Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Ja słyszałam, że neurotyk może wmawiać i wmawia sobie różne choroby, wie o nich wszystko, równiez o tych chorobach psychicznych, natomiast schizofrenik nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest jest chory, nie mysli o tym w takich kategoriach jak neurotyk.

 

Ps. rok temu przerabiałam watek schizofrenii, na sczęście juz mi przeszło, teraz przerabiam inne choroby!!! I tak w kółko!! :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paula...

 

uuuu...Ja to juz wszystkie choroby przerobilam,zadnej nie mam i od pocztku lece.Wciaz bowiem czuje sie zle-nie bawie sie wiec w to bez powodu.

Jestem chyba hipochondrykiem i lekomanem.Wciaz cos mnie boli,biegam po przychodniach i z radoscia wypelniam apteczke lekami...Niestety...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie masz Paula...Ja niestety wcale nie czuje sie lepiej gdy sie czyms zajme.czasem mysle,ze jestem tak chora ze nic mi nie pomoze,ze niedlugo odejde...Malo rzeczy mnie cieszy...Czasem sa dobre dni ale ostatecznie zwycieza pesymizm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wole juz brac leki,to chyba jedyna rzecz w ktora jeszcze jako tako wierze.Ani lekarze,ani psychoterapeuci ani przyjaciele nie rozumieja w czym rzecz.Kolezanka mi wczoraj poweidziala:ja nie wiem,jak mozna sie tak przejac na pogrzebie by wyladowac na pogotowiu...?

Sami widzicie,kto nas rozumie?

Lekarze dla mnie nic nie zrobili,zero wsparcia psychicznego,jedynie usmieszki pod nosem-dla mnie sa oni tylko po to,by przepisac leki.I tak jade na tycg lekach....Moze kiedys jak bedzie lepiej to je odstawie

Wam tez razem-kto sie zle czuje,niech sie leczy bo nerwica i inne chorobska moga sie inaczej poglebic.Ziola to juz za malo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczko ja Cie rozumiem. tez czasem mam takie stany jak Ty. Myślę, że jestem poważnie chora, że umre zanim coś fajnego przezyje w zyciu, wtedy ogarnia mnie bardzo depresyjny nastrój i strasznie sie nakrecam. Ale tak nie można! Nie możemy ciagle sie martwić, że cos nam sie stanie, przez to rozmyslanie ucieka nam zycie, a my przeciez tak bardzo pragniemy życ! Ja radze Tobie, abyś zrobiła sobie podstawowe badania, z nimi udała sie do lekarza i powiedziała o swoich dolegliwościach. Wiem, że czasem lekarze traktuja nas okropnie ( tez miałam taki przypadek) ale nie zwracaj na to uwagi, masz prawo pytać i chodzić do nich jeżeli cos cie niepokoi. Jeżlei okaże sie , że to sa typowe nerwicowe objawy, to może Ci jedynie pomóc psycholog lub psychiatra! Także uważam , że nie co zwlekać i dołować sie jeszcze bardziej kolejnymi objawami chorób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm.... swietnie wyglada ze mam schize ....heheh

jutro musze poruszyc temat z moim psychologiem :)

 

:arrow: gdyby to byla prawda... musialabym dolaczyc do ciebie Mada ...hehhehee :D

mam jednak nadzieje, ze to jednak nerwica nas laczy, a nie pani schizo... ;)

 

i mam nadzieje, ze wszystkich nas polaczy wyrwanie sie z niej... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli:

a)zrobiles wszystkie mozliwe badania i wyszly one dobrze(Twoje szczescie!)

b)przebadalo Cie wiekszosc specjalistow w Twoim miescie i w Polsce(dobrze,aby wsrod nich znalazl sie choc jeden profesor z tytulem)

c)mowia o Tobie,ze przesadzasz,ze jestes hipochondrykiem

d)zauwazyles,ze namietnie przegladasz wszelkie artykuly i ksiazki na temat licznych chorob i przypadkow,a przy tym jestes pewny ze ktoras z tych chorob cie dopada

e)znaja cie na pogotowiu-nie raz tam ladawales.....

f)ciagle cos cie boli,kluje,cos podejrzewasz

 

TO........Mozesz miec nerwice lekowa...na dodatek,jesli zauwazasz u siebie ktores z ponizszych objawow(przy czym najpewniejsza diagnoza jest wtedy,gdy wystepuja u ciebie wszystkie albo chociaz wiekszosc):

