Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Jaśkowa-widzisz po prostu ja sam nie wiem czy dobrą droge sobie obrałem w stosunku do siebie....po prostu nie wiem czy kiedykolwiek będe siębie akceptował,w dodatku jeszcze rodzina daje mi niezłego kopa,noi sam mam dość siebie i swojego życia.Ale nic sobie nie zrobie,musze walczyć z tym wszystkimi wygrać.Dziękuje za to że napisałaś.

Ja również tule baaardzo mocno.Wszystko u Ciebie będzie ok,po terapii zawsze są schody ale to chyba dobrze....kiedyś w ogóle nie będziesz musiałachodzić na żadne terapie bo wszystko będzie ok ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstałam dzisiaj o 7.00 rano no i doszłam do wniosku, że jednak żyje UDAŁO SIĘ :mrgreen: . Jednak potrafię spać jak rodziców nie ma w domu (no ale mój małżon był) nie są mi do niczego potrzebni no i nawet małżona mogłabym się pozbyć (po tej nocy to chyba go znienawidzę do końca świata ;) ) Nawet siebie znienawidziłam za to że jestem taka :cry: No ale cóż człowiek uczy się całe życie na swoich błędach i więcej tego nie zrobię ;) (chyba) I tak jeszcze na marginesie to dzięki Wam moje lęki odsunęłam na bok kiedy wczoraj nadchodziły, bo napewno nie potrafiłabym ich pokonać a tak przynajmniej wiem co mam robić jak dopada mnie to gówno (bo mnie nauczyliście) Bardzo Wam za to DZIĘKUJĘ OBY TAK DALEJ :mrgreen: (no wreszcie sie wygadałam)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przekichane Gosiu to malo powiedziane :roll: wczoraj szwagier naskrobal jej list typu ze trzeba rozmaiwać a nie wybuchać nie dosłownie tak z reszta nie pamiętam dokłądnie treści dziś chyba go przeczytała Trzęse się bo wmieszali mnie w to a ja w tej chwili jestem między mlotem a kowadłem :cry: atmosfera jest tak gęsta ze można ją krioić norzem jak galareta. Kazdy się przemyka mama jest smutna ja się martwię siedzi na dole w palarni juz chyba godzine juz a ja nie mam odwagi tam zejśc eghhhhhhhhh ne wiem co robić :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kocham Cię!

 

:mrgreen: dawno zaden dorosły facet mi tego nie powiedział hehe

 

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:42 am ]

dostał taki POCISK, ŻE ZOSTAŁY PO NIM SMRÓD I KAPCIE

 

zazdroszcze powera! przyjde do ciebie na kurs asertywności antyfacetowej!

 

 

mam dobry humor po Xanaxie

 

proszki niczego nie rozwiążą! musisz nad sobą pracować! a wiem, że potrafisz ;)

 

 

Wiolka, Mia, na pewno jestescie mile widziane, więc piszcie dalej :mrgreen:

 

Jaśkowa ja tez mam przewaznie kaca po psychoterapii. Wczoraj byłam, poryczałam się. Zreszta od paru dni nie jest najlepiej, ale to pewnie efekt moich problemów z synem. W każdym razie nastawiam się na pełną "resocjalizację" swojej osoby.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć kochani, no przyznaję się bez bicia, ze jakiś czas tu nie zaglądałam. Nie dlatego że mi nic nie jest, bo ciągle mam ataki, ale czasu troszkę brakło.

W przysżłym tygodniu wyjeżdzam na wakacje i na swój własny ślub (wspominałam Wam kiedyś ;) ). Istne szaleństwo. Nie wiem jak to wyjdzie. Mam nadzieję, ze wspaniale.

Trzymajcie za mnie kciuki , Please!

No i trzymajcie się cieplutko :), chociaż jeszcze przez 3 dni pozaglądam do Was i spróbuje troche nadrobić zaległości :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak bede miec z 60 lat

 

 

jak będziemy w tym wieku, załozymy nowy temat na forum: moje słodkie zycie na nerwicowej emeryturze :))

 

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:07 pm ]

wyjeżdzam na wakacje i na swój własny ślub

 

jak ładnie! :D Czekamy na relacje. No i zycze wszystkiego, co najlepsze ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie z wami nie było, za co przepraszam. Strone odwiezam często , ale biernie. Dzisiaj musze się komuś wyżalić.

