Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Saraid, wylewam wodę wiadrami z domu , tak się spociłem podczas tego upału :P

monk.2000, kolega mi o ty mówił , ogólnie przerabialiśmy już okultyzm , nauki wschodu i itp , ale większość to jednak głupoty albo to my jesteśmy tłumokami i mamy do tego złe podejście :P

to zawsze było z ciekawość , dla zabawy i tak z nudów :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, kurde jakbym miala tak nadawać co robie to by internetu ne starczyło :P

Tomcio Nerwica, ja dam sprzedawać pandy :evil: najwyżej bedziesz z nimi bambusy jadł :D Własnie brakowało mi tego nadawania do brata :D Chcesz zobaczyć co dziś sobie kupiłam? Zaraz Ci wszystko opowiem ze szczególami... :P

Saraid, o hej piękna, u mnie po staremu, a u Ciebie? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Snejana, ja bambusy , a siostra będzie delicje podjadać nocą :P a ja lubię siostry czasem posłuchać , to mnie usypia :D co siostra kupiła ? aż boję się spytać , ale lepiej wiedzieć wcześniej :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio Nerwica, z okultyzmu to wiem że Jimmy Page z Led Zeppelin miał książki Crowleya w domu i dlatego cały ten zespól jest "be" i może sprowadzać na złą ścieżkę.

 

Mamo, już nigdy nie usłyszę solówki z "Stairway to Heaven" :( Zostało mi tylko oglądanie "Ziarna".

 

Na czym polega to co nazywasz okultyzmem, bo dla Kościoła nawet wiara w czakry to okultyzm, a to przecież wpływy wschodnich religii po prostu. Wiara w płonące krzyże? :P Ciekawi mnie to, a nigdy nie miałem czasu żeby się tym zająć.

 

virgo21, cześć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, Crowley pisał dobre poradniki okultystyczne , ale Lavey w ogóle mnie nie zainteresował , może dlatego , że to był satanista , a okultyzm i satanizm to dwie zupełnie różne dziedziny ;) przynajmniej dla nas polegał na różnego rodzaju rytuałach , dzięki którym mieliśmy poznać moc naszego umysłu , ot jedna z technik dotarcia do podświadomości , nie wierzyliśmy w żadne demony czy byty astralne :D

 

-- 06 sie 2013, 21:31 --

 

Snejana, dałabyś trochę bratu chytrusie :P bluzkę rozumiem , spodenki też , zeszyty przydadzą się do szkoły , delicje ... też , ale sweter w lato ? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Snejana, to jest jedzenie , a nie kocia karma :P a ja myślałem , że za dużo wypiłem i widzę na podwójnie , a siostra po prostu przytyła :P na przecenie ... idę po tabletki na uspokojenie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio Nerwica, pogadałbym bo to ciekawy temat. Ale już się wypowiedziałem w jednym wątku o mojej 9-letniej karierze ministranta. Zmęczyły mnie te wspomnienia. Ze świecą byście szukali kogoś kto był tak w to zaangażowany. A jednak odszedłem.

 

Lavey nie pomoże, bo satanizm to odwracanie kota ogonem i ucieczka od Stalina do Hitlera. Wiele nie zmienia to.

 

Ale tak jak mówisz, ciekawsze są te nurty które nakazują samorozwój, dla ludzi w białych szatach to nie do przełknięcia, że ktoś może pokładać wiarę w sobie. Pewnie dlatego lubią wszystko zamykać w jednym worku.

 

Muszę się kiedyś z tym rozliczyć. Sam nie do końca potrafię, a ktoś z zewnątrz trudno żeby pomógł, bo większość jest zamieszana w to tak czy inaczej. Może jakiś racjonalnie myślący religioznawca z zacięciem psychologicznym?

 

Mam duże poczucie winy, że straciłem wiarę. Teraz dopiero to dostrzegłem. Czy na prawdę potrzebowałem aż 7 lat do tego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, dlaczego religioznawca , a nie zwykły psycholog ?żyjemy w takim kraju , gdzie od dziecka wmawia się dziecku religię i straszy jakie będą konsekwencję , gdy porzuci się wiarę , albo zrobi coś niezgodnego z nią ,więc można z tego wyjść , ale nie jest łatwo ;)

Snejana, to nie folwark , tylko dom :P nie ma mowy :D zobaczy siostra swoje pieniądze podwójnie i wyda jedną część na głupoty , a drugą ... drugiej nie będzie w tym problem :P ładny , niebieski ... < oddycha głęboko > :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio Nerwica, dzięki, pocieszyłeś mnie. To jedna z przyczyn dla której siedzę na tym forum: niski poziom indoktrynacji.

