Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Ok. Że onetu nie czytasz, to tym lepiej dla Ciebie, tam się niczego nie dowiesz i nie chodzi już nawet o określony profil polityczny onetu, tylko o bełkot i dezinformację - każda rzecz jest międlona tak długo, przez tyle nielogicznie wyodrębnionych akapitów i tak w oderwaniu od konkretów i z takim użyciem pustosłowia i powtórzeń, że zapominasz w końcu czego się chciałeś dowiedzieć i o czym był artykuł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie podejrzewasz ani krztyny dobrej woli, tylko pieniądze i manipulacja? Kościół chce, żeby dzieci się rodziły, ludzie mieli normalną rodzinę, żeby nie eksperymentować na życiu i każdemu życiu ludzkiemu dać szansę, ciągle coś o godności człowieka, o tym, że nie tylko nażreć się i rypać, że alkohol niszczy życie, żeby się nie rzucać pod pociąg, nie wysyłać chorych na tamten świat, żeby kochać bliźniego, nawracać się, nie prostytuować, żeby kobiety nie były obiektem seksualnym, żeby ludzie byli zdrowi, a nie duchowo zniewoleni - naprawdę to wszystko jest takie złe? I naprawdę to księża pożerają nasze pieniądze? Bo mi się wydaje, że ktoś inny robi z nimi czary mary i nie jest to bioenergoterapia, ale wędrujące miliardy dolarów.

 

Z pewnością jest w pewnej liczbie ludzi Kościoła dobra wola, ale dobra wola czy altruizm to temat na osobne rozważania. W sumie to już od dawna chodzą za mną prace Price'a (chociaż na to jestem chyba za mały) czy książka Harmana o nim i o altruizmie. Wiesz, co Kościół chce, a jak jest, to są dwie różne rzeczy. Wielu w historii dobrze chciało, a różnie to wychodziło, chociaż Kościół zrobił duży postęp od czasu średniowiecza.

 

To może po kolei:

 

1. Nie lubię dzieci, gdyby się nie rodziły, to by w końcu ludzie wymarli i byłby spokój.

2. Normalna rodzina niech będzie.

3. Owszem, dawać szansę życiu, jednak w przypadku rodzenia się dzieci, które można było zabić i uniknąć milionowych kosztów, stworzyć fundusz, na który płaciliby przeciwnicy jakiejkolwiek formy aborcji. Ja dopuściłbym sponsorowaną aborcję w trzech przypadkach - po gwałcie, gdy zagrożone jest życie matki i gdy jest wiedza o wadach rozwojowych, ale o tym kiedy te wady by uprawniałyby do aborcji, niech decydują specjaliści. Podziemie aborcyjne i tak będzie istniało.

4. Nażreć się, rypać i jeszcze, żeby było ciepło. ;)

5. Nie, to człowiek nadużywający alkoholu niszczy sobie życie. To jest tak, jakby napisać, że kamień zabija. Trzeba ludzi uczyć, żeby brali za siebie odpowiedzialność. To jest trudne, mi to nie przychodzi łatwo.

6. Każdy powinien decydować o tym, kiedy chce odejść. Ja bym to widział tak, że owszem, najpierw leczenie lekami i terapią, ale jak komuś to nie pomaga lub jeśli ktoś umiera w męczarniach, to powinien mieć możliwość skrócenia cierpień.

7. Bliźni, w znaczeniu inni ludzie, są mi w zdecydowanej większości obojętni.

8. Nie widzę celu w nawracaniu się.

9. Prostytucja to obszerny temat. Ja bym nie zakazywał. Lepiej zalegalizować i wypychać mafię z biznesu, a przede wszystkim tworzyć warunki ekonomiczne, żeby nie trzeba było się prostytuować.

10. To mądre, ale z chucią ciężko wygrać. Mnie robienie z kobiet towaru irytuje, wolę dobry umysł w średnim opakowaniu, niż na odwrót.

