Skocz do zawartości
Nerwica.com

murzynka22

Użytkownik
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia murzynka22

  1. Róża ty masz tyle badań zrobionych ,że nie masz się co obawiać,a co ja mam powiedzieć jak mi nikt nie chce dać skierowania na USG węzłów chłonnych bo nikt potrzeby nie widzi a prywatnie nie mogę sama zrobić.Moze ci opowiem historię mojej koleżanki która miała Chlonniaka,węzły chłonne miała tak powiększone że szyji nie było widać,strasznie schudła,nocne poty aż pidżamę przebierała,miała 4 stadium ,ale ona wierz mi wyglądała strasznie ,widać było że coś jej jest,i wiesz co teraz jest 6 lat jak żyje i nawet nawrotu choroby nie miała,więc ty Róża tyle miałaś badań,tylu lekarzy cię badało,więc kochana nie masz żadnego Chlonniaka,ja też czytam dużo o Ziarnicy.pl,też jak wyczułam węzła to szału dostałam,ale trochę się uspokoiłam jak onkolog mnie zbadał,USG zrobię jak będę w Pl dla świętego psychicznego spokoju.Kochana pomysl o maleństwie,nie stresuj się bo to też ma wpływ na nie.Wiem że łatwo nie jest,sama miałam schize taka z różnymi rakami że lekarze już nawet badać mnie chcieli,jednego miesiąca to miałam aż 4 prześwietlenia,mój mąż powiedział że już taka jestem napromieniowana że od tego raka prędzej dostane.
  2. Zakazana przy guzów mózgu jest to ból nie do wytrzymania,jak pisałam ci ja też miałam schize z bólami głowy a takie zawroty miałam że raz jak wyszłam na miasto ,to tak mi się w głowie kręciło że szłam i ściany się trzymałam,ludzie się zatrzymywali i pytali czy wszystko ze mną ok,dopiero jak się uspokoiłam i siadłam na ławce to było wszystko wporzadku,sama się dziwiłam że nerwica może mnie tak pozamiatać,po tomografi wszystko ustało,bóle głowy miałam też bardzo silne,nawet wmowilam sobie poranne mdłości,i też oczywiście miałam schize że mam guza mózgu,i tak wkrecilam mojemu neurologowi ,że sam się bał że ze mną coś nie tak i dał mi skierowanie na tomograf
  3. A więc dzisiaj byłam u ginekologa on też jest onkologiem,powiedziałam że lekarz rodzinny nie wychył mojego węzła powiększonego na szyji,mój ginekolog wie że ja panikara,zbadał mnie palpacyjnie i oznajmił że ten węzełek jest taki maluśki że sam się dziwi jak ja go wymagałam,bo on też go nie wymagał tylko ja mu palcem pokazałam,no i powiedzial że jestem zdrowa kobieta i żebym już dała sobie spokój.Juz sama nie wiem co o tym myśleć,on jest bardzo dobrym specjalista.Szkoda że W Niemczech nie można prywatnie USG węzłów zrobić.
  4. Zestresowana 1990 jak ja czytam twoje posty to jakbym siebie widziała tamtego roku w sierpniu,to samo oczy otwierałam i już ból brzucha i do toalety,wkręciłem sobie raka jelita grubego,miałam identycznie jak ty ,to jest nerwica tyle ci powiem,po kolonoskopi wszystko się uspokoiło,identyczne papkowate stolce miałam .A teraz ja mam pytanie czy lekarz mógłby nie wyczuć powiększonego węzła chłonnego?czuje mała kulkę na końcu szyji,badała mnie lekarka a one że ona nic kompletnie nie czuje,pokazuje jej palcem ona dalej nic ,no i odesłała mnie z niczym,i co tu robić dalej,mój węzeł znajduje się na końcu szyji ,już myślę że to nadobojczykowy,mała przesuwana ,miękka kuleczka ,i nawet nie mam jak zrobić USG szyji bo tu w De prywatnie nie robią.
  5. Bóle głowy też przechodziłam,ale zawroty miałam takie że jak się budziłam rano to jak wstawałam z łóżka zdarzało mi się przewrócić.Mi neurolog przepisała tabletki na ból głowy też nie pomagały,miałam straszny ucisk na czole,i kark też mnie bolał,dopiero po tomografi się uspokoiło i wszystko przeszło jak ręką odjal