 

Religioznawca może dlatego, że on nie neguje zjawiska religijności, udając że problem nie istnieje. Od tysięcy lat życie ludzi toczyło się wokół religii, to było jedyne co istniało dla nich w sposób niezmienny. A to co niezmienne to jak ten filar życia, zabierz go a wszystko zacznie się sypać.

 

Więc taka osoba potrafi zrozumieć potrzebę religijności, ale widzi też jej negatywne skutki. Allan Watts jest religioznawcą. Przytoczę dwie idee jakie zapożyczyłem od niego:

 

"Białe muszą wygrać" - wiara w to że jedna strona barykady musi odnieść zwycięstwo nad pozostałą, dobro nad złem, piękno nad brzydotą, itd. Radzi odrzucić ten pogląd i porzucić zbędną walkę, która tylko niszczy.

 

Pewnie nie masz ochoty na takie sprawy, ale jest dobry filmik na YT, który ilustruje to jak ludzie przeszli od mitu stworzyciela to mitu mechanistycznego, jakoby człowiek był tylko automatem. Niestety wielu psychologów reprezentuje ten 2 poziom. A takie odcięcie się od tajemnicy życia też ma swoje konsekwencje. Nie daje konkretnego rozwiązania (Allan), ale uczy tego, że człowiek swym intelektem nie jest w stanie pojąć złożoności świata, dlatego i tu lepiej zaprzestać kompulsywnego tłumaczenia. Zastępowania Jahwe, Wielkim Wybuchem.

 

Polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, w sumie bez religii ludzie by stracili , to cenne złudzenie jakim jest wiara w to , że po śmierci czeka nas coś więcej niż gleba i robaki ;)

Religia jedyny jaki ma pozytywny skutek , to skuteczna neuroza społeczności , ale z drugiej strony jest trucizną jak to ujął Christopher Hitchens , posiada negatywne skutki, których nie trzeba wymieniać , bo pewnie je dobrze znasz i sporo by to zajęło . Poza tym problemem nie jest sama wiara w siły wyższe , tylko religie i ludzie , którzy je głoszą , bo tak opanowali manipulacje , że ludzie w imię religii potrafią robić niemoralne rzeczy .

"Białe muszą wygrać"
dualizm teologiczny istniał od zawsze , ale walka przeciwko tamtym , to głupota , bo skąd pewność , że kiedyś nas nie zaliczą do nich ? Filozofia stoicyzmu skupia się na tym , że człowiek powinien szukać żródła swego nieszczęścia w sobie i tam też człowiek powinien szukać dobra i zła z którymi powinien walczyć , a nie dołączać do grup , które określają tę drugą grupę złą , a tamta druga robi to samo ... bezsens

Zgadzam się zresztą powstała Księga Uranti , czyli taka nowoczesna biblia napisana przez psychologów , naukowców itp , którzy nie negują istnienia wyższego bóstwa , a nawet popierają wiarę w to , tylko opisują to inaczej niż biblia ;)

Film obejrzę

 

-- 06 sie 2013, 22:39 --

 

Co do księgi uranti , to jest tam sporo sprzeczności i podchodzę do tego ze sporym dystansem , jednak warto poznać stanowisko innych ludzi

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robię test lawendy, jako odstraszacza insektów. Płatki kosmetyczne nasączyłam olejkiem i ułożyłam koło okien. Koło okna mam lampkę przy której normalnie mam zlot brzydactwa. Póki co pusto. Nie licząc jakiejś muchy, która dostała cholery i odbija się od sufitu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek wpsiałem w Wikipedii co to za księga, ale na razie nie przeczytam. Nie dlatego że to nudne. Chodzi o psychikę. Powtarzaj w głowie: jestem ogórkiem np. przez minutę. Efekt może być taki że się zaśmiejesz, może zastanowisz jak to być ogórkiem. Ale teksty religijne mają pewną moc. Nie czytam ich, bo chodziłbym od tego jak napromieniowany. Podejrzewam że moc sugestii religijnej ma taki wpływ że potrafi nawet wywołać stygmaty inne zjawiska uznane za niepoznane. Taką moc ma ludzki umysł. Tylko pytanie, czy budzić ją gdy nie potrafi się nad nią zapamiętać. Był taki film: "Kula", co ludzie pomyśleli to się stawało. Doprowadziło to do terroru wśród badaczy, ostatecznie odesłali kulę w kosmos. Oglądałeś?

 

Dla mnie umysł to ta kula, a ja wolę właśnie odesłać ją na nieboskłon. Natrętne myśli dobrze mi dają znać, że nad umysłem nie można panować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×