Znowu wszystko wróciło. Boję ,że zaraz umrę na jakiś wylew. A im bardziej się boje tym bardziej rośnie mi ciśnienie i głowa robi sie goraca. Wpadłam znów w dołek. Pomóżcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie z wami nie było, za co przepraszam. Strone odwiezam często , ale biernie. Dzisiaj musze się komuś wyżalić.

Znowu wszystko wróciło. Boję ,że zaraz umrę na jakiś wylew. A im bardziej się boje tym bardziej rośnie mi ciśnienie i głowa robi sie goraca. Wpadłam znów w dołek. Pomóżcie

stary spokojnie,jak byś miał mieć wylew to nawet byś o tym nie wiedział,to jest moment,ja tez przerabiałem wylewy zawały itp,no i co? żyje :D

Wiem że łatwo tak gadać,ale uwierz mi nieraz mam ataki i mimo mojej wiedzy na ten temat trudno mi je nieraz opanować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak potrafię spać jak rodziców nie ma w domu

A widzisz? Gratuluję! :smile: I pochwalę się przy okazji moimi heroicznymi postawami noclegowymi. Otóż, mieszkam sam chwilowo, w piętrowym domu na wsi, a po moim strychu zawsze około 2:00 w nocy zaczyna z upodobaniem biegać... kuna. Robi straszny hałas nad głową, którego ja słucham pogrążony w ciemności 8)

 

W przysżłym tygodniu wyjeżdzam na wakacje i na swój własny ślub

Aż mi się klaskać zachciało! :smile:

 

a wogóle coś mi chlupie w głowie tak dziwnie

Chyba każdemu cośtam chlupie, nie przejmuj się. Gorzej, gdyby nie chlupało. Wtedy istniałoby podejrzenie, że nic tam nie ma ;)

 

 

Ciekawa jestem czy jak bede miec z 60 lat (jak dożyje) to nadal będe miała nerwice...?!ale kto to wie... pewnie tak

Z całą pewnością, nie! Nie, nie, nie! Nie ma takiej możliwości, juz dawno wtedy będziesz zdrowa i się zastanawiać, jak to w ogóle możliwe czuć się tak jak czułaś się kiedyś.

 

 

Znowu wszystko wróciło. Boję ,że zaraz umrę na jakiś wylew. A im bardziej się boje tym bardziej rośnie mi ciśnienie i głowa robi sie goraca. Wpadłam znów w dołek. Pomóżcie

Nic się nie bój, Droga Moja :mrgreen: , wszystko będzie oki. Spójrz na to racjonalnie, spróbuj to wyśmiać (mi ostatnio takie podejście pomaga), zobacz sama, przecież to absurd, takie lęki, to niedorzeczne.

 

Miłego dziona!!!! Eeee... Popołudnia raczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heja a ja dzis mam jakiś kiespki dzień . Wtałam jakoś przed 6 rano wiec w łąsnie zwlekłam się z łóżka bo musiałam sie położyć .... eghhh Ciekawe jak będzie weekend wygladal :roll: a teraz musze zwlec moją szamowną i iśc po zakupy a wcaaaaaaaalllllllleeeeeeeeeee mi się nie chce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak będzie weekend wygladal a teraz musze zwlec moją szamowną i iśc po zakupy a wcaaaaaaaalllllllleeeeeeeeeee mi się nie chce

Weekend będzie na pewno udany :smile: Tak jak mój, mimo, że muszę pojechać do stolicy, a tam ludzi jak mrówków.

I te zakupy przeklęte. Jeżdżę po fajki 200 m samochodem, żeby ludzi po drodze nie spotykać :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmorek nierozumiem dlaczego boisz sie tak tych ludzi...?

