Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

bili88

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..? dzisiaj, 12:25 

 

Od: dzisiaj, 12:08

Posty: 3

witam

Jestem tutaj nowy mam 25lat i rzekomo choruję na hipochondrię.

Moje objawy to: codzienne poranne biegunki, bardzo często silne zaciskanie zębów i bóle w stawie żuchwowo skroniowym, bóle lewej ręki, bardzo silne bóle głowy w okolicach czoła głównie, ciągłe uczucie gorąca, silne pocenie się. Przechodziłem wiele badan morfologia wielokrotnie, gastroskopia, usg jamy brzusznej wieloktrotnie, usg szyji wielokrotnie, badanie kału na krew utajoną, rtg kregosłupa, usg jąder, próby wątrobowe, do tego dochodzą regularne wizyty u lekarza rodzinnego i u lekarzy specjalistów. Nie wierzę lekarzom którzy mówią że nic mi nie jest, jestem przekonany że choruję na nowotwór jelita grubego, albo guza mózgu luz nowotwór trzustki, myślę że choroba może być już na tyle zaawansowana że mam rozległe przerzuty. Chodzę do psychiatry i biorę leki wcześniej prefaxine teraz paroxetine ale uważam że to kompletnie nie ma sensu bo wszyscy mi wmawiają że mam nerwicę a nikt nie chce mi dać skierowania np na kolonoskopię. Obecny stan występuje od pół roku, byłem u psychologa ale uważam że to kompletnie nie ma sensu. Pogodziłem się z tym że powoli umieram i nikt mi już nie pomoże, chodzę do spowiedzi żeby być gotowym na śmierć. Moje pytanie brzmi: czy uważacie że to co się ze mną dzieje może siedzieć w głowie?? tzn czy to co wszyscy mi wmawiają może być chociaż w części prawdą?? proszę o pomoc

 

 

Oczywiście, że to może siedzieć w głowie. Ja również miałam robione mnóstwo badań poczynając od morfologii usg dno oka przez gastroskopie i tomografie głowy. Zwiedzilam mnóstwo lekarzy..raz w tygodniu potrafiłam być u lekarza rodzinnego bądź na pogotowiu. U psychiatry leczę się dopiero drugi miesiąc co wizytę jest lepiej..ale w gorsze dni mam chwile zwątpienia i wrażenie oszustwa..że się nikt nie zna. Na ostatniej wizycie u mojego psychiatry (świetnego zresztą) podalam mu nowe objawy. Wytłumaczył mi, że jesli nauczę się zwalczać jedne mówiąc sobie, że to lęk (nauczyłam się rozpoznawać napady i po prostu czekać aż miną) to mogą pojawiać się nowe. Mianowicie nerwica jest podstępna BARDZO! Jeśli uwierzysz w jedne wyniki badań to mogą wystąpić nowe dolegliwości..lęk przybiera inne objawy. Tak mi wytlumaczył to mój lekarz. Zaczęłam to rozważać. I faktycznie kiedy nie zwracam uwagi na poszczególne objawy..one maleją i w końcu znikają..potem znów się pojawiają..ale wiem już, że mogę je zwalczyć! Nie poddawaj się..ta choroba wymaga od nas ciężkiej walki z samym sobą ale możemy wygrać! Ja również biorę leki..i chodź wolalabym nie wiem, że jeszcze nie jestem na tyle silna żeby zwalczać chorobę bez nich! Trzymam kciuki DASZ RADE!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie przeanalizowałam swój ostatni rok zycia i doszłam do wniosku ze nie było jednego tygodnia zebym sie czyms mocno nie stresowała, denerwowała! I ja sie dziwie ze nie zaszłam w ciąże? Najpierw nerwica ( która trwała dłuzej niz rok) czyli wyszukiwanie chorób, paniczny strach o zdrowie i zycie, potem choroba i smierc tesciowej, w miedzyczasie stresy związane z tesciem i teraz mega nerwy przez niego. Ciągle jakis stres i to bardzo silny. Teraz wpadam w dołki i czesto jest mi smutno. Postanowiłam sie wziąć za siebie!!! Nie moge wiecznie zyc w taki sposób. Stwierdzilismy z mężem ze mamy tescia w dupie i nie zamierzamy sie z nim spotykac. Musimy wreszcie zając sie sobą, naszym małżeństwem. Nawet seksu ostatnio było bardzo mało co zaczelismy nadrabiac :D

