Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

30, lul, to chyba na szybki wyjazd z traumy, ponoć krótkoterminowa zdaje egzamin w takich wypadkach, średnioterminowa to ok 90 spotkań, to chyba takie konieczne minimum przy utrwalonych zaburzeniach lękowych, no poznawczo-behawioralna jest krótsza i niby skuteczna, ale wg mnie na wieloletnią depre z nerwicą zaliczenie takiej długofalowo nie pomoże. jak już rozgrzebywać psychę, to na całego i do końca, a nie liznąć pseudopomocy hmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśli tak mi się kotłują w głowie, że nie mogę się na niczym skupić. Dobrze że jestem w pracy. Ale przecież z niej wyjdę i co wtedy?

Jestem zmęczona, bardzo. Nie mam już w sobie nadziei. Ile razy można próbować?

Nie chcę już nic, wszystko co miałam było albo kłamstwem albo smutną iluzją. Nie chcę się znowu rozczarowywać, czekać, tęsknić, płakać, myśleć.

Na ten moment się poddaję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Mam dokladnie tak samo, najgorzej jak brak juz nadziei, ze cokolwiek sie zmieni, bo wszystkiego sie juz probowalo, aby sobie pomoc..

 

ala1983, czyli pisząc tego posta masz na myśli, że półroczny pobyt w Obrzycach i kontynuowanie terapii w trybie ambulatoryjnym (bo chodzisz już chyba przeszło 2 lata) niewiele zmieniło w twoim odbiorze świata i samopoczuciu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Mam dokladnie tak samo, najgorzej jak brak juz nadziei, ze cokolwiek sie zmieni, bo wszystkiego sie juz probowalo, aby sobie pomoc..

 

ala1983, czyli pisząc tego posta masz na myśli, że półroczny pobyt w Obrzycach i kontynuowanie terapii w trybie ambulatoryjnym (bo chodzisz już chyba przeszło 2 lata) niewiele zmieniło w twoim odbiorze świata i samopoczuciu ?

Zalezy jak na to spojrzec - lekow nie biore, a to istotna roznica, na lekach objawy zawsze beda mniejsze. Przed szpitalem funkcjonowanie na trzezwo bylo dla mnie nie do pomyslenia i nie do zrobienia. Wiec pod tym wzgledem cos sie zmienilo na plus, ale tylko pod tym.

Odbior swiata i samopoczucie.. czy ja wiem.. teraz zycie mnie bardziej boli, tyle tylko, ze widze, ze moge sama, bez sztucznego wspomagania.

I czuje, ze cos tam w glowie namieszala ta chemiczna wieloletnia ingerencja, czegos takiego jak np. derealizacja wczesniej nigdy nie doswiadczylam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

śmieszne, żałosne jest życie jak już wszystko wiesz i czekasz tylko na ostateczne rozwiązanie. Niestety ja mam teraz takie myśli. Biednie się zrobiło, nie widzę już szansy na normalność, a nie chcę tej sztucznej normalności którą mogą mi zaoferować moi "znajomi" i otaczająca mnie rzeczywistość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już się pozbierałem i dalej walczę

 

I słusznie!

Mysli samobojcze + zwatpienie powracaja do mnie jak bumerang, ostatnio prawie codziennie. Ale w przerwach miedzy nimi mysle sobie ze, bede walczyc do upadlego! Bede probowac szukac pomocy do skutku. Teraz probuje na f7, moze pomoga a jak nie to trudno, bede probowac dalej i dalej, chocby mi juz sil nie starczylo, chocbym miala srac w gacie z wysilku bede probowac, jezeli trzeba bedzie- cale swoje dlugie zycie (mam nadzieje). A jezeli nawet cale to zycie bedzie w ten wlasnie sposob przebiegalo, to je w ten sposob przezyje i bedzie to oznaczalo ze widocznie takie mialo byc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym są tak właściwie myśli samobójcze? czy nieustannie towarzyszące człowiekowi pragnienie, aby umrzeć jak najszybciej, nienawiść do życia, liczy się jako myśli samobójcze, czy trzeba konkretnie coś planować w kwestii pozbawienia siebie życia, żeby to nazwać myślami samobójczymi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym są tak właściwie myśli samobójcze? czy nieustannie towarzyszące człowiekowi pragnienie, aby umrzeć jak najszybciej, nienawiść do życia, liczy się jako myśli samobójcze, czy trzeba konkretnie coś planować w kwestii pozbawienia siebie życia, żeby to nazwać myślami samobójczymi?

 

Ja myślę, że to jest tak:

Każda istota żywa czuje lęk przed śmiercią i wyposażona jest w instynkt samozachowawczy. Jeśli jest zdrowa, to niezależnie od sytuacji robi wszystko, by przetrwać. Kiedy pojawia się myśl o śmierci, jest to objaw niepokojący i zdrowy instynkt samozachowawczy nie dopuści do autoagresji. Takiemu człowiekowi może być bardzo źle, może przeżywać okropne cierpienia, ale jego instynkt mówi "żyj! walcz!" i on będzie walczył do upadłego.

Natomiast myśli samobójcze produkuje mózg chory, taki, w którym instynkt samozachowawczy jest zaburzony. Kiedy instynkt ten jest w stanie zaniku, człowiek jest zdolny zadać sobie śmierć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez mam ale trzymam w sobie. Ujścia czy jak to mowia ciotkowe wycie, zwracanie na siebie uwagi, jednak podnosi/oddala, taki okaz pociotkuje ale tego nie zrobi. Trzeba mieć przez chwile Sile aby sie odjebac, emocje musza być silne ale zimne, nie da sie ich tak w eskalować co chwila plącząc jak ciotka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, na szczęście w moim nieszczęściu wszystko co się ze mną dzieje jest bardzo intensywne ale i krótkotrwałe.

Dlatego nawet jak myśli złe mnie pchają na tamten świat robię to bez zastanowienia, bez zaplanowania i to pewnie dlatego już trzy razy nie wyszło jak trzeba. Z czego cieszę się i nad czym płaczę codziennie na przemian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też miewam, ostatnio w sumie co raz mniej, wiecie co jest najlepsze w myślach samobójczych!?, to, że one zawsze mijają, a człowiek sądzi, że już wiecznie je będzie miał, w pewnym momencie już masz to w dupie, przeleci jakaś zjebana myśl, pierdol to idz dalej, nigdy podkreślam nigdy nie wkręcaj się w te myśli, staraj się zając czymś głowę, minie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo ci, którzy naprawdę i na poważnie podjęli taki zamysł, nie miewają takowych myśli latami, ani ich nie ogłaszają, po prostu przechodzą do działania. To jak w szale bitewnym, robi się to co się postanowiło, reszta schodzi na dalszy plan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×