Skocz do zawartości
Nerwica.com

olaolaaa

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia olaolaaa

  1. Ja najlepiej czuję sie na domówkach bo wtedy wiem, że jakby co to zawsze mogę się zaszyć w jakims pokoju czy łazience...gorzej jest w w klubach czy innych miejscach. Ale nie poddaję sie..do klubów nie chodze bo nie lubię ale wydziałowe imprezy jak najbardzije! osttanio były połowinki mojego wydziału...lek oczywiscie był ale poszłam...mówie sobie, że nie pozwolę zeby nerwica mnie pokonała, nie chce tracic najlepszych lat młodosci. Poszłam i powiem Wam, że dałam rade! 3,5h tanca co prawda ataki małe sie pojawiały bo pomieszczenie było dosyć duszne, duzo ludzi, brak okien....ale jakos starłam sie nei zwracac na to uwagi.
  2. Ja jestem studentką III roku... przez tą nerwice zrezygnowałam z wielu rzeczy ktore kiedys sprawialy mi ogromną radosc...spotkania ze znajomymi, imprezy, wyjazdy....kiedys było normalnie a teraz...mam problem żeby wyjść na zajęcia...jak już dojadę na uczelnie z niecierpliwoscią czekam na koniec zajęć i jedyna mysl: żeby być już w domu! ograniczyłam spotkania ze znajomymi ale nie poddaję się...staram się wychodzic a jak już mi się uda to jestem z siebie dumna!! osttanio nawet częściej to wszystko się dzieje chociaz lęk jest nadal i czasami trudno jest wytrzymac...
  3. ja się boje, że zemdleję....jak tylko wyjde z domu to jakos tak dziwnie się czuje...ściska mnie w żołądku i mam wrazenie ze zaraz upadne...od razu czarne myśli, że mdleję a ludzie to widzą itp :/
  4. Ja niesttey (albo stety) muszę wychodzic z domu codziennie na uczelnie i na inne zajecia pozauczelniane. Czasami jest ciezko wiedzac ze idę sama, ze w razie czego nikt mi nie pomoze (paranoja) ale staram sie życ normlanie. Nawet wychodze na imprezy i na spotkanai ze znajomymi chociaz lęk czasami nie odpuszcza :/ unikam tylko sklepów i ogolnie jak nie muszę bardzo to nie idę w te miejsca ktore wywołują większy lęk niz i tak mam na codzien
  5. u mnie tez okropnie wieje :/ i do tego jeszcze pada :/ okropnie sie czuje a musze wyjsc na zajecia głowa mnie boli, cięzko mi jakos i słabo ((( nie wiem czy to ta pogoda wzmaga moja nerwice i objawy...
  6. zawsze na wykładach czy ćwiczeniach siadam blisko drzwi zeby w razie czego (lęk przed zemdleniem) szybko wyjsc a wczoraj siedzialam gdzies w srodku i nie mogłabym wyjść i udało mi się przesiedziec całe 1,5h bez ataku paniki (tylko taki malutki) :)
  7. olaolaaa

    Strach

    dobrze ze masz z kim pogadac...mi zostaje tylko to forum nikt o mojej chorobie nie wie
  8. raczej nie wiązałabym tego ze słaba psychiką, przeciwnie - ja zawsze byłam bardzo silna psychicznie, ze wszystkim sobie radziłam, rzadko prosiłam kogos o pomoc, swoje problemy rozwiązywałam sama, rzadko płakałam..nawet na pogrzebach potrafiłam zachowac poker face. Kazdy postrzegał mnie jako osobę nerwową ale nei słabą dlatego sama nie wiem jak to sie stało ze dopadło mnie cos takiego, nagle. A wszystko zaczelo sie od jednego kilkusekundowego omdlenia na wakacjach 2 tyg. po sesji egzaminacyjnej (czyli chyba zwykle przemeczenie +upał + cały dzien na plazy)
  9. olaolaaa

