Wygląd zewnętrzny

[Gość]

Taaa, lekki trening to ja mam o siódmej rano, gdy okazuje się, że zaspałam do pracy Nom, jako osoba reprezentująca mojego pracodawcę na zewnątrz powiem Wam, że wygląd znaczy wiele, ale na szczęście nie jest najważniejszy Tak naprawdę, fakt, jak czujesz się w swoim ciele ma ogromne znaczenie w postrzeganiu Ciebie przez otoczenie. Bo realia są dokładnie takie:

bądź tu mądry, człowiek widzi siebie jako mającego za dużo ciałka a ktoś z zewnątrz z takim tekstem Evil or Very Mad

(i na odwrót)

...że nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą zadowoleni. Więc kierujcie się tym, abyście Wy dobrze czuli się w swojej skórze

[jaaa]

człowiek nerwica tylko badz wytrwaly i cwicz sam w domu do ulubionej muzyczki -dasz rade;)

[socjopatia]

Jesli chodzi o mnie to lubie czarne ubrania,podczas gdy kiedys uwielbialam kolory. Ale teraz one mnie po prostu draznia.Nie zebym ubierala sie cala na czarno,ale wole raczej stonowane kolory,nie przesadzam z ubraniami..

Hm,wlasciwie nie przywiazuje uwagi do wygladu zewnetrznego,tzn.z tego co widze to nie przejmuje sie nim tak jak moje rowiesniczki,ale tez nie jestem jakas zaniedbana czy cos..wszystko w ramach zdrowego rozsadku..

no ale nie lubie sie wyrozniac w tlumie,raczej chodze na sportowo..

[scrat]

Wygląd zewnętrzny? Dla mnie to jeden z elementów poczucia bezpieczeństwa. Smutna prawda jest taka, że ciągły strach przed ludźmi maskuję odpowiednimi ciuchami, stylem i zachowaniem.

[Gość]

socjopatia, też tak miałam - nie ubrałabym nic poza czarnym - działo się tak, gdy chorowałam na anoreksję - jak się wyleczyłam, to mi się odwróciło

 

Wygląd zewnętrzny? Dla mnie to jeden z elementów poczucia bezpieczeństwa. Smutna prawda jest taka, że ciągły strach przed ludźmi maskuję odpowiednimi ciuchami, stylem i zachowaniem.

Zadziwiające, jak wiele można dowiedzieć się o człowieku na podstawie stylu ubioru. Ja to raczej zawsze maskuję swoje problemy ciuchami

[Gość]

socjopatia, też lubię czarny, ten kolor dominuje w mojej szafie I oczywiście glany, albo trampki jak jest ciepło

[singiel]

Ja na dniach wypłatke bede musiał rozbujac w jakiejś galerii.

Oczywiście zdecyduje sie na zakup w firmowych sklepach,

nie zawsze kupuje firmowe ciuchy, ale ostatnio mam ocht na coś porządnego.

[Gość]

Hmm, kupiłam sobie butki z nike i po miesiącu szlag je trafił - a prawie w ogóle nie chodzę, wszędzie jeżdżę samochodem

[Sorrow]

Ja ubieram się głównie na czarno. Od dawna. Kiedyś, pod koniec podstawówki pewien starszy pan, który był przyjacielem rodziny kupił mi eleganckie spodnie. Czarne. Od tego czasu pokochałem czarne ubrania, dlatego, że czarny to najszlachetniejszy z kolorów a inne przy nim wydają się albo blade albo zbyt krzykliwe.

[depresyjny86]

butelkową zielenią.

jak wygląda butelkowa zieleń??

Ja w sumie to głównie na czarno,

[Gość]

Hehe, butelkowa zieleń lepiej prezentuje się na spódniczce aniżeli na butelce

[Gość]

aczkolwiek ja bardzo lubię jak przez szklo sloneczko prześwieca a szczególnie się dalo zauważyć to piękne zjawisko przy spożywaniu jaboli...

