Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

A ja weszłam własnie zeby sobie poczytac wiadomości w necie i łup- artykuł o czerniaku :?

zaczynaja sie wakacje to teraz beda wałkowac ten temat. Az mi ciarki przeszły. ja tez mam dwa pieprzyki na plecach. Spore, i nieregularnie wybarwione, ale sa takie od zawsze i nic sie nie zmieniają. Były kiedys 3 ale ten najwiekszy wyciełam w zeszłym roku. Miał az 8mm i był prawie czarny. Okazało sie ze to zwykłe znamie, nic groźnego. Jak miałam schizy to w zeszłym roku byłam u dermatologów chyba z 7 razy. Nawet nie jestem w stanie dokładnie policzyc. Do tej pory czasem mnie strach obleci, ale staram sie myślec racjonalnie. A mój biedny mąż był wysyłany na siłe przezemnie do dermatologa 3 razy! Bo ciągle mi sie wydawało ze jego pieprzyk sie zmienia i wygląda podejrzanie. Jak byłam w skrajnej panice to byłam gotowa połozyc sie pod nóz zeby mi powycinali wszystkie pieprzyki- byłabym cała w bliznach. A to i tak niczego nie gwarantuje bo podobno połowa czerniaków powstaje na niezmienionej skórze, a tylko połowa z pieprzyków. Boze chroń mnie zebym nigdy nie wróciła do tamtego stanu. Miałam chwilami ochote skończyc ze sobą, tak strasznie sie czułam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i po wizycie. pokazalam lekarzowi 3 pieprzyki, 2 ok a jeden powiedziala że "nie wyglada tragicznie", a pieknie tez nie?? i nie wiem teraz co zrobic. dodam ze ma on ok 5mm srednicy, jest na biodrze i jest prawie czarny, mam go od dziecka. powiedziala ze mozna go usunac i jak sie zdecyduje gdzie mam sie zapisac.. jak myslicie mam go usunac? czy to olac? :why:

 

-- 22 maja 2013, 11:08 --

 

teraz beda wszedzie trabic o czeniakach bo lato idzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeraha ciężko doradzac w takiej sprawie. ja swój pieprzyk usunęłam i teraz jestem zadowolona ale ile nerwów mnie kosztowało czekanie na wynik to tylko ja wiem.

Eh.... ja mam ciągle jakies problemy. moja i męża sytuacja finensowa jest fatalna. Nie zyjemy rozrzutnie. Staramy sie rozsądnie robic zakupy a do pierwszego nam nie starcza. Nie chodzimy na żadne imprezy,do kina, do restauracji, nie kupujemy sobie ubrań. Ograniczylismy do minimum wszystkie wydatki a na koniec miesiąca musze pozyczac na jedzenie od siostry albo rodziców. Jest mi strasznie głupio i wstyd. :(

Cały czas szukam pracy, wysyłam cv i nic...zero odzewu. Ja musze znalesc jakąs prace bo niewiem co bedzie. Choćby cos dorywczego. Mąż sie zastanawia czy moze nie poszukac jeszcze jakiegos dodatkowego zajęcia, ja mu to odradziłam bo niby kiedy miałby miec dodatkową prace?! w nocy?! I tak biedak pracuje przez cały dzien. Jak konczy prace koło 16-17 to w domu jest ok 17-18 godz. jest mi z tym strasznie źle i mam wyrzuty sumienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam dzis gorszy dzien:( nie dosc ze ten pieprzyk to jeszcze boli mnie prawe oko przy poruszaniu:( nie wiem czy to moze miec zwiazek ze zmeczeniem albo cisnieniem? a oprocz tego od jakiegos czasu odczuwam krotkie bole raz w piszczeli a raz w biodrze:((( zaczynam znowu sie stresowac :why::why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dla odmiany w dobrym nastroju, zdusiłam w sobie lęki odnośnie piersi i naprawdę nadeszły dla mnie lepsze dni, mam nadzieję, ze długo potrwają :-)

