Skocz do zawartości
Nerwica.com

WORTIOKSETYNA (Brintellix)


zaqzax-0

Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

76 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      30
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      19


Rekomendowane odpowiedzi

Wziąłem jedno opakowanie tego leku. Wg crazymeds po 2tyg już powinno być wiadomo czy lek będzie banglać, po 3 tygodniach już powinien działać jak należy. Dawka 10mg

 

Wnioski:

- Nie dajcie sobie wciskać kitu że to nie jest ssri i nie ma ich skutków ubocznych. To że wasz lekarz łyknął gadkę przedstawiciela handlowego Lundbecka nie oznacza że takie są fakty. Zresztą w ulotce i tak wszystko jest :). Powiedziałbym że skutki uboczne jak klasyczne ssraje (nudności, brak apetytu, biegunka, podniesiona temp ciała, problemy ze snem)

- Może powodować dysfunkcje seksualne, tak jak inne ssri

- Brak działania antydepresyjnego w moim przypadku

- Nasilenie lęków, powiedziałbym nawet że lek indukował lęk, być może przez pogorszenie jakości snu

- Jedyna różnica w stosunku do innych ssrajów, jaką odnotowałem, to fakt że lek NIE zamula tak jak inne, więc jeśli na kogoś dobrze działają ssraje ale narzeka na zmulenie/brain fog, to może być jakiś wybór

- Generalnie nie polecam, szkoda pieniędzy, za 170 zł można się leczyć przez 2 lata innym ssrajem

 

Tutaj dobre info: https://www.crazymeds.us/pmwiki/pmwiki.php/Meds/Brintellix?section=full

 

Dzięki absolulu za obszerna relację i sensowne porównanie działania do typowych SSRI. A gdybyś wortio miał porównywać z wenla? A, i czy SSRI też nie działaja na Ciebie przeciwdepresyjnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki absolulu za obszerna relację i sensowne porównanie działania do typowych SSRI. A gdybyś wortio miał porównywać z wenla? A, i czy SSRI też nie działaja na Ciebie przeciwdepresyjnie?

http://download.springer.com/static/pdf/887/art%253A10.1186%252Fs13643-015-0001-y.pdf?originUrl=http%3A%2F%2Fsystematicreviewsjournal.biomedcentral.com%2Farticle%2F10.1186%2Fs13643-015-0001-y&token2=exp=1470661781~acl=%2Fstatic%2Fpdf%2F887%2Fart%25253A10.1186%25252Fs13643-015-0001-y.pdf*~hmac=787a1eb36c9f05e470be7dcffeffd41813302a405338b59c50200a984022b7f1

 

However, our study suggests that vortioxetine may not be more effective, and is potentially less effective, than an SNRI.

Publikacja niesponsorowana przez żadną firmę farmaceutyczną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki absolulu za obszerna relację i sensowne porównanie działania do typowych SSRI. A gdybyś wortio miał porównywać z wenla? A, i czy SSRI też nie działaja na Ciebie przeciwdepresyjnie?

 

ssraje już w ogóle na mnie nie działają. Własciwie to mogę powiedzieć że wortioksetyna pogorszyła mi objawy depresyjne (za wyjątkiem zmulenia), bo doszły problemy ze snem (w tym wczesne wybudzenia - charakterystyczny objaw depresji), poczucie winy, beznadziei i nasiliły mi się lęki.

 

Jedyny ssri który wykazywał jako takie działanie antydepresyjne była sertralina, na samym początku mojej przygody z lekami. Przy drugim podejściu niestety już nie wypaliła. Jeśli miałbym wybrac jakiś ssri to postawiłbym na sertrę albo na fluwoksaminę (chociaż nie próbowałem), bo pierwszy wydaje się najskuteczniejszy (escitalopram wydaje mi się jednak słabszym LPD) a drugi ma rzeczywiście inny profil od pozostałych ssri i może niektórym osobom podpasować, przy minimalnej ilości skutków ubocznych. Niestety u mnie ssri nigdy nie działały dobrze na poziom energii, sen i motywację. Pamięć (krótkotrwała) i koncentracja też lipa. Z czasem doszły problemy z anhedonią i obawiam się że PSSD albo jakaś jego forma.

 

Wenlafaksyna może na papierze lepiej wygląda u mnie akurat nie sprawdziła się, w dodatku miałem po niej najgorsze dysfunkcje seksualne ze wszystkich leków jakie brałem.