Problem w tym ze przez wiekszosc dnia siedze sama i często wracaja mysli o ciąży, o tesciowej i o innych przykrych rzeczach. Macie moze ludziska jakies sposoby na poprawe humoru i wziecie sie w garsc? ja np czytam sobie dowcipy w necie albo gotuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja po 2 mc spokoju znowu zaczynam miec leki:(( tym razem o czerniaka:( juz zapisalam sie do dermatologa na przyszly tydzien:( błagam napiszcie czy powinnam sie stresowac czy ten pieprzyk moze byc czyms groznym :(( znowu boje sie ze umre w młodym wieku :why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeraha daj spokój z tym czerniakiem, ja miałam powody do obaw bo u mnie w ciagu pół roku wyrosło paskudztwo guzkowate, z czerwoną obwódką, czarne na czubku, z jakimiś jeszcze kolorami przy podstawie, klasyczny czernak, a okazał się naczyniakiem... Głowa do góry, jedyny plus, ze zapisała się do lekarza, jest taki, ze przynajmniej uspokoi Twoje myśli, ale lepiej już potem nie czytaj o tym, bo ja po jednej wizycie wyczytałam, ze dermatolog gówno się zna i potrzebny onkolog i o błędach lekarskich itp.itd. ale prawda jest taka, ze dermatolog z dermatoskopem jest w stanie odróznić znamię melanocytowe od tego nie, jeśli nawet skieruje cię na wycięcie, to też bez obaw, bo to profilaktyka, ale am łape uciąć, że powie by tylko obserwować i wszystko!

 

Anka ja jak zawsze polecam Ci sport, ale jesli jak pisałaś, masz kłopoty z kondycją, to oglądaj sobie coś wesołego. Ja często zasysam sobie jakieś seriale komediowe na chomiku lub z torrentów i oglądam do upadłego, ostatnio jak miałam schizę na jakiegoś raka, tylko nie pamiętam juuż jakiego, to oglądałam sobie komedie romantyczne, nawet po kilka dziennie :-D

 

A u mnie raz lepiej, raz gorzej, boli mnie już wszystko po lewej stronie, z tyłu szyi, pod rzuchwą, czuje wszedzie uwieranie i macam węzły, nie czuję prawie nic, ale boli, moze rzeczywiście to psychika, na szyi nwet koszulka mnie uwiera i przeszkadza, czuję się opuchnięta i obolała, ale gdy zaczne macać to nic tam nie ma... Czy możliwe by nie wyczuć powiększonych węzłów? Nie chce mi się już szukać w google, bo na pewno znajdę jakieś info, ze ktoś nic nie czuł, a okazało sie, ze wezły na maxa powiększone... W tym miesiącu chyba z @ też będzie kłopot, powinnam już dostać za kilka dni, a wg temperatur nie mam jeszcze fazy lutealnej... ehhh życie... daję sobie jednak codziennie kopa w dupę i staram sie mieć dobry nastrój, teraz właśnie relaksuję się oglądając "usta, usta" na tvn player heh :-p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje wam za wasze rady. napewno skorzystam

Ja mam teraz kolejny problem. Brakuje nam pieniędzy. W tym miesiącu złozyło sie kilka niespodziewanych i spodziewanych wydatków. Normalnie jak na złość i na ta chwile mam w portfelu 50 zl :? Bede musiała pozyczyc kase albo od siostry albo od rodziców bo do wypłaty męża jeszcze z 10 dni :?

