Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Issaa napisał:

Zestresowana, z tym odbijaniem to ja tak mam juz od dawna tylko nigdy nie zwracalam jakos na to uwagi, dopiero po wizycie u hematologa zaczelam o tym myslec. Czasami jak tak mi sie odbija to tez zapiecze w przelyku, w dodatku czasami mam ten refluks :(Na pewno stres bardzo wplywa na trawienie, wiec niestrawnosci moga byc od stresu, ale w moim przypadku to nie wiem 😕 a co do sliny to kilka razy mi sie zdarzylo jak sie zamyslilam, ze mi slina z buzi pociekla :D raz nawet na egzaminie i mi na kartke slina poleciala O.o to jakis objaw czegos? Nigdy nie myslalam o tym w ten sposob...

Issaa, powiem Ci, że mnie rozbawilas tym jak Ci slinka poleciala na kartke 😂 ja tak mam czasem jak leze i np przysne czy coś. Ale myślę, ze to absolutnie nie jest objaw raka tylko raczej jednak wiązała bym to ze stresem. Mysle,ze tak jak napisalas, stres wpływa na trawienie no i stąd te objawy. 

Generalnie mam nadzieje, ze wszystkie nasze objawy są właśnie od stresu 🙂

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Issaa napisał:

Jeszcze teraz mi sie przypomnialo, ze kilka razy mnie tak zabolalo w pachwinie prawej jak szlam, ze az ledwo moglam nogą ruszac O.o dziwne to wszystko jest, za duzo zbiegow okolicznosci :(

A ten ból w pachwinie to mógł być od kręgosłupa. Ja tez tak czasem mam, tak boli, ze dosłownie nie mozna stanąć na tej nodze. U mnie to właśnie od kręgosłupa 🙂 i na pewno u Ciebie to samo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Wszystkie te procesy prowadzą do redukcji hiperinsulinemii, która wspólnie z insulinopodobnym czynnikiem wzrostu (insulin-like growth factor-1, IGF-1), uznawana jest za stymulator procesu nowotworzenia (6)"

 

:( moja znajoma wlasnie tez z huperinsulinemia, ostatnio miala silne krwawienie podczas miesiaczki, poszla do ginekologa okazalo sie, ze ma endometrium, zrobili jej badania dodatkowe i ma podniesione markery nowotworowe, idzie do szpitala na dalsze badania :( ja mam juz dosc powoli, chyba dzis mam nocke z glowy. Pisanie takich artykulow powinno byc zabronione hehe, eh dietetycy i fb .... Najbardziej w raku przeraza mnie ten bol i chemia, juz nawet nie smierc a to wszystko co z ta choroba zwiazane, takie umeczenie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O matko jaka czcionka, przepraszam, musze to forum ogarnac, pisze z komorki i sie nie moge polapac co gdzie jak, nie wiem skad taki rozmiar czcionki. Zaparze melise i chyba ide spac, moze przespie i jutro bedzie lepiej i nie bede wlaczac fb ... :P

Edytowane przez laveno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, laveno napisał:

Hey, u mnie bez zmian. Lekow nie wzielam nadal :( udalo mi sie trochę schudnąć po tym przytyciu 30kg w nie caly rok, ale jeszcze nie robilam zadnych badan, lekarza przesunelam. Wkretki na jakis czas mnie opuscily, wszystkie bole glowy, jelit itd minęły az do dzis. Rano trafilam na artykul, nic nawet nie szukalam, wyswietlil sie na fb jakiegos dietetyka pt 9 przyczyn raka i tam m.in przewlekly stres, podniesiona insulina, brak aktywnosci, niewysypianie, toksyny, przejedzenie, brak witamin itd. i, ze w 90% rak powstaje z takich środowiskowych przyczyn a tylko nieliczne przypadki sa genetyczne. Caly dzien mam z glowy, przed chwila dostalam jakiegos ataku paniki, ze nie moglam zlapac powietrza .... No masakra, ja juz jestem przekonana, ze mi juz cos gdzies rosnie a za kilka lat bedzie diagnoza :( jeszcze mam ta huperinsulinemie a ona moze powodowac nowotworzenie, pocieszam sie jedynie, ze cukrzycy wbijaja sobie ta insuline czyli maja jej naprawdę duzo i nie wszyscy chorują.. Chyba wezme te leki w tym tygodniu, tam na ulotce tez strasza, ze w niektórych przypadkach moze dojsc do kwasicy organizmu i zgonu takze .... chyba juz trudno :P

 

Rosa, bardzo mi przykro. Sciskam mocno! Tez mi lekarz sugerowal pasozyty zbadac, ale nie wiem jak sie do tego zabrac ..

