Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ja dzis coś sie żle czuje :( bolą mnie coś ręce , albo zle spałam,albo to stawy...alebo mnie coś bierze..alebo juz nie wiem...

 

Do tego musze sie dzis uczyc tabelki stratygraficznej bo jutro mam zaliczenie....no i boli mnie cos żołądek :(

Wiec gotuje sobie zupke na obiad!

 

Wiecie mam dzis takie dziwne przeczucie ze może ta nerwica nigdy sie nie skonczy...i nigdy nie bede normalnie żyć..?tak bym chciała być normalna!!cieszyc sie normalnościa!ciesze się wprawdzie ile moge!nawet akimi bzdetami!bo naszczescie narazie (odpukac)skonczyly sie moje stany depresyjne :)

 

Jakos dzis nie mam chumoru....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rak mózgu albo nerwica... wiec czym jest nerwica przy wizji raka?

nerwica sama w sobie to może...

ale wiesz? często słyszałam i czytałam jak depresję się nazywa rakiem duszy...myślę że coś w tym jest - choć ból nie fizyczny....

tak mi się skojarzyło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tak sie okropnie dzis czuje :( mam biegunke.. wogole znow mi sie zrobilo tak jak ostatnio i zaczyna znow ojoj pieczenie twarzy i takie słabo....no a sama jestem jeszcze :( duszno i to pieczenie jakby kurczenie twarzy a pozniej drgawki tyle ze to chyba nie jest nerwicowe,...tylko cos mi jest :((((( jakies paskudztwo...żoładkowe albo coś :(((( albo to po tych lekach kurde sama juz nie wiem....

poprostu dzis masakra jeszcze sie uczyc musze!!!:(:cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bożssszze kto wymyślił naukę :twisted: dzień mi mija leniwie i refleksyjnie ogólna niemoc a spraw na głowie multum nic mi się nie chcę a jak tak dalej pójdzie to nie wygrzebię się spod sterty niezałatwionych spraw czy to musi być takie skomplikowane to życie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja sie ucze dalej tej tabelki, nie wiem jak ja to jutro napisze bo strasznie z sił opadłam!nie wiem co mi jest! mama mówi ze to moje nerwy pewnie .... i ze z nerwow mozna nie jesc , i wymiotowac...ale jamysle ze to nie nerwy...o znam sie dobrze!zwłaszcza ze jest u mnie coraz lepiej...

 

Jutro pojde do lekarza!:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powoli wychodzę z przeziębienia, ale w nocy miałam atak kaszlu taki, że myślałam, że mi nie przejdzie :shock: Łaskotanie w górze gardła, nie jak przy zwykłym bólu, że ani tabletki, ani popijanie nie działało :shock: Rzeźnia. Ale teraz już się dobrze czuję. Prawie zdrowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba nie w temaci - bo to teraz "moja dzisiejsza noc" :lol:

cholerka - tak sie cieszę tym dniem że aż spać nie mogę ;) Już mi się dawno nie zdarzyło siedzieć po nocach. Chyba za dużo dziś wrażeń....

 

i jeszcze słyszę że zaczęło padać...czyżby koniec złotej jesieni...ja nie kcem :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja potrzebuje kopa zeby wreszcie wyjść do sklepu kupic sobie buty bo poprzednie długie zimowe mi sie rozwaliły wrrrrrrrrrr a tak je lubilam wrrrrrrr w czoraj miałam nerwowy dzień wrrrrrrr

 

Moj dzidadek zmarł ok 3 lata temu babcia została sama w domu. I wczoraj nikt nie mogł sie do niej dodzwonić cały dzień. w koncu mama ze szwagrem pojechali do niej do domu nie zasatali nikogo więc podzwonili po szpitalach. naszczęscie nic jej nie jestpowaznego była wczoraj na ekg i źle się poczula zawieźli ją do szpitala na badania. także zjadałam nerwy głowa mi peka dzisiaj do d sie czuje a to czemu do nikogo nie zazwonila nikt nie wiedział gdzie jest jest dla mnie nie wytłumaczalne :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmorek, ja w tych podziemiach przemieszkiwałam troszkę czasu i teoretycznie znam je od podszewki

No to widzę, wnoszę z tego, ze Cię życie zdążyło już ładnie pogłaskać. Gratuluję i podziwiam, ze już nie pomieszkujesz na dworcu. Gdyby to przytrafiło się mnie, nie sądzę, żebym jeszcze z tamtąd wylazł.

 

Kochani może to śmieszne, ale jak jest mi wyjątkowo źle, to myślę sobie, że może ta nerwica jest najlepszym, co mogliśmy dostac od życia? Załóżmy, że ktoś tam na górze miał dla nas np. perspektywę: rak mózgu albo nerwica... wiec czym jest nerwica przy wizji raka? Nagrodą

To chyba można nazwać hurraoptymizmem ;)

 

Biore seroxat....

Chyba jutro pojde...tak mysle żeby sie nie meczyć

*maleństwo*, męczysz się już jakiś czas i nic z tym nie robisz. Naprawdę powinnaś pójść do lekarza. :smile:

 

 

A mnie znów napadły lęki i derealizacja.

Będzie dobrze!!! Tulam, lulam i kołyszę :mrgreen:

 

strasznie z sił opadłam!nie wiem co mi jest! mama mówi ze to moje nerwy pewnie .... i ze z nerwow mozna nie jesc , i wymiotowac...ale jamysle ze to nie nerwy...o znam sie dobrze!