11. Co ma wspólnego zdrowie z duchowym zniewoleniem, bo tego nie rozumiem?

 

Z pewnością pożerają ci, którzy uczą religii + dotacje na budowę np. Świątyni Opatrzności Bożej. Poza tym nie daję na Kościół, na nic nie daję, wróć, ostatnio dwa wory ubrań oddałem do DPS-u.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do sekcji kato (i kato-nieujawnionych) - jutro się modlimy na różańcu do 15ej o pokój na świecie i nawrócenie.

http://solidarni2010.pl/32911-odkryjmy-moc-wspolnej-modlitwy.html?PHPSESSID=26bae974ce30ea2a7a725059e12c829f

 

 

człowiek mówi drugiemu swoje prośby, życzenia pragnienia, ponieważ ten ich może nie znać.

a jaki jest sens proszenie Boga, który doskonale wie czego chcemy?

i czy jeśli Bóg umiałby zaprowadzić pokoj na świecie, to sam by tego nie uczynił? Trzeba Go prosić?

Pytam bez złośliwości, po prostu nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

śmieszą mnie tacy ludzie, co raz w roku dają na osp i chodzą z przyklejonymi serduszkami dumni jak pawie, choć oczywiście chwała im za to, że dają, ale mogą przecież też kilka sekund tylko dziennie poświęcić na kliknięcie tych kółeczek co mam w linku na potrzebujących i to wyjdzie spora kwota w ciągu roku, więc czemu tego nie robią? bo nie ma to takiej oprawy jak te serduszka? o co tu chodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym bardziej był skłonny uwierzyć że myśli i ich ładunek są jednym ze składników, które kreują naszą rzewczywistość. Więc i większy odsetek ludzi, którzy modlą się miłosierdzie, tym większa szansa że go doświadczymy.

 

Kiedyś, gdy szedłem późnym wieczorem uliczką i medytowałem i furnął obok mnie samochód, to pomyślałem, czy my gdy rozymślamy o czymś, i nie kierujemytych myśli do konkretnej osoby, czy my nie wysyłamy ich w eter, i one sobie tak błądzą aż wkońcu napotkaką osobę i sie do niej przykleją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kazimierz61,

 

czyli Bóg może zaprowadzić pokój ale czeka aż Go o to poprosi odpowiednio duża liczba ludzi? musi być jakiś określony pułap pokory zaliczony, który może tylko zrealizować duża liczba ludzi?

 

jeszcze jedno pytanie, czy jeśli ktoś ma w sobie pokorę to musi ją wyrazić, dać jak napisałeś dowód że nie myśli, że się mu należy? skoro Bóg zna człowieka na wylot, to wie czy ten tak myśli czy nie, więc znowu powraca to samo pytanie, po co wyrażanie tego czy tak jak napisałeś udowadnianie?

między ludźmi udowadniamy komuś coś kiedy ten tego nie wie, a jeśli wie to nie trzeba udowadniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Nie lubię dzieci, gdyby się nie rodziły, to by w końcu ludzie wymarli i byłby spokój.

 

Ok, ale nie chodzi tylko o Twoje upodobania, ale o to co jest konstruktywne. Mówisz o manipulacji. Czy łatwiej jest ludziom polecać wygodę czy trud wychowania dziecka? Łatwiej jest zapewnić ludziom możliwość utrzymania rodziny, godne warunki czy propagować środki antykoncepcyjne i głosić, jak fajnie być singlem? Łatwiej zarobić kojarząc wszystko z seksem i grać na niskich instynktach czy zarabiać na głoszeniu wstrzemięźliwości? Bo mówisz, że Kościół manipuluje ludżmi dla pieniędzy, I co jest lepsze dla społeczeństwa, żeby się dzieci rodziły czy nie? I co jest rozwijające dla człowieka, nastawienie ku ludziom i życiu czy chęć, żeby ludzie wymarli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, chwilowo zignorowałam. Ale jako że się upominasz zużyję przysługującą mi przerwę w pracy. W końcu nie musze pić kawy, skoro jetodik czeka ;)

 

czyli Bóg może zaprowadzić pokój ale czeka aż Go o to poprosi odpowiednio duża liczba ludzi? musi być jakiś określony pułap pokory zaliczony, który może tylko zrealizować duża liczba ludzi?