Zaczyna mnie to coraz bardziej wkurzac. Ja poprostu musze znalesc jakąś prace bo bedzie cienko. Siedze ciągle na różnych portalach z ofertami , wysyłam cv i nic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jestem zdania, że dermatolog każe Ci znamię obserwować

jovana80

ma też rację żebyś póki co zajęła się jakimś wysiłkiem fizycznym albo pooglądaj komedie. Nie wiem czy pocieszająco ale dodam jeszcze, że też poszkuję pracy i póki co jej nie ma ale znajdziemy ją zobaczysz w końcu musimy! A póki co warto skupić się na czymś co nas prowadzi do innego celu..dlatego ja się tak zaangażowałam w bieganie i inne ćwiczenia..widzę zmianę w ciele i od razu lepiej się czuję. Też miewam takie fatalne dni uwierz..Hipochondria jestr okropna..silniejsza od nas samych..ale powolutku róbmy małe kroczki..będzie dobrze! Jesteśmy przebadane! Nic nam nie jest! Na pocieszenie dodam, że mój doktorek mi powiedział, że zazwyczaj tacy ludzie żyją spokojnie do 80-90 lat.. Czyli boimy się niepotrzebnie :D Sama muszę to sobie powtarzać często.. no a teraz do roboty! pomysł na siebie..jakąś nową małą pasję i do dzieła! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczów.

Dzisiaj po raz kolejny życiu zamiast robić coś produktywnego wyszukiwałam objawy w internecie... Gdyby za każdym razem rzeczywiście spełniał się najczarniejszy scenariusz, miałabym kilka nowotworów, cukrzycę i dziesiątki innych chorób, i to jeszcze przed dwudziestką. Sama sobie mówię, że to mało prawdopodobne, ale zaraz potem myślę "a co jeśli". A potem myślę o moich planach na przyszłość, których zapewne nie uda mi się spełnić, bo umrę młodo przez zbyt późną diagnozę. W moim przypadku nie ma mowy o pielgrzymkach od lekarza od lekarza, bo po pierwsze koszmarnie się ich boję, a po drugie oznaczałoby to przeprawę z moimi nadopiekuńczymi rodzicami.

Ledwo przekonam siebie, że dany objaw nie jest aż taki poważny, to zaraz ujawnia się następny, z jakiegoś kompletnie innego rodzaju i prowadzący do kolejnej choroby. Póki co to zamiast cieszyć się czymkolwiek siedzę i płaczę, że umrę.

Aż do dzisiaj nie myślałam, że mogę mieć z tym jakiś problem na podłożu psychicznym, ale sama nie wiem.

Chyba tylko zaśmiecam forum, bo do żadnego lekarza i tak nie pójdę dopóki się nie usamodzielnię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i sie posypałam. Jest mi normalnie wstyd jak cholera. Wczoraj wieczorem przeczytałam na onecie artykuł o angelinie która miała jakis tam gen raka i profilaktycznie usunęła obie piersi. I zaczęłam macac swoje. Dziewczyny czy wy tez macie takie zgrubienia nad sutkami, przy sutkach? Wyczuwam takie jakby guziczki pod powierzchnia brodawek. Z jednej strony są bardziej wyczuwalne z drugiej mniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anka przybij piątkę. Jak wiesz, ja od kilku tygodni świruję z piersiami, macam, badam itp. Staram się trzymać w ryzach, a tu wczoraj ta informacja o angelinie i od razu potraktowałam to jako dziwny zbieg okoliczności :-( Ja mam takie zgrubienia kochana i przecież sama mi tlumaczyłaś, ze to naturalne, wiec musisz sobie to również powiedzieć... Moja mama powiedziała mi, ze guzek złośliwy w piersi jest nie do przeoczenia przy takim badaniu. Błagam Cię nie macaj się, bo od tego zaczna boleć cię piersi, a potem zaczniesz macać węzły pachowe i to się nie skończy tak jak u mnie. Ja raz jak badam to nie mam nic, choć robię to długo innym razem coś wyczuję, a za chwilę tego nie ma... Musisz się jakoś wziać w garść, bo szkoda popadać w nową paranoję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny dzieki za dobre słowo, mam nadzieje ze macie racje:) najgorsze jest to, że ja mojego pieprzyka w ogólnie kojarze, a pewnie tam był... mam nadzieje, ze lekarz nie stwierdzi nic niepokojącego :why:

co do piersi, to zachecam was do wykonywania USG raz w roku i badania u ginekologa. Ja mam pełno guzków w piersiach, małych i duzych i lekarz stwierdził mastopatie. ma ją wiele kobiet, jest to nieszkodliwe, ale też utrudnia badanie, ze wzgledu na guzki. Prawdopodobne Anka, że masz to samo co ja.

