Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, biorę wenylaksynę od piątku wieczorem, bo tak kazała mi moja Pani Doktor. Biorę ją razem z hydroksyzyną, żeby załagodzić skutki uboczne. W pierwszy poranek było dość znośnie jedynie osłabienie i nudności. Aktualnie drugi poranek i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Lęki mi się nasiliły, trzęsie mnie, wydaje mi się ze mam wytrzeszcz oczu i zimne poty. Powiedzcie mi po jakim czasie te objawy zaczną znikać. Nie ma silnej woli, najchętniej już bym nie wzięła tego leku, ale chce walczyć, żeby czuć się lepiej. Mam nadzieje, ze starczy mi siły. Wzięłam rano tez 10 mg hydroksyzyny, żeby trochę te lęki się uspokoiły. Mam nadzieję, ze do wieczora będzie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, deppresivwci napisał:

38 dni to już wystarczająco długo, żeby wenlafaksyna działała przeciwlękowo, a nawet antydepresyjnie. 

Wenlafaksyna zmienia podczas stosowania swój profil działania, ale docelowo to po miesiącu powinna już robić to co powinna, albo chociaż częściowo powinno się poprawić. Brałem ją non stop pięć lat i zadziałała szybko, na pewno po miesiącu już byłem wyciągnięty z najgorszego bagna. Jeżeli po 38 dniach nic się nie dzieje no to nie pasuje do danego przypadku, trzeba zmieniać, albo coś dorzucić. Jednak wenlafaksyna jest zazwyczaj bazą i ewentualne braki uzupełnia się już indywidualnie obserwując reakcje. Jeżeli po tak długim czasie nie dzieje się kompletnie nic to znaczy, że lek nie trafiony. Poza tym wiele osób opisuje, że wenla podkręca im lęki ze względu na noradrenalinę która te lęki potęguje. Może trzeba samą serotoninę podnieść? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amanda55 napisał:

Wzięłam rano tez 10 mg hydroksyzyny, żeby trochę te lęki się uspokoiły.

 

Polecam hydroksyzynę na uporczywy lęk. Te 10mg może być troszkę za mało. Lepiej wg mnie 25mg pojedynczą dawkę brać. Chyba, że po wyższych dawkach hydro łapie cię senność - mnie np. łapie co najwyżej po 100mg, po niższych czuję tylko wyciszenie i zanik lęku. Hydroksyzynę możesz łykać codziennie, nawet do 100mg na dzień. Ona nie uzależnia, prawie nie ma działań niepożądanych, nie otumania, podaje się ją bez większego problemu dzieciom, też przed zabiegami w szpitalu. Zdrówka życzę! 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie dam rady brać tego leku. Jest mi tak słabo, ze nie jestem w stanie usiąść, bo odpływam jakbym miała zemdleć. Serce mi kołacze i całą mnie trzęsie. Mam dość tego stanu. Teraz mam lęki, że tak mi zostanie. Jak myślicie kiedy to ze mnie zejdzie? Ile czasu lek o przedłużonym działaniu utrzymuje się w organizmie? Wczoraj koło 23 wzięłam ostatnią tabletkę, dzisiaj już odpuszczam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Amanda55 napisał:

Wczoraj koło 23 wzięłam ostatnią tabletkę, dzisiaj już odpuszczam

To jeśli nadal odczuwasz rzekome uboki to mam złą wiadomość. To nie są uboki tylko nerwica. Akurat w przypadku tego leku po 24h  już na pewno nie ma go w organizmie, tym bardziej że brałaś go dzień czy dwa tylko. Nie ma możliwości żeby Twoje samopoczucie było spowodowane tym lekiem, bo okres półtrwania już dawno minął. W przypadku postaci o przedłużonym uwalnianiu wynosi on 15h.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Amanda55 napisał:

Niestety nie dam rady brać tego leku. Jest mi tak słabo, ze nie jestem w stanie usiąść, bo odpływam jakbym miała zemdleć. Serce mi kołacze i całą mnie trzęsie. Mam dość tego stanu. Teraz mam lęki, że tak mi zostanie. Jak myślicie kiedy to ze mnie zejdzie? Ile czasu lek o przedłużonym działaniu utrzymuje się w organizmie? Wczoraj koło 23 wzięłam ostatnią tabletkę, dzisiaj już odpuszczam

Ej no nie poddawaj się. Wszystkie leki tak działają na początku, że pogarszają stan. Przejdziesz na inny i będzie to samo. Trzęsiawiki i zawroty głowy przejdą, to jest reakcja organizmu na nową substancję. Serce też się uspokoi to jest efekt noradrenalinowy na początku brania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, DEPERS napisał:

No jak dla mnie to 150mg, bo poniżej jestem zamulony więc samo sero

 

Dzieki,tak pytam bo tez pamietam ze na 37,5 choc to byla dawka wejsciowa ale wlasnie strasznie mulilo i czlowiek tylko by lezal ,plus inne atrakcje ,ale tak sie zastanawialam wlasnie czy na wyzszych dawkach tez sie rozkreca ,ja nie dalam jej szansy a ona mi.🤪to w sumie dosc wysoko dopiero na noradrenaline dziala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, serotoninowiec napisał:

Ja stosuję SSRI 19 lat i żadnych problemów nie mam. Nie sądzę by była to trucizna jak piszesz. Mi pomagają a trochę zaburzone funkcje seksualne jestem w stanie zaakceptować.

