Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica mija!


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ja słyszałam ze jeśli masz nerwice to niema co leczyć się samemu bo to nic nie pomoże, może na początku objawy trochę miną ale później może być jeszcze gorzej i najlepiej iść z tym do specjalisty.... ale terapeuci nie zawsze maja racje mój mi powiedział żebym się przekwalikowala na inny zawód....powiedział ze jeśli jestem fryzjerka to nie dam sobie rady pracować miedzy ludźmi no ale mi się wydaje ze wlasnie nie powinnam się izolować bo będzie jeszcze gorzej ....sama niewiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz znalazłam jakieś wyjście... zamiast na Słowacje pojedziemy gdzies bliżej pogoda sliczna moze do Żywca... na mniej dni i zawsze jesli będzie mi źle będe mogła wrócić do domu (będę się czuła bezpieczniej) i też będę jadła to co lubię i przede wszystkim nie będę sie tak przejmowała tym czy onj sie dobrze bawi a pomysle o sobie by sama sie dobrze bawic.. ktos napisał że nerwica to choroba tych co zbyt dużo myslą cos w tym jest... gdybym chodziła do pracy(jestem studentka i mam wakacje) nie myslałabym tyle tylko bym sie cieszyła na odpoczynek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KAŻDEMU TO MINIE

dlaczego dajesz te gwarancje? znasz tych ludzi i ich objawy, by wyrazac takie sady? a co bedzie np. jak ktos z tych czytajacych ten tekst zachoruje na cos gorszego niz nerwica, co, przyjdzie do Ciebie z reklamacjami? .

 

Jesteś beznadziejny.

 

Daje taką gwarancję, bo jak ktoś się będzie starał i nie będzie zadręczał siebie i innych - tak jak ty to robisz - to mu to minie. Nerwica jest uleczalna. W trakcie ataku, czy gorszego dnia możemy o tym nie pamiętać, ale do cholery jest uleczalna w 100% podwarunkiem że mamy cel - wyzdrowieć. I nawet jak ktoś poważniej choruje i walczy to ma duże szanse na wyzdrowienie. Chodzi o nastawienie - w każdej chorobie. Z takim nastawieniem jak twoje to rzeczywiście jest nie najlepiej.

A ja chcę zarazić swoim optymizmem innych. Ja czuje się świetnie, mam jeszcze lekkie obawy, ale to już nie jest ten koszmar.

Bełkot na tej stronie znajduję tylko w twojej wypowiedzi.

 

Aniołku - a tobie gratuluje, bardzo się cieszę że się nie poddałaś, trzymam za ciebie kciuki i baw się dobrze.

A rada o ciąży jest super, bo tak właśnie musimy podchodzić do "naszej sprawy" .

 

Buziaki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki są dobre na początek, a właściwie to są niezbędne. Bo jak nie wiesz z czym masz doczynienia, to trudniej z tym walczyć. Podczas kuracji oswajałam się z tym co mi jest i już nie biorę żadnych leków, bo niby po co?? Leki na nerwice nie powinny nawet nazywać się lekami bo nie leczą tylko tłumią. Psychoterapia ....... no cóż !! Trzeba dobrze trafić najlepiej do jakiejś kliniki - najlepsza jast w Komorowie. Ale ruiza13 ma rację sami sobie najlepiej potrafimy pomóc. I co byście teraz nie myśleli to napewno macie w sobie tyle siły - jak nie dziś to poczekajcie i zbierajcie siły. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

diado gratuluję :D:D:D

Podsumowując to nie leki, psychoterapia o której tu się mówi tak obszenie to wszystko należy OD NAS SAMYCH Exclamation Exclamation Exclamation i naszego nastawienia Very Happy Very Happy

masz rację rację rację rację

napiszę sobie to zdanie dużymi literami i powieszę na lodówce bo w kuchni spedzam najwięcej czasu i codziennie będę to czytac

Nadszedł czas, aby zaakceptowac swoje nadmierne i nadwrażliwe emocje

:!::!::!::!::!::!::!::!::!::!::!::!::!::!::!:

brawo

ja też dziękuje za to forum bo tutaj zrozumiałam że leki to nie wszystko

;);)

mam nadzieje że jeszcze wiele osób znajdzie tutaj wsparcie i zrozumienie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

specjalne podziękowania na ręce składam Kochający Tobie- za długie seanse terapeutyczne, przy których nie jeden by uciekł tam gdzie pieprz rośnie Laughing

 

wspólnymi siłami z wiarą i nadzieją nie bacząc na przeciwności dobrneliśmy do końca :)

 

życzę ci Ewuniu spełnienia wszystkich twoich pragnień ,byś każdego dnia rankiem budziła się z myślą : jestem wolna ,mogę wszystko :idea:

byś nigdy nie zwątpiła ,by nigdy nie ogarniało cię zniechęcenie gdy coś nie pójdzie po twojej myśli, byś miała swoją wlasną dziewiczą i niczym nie zmąconą sferę życia z ktorej bedzie plynelo zródlo marzeń, sily i inspiracji.

i najwazniejsze :!:

nie lękaj sie :!:

NIGDY :!: :!: :!:

jestem tuz obok ;)

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was.

Kiedy stworzyłem Forum, byłem w szczytowej fazie nerwicy i depresji. Ostre stany lękowo depresyjne to było chyba delikatne określenie tego co się wtedy ze mną działo. Z jednej strony lęk przed wszystkim, z drugiej niechęć do życia.