Ehhh, *maleństwo*, i ja nie rozumiem. Czasami boję się panicznie. Kiedy kogoś spotykam, mijam, mam wrażenie, że mnie obserwuje uważnie, co jest przecież bzdurą, aż tak atrakcyjny nie jestem ;) To pewnie ma związek z orientacją seksualną :cry::oops: Jesli wiem, że czyjaś uwaga jest na mnie skupiona, to już kaplica. Wg mnie, źle wyglądam, śmiesznie chodzę, jestem sztywny, mam nieodpowiedni wyraz twarzy, uważam, że powinienem się ciągle i do wszystkich uśmiechać, jestem źle ubrany, mam głupią fryzurę, ktoś coś złego o mnie myśli, jestem śmieszny, jestem obrzydliwy, wstrętny, jestem pedałem itd. Niemały problem z samoakceptacją, co się przekłada na fobię społeczną monstrualnych rozmiarów. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

problem z samoakceptacją

 

ja tez się z tym borykam, chociaz idzie mi już dużo lepiej. Przestałam się zastanawiać, co inni o mnie myslą. Wręcz mam to gdzieś. I tak mi dobrze. A to zasługa mojej psychoterapeutki. Fakt, że do całkowitej przemiany jeszce daleko, ale widzę, że jestem na dobrej drodze, czego i tobie życzę.

 

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:26 pm ]

a teraz musze zwlec moją szamowną i iśc po zakupy

 

no to jakiś sześciopaczek poprosimy prz okazji ;)

 

 

Smutasku, nie łam się! Może spróbuj poszukać oddzielnego lokum, skoro nie możesz wytrzymać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestałam się zastanawiać, co inni o mnie myslą. Wręcz mam to gdzieś.

Jak ja bym tak chciał... Fajnie masz :smile:

W myśl zasady "pedały do Holandii" wyjadę za granicę i sprawdzę, czy w bardziej otwartym społeczeństwie będę się czuł równie źle. Jeżeli tak, uznam, że to moja własna nieakceptacja, nie społeczna. Ale i tak przyklasnę na hasło, które ktoś napisał na murze gdzieś w europejskim mieście (co przyciągnęło uwagę dziennikarzy): "Nie wybaczę ci, Polsko".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam dziś do lękowy dzień.a wczoraj już było tak dobrze.juz sie denerwuje ze musze iśc w poniedziałek do pracy a tylko tydzień byłam na zwolnieniu a przedtem normalnie chodziłam a teraz sie boje.głupia jestem i tyle bo dopiero sie weekend zaczyna a ja juz mam stracha co bedzie w poniedziałek.nienawidze tych swoich głupich myśli i mam już dosyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej ale się nadzwigałam ale lodowka pełna ;) weekend tu mowię o atmosferze domowej :( mamie ktorej się nie chce do domu wracac eghhh trudna jest ta sytuacja ale mam nadzieję ze się w koncu przeproszą bo ja naprawde jestem między młotem a kowadłem naprawde tkwie w niefajnej sytuacji a patrząc na mame ściska mi się serce :cry::cry::cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutasku, nie daj się wkręcić w ich spory. Wiem, że serduszko ściska, więc powiedz o tym mamie tak wiesz - przyjaźnie, że się o nią martwisz itp. Eh, mi myśli uciekają, nie mogę ich dogonić.

 

Byle do jutra ;):mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mia25 bedzie ok niemartw sie , tez tak zawsze mam ..np.jak poysle ze w pon mam zajęcia od 8 do 19 :(

Zmorek co ty za bzdety wygadujesz!!! choc czasem tez mam coś takiego ale nie aż tak silnie!!! z orientacją???dlaczego???

 

A ja własnie spakowalam mój towar znaczy sie stroje kąpielowe... w pudła z wieszaków...bo juz koniec sezonu a za księgowość muszę się wziąśc ;/ ale teściowa mi pomoże :)

 

A teraz ide na spacer z psem , pobiegac po wsi , bo swtierdziłam ze brak mi ruchu ..a musze dbac o forme , bo teraz tylko w autko i na uczelnie!zero ruchu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×