Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

No niestety, moja mama ma nerwice, ja tez, ale mialam nadzieje, ze dzieci tego unikna :(

Roza a moze odczekaj kilka dni i powtorz badania i wtedy zobaczysz, jesli dalej bedziesz miala odchylenia to skonsultujesz sie z hematologiem? Moj maz przy ostatnich badaniach rok temu mial monocytow za duzo, przy normie do 8% on mial 10%, oczywiscie spanikowalam i wyszukiwalam mu juz setki okropnych chorob, ale potem puknelam sie w czolo i przestalam, poki co nic mu nie jest, chyba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wytrzymałam, wysłałam wyniki do hematologa. Oddzwonil i powiedział, że mam sir melisy napic, bo morfologia jest dobra i że są to drobne odchylenia. I u każdego zachodzą tylko nikt nie bada krwi co miesiąc. I że czasem jest tak, że akurat robi się badania jak organizm nie wyrzucił do krwioobiegu odpowiedniej ilości komórek, dlatego trzeba badanie powtórzyć.. Powiedział, że zmiany krwi zachodzą dopiero w 3 trymestrze ciąży, więc to nie od tego. Może mam jakąś infekcje, bo mam kaszel i gardło drapie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Roza00 napisał:

Nie wytrzymałam, wysłałam wyniki do hematologa. Oddzwonil i powiedział, że mam sir melisy napic, bo morfologia jest dobra i że są to drobne odchylenia. I u każdego zachodzą tylko nikt nie bada krwi co miesiąc. I że czasem jest tak, że akurat robi się badania jak organizm nie wyrzucił do krwioobiegu odpowiedniej ilości komórek, dlatego trzeba badanie powtórzyć.. Powiedział, że zmiany krwi zachodzą dopiero w 3 trymestrze ciąży, więc to nie od tego. Może mam jakąś infekcje, bo mam kaszel i gardło drapie. 

Róża, uspokoilas się troszkę??? 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zestresowana 1990 jak ja czytam twoje posty to jakbym siebie widziała tamtego roku w sierpniu,to samo oczy otwierałam i już ból brzucha i do toalety,wkręciłem sobie raka jelita grubego,miałam identycznie jak ty ,to jest nerwica tyle ci powiem,po kolonoskopi wszystko się uspokoiło,identyczne papkowate stolce miałam .A teraz ja mam pytanie czy lekarz mógłby nie wyczuć powiększonego węzła chłonnego?czuje mała kulkę na końcu szyji,badała mnie lekarka a one że ona nic kompletnie nie czuje,pokazuje jej palcem ona dalej nic ,no i odesłała mnie z niczym,i co tu robić dalej,mój węzeł znajduje się na końcu szyji ,już myślę że to nadobojczykowy,mała przesuwana ,miękka kuleczka ,i nawet nie mam jak zrobić USG szyji bo tu w De prywatnie nie robią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że zostałem wywołany do tematu, więc odpowiadam. Z bólami głowami się zmagałem, ale specjalistą w tej dziedzinie jest Pholler. Mnie łeb potrafi naparzać codziennie, szczególnie gdy się stresuję, choć ostatnio nerwica odpuściła, nie reaguję na żadne somaty, wszystko olewam, dużo ćwiczę, zdrowo jem, nie narzekam. Głowę czasem mi tak rozrywało, że żadne piguły nie działały, ale wystarczyło, że łyknąłem Lorafen i jak ręką odjął. 

Różo... marsz k*rwa do psychologa. Przecież Ty się wykończysz. Perfekcyjne wyniki, setki pozytywnych diagnoz, każdy lekarz mówi Ci, że jesteś zdrowa. Przyznam szczerze, że mimo bycia hipochondrykiem, nie umiem pojąć dlaczego TY nadal masz wkręt na tego chłoniaka :P NIC CI NIE DOLEGA, to jest pewne jak podatki i wizyta mrocznego kosiarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, murzynka22 napisał:

Zestresowana 1990 jak ja czytam twoje posty to jakbym siebie widziała tamtego roku w sierpniu,to samo oczy otwierałam i już ból brzucha i do toalety,wkręciłem sobie raka jelita grubego,miałam identycznie jak ty ,to jest nerwica tyle ci powiem,po kolonoskopi wszystko się uspokoiło,identyczne papkowate stolce miałam .A teraz ja mam pytanie czy lekarz mógłby nie wyczuć powiększonego węzła chłonnego?czuje mała kulkę na końcu szyji,badała mnie lekarka a one że ona nic kompletnie nie czuje,pokazuje jej palcem ona dalej nic ,no i odesłała mnie z niczym,i co tu robić dalej,mój węzeł znajduje się na końcu szyji ,już myślę że to nadobojczykowy,mała przesuwana ,miękka kuleczka ,i nawet nie mam jak zrobić USG szyji bo tu w De prywatnie nie robią.

Ja uważam, ze gdyby lekarz cos zauważył, na pewno by tego tak nie zostawil. Dla nas kazda najmniejsza kuleczka, czy cokolwiek co pojawia sie na ciele jest oznakiem raka.

Ja w grudniu bylam pewna na 1000% ze mam raka piersi. W zasadzie w grudniu właśnie mialam taki nawrot nerwicy na dobre. Mało tego, ja autentycznie wyczuwalam w piersi guza a przed okresem byl wielkosci takiego sporego orzecha. Pierś mnie bolała, nawet reka mnie bolala wiec wiesz, jakie mialam myśli...ale poszlam na USG a Pani powdziala, ze obie piersi czyste i żeby się nie stresować, bo stres to prosta droga do wszelkich chorób. Takze nie wiem czy Ci cos doradzilam 🙂 ale wiem, ze czasem MY duzo wyolbrzymiamy. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tukaszwili napisał:

Widzę, że zostałem wywołany do tematu, więc odpowiadam. Z bólami głowami się zmagałem, ale specjalistą w tej dziedzinie jest Pholler. Mnie łeb potrafi naparzać codziennie, szczególnie gdy się stresuję, choć ostatnio nerwica odpuściła, nie reaguję na żadne somaty, wszystko olewam, dużo ćwiczę, zdrowo jem, nie narzekam. Głowę czasem mi tak rozrywało, że żadne piguły nie działały, ale wystarczyło, że łyknąłem Lorafen i jak ręką odjął. 

Różo... marsz k*rwa do psychologa. Przecież Ty się wykończysz. Perfekcyjne wyniki, setki pozytywnych diagnoz, każdy lekarz mówi Ci, że jesteś zdrowa. Przyznam szczerze, że mimo bycia hipochondrykiem, nie umiem pojąć dlaczego TY nadal masz wkręt na tego chłoniaka :P NIC CI NIE DOLEGA, to jest pewne jak podatki i wizyta mrocznego kosiarza.

Jak poradziles sobie z nerwica? Tzn z tym, zeby nie reagowac na objawy? Po prostu to zwyczajnie olales? Nie zwracasz uwagi? Myslisz, ze to najlepszy sposób? 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tukaszwili napisał:

Widzę, że zostałem wywołany do tematu, więc odpowiadam. Z bólami głowami się zmagałem, ale specjalistą w tej dziedzinie jest Pholler. Mnie łeb potrafi naparzać codziennie, szczególnie gdy się stresuję, choć ostatnio nerwica odpuściła, nie reaguję na żadne somaty, wszystko olewam, dużo ćwiczę, zdrowo jem, nie narzekam. Głowę czasem mi tak rozrywało, że żadne piguły nie działały, ale wystarczyło, że łyknąłem Lorafen i jak ręką odjął. 

Różo... marsz k*rwa do psychologa. Przecież Ty się wykończysz. Perfekcyjne wyniki, setki pozytywnych diagnoz, każdy lekarz mówi Ci, że jesteś zdrowa. Przyznam szczerze, że mimo bycia hipochondrykiem, nie umiem pojąć dlaczego TY nadal masz wkręt na tego chłoniaka :P NIC CI NIE DOLEGA, to jest pewne jak podatki i wizyta mrocznego kosiarza.

 No mnie wlasnie bolu glowa codziennie od 2 tyg caly czas, choc teraz chyba troche mniej. Tabletki nie pomagają. Boje sie najgorszego. Chpciaz staram sie mocno nie panikowac.