Zastanawiam się też, jak można wykryć taki gen??

 

-- 15 maja 2013, 10:37 --

 

Anka napisz jeszcze prosze czym sie leczysz na PCOS? jakie tabletki bierzesz? mam ten sam problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jovana mi sie wydaje ze zawsze miałam takie zgrubienia w miejscu gdzie konczy sie skóra a zaczyna sutek. Wczoraj az sie poryczałam ze złości ze juz sie czułam taka silna a tu dupa... Jestem wściekła sama na siebie. Po jaka cholere dotykałam piersi?! Jeszcze niedawno pisałam ze ja sobie piersi nie badam bo wyczuwam ciągle jakies guzy i potem jest panika i co?... Mało tego zdązyłam sie juz zapisac na usg piersi. Mam jutro na 17:40. Niewiem jeszcze czy pójde. W sumie i tak miałam zrobic usg po wakacjach to zrobie troche szybciej. Ostatnie usg robiłam półtora roku temu i wszystko było ok. Moja mama i siostra zgodnie twierdza ze powinnam to olac, mąz tez ale ja ciągle o tym mysle. Dzisiaj juz jest lepiej niz wczoraj. Ale wczoraj stoczyłam ze soba niezłą walke

 

-- 15 maja 2013, 09:45 --

 

jeraha mi mój gin mówił ze usg powinnam robic co 2 lata. Ostatnie badanie piersi przez ginekologa miałam rok temu. Boze niewiem jak ja wytrzymam do jutra do tego usg.

Jesli chodzi o leki to ja biore glucophage bo mam insulinoopornośc i lek na prolaktyne bo była zawysoka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idz na usg nic nie zaszkodzi, usg nie powoduje promieniowania wiec jest w ogole nie szkodliwe i czestosc wykonywania go nie wplywa na nasze zdrowie. ja mialam usg w sierpniu i mam zamiar w czerwcu sie wybrac na badanie, zawsze jest stres niestety:( mozesz olac bo raczej nic tam złego nie masz, małe guzki swiadcza o mastopatii, ale wykonac badanie nic ci nie zaszkodzi:)

a interesowałas sie laparoskopią? wycinaja ci fragment jajnika i pobudzaja pechcerzyki do pracy. lekarka mi poleca ten zabieg, ktory jest podobno bardzo skuteczny. powiedziala ze moze mnie prowadzic do ciazy tabletkami albo skieruje na zabieg. poniewaz ja dziecko planuje gdzies dopiero za rok zastanawiam sie nad tym zabiegiem, aby nie chodzic co 3 mc i placic za wizyty lekarzowi. poczytaj o tym. skoro tak długo staracie sie o dziecko, może jest to jakies wyjscie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o laparoskopie to lekarz mi o niej wspominał, ale powiedziałam ze chciałabym jeszcze zaczekac z tak radykalnymi środkami spróbowac innych metod, np stumylacji owulacji lekami. Ja sie panicznie boje narkozy. Jesli chodzi o laparoskopie to faktycznie pomaga zajsc w ciąże ale nie daje żadnej gwarancji a po pół roku podobno wszystko wraca do stanu sprzed zabiegu. W moim przypadku byłaby to laparoskopia diagnostyczna, szukali by jakis zrostów i innego badziewia a przy okzazji pousuwali by cysty na jajnikach. Niestety pół roku po operacji sytuacja wraca do poprzedniego stanu

 