Anka o prace ciężko i nie ma co gadać, myśleliście o wyjechaniu z Polski? W sumie nie opłaca sie to tak jak kiedyś, ale i tak bez porównania żyje się lepiej niż tutaj. Można tez pomyśleć o przeprowadzce w inne miejsce Polski, a z jakiego województwa jesteś? Na pewno o wiele gorzej jest teraz w mniejszych miastach. Ja jestem z warminsko mazurskiego i tutaj bezrobocie jest potworne. Mam jednak dobrą sytuację finansową, wiec u mnie praca nie jest przysłowiowym "być a nie być" tylko po prostu odskocznią od domu i myśli. Pomimo bezrobocia w moim miejscu zamieszkania, są zawsze wakaty na stanowiskach sprzedawców itp. Ja jednak nie czułabym sie dobrze w takiej pracy, interesuje mnie tylko praca biurowa, jestem inżynierem z wykształcenia, ale nie chcę pracować w swojej branży, bo mam traumę po poprzedniej pracy, i tu właśnie zaczynają się schody, bo z pracą w zawodzie nie miałabym problemu, ale z jakąś inną niestety tak :-/ czy ty też masz jakiś poziom wymagań, czy zależy ci na czymkolwiek byle w końcu pracować?

 

Jeraha teraz są różnice ciśnień i takie oko to normalna sprawa. Wiem jak to jest jak cokolwiek zaboli, to od razu jest jedna myśl. Ja ostatnio podczas ćwiczeń nadwyręzyłam ścięgno, ale nie kojarzyłam tego, dopiero jak zabolała mnie ręka w nadgarstku, to moja pierwsza absurdalna myśl była taka, ze to przerzut z piersi na kość...masakra... nie katuj się tym już. Od naszych ostatnich dyskusji wdrożyłam plan ćwiczeń i codziennie biegam po godzinie, wszystkie dolegliwości zniknęły jak reką odjął. Bierz się w garść kochana! Będziesz żyła 200 lat!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jovana dzieki za dobre slowo:) nie musze 200 ale chociaz 80 w dobrym stanie:)) powiem ci ze ja staram sie robic codziennie ok 6 km spacerki z psiakiem i nawet nawet mi to wychodzi, dzisiaj sobie odpuscilam z braku checi i niepewnej pogody... tez myslalam o bieganiu ale moja kondycja jest za słaba.. masz całkiem interesujacy zawód, nie myslałaś żeby załapac sie na uczelnie i pracowac ze studentami? moja znajoma tak znalazła robote i jest bardzo zadowolona, jednym warunkiem jest zrobienie doktoratu ale na to chyba jest ok 6 lat:) ja niestety z moim zawodem raczej bede miala ciezko. jestem typowym humanista a wiadomo ze polonista nie jest dzis pozadanym zawodem, no ale coz... pracuje na pol etatu w biurze i nawet nie wiem kiedy mojej wyplaty nie ma..a praca na kasie tez mnie nie kreci, caly czas szukam pracy w zawodzie, co prawda - mieszkam w slaskim wojewodztwie, wiec u nas zle nie jest, no ale to tylko sie tak mowi:))

Anka - a nie myslalas o dodatkowej pracy w domu?natknelam sie kiedys na ogloszenia np ankieterki albo cos w tym stylu, dostajesz tel i dzwonisz, wiadomo ze majatku na tym nie zbijesz ale zawsze to dodatkowe powiedzmy 3 stówki? Jovana ma racje ze gorzej jest na wsiach i w mniejszych miastach, w ogole obecna sytuacja nie jest za ciekawa;( no ale głowa do góry - ja jak narzekam na brak kasy mysle sobie - "jak to dobrze ze nie jestem na nic chora!" - wtedy bylabym nieszczesliwa. wole troszke biedniej zyc i kapac sie w złocie i walczyc z choroba.

