Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ja znam inny symbol i zgadzam sie z Toba-tak!objawy wyrazaja nasze wewnetrzne konflikty.Np.Dlawienie i dusznosci oznaczaja,ze trudno sie nam porozumiec z otoczeniem,mowimy a nikt nas nie slucha albo nie mamy bliskiego przyjaciela do wygadania sie i podswiadomie wyrzucamy to z siebie w ten sposob.A np.szybkie bicie serca oznacza,ze nie mamy ufnosci do zycia i otaczajacego swiata i serce bijac szybciej podswiadomie nam przypomina,ze wciaz zyjemy i warto tego zaufania nabrac bo wciaz jestesmy TU i TERAZ.I co wy na to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No coz...A nie uwazasz,ze to czesto lekarze stawiaja mylne diagnozy?Nie sa swietymi krowami.Mam objawy powyzszego ME a zaden lekarz na to nie wpadl,ze to moze byc tylko brak witamini ruchu...Najlepiej kazdemu wmawiac ciezkie choroby i faszerowac chemia.Chodzac po lekarzach stwierdzam,ze czesto to oni nie potrafia odpowiedziec na podstawowe pytania dotyczace zdrowia a my wyczuleni nerwicowcy wiecej czytamy i wiecej wiemy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie.

Objawy mijają, ataków nie mam już od dawna, odstawiam leki ( jedna tabletka dziennie i to najsłabsza), ale te natrętne myśli!!!

Czuję cały czas niepewność, że wszystko wróci. Czuję jakbym właśnie byla uzależniona od tej przeklętnej nerwicy! Niby wszystko jest ok, a tak naprawdę nie jest.

Toya dobre pytanie - mógłby nam to ktoś wytłumaczyć???

Jak długo będziemy o tym myśleć???

Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z Jackiem. Musi upłynąć troche czasu zanim organizm nauczy sie nowych zachowań. Zanim poczujemy sie pewnie. Nerwica odcisnęła na nas silny ślad ... Wyobrazcie sobie spacer póznym wieczorem koło lasku, jakis nieznajomy chce wam zrobic krzywdę, uciekacie.szczęsciem nic sie nie stało , ale to wydarzenie spowoduje ze bardzo długo będziecie unikac samotnych spacerów póżnym wieczorem, a na sama mysl o tym wydarzeniu bedzie cierpąć skóra. A co dopiero nerwica która trwa ..kilka misięcy..lat..to normalne ze kiedy ustępuje my czujemy sie niepewnie czy aby na pewno odeszła? czy jestesmy juz wolni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem weteranka w temacie nerwica, powiem wam jak to wyglada z perspektywy 20 lat zycia z nią. Jest dokoladnie tak jak napisaliscie, objawy czesto mijaja, ale lęk, ze sie powtorza nie mija, niestety... jakby siedzial ciagle w srodku i tylko sie czail do skoku. Mialam w ciagu tych lat kilka okrssow takiej wielkiej poprawy ze nie pamietalam co to nerwica, zylam jak zdrowy czlowiek, a potem nadchodzil gorszy okres i ona wracala....pocieszjace jest jednak to, ze nidgy nie wraca taka silna jak na poczatku, jesli pojawiaja sie jakies objawy to sa one o wiele slabsze, nie tak uciazliwe, da sie wytrzymac....zwlaszcza jak czlowiek potrafi sobie wmowic ze to TYLKO nerwica, i ze ona minie tak jak zawsze mijala w ciagu tych lat. My nerwicowcy mamy taka urode i musimy nauczyc sie z nia zyc, tak jak musimy zaakceptowac odstajace uszy, krzywy nos czy jakis tam inny mankament, nasza psychika to czesc nas i musimy sie tacy lubic - wtedy naprwde latwiej jest zyc i pokonywac rozne przeciwnosci. A tak na koniec - znam ludzi , ktorzy pozbyli sie nerwicy na zawsze, nalezy do nich moja kuzynka, z nia bylo tak zle ze lekarze mysleli ze to stawerdnienie rozsiane, byla dlugo w szpitalu - tam to dopiero sie napatrzyla i znerwicowala jak codziennie musiala ogladac naprawde potwornie chorych ludzi, umierajacych na jej oczach.... a jednak paradokasalnie wyleczylo ją to z nerwicy raz na zawsze. Teraz po wielu latch od tego okresu jest w pelni zdrowa i usmiechnieta kobieta, ktorej jedynym zmartwieniem jest w co sie dzis ubrac i jaki makijaz zrobic i czy zdazy pojsc do fryzjera, ma dokaldna zlewke na nerwice i patrzy na mnie z politowaniem jak ja narzekam ze cos mi dolega. :D

caluje was serdecznie, nie dajecie sie nerwicy, jesli sie nie da wroga pokonac trzeba go pokochac!!!! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze czesto tak jest, ze okolicznosci sie zmieniaja, a stare myslenie pozostaje.

Trzeba nad tym pracowac.

 

To jest troche tak jak czlowiek, ktory jest szczesliwy za chwile obawia sie, ze stanie sie cos zlego, bo w jego pojeciu to nie mozliwe zeby szczescie trwalo.