-bole glowy(napadowe,jednostronne,klujace,goraco zalewajace glowe)

-napiecie i dretwienie calej twarzy lub jej polowy

-nadmierna placzliwosc bez powodu

-krwotoki z nosa,katar nie zwiazany z przeziebieniem

-mroczki przed oczami,lzawienie,niewyrazne widzenie

-suche,spierzechniete usta

-jakanie,mylenie wyrazow,drzenie podczas wypowiedzi

-bol szyi i drzenie glowy

-napiete,obolale ramiona i kregoslup

-duszenie,wrazenie kuli,przeszkody w gardle

-bole,klucia i palpitatacje serca

-niemoznosc przejscia kroku(slabosc w nogach,wrazenie,ze sie zaraz upadnie)

-dretwienie dloni i palcow,reumatyczne pulsowanie w rekach

-bole brzucha,zaparcia lub biegunki bez powodu

-fale zimna i goraca w stresowych sytuacjach

-napady paniki

-lek w najmniej oczekiwanych sytuacjach i miejscach,bez powodu

-drzenie nog,przeszywajace zimno stop

-chrypka

-szum i wrazenie przeciagu w uszach

-mdlosci,wrazenie,ze "jest mi niedobrze" bez powodu

-zamyslanie,zapominanie o roznych rzeczach,nieobecnosc

-depresja w lekkim lub nasilonym stadium

-ciagle oddawanie moczu i jednoczesne pragnienie

-brak apetytu lub wrecz zwiekszone zapotrzebowanie na jedzenie

-bol dziasel i nawracajace stany zapalne podniebienia

-brak ochoty na zblizenia

-ogolnie zly humor i samopoczucie,pesymizm

 

TO...........masz najprawdopodobniej nerwice lekowa!!!!!!!!!

 

Podpisala: ta,ktora niestety sama to przechodzi i korzystala wylacznie z wlasnego zrodla...bolu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie,lecze sie i to caly czas,leki,rozmowa z terapeuta ale moim problemem nie jest psychika.Z dolkow potrafie wychodzic.Problemem jest moj organizm-zle samopoczucie i kondycja fizyczna,jak powyzej opisane.Lekarze mowia,ze wszystkie te objawy sa nerwicowe.Nie widze w tym nic a nic przesady.To wrecz powazne,ze nerwy powoduja takie problemy!To nie grypa,ktora trwa kilka miesiecy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm....jakby tu zacząć? może zacznę od tego, że sam już nie wiem co się ze mną dzieje. czy ja się znów wkręcam czy tym razem moje przeczucia się sprawdzą? zaczęło się kilka tygodni temu, wreszcie wyrwałem się z domu i poszedłem na dłuugi spacer do lasu. i wtedy pierwszy raz poczułem się tak jakbym stracił czucie w nogach, tak na kilka sekund, omal się nie przewróciłem. zaczęło się to powtarzać, ale tłumaczyłem to sobie jako zmęczenie i kolejny objaw nerwicy, aż do dnia dzisiejszego kiedy znów czułem, że ziemia 'pływa' mi pod nogami i że za moment się przewrócę. do tego jeszcze doszła trudność w napisaniu krótkiej notatki ręcznie. porządnie się wkurwiłem. moja podejrzliwość podyktowała mi, żeby udać się do komputera i sprawdzić na necie co to może być, bo uwierzcie mi, to nie jest przyjemne. przez godzine chyba ryczałem jak przeczytałem, że może to być stwardnienie rozsiane...mam dokładnie takie same objawy jak opisane były na jednej ze stron internetowych, może oprócz problemów ze wzrokiem. jestem załamany, bo nie wiem czy to faktycznie sm czy może moja kolejna wkrętka... pójdę i tak do lekarza, ale chcę wiedzieć co Wy o tym sądzicie....pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie! Drodzy nerwicowi, kiedy jest mi żle na duszy a dokładniej kiedy napada mnie bez powodu smutek, lęk i napadowe kołatanie serca, to zawsze zastanawiam sie dlaczego akurat to mnie upodobała sobie nerwica. Nie powiem, czasami jest nieżle...Wracam do siebie, jestem odważna, pewna... Z łatwośćią wchodzę do marketu i robie zakupy.Ale np. dziś po pracy weszłam do sklepu z ciuchami i nagle... strach, że się uduszę, zemdleję. Najgorsze jest to, że tak naprawdę nic nie zapowiada tego ataku paniki. Za dwa tygodnie mam wyjazd na szkolenie do Zakopca.I już myśle jak to będzie, czy czasem nie padnę przed tak liczna publiką.Boże to zgroza! Kiedy to cholerstwo odpuści? Ale wiecie co? tak sobie myślę, że to my jednak sami wywołujemy takie stany, tylko tak nieświadomie. Teraz mam zestaw ćwiczeń z oddechem.No zabaczymy. Na głowie dom, praca i moja???? nerica.A może to druga ja? kto wie.... Pozdrawiam wszystkich!!! senna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, trudno mi napisac bo nie jestem lekarzem, ale....

