + .......

 

Powalone? Może.. ale pomaga.

 

Mam nadz. że wątek zatrybi i coś powrzucacie od siebie. Potrzeba metod na 'przeżycie'. Pozdrawiam.

 

-- 13 maja 2011, 10:37 --

 

sens tego wątku osobno jest taki, żeby móc szybko odnaleźć konkretne wskazówki bo tu wymiesza się z innymi historiami i ciężko będzie wygrzebać. Ja widzę sens. Może niech wypowiedzą się inni użytkownicy forum. Zastanówcie się, bo to dobry temat.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To niesamowite ale nie myślałem że dożyje tej chwili.Dziś pierwszy raz od może 5 lat czułem się po prostu zdrowy,myslałem i czułem jak wtedy gdy to wszystko się jeszcze nie zaczęło.

Nie chce popadać w euforie bo zaraz zamieni się w manie ale to naprawdę dobry dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×