 

jeszcze jedno pytanie, czy jeśli ktoś ma w sobie pokorę to musi ją wyrazić, dać jak napisałeś dowód że nie myśli, że się mu należy? skoro Bóg zna człowieka na wylot, to wie czy ten tak myśli czy nie

Żeby na świecie był pokój ludzie się muszą zmienić. Bóg nie wprowadzi tego na siłę, bo to nie byłby pokój, tylko przymus. Poza tym Biblia mówi, że Bóg hamuje gniew ze względu na sprawiedliwych. Widocznie taki jest. Jest Stwórcą i nie my Go osądzamy, ale On nas. W każdej religii jest jakaś forma modlitwy.

Bóg jest osobowy i stworzył człowieka na swoje podobieństwo. Chce aby relaacja z Nim przypominała relację międzyludzką. Ludzie wyrażają to, że im na sobie zależy. Bóg jest ojcem, dzieci proszą ojca, jeśli coś dostaną od tak, to tego nie uszanują. Jeśli Bóg ześle pokój od tak, to ludzie nie będą wiedzieli, gdzie jest źródło tego pokoju i mogą uznać, że to zasługa karmy, Zeusa bądź doskonałości ich jako ludzi czy wynalazek naukowy. Bądź w ogóle nie zauważą, że jest pokój. Bedą żyli w iluzji, poza tym nie oddadzą Bogu wdzięczności, która mu się sprawiedliwie należy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, hej nie chciałem pospieszać tylko chciałem wiedzieć czy wogóle odpowiesz. sorki, że zająłem przerwę :bezradny:

 

skoro ten pokój zależy od ludzi jak piszesz i Bóg nie chce go wprowadzić bo byłby to przymus to dlaczego Go o to prosić?

jak sie Go o to poprosi, to wprowadzi ten przymus?

 

odpowiedz w sprzyjającej chwili ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo, nie kłam, chciałaś wyrazić tym mięsem to, że wierzący doszukują się Szatana w absurdalny sposób i w zupełnie niewinnych rzeczach :]

 

hihi tu mnie masz ok niech bedzie powiem prawde - wchuj mnie rozbawilo to ze ktos teoretycznie znajacy biblie i wierzacy w szatana dalej laczy go z czerwonym stworkiem ze smiesznym ogonkiem i widelkami notabene narzuconym przez popkulture

 

rzuciła mięsem i tyle :D
zrobiła sobie beke z katoliktów to zrobiła, po hvj drążyć temat :>

ale o co te zarzuty jestem powaznym czlowiekiem jak boga kocham

 

ps to prawda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że na ziemi jest dużo za mało wierzących, cały czas na świecie ktoś się modli, ale dużo ludzi odchodzi od wiary chrześcijańskiej lub staje się ateistą. Np. w Belgii ze świątyń robi się dyskoteki, lub magazyny czy do innych celów. Kościoły które zostały stoją puste, dopiero po zamachu pojawiło się trochę ludzi. Tak samo było w Rosji po ll wojnie światowej, prawie że wszystkie cerkwie zlikwidowali tak że świat odchodzi od wiary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kazimierz61,

Myślę że na ziemi jest dużo za mało wierzących, cały czas na świecie ktoś się modli, ale dużo ludzi odchodzi od wiary chrześcijańskiej lub staje się ateistą. Np. w Belgii ze świątyń robi się dyskoteki, lub magazyny czy do innych celów. Kościoły które zostały stoją puste, dopiero po zamachu pojawiło się trochę ludzi. Tak samo było w Rosji po ll wojnie światowej, prawie że wszystkie cerkwie zlikwidowali tak że świat odchodzi od wiary.

 

piszesz o Belgii, że tam tak źle ale myśle, że ten o to człowiek - szef brukselskiej policji, raz dwa przywróci tam dobre obyczaje, a przy okazji zwalczy terroryzm:

 

http://pokazywarka.pl/gumiya/#utm_medium=frame&utm_campaign=wyrzucenie_z_ramki&utm_source=http://www.wykop.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×