moja ciocia (taka pszyszywana- nie znalam jej bo zmarla jak mialam kilka miesiecy) miala stwardnienie.

Stwardnienie dlugo sie rozwija i to nie sa od razu takie ataki, ze nie czujesz nog itd......Takie objawy masz po kilku latach choroby. Moj przyszywany brat cioteczny (syn tej cioci) ma 27 lat i genetycznie odziedziczyl po matce ta chorobe. I kiedy wykryto u Niego ta chorobe na poczatku dobrze sie czul. (mial wtedy chyba ze 20-22 lata) teraz jest kolo 30 i w tym momencie dopiero sie zaczal zataczac, nie pisze (ale to tez jak ma gorsze dni)ALE ILE TO LAt!!!!

 

wiec ja bym obstawiala tu na jakas nerwice, albo moze inna chorobe??

Na Twoim miejscu nie zamarwialabyum sie na zapas tylko porozmawiala z lekarzem o swoich dolegliwosciach .

 

Pozdrawiam

3maj sie!!

Wszystko bedzie dobrze!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie radze wczytywac się namietnie w porady medyczne, opisy chorób itp. w necie. W ten sposób sam sie nakrecasz i przy okazji nakrecasz innych którzy czytaja twój post. Nawet w 100% zdrowy człowiek może u siebie wynaleśc mase objawów jak sie bedzie wczytywał w opisy chorób.

Przede wszystkim polecam wizyte u psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie małe wyjasnienie: nie każdy kto ma nerwice lekową jest hipochondrykiem,nie każdy ma tak jak napisała Moniczka wiec ja osobiscie zmieniłabym troche temat tego postu.

 

"...ale moim problemem nie jest psychika.Z dolkow potrafie wychodzic.Problemem jest moj organizm-zle samopoczucie i kondycja fizyczna,jak powyzej opisane.Lekarze mowia,ze wszystkie te objawy sa nerwicowe.Nie widze w tym nic a nic przesady.To wrecz powazne,ze nerwy powoduja takie problemy"

 

:shock:

Sorki ale ja nic z tego nie roumiem

Nerwica, "nerwy" to przeciez właśnie kwestia psychiki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Z dziennika hipochondryka"

 

Dzis srednio na jeza-spalam dobrze ale oczywiscie dla przeciwwagi nad ranem tak mi zdretwiala lewa strona twarzy,ze musialam wstac bo juz nie moglam lezec spokojnie.Nerica i lek we mnie siedza.Nawet podczas wybierania sukienki na wesele sie wkurzalam-przymierzalam wszystko w pospiechu,emocjach.Az moja mama sie denerwowala.Ale kupilam sliczna suknie-dluga do ziemi,niebieska,z szalem,cud miod...Tylko szkoda,ze mojej babcie juz jej nie zobacza....Smutne to jakies...

A czy u was tez czesto tak jest,ze niby czujecie sie dobrze ale boicie sie,ze bedziecie krotko zyc,ze nagle umrzecie,cos sie stanie itd.Czy to tez objaw nerwicy?Chcialabym byc od tego wolna,szczesliwsza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez uwazam,ze to nerwica.Wiem,bo tez tak miewam.Nagle nie czuje nog,miesnie piekielnie bola i czlowiek nie moze ustac.Ostatnio mialam taki dzien,ze nie moglam pisac bo reka mi bez powodu mdlala.Tak samo nagle zaczelam sie pewnego dnia jakac.To byly jednodniowe zdarzenia,aczkolwiek sie powtarzaja i tez czasem placze,mysle czy to nie sm czy nie zanik miesni,ale skoro badania sa dobre to musimy zaakceptowac, ze to nerwica i w niej organizm zachowuje sia tak strasznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×