Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka

wracam tutaj po długim czasie znowu z przerażeniem … tym razem od dwóch dni boli mnie głowa z tylu po prawej stronie w dodatku język zrobił mi się z prawej strony bardziej drętwy jakby mniej podatny na smak… w dodatku oko lekko ki drży co jakiś czas i to tylko wzmaga moje przerażenie że nabawiłem się porażenia nerwu twarzowego (miałem je już 2 razy w życiu). Ostatnio trochę mogło mnie przewiac w barze albo w nocy podczas spania (otwarte okno) w każdym razie mocno się denerwuje… 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martwię się coraz bardziej właśnie się obudziłem i znowu czuje taki mmm ból ucisk z prawej strony głowy koło ucha ogólnie w potylicy po prawej stronie + to słabsze czucie smaków językiem po tej samej stronie napawa mnie tym większym strachem… mam lekarza pierwszego kontaktu dopiero o 12 i ciagle się martwię nie mogę dalej spać i boje się że to coś powaznego czy coś 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Przerażony234 napisał(a):

Martwię się coraz bardziej właśnie się obudziłem i znowu czuje taki mmm ból ucisk z prawej strony głowy koło ucha ogólnie w potylicy po prawej stronie + to słabsze czucie smaków językiem po tej samej stronie napawa mnie tym większym strachem… mam lekarza pierwszego kontaktu dopiero o 12 i ciagle się martwię nie mogę dalej spać i boje się że to coś powaznego czy coś 

Miałam takie bóle głowy, dziwne wrażenia wzrokowe i bolał mnie też język. Myślałam, że to guz mózgu. 

Ale wydarzyły się w moim życiu sytuacje, które odciągnęły moją uwagę i wszystko mi przeszło, zapomniałam o tym. 

 

I nie wróciło mi to od tamtej pory, bo już tak nie panikuję, jak mnie coś zaboli. 

Edytowane przez nadiee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, nadiee napisał(a):

Miałam takie bóle głowy, dziwne wrażenia wzrokowe i bolał mnie też język. Myślałam, że to guz mózgu. 

Ale wydarzyły się w moim życiu sytuacje, które odciągnęły moją uwagę i wszystko mi przeszło, zapomniałam o tym. 

 

I nie wróciło mi to od tamtej pory, bo już tak nie panikuję, jak mnie coś zaboli. 

Właśnie ja dosłownie mam ten problem że nie czuje połowy tego języka znaczy czuje nim słabo smak. Ogólnie czuje się osłabiony i mam lekarza ale powiem otwarcie boje się porażenia nerwu twarzy ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Przerażony234 napisał(a):

Właśnie ja dosłownie mam ten problem że nie czuje połowy tego języka znaczy czuje nim słabo smak. Ogólnie czuje się osłabiony i mam lekarza ale powiem otwarcie boje się porażenia nerwu twarzy ...

Rozumiem. Powiedz lekarzowi wszystko. Powodzenia. Nawet jeśli to to, to z tego, co wiem, to nie jest to śmiertelne, za to wyleczalne. Więc... Przynajmniej tyle dobrego 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, nadiee napisał(a):

Rozumiem. Powiedz lekarzowi wszystko. Powodzenia. Nawet jeśli to to, to z tego, co wiem, to nie jest to śmiertelne, za to wyleczalne. Więc... Przynajmniej tyle dobrego 

Niby tak ale miałem to już dwa razy wiele lat temu i nie chciałbym tego po raz kolejny przechodzić. Jak na razie normalnie ruszam twarzą tylko te kłucie potylicy mnie denerwuje i o nie się martwię bo to już 3 dzień.... Choć czuje też że może po prostu jestem chory i mam jakieś zapalenie czy coś... szkoda że nie ma dzisiaj dostępnej mojej laryngolog....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Przerażony234 napisał(a):

Niby tak ale miałem to już dwa razy wiele lat temu i nie chciałbym tego po raz kolejny przechodzić. Jak na razie normalnie ruszam twarzą tylko te kłucie potylicy mnie denerwuje i o nie się martwię bo to już 3 dzień.... Choć czuje też że może po prostu jestem chory i mam jakieś zapalenie czy coś... szkoda że nie ma dzisiaj dostępnej mojej laryngolog....