Nie byłem w stanie nigdzie wyjść. Siedziałem w domu, i oddawałem się cały temu, co mnie interesowało. Była tylko jedna taka rzecz - internet. Jedyny sposób na rozmowę z ludźmi, jedyna rozrywka z której byłem w stanie korzystać. Tak spędzałem cały czas. Kilkanaście godzin dziennie, czasem i po dwie doby. Nie mogłem spać, nie chciałem się kłaść, bo wiedziałem, że nie usne, a będę tylko myślał. Ja już nie chciałem myśleć. Już miałem dość siebie. Psychotropy, psychologowie, neurolodzy, kardiolodzy, interniści... Po co mi to wszystko ? Nic mi i tak nie pomoże - myślałem - jestem skazany na nieszczęście.

Wysłanie mnie do szpitala psychiatrycznego tylko potwierdziło to w czym się utwierdzałem przez kilka lat (w sumie teraz mija jakieś 6 lat odkąd mam nerwice lękową). Za drugim podejściem pojechałem. Początki był fatalne, ale... Poznałem tam Martę, która wyciagnęła mnie z tego całego bagna. Pokazała mi, że dwie osoby, które mają ostre zaburzenia nie dołują się jeszcze bardziej - wręcz przeciwnie. Pojawiają się siły, które oddajemy sobie bezinteresownie. To nas umacniało. Nie mówię, że od razu było dobrze. To jest długotrwały proces, który w efekcie tworzy wiele dobrego. 22 września minie rok, odkąd znam się z Martusią, a ciągle jesteśmy jeszcze znerwicowany, zdepresjonowani, ale UMIEMY ŻYĆ. Staramy się, przełamujemy. Szukajcie... Szukajcie... Szukajcie...

 

[ Dodano: 16 Wrz 2006 05:08 pm ]

Nie wiem jak ja napisałem ten temat.

Coś wprowadziło mnie w trans. Pisałem praktycznie bez przerwy. Mam wrażenie, że na jednym wdechu. Nie chcę czytać tego tematu drugi raz, bo mam wrażenie, że go skasuje. Nie miejcie za złe, jeżeli są w temacie jakieś błędy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękne słowa które rzeczywiście czyta się jednym tchem. Niektórzy pewnie nie zdają sobie sprawy z tego jak wielki wpływ na nasze życie mogą mieć inni ludzie i jak ważne jest aby mieć kogoś kto nas kocha, wspiera i jest zawsze przy nas na dobre i złe, pomagając nam przezwyciężać tródności. Ja też mam kogoś takiego i wiem ile sama świadomość że go mam daje mi siły aby walczyć ze sobą każdego dnia.

 

Życzę wam obojgu dużo szczęścia a nam wszystkim abyśmy razem dzięki temu forum wspierali się nawzajem i abyśmy któregoś dnia obudzili się bez nerwic i depresji które na nas obecnie ciążą :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomku i Martusiu,cieszę się waszym szczęściem.Myślę,że to jest bardzo piękne,że poznaliście się i pokochali mimo tej wstrętnej choroby.Że potraficie się wspierać,że potraficie wysłuchać się nawzajem,mimo,że przecież oboje bardzo cierpicie.Myśle,że wasze uczucie jest WIELKĄ MIŁOŚCIĄ,bo nie zrodzone na szczęściu fałszu i pieniądzach, ale właśnie na bólu i cierpieniu.Myślę,że własnie taka miłość jest najpiękniejsza i najwartościowsza.Z mojej strony,życzę wam szczęścia,aby wasze marzenia spełniły się, bo naprawde jesteście tego warci.A tak przy okazji, chętnie zostawiłabym w domku moją nerwiczkę i pojechała na jakiś ślub ;););) pozdrawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neurotycy z reguły potrzebują akceptacji, przynależności do jakiejś grupy, a przedewszystkim miłości drugiej osoby

tylko tak rzadko to znajdują.....

Marto i Tomku, Tomku i Marto - szczęścia, wielu wspólnych chwil tylko razem (bez depresji, lęku i innych takich ;) ), poczucia wolności i zawsze tego ciepła i miłości.....Myślę sobie, że taka miłość jest naprawdę wspaniała...tak jak przyjaźń, która poznaje się dopiero w trudnych chwilach, a ta Wasza miłość potrafiła pokonać samotność, strach, lęk i wiele, wiele innych rzeczy.Myślę, że wkrótce całkiem pokona chorobę.

mam wrażenie, że go skasuje

Tomku proszę Cię nie kasuj....nawet nie dla siebie, ale dla...nas. Żebyśmy wszyscy mieli poczucie, że właśnie dla takich rzeczy warto walczyć z chorobą, że naprawdę jest po co żyć i tylko trzeba w to wierzyć.

Dzięki Wam za to. Gratulacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jest dobrze.

 

Niby leki.

 

Ale ja po prostu nie daję żadnemu uczuciu mną zawładnąć, tkwić i niszczyć.

 

Codziennie wstaję, żeby przełamać to.

 

Ile? cztery lata bez słońca i nadziei, ale widzę swoje efekty.

 

Ha! A ja lubię być wrażliwa. Wrażliwy szybciej się zdołuje, a jeszcze szybciej dojdzie do ładu, bo będzie miał więcej okazji do nauczenia się tego niż twardziel, którego jak sieknie, tak nie będzie już umiał wstać przez długo.

 

Moje doły- ok. 2 razy w tygodniu po 15 minut- berserk, płacz, krzyk, zwierzający, wylewa się ze mnie, po czym dochodzę do wnosku, że nie ma czasu, bo jak się zacznie, to tylko w tył idzie, niema czasu, nie chcemi się labiedzić, po co schematy powtarzać :D

Druga sprawa- wmówiłam sobie, że jestem niedobita, skoro mam tyle tego, więc czemu mam wyć, jak i tak mnie dana sytuacja nie zabije. Bywało ze mną gorzej

 

żyję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×