Niezbadane są ścieżki nerwicy, ona może praktycznie wszystko powodować, opadanie z sił i niechęć do jedzenia to pewna norma, nigdy nie wiesz na pewno, czy to nerwica czy nie. Maszeruj do lekarza. A Seroxat jest słabiutki, na mnie w ogóle nie działał, żarłem jak tic tac'i.

 

 

ide do psychiatry na 11.00 po kopa w dupę.

Popieram. Mnie też by się przydał. Mam nadzieję, że kop będzie silny i naprawdę mobilizujący.

 

 

A ja potrzebuje kopa zeby wreszcie wyjść do sklepu kupic sobie buty

Mogę jedynie zaoferować wirtualnego, w stylu: "no to już, won, wypad do sklepu, na co jeszcze czekasz?!" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Kurczaki mam problem. Strasznie denerwuje się przed spotkaniem. Dość często tak mam gdy z kimś już długo sie nie widziałem. Znajoma ma problem z komuterem i poprosiła mnie żebym do niej wpadł. Powiedziałem że nie ma problemu, ale dla mnie to jednak jest problem:P Już zaczynają mi sie powoli trząść ręce i ogarnia mnie strach:/. Macie dla mnie jakieś rady żeby sie jakoś uspokoić? Może ktoś ma podobnie czasem i potrafi sobie z tym poradzić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

raven, doskonale Cię rozumiem. Miewałem tak często, nadal miewam, ale jakoś sobie z tym radzę. Na początku spotkania nawet mam problemy z oddechem :roll: i w ogóle lęk. Da się to zwalczyć. Pamiętaj, że to Twoja znajoma i że jest Ci życzliwa. Pamiętaj, że to tylko człowiek, taki sam jak Ty, w niczym Cię nie przewyższa, jest pozytywnie nastawiona, a gdyby się dowiedziała o Twoim strachu przed nią uznałaby to pewnikiem za absurd. Do tego jedziesz wyświadczyć jej przysługę, więc możesz się cieszyć, że możesz pomóc i że to do Ciebie się zwróciła. Ostatecznie, miło jest pomóc przyjacielowi, nawet w małej, błahej sprawie. Nic się nie bój, będzie dobrze.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:34 pm ]

Ewentualnie, możesz ów strach wyśmiać i spojrzeć racjonalnie. No bo czego się tu bać? Przecież Cię nie pogryzie? (chyba ;) ) Staraj się też odsunąć lęki i myśleć "jestem zdrowy, jestem zdrowy, jestem zdrowy" :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czemu tak sie zle czuje

 

maleństwo, może zrób sobie też test ciążowy i to jak najszybciej.

 

 

Mam nadzieję, że kop będzie silny i naprawdę mobilizujący

 

i taki też był. Mój psychiatra jest naprawdę przyjazny dla środowiska ;)

Doszliśmy do tego, że lęki są spowodowane stresem związanym z problemami z Kubą. Dostałam leki uspokajające. Jest lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój psychiatra jest naprawdę przyjazny dla środowiska

Znaczy, mało pali? ;)

 

 

Doszliśmy do tego, że lęki są spowodowane stresem związanym z problemami z Kubą. Dostałam leki uspokajające. Jest lepiej.

Jestem pewien, że poradzisz sobie z Kubą znakomicie. Dziecko może nie będzie roztrząsać swoich lęków, tak jak robiłby to dorosły.

A będzie jeszcze lepiej!! :mrgreen:

 

Natomiast ja jutro wyjeżdżam, cykam się straśliwie, na miesiąc w obcym kraju, kulturze :shock: Długie godziny w pociągu, naprzeciwko kogoś, czytając książkę, której ze strachu nie rozumiem i powtarzam zdania kilka razy, bo w ogóle nie myślę o fabule. Jakoś trzeba będzie przeżyć. Walizkę prochów ze soba zabiorę. Dzisiaj zapijam winko uprawiedliwiając się, że tam tego robił nie będę, a i przy okazji łatwiej mi znosić stresa. Niech ktoś za mnie pojedzie! Albo żebym chociaż mógł w masce chodzić :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś mam okropny dzień :( . Zaczęło się od tego, że śniło mi się, że dwóch skinów próbowało mnie zabić, ledwo mi się udało przed nimi obronić.

Obudziłem się z okropnym uczuciem lęku, które zepsuło mi cały dzień. Dzisiaj w ogóle nie mogłem wyjść z domu. Koszmar :( ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech ktoś za mnie pojedzie! Albo żebym chociaż mógł w masce chodzić Mr. Green

Mam pomysł: uprowadź mnie (nie będę stawiała szczególnych oporów), kluczyki od bryki zostawię w stacyjce, nie będziemy się przecie poniewierać w pociągu. Potem odnajdę się gdzieś (nieważne) i obiecuję, że będę mówić, że nic a nic nie pamiętam! :lol: Hm, tylko daj cynk gdzie uciekamy, żebym wiedziała czy zabrać norki czy bikini :lol:

 

Mam wreszcie internet w swoim pokoju.

dżejem, no, nareszcie ;)

 

Mam dziś dobry dzień. Same sukcesy. Oczywiście tylko na gruncie zawodowym. Innego pod nogami nie mam. Tulam wszystkich :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×