Jak dlugo bolala Cie glowa? Mialas jakies badania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam do Was pytanie...

Czy Wy też czujecie ten ciągły wewnętrzny niepokój? Bicie serca jakby dosłownie miało wyskoczyć? Bardzo szybki puls a co za tym wszystkim idzie brak apetytu itp itd??

Bo ja niby się nie stresuje. Czasem jak się czymś zajme to zapominam o tych wszystkich dolegliwościach ale to bicie serca i ten szybki puls towarzysza mi dosłownie non stop 🙄 juz sie zaczynam zastanawiać czy to aby nie jest spowodowane jakąś chorobą...myślicie, ze to typowo nerwicowe?? 😢

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, zestresowana1990 napisał:

Issaa, powiem Ci, że mnie rozbawilas tym jak Ci slinka poleciala na kartke 😂 ja tak mam czasem jak leze i np przysne czy coś. Ale myślę, ze to absolutnie nie jest objaw raka tylko raczej jednak wiązała bym to ze stresem. Mysle,ze tak jak napisalas, stres wpływa na trawienie no i stąd te objawy. 

Generalnie mam nadzieje, ze wszystkie nasze objawy są właśnie od stresu 🙂

 

Jak sobie o tym przypomne to aż mnie żenada ogarnia :D mam nadzieję, że nikt nie widział. A z tą pachwiną to pocieszyłaś mnie, naprawdę! Dziękuję :) :) :) 

Dzisiaj juz mnie nie boli brzuch i węzeł na szyi jakby mniejszy się zrobił i bardziej miękki. Może dlatego, ze wczoraj nie miałam czasu go ciągle macac. W ogóle dzisiaj się troche ogarnęłam bo wczoraj dostałam "opieprz" że jestem juz nie do zniesienia i zawalam wszystkie sprawy bo ciągle myśle o chorobach. A wy jak tam? Ciekawe co u Róży, chociaż moze lepiej, że tu nie wchodzi :( mam nadzieję, że wszystko ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

Mam do Was pytanie...

Czy Wy też czujecie ten ciągły wewnętrzny niepokój? Bicie serca jakby dosłownie miało wyskoczyć? Bardzo szybki puls a co za tym wszystkim idzie brak apetytu itp itd??

Bo ja niby się nie stresuje. Czasem jak się czymś zajme to zapominam o tych wszystkich dolegliwościach ale to bicie serca i ten szybki puls towarzysza mi dosłownie non stop 🙄 juz sie zaczynam zastanawiać czy to aby nie jest spowodowane jakąś chorobą...myślicie, ze to typowo nerwicowe?? 😢

Mam bardzo podobnie ale bol nie odpuszcza i sie martwię troche bardziej juz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Issaa, tak jak pisałam, tym bólem pachwiny się nie przejmuj. Ja jakies 1,5 roku temu mialam takie bole, ze ledwo chodzilam 😮 ale potem okazalo się że to kręgosłup. Teraz sporadycznie tez mi się zdarza, ze mnie cos ciagnie albo zaboli ale to nie powód do zmartwień.

Twoj węzeł na pewno się zmniejszył, bo przestalas go przez chwile macac. Niestety węzły mają to do siebie, ze sie ppwiekszaja nawet przy najmniejszym stanie zapalnym, a taki właśnie stan można wywolac, kiedy ciągle się te węzły dotyka, bo one w koncu puchna. Takze rączki przy sobie 😂

U mnie tez juz kazdy mnie opieprza, ze mam sobie dac spokój z tymi chorobami, bo zaczyna to byc wkurzające i nudne 🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, laveno napisał:

"Wszystkie te procesy prowadzą do redukcji hiperinsulinemii, która wspólnie z insulinopodobnym czynnikiem wzrostu (insulin-like growth factor-1, IGF-1), uznawana jest za stymulator procesu nowotworzenia (6)"

 

