"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

Mogę też ja z wami pojęczeć i pogadać?

Jest mi zimno jak nie wiem, mam mdłości nie wiem od czego i muszę znaleźć pracę tylko, że nie udaje mi się jej znaleźć buuu . W ogóle czuję się samotna.

Ja już nawet nie mam siły jęczeć

pękłem, już płacze, zgniotła mnie depresja :/

takiego smutku nie czułem od dawna, do tego pustka i brak nadziei.

nie wiem jakich lekow juz sie łapać, co dorzucic do wenlafaksyny,

wzialem wlasnie odrobine benzo by sie znieczulic bo jeszcze se cos

zrobie.

Niedobrze mi i nie wiem dlaczego.

Nie rzygałam dziś, zjadłam grzecznie kanapkę, od 12 raptem pół paczki fajek, napiłam się ciepłego i CHOJ zaraz się zerzygam. Mamooo...

Do tego drugi dzień pod rząd bolą mnie mięśnie - ból pojawia się parę godzin po wstaniu, może leki, może napięcie?

Źle mi, o.

muszę i ja pojęczeć

nie przypuszczałam, że tak to będzie.

tak się domagałam o diagnozę, tak walczyłam o to, żeby się mną zajęto i co?

teraz gdy mam na jutro ustawioną rozmowę u psychiatry na oddziale dziennym, a następnie wizytę u diagnosty, który zrobi mi testy, trzęsę się jak osika.

trzepie mnie ze strachu, dołapała mnie derealka, czuję się jakby to się wszystko nie działo naprawdę i nie dotyczyło mnie.

poszłam na obiad z Markiem i mamrotałam coś pod nosem nie mogąc się wysłowić.

kompletnie nie jestem gotowa na zmierzenie się z prawdą, nie jestem gotowa nawet na żaden zasrany oddział dzienny, ja nie chcę, nie chcę, ja chcę normalnie żyć, już mam dość tych pierdolonych psychiatrów

Korba, ?

kompletnie nie jestem gotowa na zmierzenie się z prawdą, nie jestem gotowa nawet na żaden zasrany oddział dzienny, ja nie chcę, nie chcę, ja chcę normalnie żyć, już mam dość tych /cenzura/ psychiatrów

Myślałam dokładnie tak samo do chwili, gdy zdałam sobie sprawę, że bez leków, psychiatrów, i oddziałów nie dam rady.

chojrakowa, bardzo proszę o tulasa, bardzo bardzo...

Ja Was nawet nie pocieszam, bo wiem że nie potrafię.

Krew ma dzisiaj wyjątkowo piękny kolor, aż nie mam ochoty jej tamowac, niech płynie, zobaczymy co dalej.

Korba,

A mi znów niedobrze i mięśnie spięte, nie rozumiem, wyszłam z koleżanką na kawę, było okay, wracam do domu i zdycham.

love_caffeine, co się dzieje?

Głównie zdenerwowanie, jedni idą pobiegac, ja zagłuszam to bólem..

love_caffeine, I z takiego powodu torturujesz sie maleńka? Co Cię zdenerwowało?

chce mi się płakać

chce mi się nie obudzić jutro

żeby mnie karetka zabrała

żeby wreszcie ktoś się mną zajął

ktoś przytulił

powiedział : damy radę

jak mi źle

pustka

a jutrzejszego poranka nie wyobrażam sobie

Boże... jak ja nie chcę jutra

jak ja nie chce, żeby prof mnie od idiotek wyzywał

po co ja poszłam na studia

po co miałam marzenia

kiedyś ktoś mnie zapytał jak to jest studiować wymarzony kierunek..

do dziś pamiętam to pytanie..

do dziś nie umiem dać odpowiedzi

Pomianowska, Musisz byc idealna? Dlaczego?

Pomianowska, Leki na krotką metę tak, ale to zamiatanie problemów pod dywanik. leki przetsną działać , a Ty znowu bedziesz chciała być idealna, ale tym razem będzie trudniej, albo może w ogóle sie nie uda....Czego Ci oczywiście nie życzę.

A swoja drogą to kazdy siestressuje, ma treme albo denerwuje się. Najlepiej jest o tym mówic.Trzeba mówic o swoich emocjach i rozumieć je.Dostrzegać.Nazywać. Wyrażać.

Idę spać bo mi mózg rozjebie... nie daje rady, ale nie wiem czemu

Pomianowska, bardzo starasz się nie zawieść nikogo i niczyich oczekiwań, być doskonałą w pracy i między rodziną, skądś się to wzięło, chodzisz na terapię?

To bardzo zgubne...

nie miałem znowu wyboru, albo cały czaś płakać albo coś wziąć, no i wzialem około 0,3mg xanaxu, a godzine pozniej 1 piwo.

poprawilo sie odrobine ale nie na dlugo.

ja tez się złamałem dziś ,wypiłem piwo

Panna_Modliszka, głaszcz go głaszcz to na jednym się nie skończy

No a czym zbereźniku jeden

Panna_Modliszka, znam ten ból

Muszę dzisiaj rano wstać i już wiem, że się nie wyśpię.

już bym wolała, żeby to był dzien jak codzień..

ale, ten będzie wyjątkowy

cholernie przytłaczający

muszę być twarda..

ale czy potrafię?