 

-- 22 maja 2013, 20:05 --

 

ha - mialo byc NIZ KAPAC SIE W ZLOCIE...!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E tam 80, jak będziesz miała 80 to stwierdzisz, ze jeszcze z 10 by się przydało ;-) co do roboty, to absolutnie nie nadaję się do pracy w szkole, uczelni etc. Nie mam za grosz cierpliwości, a i też mnie nie rajcuje taki zawód. Pracy dla inżynierów jest chyba teraz najwięcej, ale moja poprzednia robota to był koszmar, nieustanny stres, bo miałam bardzo odpowiedzialne zadania, myślę, ze to po cześci przyczyniło się do mojej nerwicy. Na poczatku tak się przejmowałam, ze coś źle policzyłam, ze po nocach budziłam się zlana potem, na każdy tel miałam wizję, ze to szef chce mi opier...ol spuścić, nie chcę juz takich jazd... Nie wiem jak wam, ale mi marzy się posadka w urzędzie, albo jakiejś innej budżetówce, kawka, pieprzenie o szopenie, robótka jakaś jest by się nie nudzić, podwyżki, 13 - tki odgórnie, ale weź się człowieku dostań...

Jeraha na pewno w przyszłości będziesz musiała sobie zrobić jakąś podyplomówke, co Cię w ogóle podkusiło by iść na taki kierunek? Nie mówię, ze to złe studia, ale całkowicie niepopłatne, zresztą w szkołach są takie kliki, ze młodym nauczycielom ciężko się przebić, no i jeszcze co chwilę trzeba coś robić, mianowany, dyplomowany... Ale na razie skupmy się na 'tu' i 'teraz' i nie wariujmy!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 1 pasja a po 2 jest to fajny zawod dla kobiety - wakacje, ferie itp. wiadomo caly czas trzeba sie szkolic, ale to nie jest jakies trudne a dyplomowany nauczyciel ma pewna posade i calkiem fajna kase:)) no i nie zapominajmy o platnych 2 mc wakacji:) wiadomo ze szczegolnie polonista musi poswiecic wolny czas i poprawiac dyktanda i wypracowania itp w domu ale za to potem sa wkacaje:) wzawsze chcialam byc nauczycielem i mam nadzieje ze moje marzenie sie spelni:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to marzenie to oznacza, ze masz powołanie, co wydaje mi się patrząc na niejedno szacowne grono, jest rzadkością. No a wakacje to niezaprzeczalny plus! Od strony mojego ojca są sami nauczyciele i już dyplomowani i faktycznie dobrze im się powodzi, więc coś w tym jest, ale nie każdy może to robić, życzę ci, zeby w końcu udało sie gdzieś załapać. Kurczę gdzie sie nie spojrzy to wszędzie cieżko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a u mnie chyba od nowa nawrot hipochondrii:((( nie chce znowu tego przezywac, biegac po lekarzach, płakac i myslec o smierci!! :why::why: od paru dni odczuwam bole w piszczeli i juz mam najgorsze mysli :why::why: nie chce isc na przeswietlenie bo juz bylam w tym roku raz, a to podobno strasznie nie zdrowe... te bole sa w jednym miejscy z samego przody nogi na piszczeli:(( zaczelo mnie to kiedys bolec z nikad i teraz co chwile odczuwam ten bol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Ja też swego czasu wkręcałem sobie różne choroby, między innymi to, że mam raka mózgu,

a co najgorsze nawet wylądowałem szpitalu na neurologii z powodu trudności z chodzeniem.

Kiedy lekarz pierwszego kontaktu myślał, że to jest miopatia, to całkowicie ją sobie wkręciłem i cześć, trzymało mnie ze dwa miesiące

Całe szczęście mi przeszło i chodzę normalnie, pomimo ataksji polekowej( czego sobie nie wmawiam :smile: )

 

Straszne jest to wmawianie sobie chorób, a z reguły to samo przechodzi, tylko że u innych może to trwać dłużej lub krócej.