:( moja znajoma wlasnie tez z huperinsulinemia, ostatnio miala silne krwawienie podczas miesiaczki, poszla do ginekologa okazalo sie, ze ma endometrium, zrobili jej badania dodatkowe i ma podniesione markery nowotworowe, idzie do szpitala na dalsze badania :( ja mam juz dosc powoli, chyba dzis mam nocke z glowy. Pisanie takich artykulow powinno byc zabronione hehe, eh dietetycy i fb .... Najbardziej w raku przeraza mnie ten bol i chemia, juz nawet nie smierc a to wszystko co z ta choroba zwiazane, takie umeczenie :(

Mnie najbardziej przeraża chemia i wypadanie włosów...Wiem, że to płytkie, ale gdyby nie łysina mniej bym sie tego bala. Ja mam obsesje na punkcie swoich włosów i nie wyobrazam sobie być łysa :( To mnie przeraża najbardziej, te drastyczne zmiany w wyglądzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, cały czas ta glowa Cię boli?? W nocy śpisz w miare dobrze? A powiedz, tez szumi Ci w uszach? Bo ja ciągle słyszę taki lekki szum i dla pocieszenia ( właściwie nie wiem czy to pocieszenie...) ale mnie wczoraj i dwa dni wczesniej bolala głowa właśnie z tylu...mialam w ogole taki jakby sztywny kark i generalnie po prostu bolala mnie glowa. Mysle, ze to chyba z nerwów...Tak samo jak u Ciebie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, zestresowana1990 napisał:

Zakazana, cały czas ta glowa Cię boli?? W nocy śpisz w miare dobrze? A powiedz, tez szumi Ci w uszach? Bo ja ciągle słyszę taki lekki szum i dla pocieszenia ( właściwie nie wiem czy to pocieszenie...) ale mnie wczoraj i dwa dni wczesniej bolala głowa właśnie z tylu...mialam w ogole taki jakby sztywny kark i generalnie po prostu bolala mnie glowa. Mysle, ze to chyba z nerwów...Tak samo jak u Ciebie. 

Też mi czasem zapiszczy w uszach! A kark mnie czasem boli jak długo siędzę przy komputerze. Może za dużo czasu spędziłaś w pozycji siedzącej albo źle spałaś? Ja czasami jak siedze przed komputerem to nic mnie nie boli dopiero jak wstane to za jakis czas kark zaczyna boleć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Zakazana, cały czas ta glowa Cię boli?? W nocy śpisz w miare dobrze? A powiedz, tez szumi Ci w uszach? Bo ja ciągle słyszę taki lekki szum i dla pocieszenia ( właściwie nie wiem czy to pocieszenie...) ale mnie wczoraj i dwa dni wczesniej bolala głowa właśnie z tylu...mialam w ogole taki jakby sztywny kark i generalnie po prostu bolala mnie glowa. Mysle, ze to chyba z nerwów...Tak samo jak u Ciebie. 

Niestety boli i bardzo sie juz tym martwie bo jak dlugo moze bolec glowa ;( mnie w roznych boli, raz z tylu, raz czolo raz czubek. takie jakby uciski. Statam sie to ignorowac ale nie idzie. Mi tez wszyscy mowia ze nerwy, ze wymyslam (lacznie z psychologiem) ale skad to wiedzieć 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Issaa, z tym bólem karku może być, że zle spalam albo mnie owialo albo...stres. Ja czuje się caly czas taka spięta, często mam też pobolewanie kręgosłupa i wyczytałam też, że to może byc cos w rodzaju nerwobolu. Wyczytalam tez inne straszne rzeczy, o których wole nie myśleć :( ja za tydzien mam wizytę u ginekologa a boje sie okropnie tez raka jajnika, więc na samą myśl o badaniu mam biegunke 🙄 ja tez panicznie boję sie chemi,tego leczenia, wypadania włosów, tak samo jak Ty Issaa. To okropne....

Tak bardzo zazdroszczę ludziom, którzy maja pozytywne podejście do życia. Nie myślą o chorobach, cieszą się życiem. O ile oni mają łatwiej.... ciekawe czy kiedyś i my będziemy myśleć pozytywnie 🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, ja myślę, ze właśnie ten uciskowy ból głowy jest spowodowany nerwicą. Ból głowy od tej strasznej choroby...jest ponoć nie do zniesienia. Do tego ludzie mają klopoty ze wzrokiem i takie tam. 