-- 15 maja 2013, 11:23 --

 

cholera ale sie boje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anka szybka jesteś, podziwiam za odwagę! Ja ani razu nie miałam na USG, chociaż w miarę regularnie się badam to żaden lekarz mi tego nie proponował, a wręcz usłyszałam, ze zaleca sie raz w roku robić usg ale po 35 roku życia, wiec tego się trzymałam. Nie wyobrażam sobie tego badania, myślę, ze wtedy coś wyjdzie, dostanę skierowanie na biopsję i nawet jeśli nie będzie to ten skorupiak to najem się nerwów w oczekiwaniu na wynik, masakra jak dla mnie... Boli mnie teraz z tyłu szyi, jak skręcę nią mocno to czuje uwieranie i zastanawia mnie wciaż czy to tylko sztywne mięśnie, czy węzeł, ale nie czuję nic, cholera, nawet nie wiem czy tam są węzły :-( Kiedyś chyba Anka ty pisałaś, ze lekarz powiedział Ci iż węzły powiększone są wyczuwalne bez żadnych wątpliwości. Ja musze wymacywać głęboko i do bólu by wyczuć jakieś kuleczki i same zwoje węzłów, które wydaję mi się sprężyste... Tak się pocieszam :-/

Być może to tylko od niewygodnej poduszki, ale ja nie umiem myśleć racjonalnie, u mnie zawsze musi wyjść najgorsze. Słuchajcie, a czy pocieszajace jest, że w mojej rodzinie nie ma zachorowań na raka piersi? Czy ma to aż tak duży wpływ? Ja wiem, ze taki gen można zbadać, ale sporo to kosztuje...

 

Anka w twoim przypadku intuicja podpowiada mi, ze nie ma sensu laparoskopia, dla tego, ze u ciebie wychodzi to z głowy, widzisz czy nie miałam racji pisząc ci, ze czułam w tobie ciszę przed burzą? No i wyszło, ze dużo pracy przed tobą jeszcze, bo głupi artykuł namieszał ci w głowie, a takich jak mnóstwo w sieci. Dla przykładu gdy miałam fazę na czerniaka to wszędzie słyszałam o czerniaku i traktowałam to jako zły omen dla mnie. Ostatnio na fb krążył instruktaż do przesyłania o tym jak sobie radzic w trakcie udaru serca i ja oczywiście pomyślałam, ze moze nie był to przypadek, ze ja akurat to dostałam, że może mi własnie się przyda i natrychmiast poczułam ciężar na piersi, ale ze zajmuje mnie teraz bardziej temat raka, to sprawa zeszła na dalszy plan.

 

Jeraha my wiemy jak to jest z pieprzykami, dużo się naczytałyśmy i co przeżyłyśmy to nasze, w podobnym czasie zaczęłyśmy z Anką pisać na tym forum i kochana my miałyśmy podejrzane pieprzyki i nas mężowie, którzy musieli biegać tysiac razy po dermatologach. To tak sie nie dzieje, czerniak jest stosunkowo rzadki i z tego co czytałam to hipochondrykom on raczej nie grozi, bo my badamy wszystko i ciagle :-) Jestem o Ciebie naprawdę spokojna, czego nie mogę powiedzieć o sobie!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki jovana, takie słowa podbudowują:) mam nadzieje ze masz racje:)

anka mam nadzieje ze wam sie wkoncu uda z dzidziusiem, a guzkami sie nie martw bo ja tez mam ich mnostwo w piersiach, taka nasza urodaa. masz regularne miesiaczki? bo ja moge nie mies @ przez pół roku i to mnie najbardziej martwi, chciałabym go jakos unormowac, ale nie tabletkami anty:((

mnie zasmuca kampania policzmy sie - doluje mnie liczba osob chorych na raka,, to jest straszne :why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jovana to nie jest odwaga. ja juz poprostu nie moge wytrzymac ze stresu i chce jak najszybciej usłyszec ze jest ok. Miałam robic i tak usg za 3 miesiące wiec zrobie teraz.

jovana miałas racje niestety. Jestem sama na siebie wściekła. Wieczorem sie pomodliłam i było mi lżej, teraz tez powoli ta panika ustepuje i zaczynają pojawiac sie mysli w stylu ''co ja sobie znowu za głupoty wymyslam?'' mam nadzieje ze do jutra mi przejda całkiem te czarne wizje i na usg pójde sobie na luzie. W mojej rodzinie tez nie było przypadków raka. Moi wszyscy dziadkowie zyja i mają sie dobrze pomimo słusznego wieku (od 78-85 lat).

jovana jest mi tak cholernie przykro bo wiem ze byc moze sama jestem sobie winna ze tej ciąży nie ma. Teraz miałam takie stresy przez tescia i te zgrubienia ze ten cykl moge sobie z cała pewnością odpuścic bo w takim stresie to ja napewno w ciąże nie zajde. jestem zła na siebie przez to wszystko. Ale przynajmniej nie mam złudzen i nie bedzie rozczarowania jak za 3 tygodnie dostane okres :?