 

Lek który w rzeczywistości działał antydepresyjnie (likwidował anhedonię,lepsza koncentracja i pamięć, chęci to do things) to mirtazapina, ale kosztem wilczego apetytu i snem po 12h i więcej, więc nie nadawała się do codziennego funkcjonowania. Od momentu zaśnięcia potrzebowałem jakoś 12-14h żeby dojść do siebie (tryb zombie), potem było już fajnie, ale kto może sobie pozwolić na to żeby być zombiakiem przez połowę doby :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mirta Cię nie usypia, to musisz być robocopem, albo masz jakąś upiorną bezsenność.

Hehe. Nie, właśnie normalnie śpię. Ale ani trochę nie jestem po niej śpiący od początku brania :) Ale brałem / biorę resztki wenli jeszcze, może dlatego. Usypiała mnie za to olanzapina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mirta Cię nie usypia, to musisz być robocopem, albo masz jakąś upiorną bezsenność.

W takim razie ja też jestem robocopem ;) Ostatnio mam duży problem z zasypianiem, sama mirtazapina mnie nie usypia, więc wspomagam się 150-300 mg pregabaliny (choć wcale bym nie chciał) i wtedy dopiero mirtazapina mnie usypia :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

However, our study suggests that vortioxetine may not be more effective, and is potentially less effective, than an SNRI.

 

 

Grabarz666: Mam wrażenie, że wenla przestaje działać i będę musiała zmienić ją na coś innego. Nie szukam więc czegoś skuteczniejszego od wenli, bo jak działa, to działa porządnie. Chodzi o to, że po kilku-kilkunastu miesiącach działać na mnie przestaje. I wtedy być może warto na kilka miesięcy przejść na wortio, choć - jak piszą - lepszej odpowiedzi niż na wenlę spodziewać się po niej nie można. Natknąłeś się na publikacje, w których porównywano skuteczność różnych antydepresantów u pacjentów, u których na wenlę była początkowo dobra odpowiedź, a po kilkunastu miesiącach wystąpił efekt "poop-out"?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle, co człowiek to reakcja. U mnie efekt nasenny mirty utrzymywał się od początku do końca brania (chociaż po paru tygodniach już tak nie zwalała z nóg jak na początku). Z drugiej strony mirta ponoć należy do leków który mają najwyższy wskaźnik "poop-outu" więc może straciła u Ciebie na efektywności..

Has one of the highest poop-out (tachyphylaxis) rates of any med, antidepressant or otherwise.

https://www.crazymeds.us/pmwiki/pmwiki.php/Meds/Remeron?section=full jest bardzo dużo opinii w necie na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz666: Mam wrażenie, że wenla przestaje działać i będę musiała zmienić ją na coś innego. Nie szukam więc czegoś skuteczniejszego od wenli, bo jak działa, to działa porządnie. Chodzi o to, że po kilku-kilkunastu miesiącach działać na mnie przestaje. I wtedy być może warto na kilka miesięcy przejść na wortio, choć - jak piszą - lepszej odpowiedzi niż na wenlę spodziewać się po niej nie można. Natknąłeś się na publikacje, w których porównywano skuteczność różnych antydepresantów u pacjentów, u których na wenlę była początkowo dobra odpowiedź, a po kilkunastu miesiącach wystąpił efekt "poop-out"?

Nie spotkałem się ze zjawiskiem "poop-out" w żadnych publikacjach więc podchodzę do tego z niedowierzaniem. Uważam, że w przypadku mirtazapiny zjawisko to dotyczyć może jedynie odwrtonego agonizmu rec. H1, co przejawia się mniejszym "zmuleniem" rano po kilkunastu dniach leczenia. W moim przypadku działanie przeciwdepresyjne leku nie znacząco nie osłabło.

Z żadnymi publikacjami nt. "poop-out" nie spotkałem się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu jest przykładowy artykuł: http://doctorsonly.co.il/wp-content/uploads/2011/12/Untitled-Extract-Pages9.pdf.

The

cohort reported having undergone 326 prior SSRI trials,

47 prior venlafaxine trials, and 35 prior trials with

a TCA. Rates of tachyphylaxis were significantly lower

with the dual reuptake inhibitors venlafaxine and TCAs

(3.7%) compared to rates of tachyphylaxis with SSRIs

(14.1%). These results provided preliminary evidence

that dual reuptake inhibitors may incur lower rates of

tachyphylaxis than SSRIs. However, this retrospective

study had obvious limitations and shortcomings.