 

Pozdrawiam 8)8)8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jovana o wyjeździe z Polski nie ma mowy. Zateskniła bym sie na śmierc. Pozatym tutaj chociarz mój mąz ma prace a zagranica nie mamy nikogo kto by nas pokierował, pomógł na początku itp. Jestem z województwa mazowieckiego. Tu jest podobno mniejsze bezrobocie niz w innych woj. a mimo to jest strasznie ciężko. Ja przez 6 lat pracowałam za biurkiem przy komputerze i takiej pracy szukam ale jesli trafiło by sie cos innego to chętnie sie podejme. Moge pracowac za niewielkie pieniądze byleby sie ruszyc z domu. Nie chce jedynie dojeżdzac gdzies bardzo daleko ani pracowac w nocy. Nie mam prawa jazdy i to mnie bardzo ogranicza niestety bo w wielu ofertach tego wymagają. Przeglądam ofery pracy codziennie na różnych portalach. W wiekszosci nie spełniam wymagan. Chcą albo ze znajomością np języka szwedzkiego albo węgirskiego na zwykła recepcje, albo bardzo czesto chcą zatrudniac tylko studentów i osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności bo taki pracodawca ma wtedy ulgi. Wszedzie chcą z doświadczeniem. Znalazłam np ostatnio oferte pracy w sklepie z ciuchami, ale było zaznaczone ze interesuje ich tylko osoba z conamniej 2 letnim doswiadczeniem na podobnym stanowisku.

Zastanawiam sie po co ja te studia konczyłam. Studiowałam na wydziale prawa i administracji na jednej z lepszych państwowych uczelni w Warszawie. I co z tego?! Nic! Lepiej bym zrobiła jakbym zainwestowała w dobry kurs na manikiurzystke albo fryzjerke. Takich ofert jest ostatnio sporo w mojej okolicy. Dostać sie do pracy zgodnie z kierunkiem studiów nie ma szans. Nie dostaje sie do takiej pracy osoba z zewnątrz, tylko rodzina i znajomi! Tak samo na pozostałe stanowiska w różnych firmach wszyscy moi znajomi dostaja sie bo pracuje tam ich mama, ciocia, siostra, brat itd. Wysyłam cv i brak odzewu. Do biura nie mam znajomości zeby mnie ktos polecił a do innej pracy brak mi doświadczenia.

 

jeraha jakos nie natknęłam sie na oferte dodatkowej pracy w domu. Wiem ze kiedys moja znajoma tak pracowała ale juz nie ma tej firmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam natomiast jazdy z zawałem serca,non stop tylko cos mnie zakłuje coś strzyknie i już sram w gacie ze mam zawał a mam dopiero 23 lata,ale to wszystko trauma po śmierci mojej babci która zmarła właśnie na zawał i od tego czasu zaczęły sie moje jazdy z nerwicą i hipochondrią :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brodacz89, To ja miałem na samym początku nerwicy. Pobiegłem piechotą do szpitala oddalonego o 2.5km -Co panu jest? - Zawał! - jak pan się tu dostał -Przybiegłem, Ale mieli ze mnie ubaw ;)

 

Ale kurcze teraz na serio mam gulkę pod językiem! Niebolesna wielka na 2 milimetry gulka! Normalnie pełne gacie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam jazdy od listopada z rakiem zoladka, wpustu i przełyku, do tego stopnia, ze jak więcej zjem niż zaplanowałam zaczyna mnie bolec, ohydny bol w klatce i na plecach, już nie mam sily, czeka mnie jeszcze ta nieszczesna gastroskopia, ale ok, dam sobie rure wepchać do przełyku już wszystko zniose, żeby tylko się pozbyć tych stanow, albo nowe sobie wkrece???

 

-- 24 maja 2013, 22:21 --

 

brodacz89, To ja miałem na samym początku nerwicy. Pobiegłem piechotą do szpitala oddalonego o 2.5km -Co panu jest? - Zawał! - jak pan się tu dostał -Przybiegłem, Ale mieli ze mnie ubaw ;)

 

Ale kurcze teraz na serio mam gulkę pod językiem! Niebolesna wielka na 2 milimetry gulka! Normalnie pełne gacie...

miro to nie rak, tylko jakiś przerosniety gruczol, ja mam pelno na dziąsłach tego cholerstwa i na wargach biale plamki, nie boj się :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro,

nie masz raka , tp zwykłe powiekszenie slinianki, tak sie dzieje jak człowiek troche przemarznie i jest podziębiony, tez mam to czasami

lutka,

tez mam skierowanie na gastroskopie tylko z ejakos nie moge sie zapisac , odwlekam , ale musze w końcu bo mam jazdy tez zoładkiem,że rak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×