Wiem, ze ciężko Ci w to uwierzyc, bo ja sama nie wierze w to, ze jestem zdrowa. Ale w Twoim przypadku, te bole glowy w roznych miejscach mysle, ze są kwestią stresu. Poza tym masz inne objawy nerwicy? Właśnie szybki puls itp itd? 

A z jelitami masz kompletny spokoj? Wszystko się zupełnie unormowalo? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie Panie, powtarzałem to już Róży, ale widzę, że więcej osób za bardzo nie kuma po co jest to forum. Mamy się wspierać, a nie dołować, więc przestańcie wrzucać jakieś fragmenty tekstów dotyczące chorób, bo są tu osoby, które zaczną jeszcze bardziej panikować. Bo będę zgłaszał do admina takie posty. Trzymam za Was kciuki, bo u mnie nadal dobrze, mimo że CHYBA jednak helicobactera nie udało mi się zeradykować, gdyż powoli wracają identyczne objawy, jak sprzed antybiotykoterapii. Trudno, najwidoczniej taki mój los i tak już przywykłem do tych ukłuć w żołądku czy srak, co jakiś czas :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zestresowana1990 napisał:

Zakazana, ja myślę, ze właśnie ten uciskowy ból głowy jest spowodowany nerwicą. Ból głowy od tej strasznej choroby...jest ponoć nie do zniesienia. Do tego ludzie mają klopoty ze wzrokiem i takie tam. 

Wiem, ze ciężko Ci w to uwierzyc, bo ja sama nie wierze w to, ze jestem zdrowa. Ale w Twoim przypadku, te bole glowy w roznych miejscach mysle, ze są kwestią stresu. Poza tym masz inne objawy nerwicy? Właśnie szybki puls itp itd? 

A z jelitami masz kompletny spokoj? Wszystko się zupełnie unormowalo? 

Takb jakis czas temu jak mierzylam sobie puls to byla zawsze podwyzszony. Czuje sie poddenerwowana czasem. Naraize jeszcze poczekam ale jak dlufo bedzie trwalo to pojde do lekarza.

Przed chwila sie czyms zajelam to wydaje mi sie ze nie czulam bolub moze o nim nie myslalam.

Co do jelitb to bolow brzucha czy cos w tej kwestii nie mam ale chodze ze 2 czy razy czasem do toalety stolec jest miekkszy ale jie jest to biegunka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, ja też się czasem łapie na tym, ze jak sie czyms zajme, to nie odczuwam żadnych dolegliwości. A po chwili jak znow mi sie przypomni, to zastanawiam sie czy coś czulam czy nie...🤔 Więc czasem, jak zaczynam myśleć pozytywnie, tlumacze sobie, ze rak boli zawsze. Gdybys miala guza mózgu to glowa bolala by Cie cały czas, niezależnie od tego czy się czyms zajmujesz czy nie. 

Ja ostatnio tez nie mialam biegunek...ale stolec dalej nie jest taki jak byc pownien. Zresztą, juz nawet nie wiem czy zawsze taki mialam czy nie. 

Myślę, ze ten Twoj bol minie. Że to nie jest żaden guz tylko nerwy!!! 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zestresowana1990 napisał:

Tak bardzo zazdroszczę ludziom, którzy maja pozytywne podejście do życia. Nie myślą o chorobach, cieszą się życiem. O ile oni mają łatwiej.... ciekawe czy kiedyś i my będziemy myśleć pozytywnie 🤔

ja też zazdroszcze ludziom, którzy po prostu żyją...najgorzej, że wydaje mi się, że nikt nie ma takich problemów jak ja, każdy w moim wieku to chodzący okaz zdrowia, wszyscy zakładają rodziny, rodzą dzieci i ani myślą o jakichs rakach, a ja...latam z jakimiś kulkami na szyi :classic_dry: 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, jak masz bole w różnych częściach glowy to raczej nie masz guza. Ja gdzieś kiedys czytalam, ze przy guzie to raczej boli głowa tam gdzie jest on zlokalizowany. Dodatkowo dochodza objawy w zależności od tej lokalizacji. Takie uciskowe bole głowy ja tez mam, zwłaszcza jak się bardzo zdenerwuje. Zawsze jak się z kimś kłóce to strasznie mnie głowa uciska tak w skroniach. Może masz po prostu jakieś migreny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, to mogą być migreny albo po prostu bóle nerwicowe.