 

Nic dziwnego że nie ma na ten temat za dużo literatury (chociaż jest jak widać), zważywszy na to że do tachyplaksji aka "poop-outu" dochodzi po kilkunastu miesiącach i więcej a rzadko kiedy prowadzi się badania nad lekami psychotropowymi dłuższe niż 12 tygodni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic dziwnego że nie ma na ten temat za dużo literatury (chociaż jest jak widać), zważywszy na to że do tachyplaksji aka "poop-outu" dochodzi po kilkunastu miesiącach i więcej a rzadko kiedy prowadzi się badania nad lekami psychotropowymi dłuższe niż 12 tygodni.

Pierwszy raz spotykam się z tego typu publikacją, przyznam, że jest to interesujące zagadnienie. Póki co, mechanizm tachyfilaksji podczas brania antydepresantów nie jest w pełni jasny, więc ciężko mówić tutaj autorytatywnie, że jest to zjawisko powszechne i nie powodowane przez efekt placebo, polimorfizm genetyczny, desensytyzację receptorów czy tolerancję farmakokinetyczną, czy chociażby, nie wspomniane w publikacji, silne emocjonalnie zdarzenie (jeśli można to tak nazwać).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Gorzej że wg jednej z teorii za efekt antydepresyjny tych leków odpowiada właśnie desensetyzacja niektórych receptorów :P

I właśnie dlatego nie jest to do końca jasny mechanizm.

Od siebie dodam, że bardzo niedocenianą metodą niefarmakologiczną, owianą złą sławą (głównie przez świetny film Lot nad kukułczym gniazdem) są elektrowstrząsy. Jestem przekonany, że wielu z nas postawiłyby one na nogi, po nieudanych kuracjach metodami farmakologicznymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że mało który (prawie nikt?) psychiatra podejmie ryzyko i przyjmie Cię do szpitala na EW jeśli nie jesteś warzywkiem. Psychiatrzy mają ogólnie najczęściej takie pojęcie o depresji, że jak nie leżysz w swoich ekskrementach, to w sumie nie masz takiej ciężkiej depresji i można dawać kolejne leki albo kierować na psychoterapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że mało który (prawie nikt?) psychiatra podejmie ryzyko i przyjmie Cię do szpitala na EW jeśli nie jesteś warzywkiem. Psychiatrzy mają ogólnie najczęściej takie pojęcie o depresji, że jak nie leżysz w swoich ekskrementach, to w sumie nie masz takiej ciężkiej depresji i można dawać kolejne leki albo kierować na psychoterapię.

Tu właśnie tkwi problem, a dokładniej - niewiedza lekarzy, z całym do nich szacunkiem. W mojej opinii kuracja trzema lekami z różnych grup, która nie przynosi efektu powinna, obligatoryjnie, dawać pacjentowi możliwość skorzystania z ECT, przy pełnej akceptacji lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę to cudo od 3 dni. W pierwszym dniu poczułem działanie. Było miło. Teraz oprócz mdłości nic nie odczuwam.Drogie pieroństwo.

 

-- 07 gru 2016, 13:44 --

 

Jeśli to ma być lek bez skutków ubocznych to ja qrwa dziękuję. Mdłości, swędzenie, rozdrażnienie. Teraz pytanie. Brać ? Ten lek jak SSRI daje uboki, żeby przyszła poprawa po czasie ? Biorę 5 dni i jest masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotr31, możesz się spodziewać, że ten marketingowy bełkot da Ci takiego pięknego kopa w postaci placebo, że ozdrowiejesz. Ale najpewniej to: szybsze uszczuplenie portfela niż w przypadku starszych SSRI i jakieś gratisy w postaci skutków ubocznych. Ale próbuj, może...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3 trochę czytałem na tym forum opinie, komentarze, ale ostatnio coś ucichło, nie są jakieś zbyt obiecujące, gdzie indziej można spotkać nieco lepsze ale nie wiadomo do końca kto je pisze, jeśli dostanę od doktor darmowe próbki to może przetestuje.

DevilControlsMe666 brałeś ten lek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Wszystkim

Dostalem ten lek tydzien temu jestem na dawce 10mg

Na nasilone leki biore tez xanax sr 0,5 mg

 

Ciagle o tak sie trzese, a mam takie uboki, ze nie moge czasem myslec z nasilonych lękow.

 

Przerobilem juz wiele ssri, od 3 miechow nie pracuje tylko wegetuje.

 

Czuje sie tak fatalnie, ze nie potrafie tego opisac.

 

Czy to mozliwe, ze na poczatku brania tego syfu objawy nasilaja sie ?

 

Dzieki za odp.

Pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×