Może cię tak kłuć bo cały czas o tym myślisz. Ja tak miałam, tak też działa nerwica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, nadiee napisał(a):

Może cię tak kłuć bo cały czas o tym myślisz. Ja tak miałam, tak też działa nerwica

to też fakt jak byłem wczoraj  w pracy to też aż tak tego nie odczuwałem chyba nawet czułem się momentami lepiej 

najbardziej niepokoi mnie ten język bo to mega dziwne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Przerażony234 napisał(a):

to też fakt jak byłem wczoraj  w pracy to też aż tak tego nie odczuwałem chyba nawet czułem się momentami lepiej 

najbardziej niepokoi mnie ten język bo to mega dziwne...

A poprzednim razem, tzn gdy miałeś to porazenie, to jak szybko postepowlay objawy? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, nadiee napisał(a):

A poprzednim razem, tzn gdy miałeś to porazenie, to jak szybko postepowlay objawy? 

no mmm szybko z tego co pamiętam tutaj mam tylko problem z językiem w sumie i te kłucia potylicy 

 

już dawno się tak nie stresowałem w głowie mam najgorsze myśli + co chwile sprawdzam buzie czy jest okej czy wszystko się dobrze porusza itp. i jak na razie jest dobrze ale nerwy są ogromne co to może być itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Myślałam, że jestem już stabilna i niewzruszona, ale....

Ostatnio zaczęłam się przejmować tym, co dzieje się w toalecie. Od kilku dni moje stolce są jakby spłaszczone, trochę w nich resztek jedzenia, są jaśniejsze. Ostatnio dosyć drastycznie zmieniłam dietę na bardziej zdrową, więc te kolory i resztki nie siadają mi tak bardzo. Tylko to spłaszczenie. W mojej nerwicowej głowie brzmi to jak rak oczywiście. Boję się od razu iść z tym do lekarza, nie chcę się wpędzić znowu w koło biegania po przeróżnych lekarzach i wymyślania coraz to nowych raków i objawów... Biegałam tak przez dwa lata.

Czy ktoś z Wam miał/ma spłaszczone/cienkie stolce? Z czego to wynikało/wynika? Jak to zmienić? Czy to może być zmiana diety? Albo ostatnie stresy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, lucidite napisał(a):

Hej!

Myślałam, że jestem już stabilna i niewzruszona, ale....

Ostatnio zaczęłam się przejmować tym, co dzieje się w toalecie. Od kilku dni moje stolce są jakby spłaszczone, trochę w nich resztek jedzenia, są jaśniejsze. Ostatnio dosyć drastycznie zmieniłam dietę na bardziej zdrową, więc te kolory i resztki nie siadają mi tak bardzo. Tylko to spłaszczenie. W mojej nerwicowej głowie brzmi to jak rak oczywiście. Boję się od razu iść z tym do lekarza, nie chcę się wpędzić znowu w koło biegania po przeróżnych lekarzach i wymyślania coraz to nowych raków i objawów... Biegałam tak przez dwa lata.

Czy ktoś z Wam miał/ma spłaszczone/cienkie stolce? Z czego to wynikało/wynika? Jak to zmienić? Czy to może być zmiana diety? Albo ostatnie stresy?

Ja tak kiedyś miałem ale nie był to objaw choroby także możesz być spokojna.

Ja za to straciłem czucie w prawej stronie twarzy znaczy nie mogę nią ruszać. Wczoraj byłem u młodego lekarza poz który przepisał mi antybiotyk na ucho (w środku podobno jest jakiś biały płyn) + sam czuje się osłabiony i obolały jeśli chodzi o głowę.... Ciągle się denerwuje bo neurologa mam dopiero w poniedziałek to zacznę walkę z tym porażeniem już kiedyś je miałem to wiem że przeżyje ale martwię się że może to coś gorszego to w uchu jakieś zapalenie błędnika czy coś i już pojawia się masa myśli diagnozy w internecie i nie tylko a mój strach coraz bardziej rośnie i rośnie.... Czuje że chyba najlepiej będzie pojechać do szpitala..... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Przerażony234 napisał(a):

Ja tak kiedyś miałem ale nie był to objaw choroby także możesz być spokojna.

Ja za to straciłem czucie w prawej stronie twarzy znaczy nie mogę nią ruszać. Wczoraj byłem u młodego lekarza poz który przepisał mi antybiotyk na ucho (w środku podobno jest jakiś biały płyn) + sam czuje się osłabiony i obolały jeśli chodzi o głowę.... Ciągle się denerwuje bo neurologa mam dopiero w poniedziałek to zacznę walkę z tym porażeniem już kiedyś je miałem to wiem że przeżyje ale martwię się że może to coś gorszego to w uchu jakieś zapalenie błędnika czy coś i już pojawia się masa myśli diagnozy w internecie i nie tylko a mój strach coraz bardziej rośnie i rośnie.... Czuje że chyba najlepiej będzie pojechać do szpitala..... 