O ile życie byłoby łatwiejsze, bez tej nerwicy. Ja mam 28 lat a czuje sie jak emerytka czasem. Zamiast cieszyc sie życiem, przeraźliwie boje się raka. Dosłownie 95% dnia to siedzi mi w glowie. Czasem jak sie czyms zajme to wtedy jest lepiej. Ale za chwile wszystko wraca. Przedtem siedzialam sama w domu i zakrecilo mi sie w głowie...oczywiście ogarnela mnie panika, szybki puls...czasem nie mam juz siły na to wszystko :(

mamy sie tu pocieszać, wspierać ale mysle, ze nie ma nic złego w tym, ze ktoś sobie troche pomarudzi. Od tego jest to forum...nikt Nas tak nie zrozumie jak inny znerwicowany człowiek 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapisałam się dochirurga z tym czymś na udzie . Dopiero w poniedziałek ....... No nie wiem jak na dotrwam . Boję się strasznie. 

Ale myśle sobie z drugiej strony ze ti jest jeszcze małe i nie ma przecież więcej niż 5 cm a di 5 cm jes duże prawdopodobieństwo wyleczenia całkowitego . Oby tylko ta lekarka nue zbagatelizowała tego ...... choć nie wiem czy ja hej będę wierzyć . Bo ja mam jeszcze ten problem ze nue wierze lekarzom. Byłam teraz u rodzinnej po tym ataku paniki co miałam i powiedziałam jej o tym wszystkim pokazałam tego niby mięsaka i ona powiedziała ze to cyt: tłuszczaczek😬 Oczywiście nie wierze jej  w ani jedno słowo . Mnie upewni tylko biopsja . Coś strasznego ze będę musiała przez to przechodzić . 

1 osoba na 100 z takim czymś dowiaduje się ze to miesak 😪😪😪😪😪

Co ja mam zrobić ...... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, kieruje pytanie do Ciebie, bo Twoje wcześniejsze objawy byly praktycznie takie jak u mnie. Wiesz jak to jest, jak czlowiek oczekuje jakiejś porady czy pocieszenia...

Ja ciągle mam jakieś rewolucje. Chociaz np wczoraj po południu wszystko bylo super, rano wstalam i mialam papkowaty i taki cieniutki stolec. Przepraszam, za ten opis no ale nie da się inaczej. Pamiętam, ze Ty tez mialas właśnie takie problemy. Piszesz, ze po kolonoskopi przeszły. Myslisz, ze to stres??? Ze mi tez nic nie jest? :( bo ja już różne rzeczy zaczynam sobie wkrecac 😢

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam biegunkę od 3 miesięcy i wymioty od miesiąca. W końcu udało mi się dostać skierowanie do szpitala. Dzisiaj zjadłem pół banana po czym go zwróciłem. A od wczorajszego obiadu nic nie jadłem. Zdycham przez ten żołądek...

Białka robią mi się czerwono żółte. Boję się, że to coś poważnego :(

Edytowane przez Apek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

Zakazana, kieruje pytanie do Ciebie, bo Twoje wcześniejsze objawy byly praktycznie takie jak u mnie. Wiesz jak to jest, jak czlowiek oczekuje jakiejś porady czy pocieszenia...

Ja ciągle mam jakieś rewolucje. Chociaz np wczoraj po południu wszystko bylo super, rano wstalam i mialam papkowaty i taki cieniutki stolec. Przepraszam, za ten opis no ale nie da się inaczej. Pamiętam, ze Ty tez mialas właśnie takie problemy. Piszesz, ze po kolonoskopi przeszły. Myslisz, ze to stres??? Ze mi tez nic nie jest? :( bo ja już różne rzeczy zaczynam sobie wkrecac 😢

Tak mysle, ze to stres. Chociaz wtedy nie umialam przyjac tego do wiadomości. Po kolonoskopi różnego rodzaju bole brzucha minely, stolce zaczely sie normowac chociaz czasem ide kilka razy do wc i stolec nie jest taki jak powiniem ale papkpwatych juz nie mam.

Juz tak nie zwracam na to uwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×