Psycholog wczoraj stwierdzila zaburzrnia nerwicowe i ze dopoki nie rozwiąże swoich problemow nie przestanie mnie bolec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zestresowana1990 to ja teraz mam tak z tym rakiem piersi, tez wyczuwam guzek a żaden gin nic nie widzi:/ rano jak sie obudzę o niczym innym nie myśle tylko ze cos w środku siedzi a ja nic z tym nie robię. A powiedzcie czy Wy tez przez nerwy i ciągły stres chudniecie ? Ja od stycznia schudłam juz 5 kg, robiłam badania krwi zeby sprawdzić czy cos złego sie nie dzieje, ale wszystko chyba w porządku bo nikt do mnie z badaniami nie dzwonił. Wspomnę, ze mieszkam w De a tu wyników do ręki nie dają, jakby były zle to sie maja skontaktować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili, byłam u psychiatry, w ogóle mi to nie pomogło. Mam wszystkie objawy. Teraz wymacalam sobie jakiegoś guzka nad łopatka, sama nie wiem co to jest, tam mogą być węzły? 

Nie spałam w nocy, praktycznie cała przeplakalam. Jeszcze przeczytałam na ziarnica.pl wpisy ludzi u których usg było prawidłowe i węzły też... A się okazywało, że są chorzy. 

Moje siniaki zrobiły się żółte, czyli się goja prawda? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zestresowana1990 - przede wszystkim biorę od kilku miesięcy Seronil, który mnie zawsze stawiał na nogi. Teraz schodzę z niego, bo nie chcę się truć lekami. Poza tym mnie nerwica w ciepłe dni rzadko atakowała, mój okres wkrętów to październik-luty. Właściwie to nawet nie wiem jakie choroby miałbym wymyślać :D na przestrzeni dwóch ostatnich lat wykonałem tyle badań, że o ja p*erdolę. Mózg się przestawił, teraz zamiast hipochondrii męczą mnie depresyjne prześladowania, ale to nawet lubię, bo wtedy jestem bardziej kreatywny, a hobbystycznie zajmuję się literaturą, zatem kiepskie nastroje sprzyjają pasji :P

zakazana88 - u mnie często bóle głowy łączyły się z piskiem w uszach, wspaniała hybryda, nic tylko panikować. Robiłem RTG odcinka szyjnego, USG tętnic szyjnych, audiometrię, tympanometrię i na koniec rezonans głowy. Jak to mówią nasi zachodni sąsiedzi - alles klar, żadnych odchyleń od normy. Wtedy przeszło. Szumy uszne mam dalej, ale nie przejmuję się nimi.

Róża00 - no ale byłaś kilka razy, brałaś leki, przeszłaś terapię? Czy po prostu poszłaś dwa razy i uznałaś, że to nie dla Ciebie? Oczywiście, że masz wszystkie objawy, bo o każdym z nich przeczytałaś setki stron internetowych, więc jeśli któryś przestaje być uciążliwy, to pojawia się nowy. Twój mózg jest zakodowany na chłoniaka i tylko solidny dekoder może poprawić obraz, a tym dekoderem jest odpowiednia terapia oraz przyjmowanie psychotropów, czy innych cudów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tukaszwili napisał:


zakazana88 - u mnie często bóle głowy łączyły się z piskiem w uszach, wspaniała hybryda, nic tylko panikować. Robiłem RTG odcinka szyjnego, USG tętnic szyjnych, audiometrię, tympanometrię i na koniec rezonans głowy. Jak to mówią nasi zachodni sąsiedzi - alles klar, żadnych odchyleń od normy. Wtedy przeszło. Szumy uszne mam dalej, ale nie przejmuję się nimi.

 

Tylko ja bym chciala przejsc przez to bez tych wszysykich badań ale jak uwierzyc w to ze to nerwica.

Gdzie Cie bolala najbardziej glowa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, ostatnio moja siostra była u okulisty. I on jej badał dno oka. I powiedział, że jak ktoś ma guza mózgu ( którego Ty na 1000% nie masz ) to w tym badaniu coś takiego widać, ze można rozpoznać jakies nieprawidłowości. Jak tak bardzo sie boisz, chociaz Twoje bóle na pewno są nerwicowe ale może wybierz się chociaz na takie badanie? To nic nie boli, trwa 10 minut a zawsze będziesz wiedziała, ze sie zbadalas no i moze troche bys się uspokoila co.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Roza00 napisał:

Tukaszwili, jestem w ciąży, prochy odpadają... Nie wiem co mam zrobić, jak jestem pewna diagnozy. 