 

Trzeba dostosowac swoje myslenie do nowej sytuacji bez nerwicy. Odciac wszystko co bylo i starac sie zyc chwila. Znajdowac sobie zajecia, spotykac sie z ludzmi, zeby po prostu do nerwicy juz nie wracac.

 

I nie sprawdzac myslami co chwile czy oby na pewno ona odeszla. Mysle, ze taka przypadlosc dopada wielu ludzi w okresie powaznej zmiany, nie tylko nerwicowcow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

Ja mam tak samo jak wiekszosc tutaj z was moje mysli nieraz mnie zadreczaja ,ale normalnie radze sobie z nimi poniewaz mowie sobie w myslach ze to tylko moja glowa i musze ta mysl poprostu wyperswadowac z glowy .Wbic sobie do glowyze taka nerwica i takie leki poprostu niewroca do mnie spowrotem . Chodz niejestem w pelni jeszcze zdrowa , ale staram sie jak moge wylczyc z nerwica i wierze z calych siel ze ja pokonam do konca .I niebede sie musiala do tego przyzwyczajac.!

Bo mysle ze sukces jest wtedytylko w pelni kiedy sie pozbadziemy nezwicy i lekow oraz natretnych mysli raz nazawsze.Ale oczywiscie na to potrzeba czasu i pracy nad soba.Pozdrawiam wszystkich i zycze wym pozegnania sie z choroba jak najszybciej i na zawsze! :lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WItam wszystkich!

Kawalek mnie niebylo tu na forum!jakies 2 tygodnie , niepokazywalam sie , bo jakos dziwnbie jak siadalam do kompa i wlaczalam forum zaczynalamdo was pisac ogarnial mnie dziwny niepokuj jak bym sie czegos lekala i sciskalo mi nos ....dokladnie drogi odechowe ale nie mocno ,radze sobie z tym ale pomyslalam ze zobacze jak bede sie czula niewchodzac na forum.Musze sie pochawalic ze od roku kiedy choruje po raz pierwszy kiedy bylam na dyskotece niebylo mi nic mialam tyle energi ze szalalam jak w pelni zdrowa, raz pomyslalalm o tym ze jestem chora , ale to byla tylko krotka mysl i czulam sie jak calkiem zdrowa.Ja walcze caly czas z choroba zastanawia mnie moj dziwny stan od niedawna niewiem czy to zwiazane z wiosna czy od nerwicy.A wiec , czy macie moze podobnie , ja strasznie potrafie nieraz dugo spac, mam momeny ze sie w nocy budze do lazienki ale moja glowa jest taka jak by mi w nia ktos przyrrznal , uczucie wielkosci glowy moje galki oczne nieraz czuje jakby byla , tak wielkie ze zaraz wypadna mi z zawiasow, a pozatym musze duzej odespac bo jka zamkne oczy czuje ulge!Jak odespie jest ok.Ale nieraz tez chodze caly dzien jak bym byla nie z tej planety, ciezko mi opisac ten stan , to tak jak bym niebyla soba , i oczywiscie caly czas poczucie niepokoju .Czasem juz mnie to denetwuje i ciagle uczucie jak by sie odrogi oddechowe zwezaly ale mnie to nieprzeraza lecz bardziej wkurza! :oops::oops: Niewiem miewacie nieraz podobnie ? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś znowu czuję się zdenerwowana, wali mi serce, od dłuższego czasu jem na potęgę, nie potrafię tego zmienić, nie kontroluję tego co się ze mną dzieje, biorę leki ale na razie nie działają. Zaczynam łapać doła, bo jem, jem, jem....dlaczego to jest takie trudne!!!!!!!!!Do jasnej cholery!!!!czy człowiek nie może miec chwili spokoju w tym nedznym zyciu??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz może powiedze o tym lekarzowi,że się nie czujesz sobą, to może być początek depersonalizacji, ja o tym dlugo nie mówiłam lekarzowi, bo uznałam, że to głupie i przez to mój stan sie bardzo pogłębił i teraz nie mogę z tego wyjść, ja ciągle mam wrażenie że jestem obca sama sobie, a bierzesz jakieś leki? opwiedz coś więcej o twoim stanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napisz koniecznie cos więcej o tych swoich fazach, których nie potrafisz opisać, postaraj się, ja kiedyś przez narkotyki rozwaliłam sobie system krążeniowy i czułam się bardzo dziwnie a na kacu była po prostu masakra jak napiszesz więcej o swoim samopoczuciu to ci powiem czy to jest to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie do wszystkich.Choruję na nerwicę już 4 lata,ale nie o to mi chodzi,problem tkwi w tym że mam strasznie osłabiony układ odpornościowy,wystarczy że ktoś ma katar w moim pobliżu,mam go i ja, nie wspomnę o innych chorobach.Każda tabletka, nawet apap strasznie mnie osłabia, czy nawet ogłupia,każdy przechodzi grypę w ciągu tygodnia, ja umieram dosłownie z wyczerpania.Czy to się dzieje przez nerwicę, czy ktoś też tak ma??????????????? :(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a robilas np badania krwi? ilość białych krwinek i czerwonych powinna ci duzo wyjasnić. Nerwica osłabia nasze organizmy sprawia ze są bardziej podatne na choroby...niestety kazdy atak to szok dla orgaznizmu i sieje spustoszenie, ja zauwazylam ze jestem strasznie zmęczona, i ze moge spac nawet 12 godzin, a 10 to minimum.

