Skocz do zawartości
Nerwica.com

liliannna

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez liliannna

  1. liliannna

    witam wszystkich

    Ostatki nadziei to lepsze niż jej kompletny brak, więc i ja wierzę, że dasz radę zmienić to, co chcesz. aktualnie tylko biorę leki. moja psycholog tak naprawdę wcale mi nie pomagała. mogłam się jej co najwyżej wyżalić. nie wiem jak powinna wyglądać terapia ale chyba nie tak. nie potrafię znaleźć odpowiedniej osoby.
  2. małaMI25 zazdroszczę, że dopiero po 16 chce Ci się spać. ja jestem śpiąca cały dzień. i zwykle ten dzień na spanie marnuję.
  3. małaMI25 uroczo moja 9miesięczna kotka. jest jedynym powodem, dla którego się uśmiecham. :)
  4. liliannna

    witam wszystkich

    wiem, że zmiana zrobiłaby mi na dobre, bo strasznie tego potrzebuję. mam dosyć mojego mieszkania, tych samych ludzi, miejsc i czynności. ale szkoły nie zmienię bo już mi się nie opłaca. za rok o tej porze będę pisać maturę. na studia wyjeżdżam do stolicy... a poza tym w innej szkole też nie miałabym siły się motywować, do tego musiałabym wszystkich poznawać od nowa. może to rzeczywiście swojego rodzaju ucieczka, bo tak jak napisałaś buu, "gdzieś indziej na pewno jest lepiej". tak czy owak odliczam już dni, do tej ucieczki. uwolnienia się od pierwotnej przyczyny moich problemów, jaką jest mój płodziciel (bo na miano ojca nie zasługuje). anyway, dzięki za zainteresowanie
  5. naranja, ja całkowicie się z Tobą zgadzam. jeszcze nie znoszę jak ludzie mówią, że "rozumieją", gdy na pewno tak nie jest. Przypuśćmy, opowiadam komuś o swojej chorobie, kto nie miał nigdy takich problemów i jedyną odpowiedzią, na jaką tę osobę stać to "mhm rozumiem..." już bym wolała, "niestety nie rozumiem jak to jest, ale wspieram cię/możesz mi powiedzieć wszystko" czy cokolwiek. ech, nakręciłam się wrrr
  6. powinnam się uczyć, mieć jakieś korepetycje czy cokolwiek z matmy, fizy i chemii, bo mam same 1. nienawidzę tych przedmiotów. ale jak tego nie ogarnę to nie zdam do klasy maturalnej. ani roku dłużej w tym mieście, ze starymi nie wytrzymam. niby jest motywacja, a ja nie mam siły nawet wstać, tylko siedzę w piżamie i gniję. beznadzieja. paradoksy ojeej, na co chora?
  7. Sabaidee ech, gdyby W-wa była bliżej Bydgoszczy bo się bawię w fotomodeling. wkurza mnie samotność. lubię być sama, ale nie samotna. Wkurza mnie świadomość, że nie mam wyboru, że nawet jakbym chciała to nie mam do kogo się przytulić, wyżalić or whatever. to z "wkurza mnie" na dziś. poza tym za dużo tego, by wymieniać.
  8. a moim właściwie wielkim sukcesem jest to, że ostatnio udało mi się zaakceptować swój wygląd zewnętrzny do tego stopnia, że zajęłam się amatorsko fotomodelingiem. Jeszcze rok czy 2 lata temu unikałam aparatu jak ognia. Teraz czas na akceptację swojego wnętrza... będzie znaaacznie trudniej. ale cóż, na razie cieszę się tym sukcesem.
  9. liliannna

    cześć

    Lady_Beznadzieja a nie masz kogoś takiego, kto by Cię właśnie wziął za rękę i wspierał w wizycie u lekarza? :) tak czy owak, powodzenia.
  10. liliannna

    witam wszystkich

    Witam, jestem Lily i mam 18 lat. Od roku leczę się na depresję i nerwice(?). Niby mało, ale leczyć zaczęłam się chyba dopiero w tym najbardziej krytycznym momencie. Aktualnie faszeruje się Mozarinem, Depakine i Miansec'iem. Właściwie nie wiem czy mi to pomaga. Powód dla którego założyłam tu konto nie jest pewnie zbyt odkrywczy. Po prostu nie ma w moim otoczeniu osób, które by mnie i moją chorobę rozumiały i akceptowały. Totalny brak wsparcia, cóż. Ostatnio mam szczególnie gorszy moment (główny powód - moje "wspaniałe" liceum) Mam nadzieję znajdę tu jakieś wsparcie, czy powód by inaczej spojrzeć na świat. :) pozdrawiam wszystkich forumowiczów. :))
×