 

Mój mąż wyczytał w necie ze jak sie stara o dziecko to po stosunku powinno sie leżec z uniesionymi biodrami zeby plemnikom było łatwiej dotrzec do szyjki macicy. I co?... Przedwczoraj kazał mi sie kłaść z nogami opartymi na ścianie i z poduszka pod tyłkiem :D Powiedziałam ze nie bede robic takich akrobacji ale nie dawał mi spokoju i musiałam a on mierzył czas z zegarkiem w ręku! Myslałam ze sie posikam ze śmiechu :D

 

-- 15 maja 2013, 12:00 --

 

jeraha mnie ta kampania przyprawia o gęsią skórke.

Kochana ja cykle miałam jeszcze rok temu po 70 dni. Odkąd zaczęłam leczenie sytuacja zaczęła sie poprawiac. Moje ostatnie cykle trwały 33,33,30,30,38 z czego mój gin jest bardzo zadowolony. Wszystko zależy co jest przyczyną. U mnie np nie tylko PCO jest problemem. Mam niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc i hiperprolaktynemie czynnościową ( prolaktyna rosnie jak głupia pod wpływem stresu). Kazde z tych zaburzen rozwala cykle. Dopiero jak zaczełam leczyc to wszystko naraz i ustabilizowało sie wszystko to mam cykle takie jakie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Namacałam w koncu o chciałam. Tak dlugo grzebałam, aż w koncu z tyłu szyi namacałam zgrubienie i aż się dziwię, że wcześniej tego nie wyczułam, oczywiście węzeł po tej samej stronie co pierś, pocieszam się, ze moze coś wylazło w końcu z powodu mojego nieustannego uciskania tam. Niestety to zgrubienie nie boli przy dotyku i dodatkowo mnie to martwi :-( Ale nas wszystkie wzięło, co? Zamiast cieszyć się nadchodzącym latem mamy kolejnego świra... Mam doła, bo chyba tym razem bez lekarza się nie obejdzie, a tak strasznie nie chcę znów tego stresu. Wiem, że na USG musiałabym czekać z tydzień, wyjęty z życiorysu :-( Jeraha mnie też ta akcja wpędza w ponury nastrój... :-( Gdzie sie nie obejrzę, to rak, wciąż jakieś artykuły, co powoduje raka, co jeść by uniknąć raka, dla mnie to slowo świeci sie jak żarówka w tekście i zaraz wyłapuje... horror po prostu!!! Wszystko mi juz uwiera i boli :-(

 

-- 15 maja 2013, 12:07 --

 

haha :-D Z tymi nogami to boskie, ale czytałam kiedyś, ze to trochę bzdura, niewiele zwiększa to prawdopodbieństwo zajścia w ciązę :-D Ale słodkie, ze mąż się przykłada do tego nie tylko jako dawca nasienia :-D

 

-- 15 maja 2013, 12:20 --

 

Na cholerę jasną gmerałam tyle przy tej szyi!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jovana ja kiedys miałam mega schizy z węzłami. Wzięło nas i to niezle. Moze bysmy dupska z domu ruszyły a nie siedzimy sie macamy gdzie popadnie jak opętane. Jakby ktos z boku na nas popatrzył to by pomyślał ze jakies świry :smile:

jovana dobrze cie rozumiem bo dla mnie czekane na jakiekolwiek badanie czy wynik jest czasem wyjętym z życiorysu. Do głowy przychodza najczarniejsze scenariusze, śni mi sie mój własny pogrzeb, budze sie zapłakana- obłęd.

Z tym rakiem i różnymi kampaniami to z jednej strony dobrze ze edukuja społeczeństwo ale z drugiej strony troche z tym przesadzają. Powstaje mnóstwo książek itp i co za tym idzie kasa.