Zauważylam tez ze jesli mam te "gorsze dni"(częściej ataki) to moja twarz wygląda strasznie (mam wory pod oczami - co jest wynikiem m.in. wolniejszego oczyszczania krwi ze szkodliwych skladników - ktore generalnie oslabiaja caly organizm, strasznie wysusza mi sie cera, wrecz wychodza zmarszczki, a mam dopiero 23 lata) Dlatego trzeba jak najszybciej wypedzic nerwice z naszych organizmów bo skraca nam mlodosc i zycie :(

Zrób sobie badanie krwi, a tak na marginesie ;) dobre na poprawienie odpornosci jest np słodzenie herbaty miodem, albo tez jedzenie samego miodu np 2 lyzeczki dziennie, i dobre są kropelki z pestek grapefruita dolewane do herbaty, aha czasem można kupic gdzies pyłek kwiatowy czy jakies przetwory produkowane przez pszczoły, SPRÓBUJ, mi pomaga :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzasti13,ja mam podobne objawy.ostatnio czuje jakbym nie chodzila po ziemi tylko plywala.Strasznie niemile uczucie,wydaje sie taka "nierealna",glupio to brzmi ale tego odczucia w zaden sposob nie da sie trafnie okreslic.Czasem juz niewiem czy siedze na posladkach czy fruwam.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczko , jak człowiek poczyta sobie o objawach chorób, to można się cięzko rozchorować bo wiele tych objawów można przypisać sobie. To tak jak w ulotkach leków przeczytamy o objawach ubocznych, ja ich nie czytam.Są osoby które je czytają ,, a póżniej czekają i wsłuchują sie w swój organizm czy już te objawy są czy jeszcze ich nie ma. Lekarze jak ludzie są lepsi i gorsi. Napewno życzyłabym kazdemu, aby trafia łdo tych dobrych Pozdrowienia :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robiłam badania i to ciekawe-jeśli będą potrzebowali kogoś na przeszczep - będę pierwsza.Wyniki mam super,ale na takie zmęczenie jak macie, moja lekarka zaleciła mi żeń-szeń, albo koenzym Q 10 -uwierzcie-naprawde pomaga,wiadomo że nie przejdzie po pierwszej tabletce, ale po 10 poczułam straszną poprawę.Dostałam dosłownie napędu,aż schudłam z 3 kg.Teraz jeśli mam takie dni zmęczenia,biegnę po tabletki do apteki---- na mnie działają :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze, o tym biciu serca nie wiedzialam, a mam to zawsze w ataku. Ale wiecie co?? to prawda, nie mam zaufania do ludzi i swiata... jak to zmienic??jak swiat jest pelen nienawisci, zazdrosci i zawisci... swiat jak swiat,ale ludzie... a sie poprostu dsze juz w tym srodowisku...Pwoli zmieniam stosunek do tego...

 

No to prosze dopisujcie symbole... jesli je znacie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anitko, chyba za glupi zarcik sie nie obrazisz, co??

 

sluchajm w niektorych religiach i sztukach, takie plywanie, fruwanie to stan, ktory chcialoby sie za wszelka cene osiagnac, np. w jodze czy w czyms innym...Wzniesienie duszy powyzej ciala :) super...nie jedni by Ci zazdroscili, ale chyba nie obrazilas sie, co??

 

bo tak powaznie, to nie wiem co to za stan i nie umiem Ci pomoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja moze niemam jak Moniczka ze jak chodze to czuje , ze fruwam ale mam nieraz takie zmiany ze siedze i zaraz nogi sie robia miekie i takie od srodka dziwne uczucie jak by sie cos mialo zaraz zemna cos stac.Ale tak jak czuje sie inna to jest tak jak by mi ktos w glowe przylozyl mlotkiem i glowe mam jakas ciezka i uczucie jak by byla duza i tak jakos jak zachowuje sie nie tak nieswoja jakos no niewim naprawde dziewczyny ciezko mi to uczucie opisac.Jestem wtedy senna taka jakas zkolowaciala niemoge sie skoncentrowac, i mysl co sie dzdieje ze mna?mysle sobie tak ze jest to podstepem lek ktory chce mnie poprostu posiasc pod siebie , a to ze ja jestem cwana i sie niepoddaje to probuje roznych postaci bym sie bala . Rozumiecie o czym mowie! :cry::cry:

 

[ [i:][b:]Dodano[/b:]: Pon Maj 15, 2006 10:15 pm[/i:] ][/size:]

SOrry ze napisalam Moniczka zamiasz Anitapomylilam sie sorrki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×