Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Normalni muzułmanie,co nie są terrorystami.Ja tak odbieram.

 

Owszem , nie są .

Tylko tam , gdzie jest ich więcej niż Chrześcijan i gdzie dzierżą władzę stają sie wobec chrześciajn istnymi hitlerowcami .

Mów co chcesz panie Detektyw , dla mnie to religia Antychrysta , cały ten przyjebany Islam .

I Ciebie i mnie w Pakistanie , jakbyś nie uznał Allacha za swgo pana wydupczyli by w dupę , a potem poderżnęli gardło .

W Arabii saudyjskiej za posiadanie różańca poszedłbym na długie lata do puchy ,w takich warunkach ,że odechciałoby mi sie wszystkiego .

 

Dlatego,trzeba zniszczyć Państwo Islamskie.Po a tym,jest wiele religii,nie chrześcijańskich.

Choćby hinduizm.Ale oni,nic złego nie robią.

 

Neon.Gdyby w islamie była laicyzacja.Nie było by terroryzmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam,tak.Katolicy macie wybór.Modły w niedziele,lub praca.Bo kościół Wam nie da na chlebek,na stare lata.

 

Mocne słowa, ale napisanie przez takiego dzikiego kapitalistę, przez takiego self-made mana jak Ty, całkowicie uprawnione. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam,tak.Katolicy macie wybór.Modły w niedziele,lub praca.Bo kościół Wam nie da na chlebek,na stare lata.

 

Mocne słowa, ale napisanie przez takiego dzikiego kapitalistę, przez takiego self-made mana jak Ty, całkowicie uprawnione. :pirate:

To brzmi jak Korwinizm ekonomiczny w wykonaniu mojego brata który jest po 30-ce a nigdy nie pracował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NN4V, co do tego rachunku sumienia, to zastanawiam się co w pewnych miejscach autor miał na myśli. Na przykład prowokujący wygląd i strój, kokietowanie. Różnie to można rozumieć. Wydaje mi się na przykład, że kokietowanie jest naturalnym sposobem bycia kobiety, choć są zapewne granice. Być może ich jeszcze nie poznałam. To znaczy z pewnością nie można się bawić ludźmi (ale czasem ludź się bardzo napiera na to, żeby się rozpędzić i zderzyć ze ścianą). W filmie Fuks jest scena, jak sekretarka chce, żeby szef chciał z nią pójść do łóżka i podnosi coś z ziemi wypinając się i pokazując stringi (pod mikroskopijną spódnicą). jest to dla mnie prowokowanie, ale nie wiem czy normalne nastolatki tak robią. Czasem widzę jakieś lale w obcisłych, dość cienkich leginsach z pupą na wierzchu, obciśniętymi pośladkami i odcinającymi się stringami. Przesada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Przepraszam że pojawiły się słowa krytyki względem katechety, który nas uczy" - przynajmniej wiadomo czym się zajmuje/zajmował autor tego rachunku, a jako że nauczanie młodzieży religii w szkole to praca w wybitnie ciężkich warunkach, można zrozumieć, że ma zszargane nerwy i momentami przybredza. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam,tak.Katolicy macie wybór.Modły w niedziele,lub praca.Bo kościół Wam nie da na chlebek,na stare lata.

 

Mocne słowa, ale napisanie przez takiego dzikiego kapitalistę, przez takiego self-made mana jak Ty, całkowicie uprawnione. :pirate:

 

Kiedy były dziady proszalne.Co stali pod kościołem i ręce wyciągali po datki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dużo myślę o religii. Mam poważne problemy w sferze religijnej.

 

Tzn zastanawiasz ise czy Bóg istnieje? jakie to ma tło?

Myśli kwestionujących istnienie Najwyższego nie mam zbyt wiele. Moja natura nie zgadza się z pewnymi treściami zawartymi w mojej religii (np. z możliwością łatwego wiecznego potępienia i straszliwej kary wiecznej). Wewnętrznie moja mentalność może "buntować się" przeciwko takiemu postępowaniu ze strony Stwórcy, bo dla niej takie traktowanie grzeszników jawi się jako po prostu nieopisana niegodziwość. Mam też skłonności do poważnych skrupułów, "nie rozumiem" praktyki rachunku sumienia (dla mojej natury wracanie do dawnych grzechów w tej praktyce jawi się jako coś zbędnego i skrupułogennego).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dużo myślę o religii. Mam poważne problemy w sferze religijnej.

 

Tzn zastanawiasz ise czy Bóg istnieje? jakie to ma tło?

Myśli kwestionujących istnienie Najwyższego nie mam zbyt wiele. Moja natura nie zgadza się z pewnymi treściami zawartymi w mojej religii (np. z możliwością łatwego wiecznego potępienia i straszliwej kary wiecznej). Wewnętrznie moja mentalność może "buntować się" przeciwko takiemu postępowaniu ze strony Stwórcy, bo dla niej takie traktowanie grzeszników jawi się jako po prostu nieopisana niegodziwość.

 

Ale przecież, to nie Bóg nas odrzuca, potępia. To my po śmierci decydujemy czy chcemy być z nim, czy wybieramy swoją "wolność" i "niezależność". Co On na to może, jak odwrócisz się od Niego? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To my po śmierci decydujemy czy chcemy być z nim, czy wybieramy swoją "wolność" i "niezależność".

po śmierci to już niewiele możemy sobie wybierać . Skończył się czas miłosierdzia , zaczął sie czas sądu ,,,wraz z ostatnim oddechem skończyła sie ostatnio chwila decydowania ,,, kto żył bez Boga , ten bez Boga skończy na wieki itd ,,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To my po śmierci decydujemy czy chcemy być z nim, czy wybieramy swoją "wolność" i "niezależność".

po śmierci to już niewiele możemy sobie wybierać . Skończył się czas miłosierdzia , zaczął sie czas sądu ,,,wraz z ostatnim oddechem skończyła sie ostatnio chwila decydowania ,,, kto żył bez Boga , ten bez Boga skończy na wieki itd ,,,

mam nadzieję, że ten psychopatyczny sqrwiel da mi spokój i ześle mnie do piekła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim mieście w drodze do lub z kościoła zginęła potrącona przez auto para staruszków, bóg im jakoś nie pomógł wręcz odwrotnie gdyby nie byli praktykujący żyli by dalej, podobnie jak w przeszłości ginęli ludzie w drodze na pielgrzymki. Jak giną jacyś źli ludzie albo np w drodze na koncert zespołu satanistycznego lub do burdelu to katolicy mówią coś w stylu bóg ich pokarał a jak giną ludzie w drodze do tzw świętych miejsc to kwitują bóg tak chciał, trafią do nieba itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejna miła anegdotka: na rekolekcjach kiedyś klecha opowiadał, że jakaś laska się nawróciła i po tygodniu śmiertelnie potrącił ją samochód. Skwitował to słowami, że bóg wezwał ją do siebie w stanie łaski uświęcającej i wiedział, co robi, bo pewnie potem znowu by grzeszyła. xDDD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×