    Strach

    Dokładnie! trzeba z tym sobie poradzic! szkoda życia na takie cholerstwo! ja codziennie staram sie wychodzic mimo, ze czasami jest bardzooo ciezko :/ ale mówie sobie "nie dam sie! to tylko moj głupi mozg" i idę... czasami przechodzi i wtedy czuję się wolna, gorzej jak znwou wracają te ataki.
  10. olaolaaa

    Strach

    tak czytam Wasze wypowiedzi i widze siebie najgorszy jest u mnie ten strach, strach przed omdleniem...w miejsach publicznych. Autobus, uczelnia, sklep, ulica.... masakra...ide a nogi mam jakby z waty, uczucie jakby zaraz zabraklo mi powietrza i upadne :/ w moim przypadku nikt z rodziny i znajomych o tym nie wie co przezywam momentami. W trakcie akatku ogrona pustka w głowie i chęc ucieczki. A zawsze byłam tak silną osobą, radziłam sobie ze wszystkim sama...a moze tak tylko mi sie wydawało.
  11. wczoraj miałam pierwszy od kilku tygodni taki mocny atak paniki :/ trwał jakies 2h masakraaa a musiałam jechac na uczelnie i wysiedziec na zajeciach 1,5h... kilka razy byłam bliska ucieczki z zajec, czułam sie fatalnie... dawno tak si nie czułam i mialam wrazenie ze wszyscy to widzą ze cos jest nie tak ;( czułam sie tak jakbym zaraz miala zemdlec i przez tą mysl czułam sie jeszcze gorzej (strach przed omdleniem) na szczescie pod koniec zajec atak powoli minął...wrocilam do domu i oczywiscie przeszło jak reką odjal mam tego dosyc!!! ((
  12. Sluchajcie, ja wczoraj mialam swietny dzien! mimo, ze nerwica pare razy mnie postarszyła. Ale powiedzialam sobie "nie dam ci sie" i o 10 wyszłam z domu na zajecia, przeciedzielam 1,5h wrocilam do domu. Potem o 15 znowu musialam wyjsc na kolejne zajecia i tak do 21 byłam poza domem. Dalam rade! jestem z siebie dumna bo byłam w takich miejsacach i sytuacjach w ktorych zawsze dostaje ataku paniki - chociazby zatłoczony autobus w ktorym nie miałam miejsca siedzącego! w pierwszej chwili myslalam, ze nie wsiade do niego ale wsiadłam i dojechalam (20 min podrozy) tak na marginesie, czy wy tez musicie siedziec w autobusie? mnie to troche uspokaja chociaz atak tez czesto przychodzi mimo ze siedze
  13. ja cierpie na to juz kilka miesiecy...nie byłam u lekarza i zadnych lekow nie biore... moj sprowadza sie do tego zeby tylko nie zemdlec..tego najabardziej sie boje. Chodze na zajecia codziennie, staram sie nie poddawac temu cholerstwu nawet jak czasami mam okropne dni (jak dzis) Tez jest mi ciezko wysiedziec na zajeciach....bywa ze mam ochote jak najszybciej wybiec z sali i wrocic do swojego lozka ale wiem tez ze to nie jest metoda a jak ty sobie z tym radzisz?
  14. ja od kilku dni źle sie czuje, najchetniej lezałabym cały czas w lozku bo jak wstaje to zaraz pierwsza mysl: zemdleje :/ :/ :/ dzis musze wyjsc na uczelnie, mam kolokwium :/ od 6 nie spie....wstalam i okropnie sie czuje...nerwica przywitala mnie od rana, narazie popijam melisę i staram sie myslec pozytywnie ale to trudne....
  15. mam jeszcze tak, ze ataki paniki łapią mnie kiedy poczuje cos od żołądka...wystarczy ze coś mnie w nim ścisnie czy zaboli, czy nawet jak jestem bardzo głodna juz wydaje mi sie zaraz zemdleję :/ ktos moze spotkal sie z takim objawem?
×