No ja już przeszło 11 i też sobie radzę różnymi kombinacjami leków. Tyle lat to powinien być doświadczony konsument☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Karol karol napisał:

Witam od 14dni zle samopoczucie zastanawiam sie czy powrocic do wenaflexyny zazywalam przez 7lat Faxolet ER?

 

Wg mnie nie warto wchodzić 2x do tej samej rzeki... Może spróbuj duloksetyny. Jest ona bardzo podobna do wenlafaksyny, tylko taka bardziej zrównoważona w działaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.04.2022 o 12:51, zielona-welonka napisał:

Może coś poradzicie, choć wiem, że to lekarz decyduję, ale wizytę mam za miesiac.

Przyjmuję dawkę Efectin 225mg, lecz czuję się wcale nie lepiej czy zwiększenie do 300 mg da mi kopa, chęci do życia, normalnego funkcjonowania, energii

Ja byłem na 300mg rok, ale emocjonalnie wyjałowiony. Próbuj, akurat do wizyty się zainstaluje i będziesz wiedziała czy lek dla Ciebie, a jeśli nie to przy okazji zmienisz. Obserwuj swój stan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sluchajcie moi drodzy. Czy ktos po Wenlfaksynie mial takie dziwne stany jak jakies dziwne problemy z pamiecia.??? Taki efekt jak by ograniczylo Twoj zasob slow gdy sie wypowiadasz. Emocjonalnie rozdrazniony czesto. I uczuciowo taki bez zycia. Bralem dawke na poczatku 75 bylo dobrze ale potem sie pogorszylo wiec weszlem na miesiac na 150 i myslalem ze cos mi sie stanie bo normalnie nie szlo funkcjonowac od zakrecenia calego siebie i takiego pobudzenia. Zeszlem na 75 i juz poltora miesiaca tez nie moze sie to ustabilizowac tylko sa takie efekty jak napisalem. Normalnie taki lek przed kontaktami z ludzmi mi towarzyszy ze czuje jak by wszyscy widzieli ze ze mna jest cos nie halo. Mial tak ktos??? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, DEPERS napisał:

Ja byłem na 300mg rok, ale emocjonalnie wyjałowiony. Próbuj, akurat do wizyty się zainstaluje i będziesz wiedziała czy lek dla Ciebie, a jeśli nie to przy okazji zmienisz. Obserwuj swój stan

Emocjonalnie wyjałowiony tzn?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, zielona-welonka napisał:

Emocjonalnie wyjałowiony tzn?

To znaczy, że byłem w takim stanie, że nie było mi ani źle, ani dobrze (sedacja) wegetatywne odczuwanie czegokolwiek, czy rzeczy które powinny martwić i te które powinny cieszyć, taki stan zawieszenia emocjonalnego. Nie zbyt przyjemne uczucie, ale lepsze niż depresja która nie daje Ci czegokolwiek zrobić bo wszystko jest dla Ciebie bezsensem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Piotrek89 napisał:

Sluchajcie moi drodzy. Czy ktos po Wenlfaksynie mial takie dziwne stany jak jakies dziwne problemy z pamiecia.??? Taki efekt jak by ograniczylo Twoj zasob slow gdy sie wypowiadasz. Emocjonalnie rozdrazniony czesto. I uczuciowo taki bez zycia. Bralem dawke na poczatku 75 bylo dobrze ale potem sie pogorszylo wiec weszlem na miesiac na 150 i myslalem ze cos mi sie stanie bo normalnie nie szlo funkcjonowac od zakrecenia calego siebie i takiego pobudzenia. Zeszlem na 75 i juz poltora miesiaca tez nie moze sie to ustabilizowac tylko sa takie efekty jak napisalem. Normalnie taki lek przed kontaktami z ludzmi mi towarzyszy ze czuje jak by wszyscy widzieli ze ze mna jest cos nie halo. Mial tak ktos??? 

Tak, otumanienie serotoninowe i blokada dopaminy stąd problem z pamięcią. I rozdrażnienie noradrenalinowe stąd pojawianie się myśli, że wszyscy na Ciebie zwracają uwagę. Wenlafaksyna ma to do siebie, że bardzo goni myśli i te pozytywne i te destrukcyjne. Dodatkowo na niej jest duża niestabilność samopoczucia (deszcz & słońce) żeby to okiełznać to trzeba lata doświadczenia, albo dorzucić neuroleptyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×