Ty to jesteś jednak romantyczka

[katie124]

Czasami nie mam dnia, żeby się jakoś przejmować wyglądem zewnętrznym, ale po moim wyglądzie zewnętrznym nie widać mojej nerwicy, depresji i niezrównoważenia emocjonalnego

[Gość]

Polina, spódniczka z butelkowego szkła to byłby hit na lata Zapewne najbardziej podobałaby się panom Te refleksy świetlne pomiędzy nogami

[depresyjny86]

ale po moim wyglądzie zewnętrznym nie widać mojej nerwicy, depresji i niezrównoważenia emocjonalnego

Za to po moim widać i to bardzo

[scrat]

ale po moim wyglądzie zewnętrznym nie widać mojej nerwicy, depresji i niezrównoważenia emocjonalnego

Za to po moim widać i to bardzo

To zrób z nim coś. Fryzjer, fajne ciuchy, może siłownia albo inny basen?

[Gość]

To zrób z nim coś. Fryzjer, fajne ciuchy, może siłownia albo inny basen?

Ja to tam nigdy się nie chciałam za bardzo wtrącać ale kurczę...

 

może taka bródka w stylu amerykańskim?

[depresyjny86]

No z włosami to nie moge nic zrobić...no bo wyglądałbym jeszcze gorzej,mam problemy z pójściem na siłownie,a co do bródki to mam problemy z zarostem....,ale fajnie by było z taką bródką ,tylko nie wiem czy by pasowała,zdjęcie na stronie 8 temat ludzie z forum>

[Gość]

mam problemy z pójściem na siłownie,

Może dało by się załatwić godziny, kiedy jest mniej ludzi, albo uzgodnić z trenerem jakiś indywidualny program.

 

a co do bródki to mam problemy z zarostem....,ale fajnie by było z taką bródką ,tylko nie wiem czy by pasowała,zdjęcie na stronie 8 temat ludzie z forum>

Zdjęcie widziałam, stąd pomysł.

Nie wiem, może coś wyrośnie

Ogólnie człowiek z brodą wygląda na starszego, często mądrzejszego i jest troszkę zamaskowany, więc to bardzo komfortowe

[IceMan]

To zrób z nim coś. Fryzjer, fajne ciuchy, może siłownia albo inny basen?

Ja to tam nigdy się nie chciałam za bardzo wtrącać ale kurczę...

 

może taka bródka w stylu amerykańskim?

Oj... chyba na razie marzenia ściętej głowy, przynajmniej jeśli chodzi o taką na zdjęciu

a co do bródki to mam problemy z zarostem....

To nie problemy z zarostem tylko na brodę trzeba trochę poczekać (albo już powoli zapuszczać ale na razie nie liczyć na bombowe efekty) innej siły nie ma na to, myślałem że możliwe mieć porządny zarost w wieku 19-20 lat ale albo są tylko nieliczne wyjątki albo po prostu ni ma o! na uczelni na moim roczniku widziałem kilku ale okazało się potem że oni "troszkę" dłużej studiują

[anonim]

kurczę ja bym sobie zapuścił bo miałem nawet, ale mam tego pecha że mam rudy zarost i głupio to wygląda

[IceMan]

Ja na razie przycinam bo zarost jak chwast im więcej tniesz tym mocniej rośnie

[cadarxx]

Ja już o siebie nie dbam. Nie chcę mieć kobiety, tak wybrałem, z domu prawie wogóle nie wychodzę, więc po co mam dobrze wyglądać? Dla siebie? Ja się podobam sobie niezależnie od tego, czy jestem zarośnięty czy nie, czy jestem uczesany czy rozczochrany. Dobry wygląd kiedyś przyniósł mi same problemy, bo zaczęła się mną interesować dziewczyna, która zniszczyła moją psychikę. Jakbym był brzydalem, to do tego by nie doszło.

[codi09]

tak z mojego punktu widzenia, liczy się to, co człowiek ma w środku, chociaż ważne jest też to, aby o siebie dbał. : ) ja dla odmiany mam kompleksy na punkcie mojego wyglądu. wszystko tu takie niedosknałe takie " okropne ". chętnie bym coś z tym zrobiła. za każdym razem, gdy patrzę w lustro nie potrafie powiedzieć, że podobam się samej sobie. może jak będę starsza , inaczej na to wszystko spojrzę. ale jak na razie to jest mniemanie takie o moim złym wyglądzie. ;] no się zobaczy ^^

ale tak sobie myślę, że każdy może siebie udoskonalić w pewien sposób :)

 

pozdrawiam Was wszystkich . :)

[IceMan]

Ja wyszedłem z założenia że nie ma nic i nikogo doskonałego, więc jestem ok jaki jestem (przynajmniej sobie tak wmawiam ).

tak z mojego punktu widzenia, liczy się to, co człowiek ma w środku

Święte słowa