Przestan sie nakrecac i sorry ale nie zawracaj lekarzom w szpitalu glowy, powaznie. Maja pilniejsze i powazniejsze przypadki niz Twoj. Dostales antybiotyk.. Moze masz rzeczywiscie zapalenie ucha, a jak w pon idziesz do lekarza to dozyjesz, serio... A jak bedziesz sie czul coraz gorzej, ale tak powaznie gorzej a nie na wydaje mi sie to jedz na SOR. Aktualnie nie grozi Ci smierc ani powazny uszczerbek na zdrowiu wiec czekaj spokojnie do poniedzialku.

Edytowane przez maribellcherry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, maribellcherry napisał(a):

Przestan sie nakrecac i sorry ale nie zawracaj lekarzom w szpitalu glowy, powaznie. Maja pilniejsze i powazniejsze przypadki niz Twoj. Dostales antybiotyk.. Moze masz rzeczywiscie zapalenie ucha, a jak w pon idziesz do lekarza to dozyjesz, serio... A jak bedziesz sie czul coraz gorzej, ale tak powaznie gorzej a nie na wydaje mi sie to jedz na SOR. Aktualnie nie grozi Ci smierc ani powazny uszczerbek na zdrowiu wiec czekaj spokojnie do poniedzialku.

To prawda już od innej lekarki dostałem steryd na porażenie nerwu bo to właśnie on wystąpił...Także część twarzy mam sparaliżowaną... Już 3 raz w swoim życiu dość mocno martwię się pracą i studiami ciągle o tym myślę a twarz dosłownie mi zastygła i wiem że teraz musze zrobić wszystko by znowu wróciła do normy mam nadzieje że stanie się to jak najszybciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już oczywiście czytam o przyczynach i boje się na maksa że może to coś o wiele groźniejszego jakiś sam nie wiem nowotwór czy coś i tym bardziej jestem nakręcony.... Boje się co powie mi neurolog i co będzie dalej a czytam o tym dużo i strasznie się nakręcam... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siema ludzie, mam pytanie, bo widzę że wiele osób sobie sprawdza węzły. Czy zdarzyło Wam się tak mocno sprawdzać węzły że napuchły i bolały, ale tak serio mocno? Mam jakąś taką kulkę kilka cm za jednym uchem i dość usilnie próbowałam wyczuć ja też za drugim, zmacałam sobie pół głowy i to tak konkretnie i wiele razy i następnego dnia jedno miejsce napuchło i boli tak że nie mogę spać na tej stronie i w ogóle boli non stop nawet przy najmniejszym ruchu głowa. Oczywiście przez to nie mogę przestać o tym myśleć, czytam, że puchły wam węzły od sprawdzania i bolały, ale czy aż tak jak stłuczenie? 
 

jeszcze dodam pytanie czy to normalne że od tego macania wyszedł mi lekko powiększony, niebolesny węzeł pod uchem? O dziwo po tej stronie która jest mniej bolesna, ale też była sprawdzana i też boli 

 

i trzecie pytanie skoro już lecę z tematem XD czy Wy też macie takie gule na głowie w różnych miejscach? Wydaje mi się że to w miejscach węzłów chłonnych, jakieś takie, że z jednej strony są bardziej, z drugiej mniej, twarde, okrągłe, nieruchome, niebolesne, może z cm średnicy 

 

pozdro! 

Edytowane przez bfts

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, z problemem hipo zmagam się od około 5 lat. Teraz na tapecie są powiekszone wezly chlonne codziennie je macam. W grudniu gdy moja bratowa zmarła na raka piersi a na szyj miała wielki przerzut zaczęłam się macam i wymagałam około 0.5 cm na szyi i nad kocia obojczykowa trochę mniejszy byłam na usg wezlow chlonnych i lekarz powiedział że nie widzi tu niczego niepokojącego nawet nie opisał tego co wymacalam w opisie. Wyniki krwi idealne. Martwię się czy powinnam powtórzyć usg. Proszę o jakiś odzew. 0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, karolina16misia napisał(a):

Witam, z problemem hipo zmagam się od około 5 lat. Teraz na tapecie są powiekszone wezly chlonne codziennie je macam. W grudniu gdy moja bratowa zmarła na raka piersi a na szyj miała wielki przerzut zaczęłam się macam i wymagałam około 0.5 cm na szyi i nad kocia obojczykowa trochę mniejszy byłam na usg wezlow chlonnych i lekarz powiedział że nie widzi tu niczego niepokojącego nawet nie opisał tego co wymacalam w opisie. Wyniki krwi idealne. Martwię się czy powinnam powtórzyć usg. Proszę o jakiś odzew. 0

Widocznie usg nic nie wykazało. A nie opisał, bo jeśli widział prawidłowy obraz, to nie miał co opisywać. 

