Skocz do zawartości
Nerwica.com

lucidite

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia lucidite

  1. Naprawdę zdarzają Ci się skurcze w brzuchu, które promieniują/są jednocześnie w plecach?
  2. Było wszystko ok. Dopiero w sobotę (równy tydzień od tego incydentu), zastanawiałam się czy to wróci itp, cały dzień miałam dziwne uczucia w brzuchu no i niestety wieczorem się powtórzyło. Tym razem trwało to dosłownie parę sekund, ale zeschizowało mnie mocno
  3. Było już tak dobrze, miałam naprawdę spoko tydzień, wczoraj był super dzień, zero schizowania, wyluzowany człowiek. Zadowolona położyłam się spać, już zasypiałam, ale złapał mnie skurcz brzucha, na wysokości pępka po lewej stronie. Nie był mocny w ogóle, ale zaczął promieniować do pleców. Szybko przeszło, całość trwała może z 10 minut max. Ale w moim świecie znaczyło to: ból brzucha po lewej stronie promieniujący na plecy = rak trzustki. Nie mogę się uspokoić. Nie wiem czy bardziej się boję czy bardziej mi przykro, że dobrą passę przerwano. Na logikę wydaje mi się, że taki skurczyk to nie powinno być nic poważnego. Ale jestem chodzącą encyklopedią objawów raków więc logika mało tu ma do gadania
  4. Hej! Myślałam, że jestem już stabilna i niewzruszona, ale.... Ostatnio zaczęłam się przejmować tym, co dzieje się w toalecie. Od kilku dni moje stolce są jakby spłaszczone, trochę w nich resztek jedzenia, są jaśniejsze. Ostatnio dosyć drastycznie zmieniłam dietę na bardziej zdrową, więc te kolory i resztki nie siadają mi tak bardzo. Tylko to spłaszczenie. W mojej nerwicowej głowie brzmi to jak rak oczywiście. Boję się od razu iść z tym do lekarza, nie chcę się wpędzić znowu w koło biegania po przeróżnych lekarzach i wymyślania coraz to nowych raków i objawów... Biegałam tak przez dwa lata. Czy ktoś z Wam miał/ma spłaszczone/cienkie stolce? Z czego to wynikało/wynika? Jak to zmienić? Czy to może być zmiana diety? Albo ostatnie stresy?
×