 

Jeszcze teraz to coś nad łopatka, ja oszaleje. 

Róża, wykonczysz się. Po co w ogóle  czytasz takie rzeczy, ze ktos gdzies byl chory ale go nie zdiagnozowali itp itd. Jesteś zdrowa jak ryba, przebadana na wszelkie choroby. Lekarze Ci mówią, ze masz sie uspokoić. A skoro i tak nie wierzysz lekarzom to nie badaj sie i po prostu żyj. Jestes w ciąży, zamiast sie tym cieszyc, Ty się dobijasz. Niektórzy nie mogą mieć dzieci i daliby wszystko, żeby byc w Twoim stanie. A Ty zamiast dbać o dziecko, zamatwiasz sie i Ono tez to czuje. A chyba nie chcesz, żeby cos sie stało, prawda??? Tyle czasu juz wmawiasz sobie raka ale Twoj stan się nie pogarsza, jesteś silna tylko psychika robi z Ciebie chorą. Spróbuj się uspokoić bo masz dla kogo sie starac 🙂 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biedronka, a Ty ja sie czujesz?? Ja mam dzis lepszy dzień tzn tak psychicznie. Trzeba wziąć się w garść. Gdybyśmy byli śmiertelnie chorzy to zamiast siedzieć na forum nasz stan by sie pogarszal. Mnie tez boli tu i tam. Dzis np okropnie bolało mnie oko...mysle...moze wylew czy cos. Ale nie mozna...nie mozna sie tak zadreczac, bo co my z tego życia mamy?? Ciągle marudzenie, ciągle wmawianie sobie chorób. To nie jest normalne. Trzeba wziąć się w garść. Biedronka, Ty juz tyle czasu boisz sie ze masz jakiegoś raka ale żyjesz, dajesz rade, Twoj stan sie nie pogarsza a to znaczy, ze jesteś zdrowa!!! Jak Was tak pocieszam to sama sie motywuje, żeby przestać marnowac życie na wmawianie sobie chorób. Co ma być to będzie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

Zakazana, ostatnio moja siostra była u okulisty. I on jej badał dno oka. I powiedział, że jak ktoś ma guza mózgu ( którego Ty na 1000% nie masz ) to w tym badaniu coś takiego widać, ze można rozpoznać jakies nieprawidłowości. Jak tak bardzo sie boisz, chociaz Twoje bóle na pewno są nerwicowe ale może wybierz się chociaz na takie badanie? To nic nie boli, trwa 10 minut a zawsze będziesz wiedziała, ze sie zbadalas no i moze troche bys się uspokoila co.?

Ja juz nie wiem co mnie uspokoi, ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, zestresowana1990 napisał:

. Co ma być to będzie 🙂

Dokladnie co ma byc to bedzie, nie mamy na to wplywu. Komus  latwiej to powiedizec niz samemu w to uwierzyc niestety.

Psycholozka mi powiedziala zedopoki nie  zrobie czegos ze swoim zyciem to glowa nie przestanie mnie bolec. leki moga zagluszyc emocje ale problem zostanie.

Mam dla kogo zyc, mam male dzieci ale ciagle mam jakis lekze cos mi jest i to czasem niebpozwala mi funkcjonowaca nie chce przechodzic kolejnych badan bo to tez jest na maxa stresujace.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

. Co ma być to będzie 🙂

Dokladnie co ma byc to bedzie, nie mamy na to wplywu. Komus  latwiej to powiedizec niz samemu w to uwierzyc niestety.

Psycholozka mi powiedziala zedopoki nie  zrobie czegos ze swoim zyciem to glowa nie przestanie mnie bolec. leki moga zagluszyc emocje ale problem zostanie.

Mam dla kogo zyc, mam male dzieci ale ciagle mam jakis lekze cos mi jest i to czasem niebpozwala mi funkcjonowaca nie chce przechodzic kolejnych badan bo to tez jest na maxa stresujace.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×