 

Ja miałam niecały rok temu zmianę w piersi. Ona była wyczuwalna pod palcami, a na usg nie było nic widać. Byłam u dwóch lekarzy na usg. I oboje mi dali najlepszy wynik w tej ocenie piersi. Że nic tam nie ma. Ginekolog określił tę zmianę jako oddzielona tkanka gruczolowa. Dał mi lek i kazał obserwować. Po kilku tygodniach mi się to wchlonelo, już nic nie mam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, karolina16misia napisał(a):

Dziękuję za odpowiedź. Niestety ciężko sobie poradzić z myślami które krążą po naszych głowach. Dla mnie ten lek jest czasami nie do opanowania

No wiem... Wiemy to wszyscy w tym wątku chyba... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Było już tak dobrze, miałam naprawdę spoko tydzień, wczoraj był super dzień, zero schizowania, wyluzowany człowiek. Zadowolona położyłam się spać, już zasypiałam, ale złapał mnie skurcz brzucha, na wysokości pępka po lewej stronie. Nie był mocny w ogóle, ale zaczął promieniować do pleców. Szybko przeszło, całość trwała może z 10 minut max. Ale w moim świecie znaczyło to: ból brzucha po lewej stronie promieniujący na plecy = rak trzustki.

Nie mogę się uspokoić. Nie wiem czy bardziej się boję czy bardziej mi przykro, że dobrą passę przerwano. Na logikę wydaje mi się, że taki skurczyk to nie powinno być nic poważnego. Ale jestem chodzącą encyklopedią objawów raków więc logika mało tu ma do gadania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wracam tu ponownie ale tym razem z czymś innym...Dzis rano tak jakoś zaczęło mnie boleć po lewej stronie szczęki ale to bardziej przy połykaniu ale nie było to za każdym razem. No i zaczęłam sobie macać tam pod żuchwą blisko ucha i wyczułam guzek. Pytałam się mamy i przyjaciółki czy coś tam widać w ogóle, czy jest czerwone ale powiedziały że nie i ja sama też robiąc sobie zdjęcia tego nic nie widzę żeby było zaczerwienione. No i przyjaciółka mi powiedziała, że może jakiś owad czy pająk mnie ugryzł po prostu. No i tak jakoś prawie cały dzień o tym myślałam a teraz tym bardziej nie daje mi to spokoju i przeczytałam na necie, że to jest niby węzeł chłonny powiększony. I mam to tylko po jednej stronie a raczej nigdy nie miałam go tak wyczuwalnego i się zastanawiam czemu by mi się powiększył, jak nie jestem ani chora, nie mam żadnej infekcji ani nic...I sie już przejmuje, już wymyślam najgorsze rzeczy choć staram się to powstrzymać ale ciężko :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, patrycja03 napisał(a):

A ja wracam tu ponownie ale tym razem z czymś innym...Dzis rano tak jakoś zaczęło mnie boleć po lewej stronie szczęki ale to bardziej przy połykaniu ale nie było to za każdym razem. No i zaczęłam sobie macać tam pod żuchwą blisko ucha i wyczułam guzek. Pytałam się mamy i przyjaciółki czy coś tam widać w ogóle, czy jest czerwone ale powiedziały że nie i ja sama też robiąc sobie zdjęcia tego nic nie widzę żeby było zaczerwienione. No i przyjaciółka mi powiedziała, że może jakiś owad czy pająk mnie ugryzł po prostu. No i tak jakoś prawie cały dzień o tym myślałam a teraz tym bardziej nie daje mi to spokoju i przeczytałam na necie, że to jest niby węzeł chłonny powiększony. I mam to tylko po jednej stronie a raczej nigdy nie miałam go tak wyczuwalnego i się zastanawiam czemu by mi się powiększył, jak nie jestem ani chora, nie mam żadnej infekcji ani nic...I sie już przejmuje, już wymyślam najgorsze rzeczy choć staram się to powstrzymać ale ciężko :(

Luuuz. Ja chyba w tym samym miejscu mam od 10 lat powiększony węzeł chłonny i to dość widoczny. Lekarz mi powiedział, że to węzeł odczynowy i coś takiego może zostać po np. infekcji zęba, czy w przypadku miliona innych opcji. Na spokojnie, jak cię to martwi to pewnie już internista po samym dotyku będzie wiedział o co cho. O nic się nie martw. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×