Jak w zeszłym roku byłam u dermatologa i zapytałam czy moge miec czerniaka to babka krzykneła- " matko kochana co to sie dzieje ze co drugi pacjent który do mnie przychodzi pyta o czerniaka?'' W okresie lata wszystkie media o tym trąbią.

jovana ja czytałam kiedys ze węzłów nowotworowych nie trzeba jakos specjalnie wnikliwie wyszukiwac i wymacywac. Ja jak sie pomacam po szyi to tez czuje różne zgrubienia. Jesli cie to tak męczy to faktycznie moze idz do tego lekarza.

Ja mam jeszcze silniejsze leki przez to ze pół roku temu zmarła moja tesciowa na raka płuc. Pamietam jak chorowała, jak cierpiała, pamietam tych wszystkich biednych ludzi w szpitalu, byłam przy jej smierci. To mną wstrząsneło i nasiliło moje lęki.

 

 

Zadzwoniłam do mężą i powiedziałam mu ze zapisałam sie na jutro na usg piersi a on na to " i znowu cie bedzie obcy chłop po cyckach macał i jeszcze mu za to zapłacisz'' :D

 

-- 15 maja 2013, 14:01 --

 

Dziewczyny juz mi lepiej, zaczynam myslec racjonalnie. Panika minęła. Tak czy inaczej pójde jutro na to usg. Pewnie przed badaniem znowu bedzie mega stres ale dam rade. Mama mnie uspokoiła i powiedziała ze da mi pieniądze na badanie. Kochana jest. Powiedziała ze piersi nie sa idealnie gładkie i ze ona tez ma rózne zgrubienia a nigdy nic jej złego w badanich nie wyszło. A dzisiaj moja mama idzie na mammografie bo u nas w miescie jest taka akcja ze za darmo robia i dostała zaproszenie. I dzie na pełnym luzie. Moze ja tez wezme z niej przykład i przestane sie tak panicznie bac. Niewiem czy mi sie to uda. Dla mnie najgorsze jest to ze jak juz jestem w trakcie usg to sledze wszelkie zmiany w twarzy lekarza. Nie daj boze zeby jakos zmarszczył brwi czy podrapał sie po nosie bo ja odrazu umieram ze strachu ze cos tam wypatrzył

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też lepiej, mój M dziś w delegacji i rodzice zabrali mnie do siebie na kiełbaski z piwkiem, oczywiście podczas tej mini fety żadnego bólu nie czułam, na razie nie wykonuję żadnego ruchu, choć może rzeczywi.ście niegłupie jak zrobię sobie w końcu to usg. Aniu trzymam kciuki za Ciebie, ale nie za to by nie by wszytsko bylo ok, gdyż wiem, że tak jest, ale za to, żebyś do końca wytrwała w spokoju i nie zwariowała, to będzie mały krok do przodu :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jovana ja byłam dzisiaj u babci bo miała 80 urodziny. Troche sie posmialismy, pożartowalismy, wypiłam troche winka i stres odszedł. Niestety teraz jest gorzej i zaczyna sie trzęsiawka. Boze jak ja bym chciała miec to cholerne badanie juz za sobą, marze by wyjsc z gabinetu i odetchnąc z ulgą. czeka mnie jutro wielki stres, staram sie nastawiac pozytywnie i tłumacze sobie ze nic złego sie nie dzieje, ze to tylko moja psychika. Mam mnóstwo mysli w głowie i mam wrażenie ze mi za chwile mózg eksploduje :?

Niewiem czy mąż zdąży wrócic z pracy zeby isc zemną. Chyba bede musiała isc sama. Szkoda bo on zawsze dodaje mi otuchy, rozsmiesza mnie i ma na mnie dobry wpływ. A najgorsze jest to ze ja ze stresu potrafie zemdlec. Zdarzyło mi sie to kiedys u dentysty :? Ale mam nadzieje ze do tego nie dojdzie. Byleby miec to jak najszybciej za sobą, wrócic do domu i niech znowu bedzie tak fajnie jak 3 dni temu. Juz troche zapomniałam co to znaczy tak silny stres. Aczkolwiek teraz jest inaczej, nie zatracam sie tak bardzo w tej panice jak kiedys, potrafie to troche opanowac, walczyc z tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×