  6. Zestresowana 1990 Miałam spokój od sierpnia zeszłego roku,tyle co ja badań zrobiłam to głowa boli rezonanse głowy,kolonoskopię,gastroskopię,RTG gardła,kręgosłupa,płuc,USG jamy,tomograf jamy brzusznej,krew ,USG piersi ,jajników,ach by się nazbieralo jeszcze,więc tak uroilam sobie raka jelita,biegunki bóle brzucha ale tylko w dzień,pojechałam do Pl do znakomitego gastrologa on stwierdził jelito drażliwe,oczywiście nie kazał kolonoskopi robić,byłam parę dni w Pl i nawet prywatnie nie zdążyłam tam zrobić to oczywiście zrobiłam w Niemczech,wstydu sobie narobiłam jak nic ,poszłam do rodzinnego a on dał mi testy na krew utajona tutaj tylko lekarz to ma w aptekach nie mają i kazał przynieść za parę dni wszystko zamknięte te testy a ja głupia otworzyłam zobaczyłam że są zabarwione na niebiesko i poleciałam do lekarza że pewnie to rak,a on ze to wskazuje że nie ma krwi utajonej i zaczął krzyczeć po cholerę to ja otworzyłam,po prostu zaczęłam zdawać sobie sprawę że głupka z siebie ciągle robię i jakoś mi przeszło,sama się dziwię jak ale mialam trochę spokoju a tu znowu boooom,ach i oczywiście kolonoskopia wyszła idealnie,wspomnę jeszcze że tu żaden rodzinny lekarz mnie już nie traktuje powaznie
  7. Issa a jakiej wielkości masz ten węźle chłonny?i strasznie on jest miękki?Ja mam też malutki i dość miękki i tak samo myślę po cholerę ja się tam macalam,nawet nie wiem od kiedy ten węzeł jest.Wrocilam od lekarza rodzinnego a on ze żadnych węzłów powiększonych nie czuje ja mu pokazuje palcem a on dalej ze to nie są wezly tylko coś tam innego nawet nie zrozumiałam tego słowa po niemiecku i skończyło się że wypisał mi skierowanie do psychologa,a ja dalej czuje tą kulkę i tyle,najgorsze jest to że tu w Niemczech nie można badan prywatnie zrobić na przykład USG szyji,a w Pl będę dopiero za miesiąc,oczywiście zadzwoniłam do mojego ginekologa zrobiłam termin na czwartek i on też jest bardzo dobrym onkologiem ,zastanawiam się czy mi USG węzłów szyjnych by zrobił,on wie że ja chipohondrykiem to może i zrobi.
  8. Hej wszystkim,widzę że jest moda na chlonniaka,ja to samo wyczułam kulkę na dole szyji malutka przesuwającą się,oczywiscie nie widoczna,zaczęło się od macanie po szyji jak wariat,i wyczułam ja,myślałam że oszaleje.Mialam spokój od sierpnia z chipohondria ale znów wróciła,zaraz jadę do lekarza,mieszkam w Niemczech to już jest mój 4 rodzinny lekarz bo poprzedni lekarze mnie wyczuli że jestem chipohondrykiem i nie patrzą już na mnie poważnie,już sobie wmowilam chlonniaka ,myślę jak ja będę się zajmować dziećmi przy chemioterapii jak nikogo nie mam tutaj,dlaczego akurat musiałam sobie tą kulkę wyczuć,nawet przy kąpieli ja nie czuć tylko jak mocno macam.Znow zacznie się jazdą,badania,stres,nerwy ,chodziłam do psychologa 9 miesięcy ,było trochę spokoju ale znów wraca wszystko.Tukaszwai jak się masz,Nana i reszta innych,już tu nie zaglądałam ok 8 miesięcy,a najgorsze że nie wiem czy ten węzeł nie jest nadobojczykowy bo jest na końcu szyji,jedyna rzecz mnie piciesza że tu w Niemczech dobrze chlonniaka leczą i są leki darmowe.Ide się szykować do lekarza,stres okropny,zestresowana 1990 ja miałam to samo co ty z tymi stolcami papkowatymi,oczywiście rak jelita,kolonoskopia nic nie wykazała,ja tylko oczy otworzyłam i pierwsze co ból brzucha i toaleta,w sumie jak myślę o chlonniaka znowu się zaczęło z jelitami a tak było pieknie
  9. Mili89,dopiero przeczytałam twój post.Widze ze tez ciebie meczy kaszel.Pamietam cztery lata ten ,miałam zapalenie płuc i kaszel utrzymywał sie pare miesięcy.Poszlam do pulmologa z palczrm ze juz nie mam sily z tym kaszlem,wyslal mnie do szpitala pulmologicznego.Po wszystkich badaniach okazalo sie ze mam astmę oskrzelowa,mimo ze nie miałam jej typowych objawów typu duszności tylko kaszel.Przepisal wziewy na astmę i przeszlo.Teraz te wziewy nie zbyt pomagają i sie martwię czy to nie nowotwór pluć.Musze tez lecieć po skierowanie na rtg ale kto mi go ds jak lekarze juz znsjs mnie na pamięć.buziaki
  10. Witam was kochani po dlugiej nie obecności.U mnie byl miesiąc spokój,ale znów sie zaczęło.A wiec od paru tygodni mam kasze z żółtą flegma,otorz ze nie miałam gorączki i czułam się dobrze lekarz stwierdził lekki zapalenie oskrzeli i przepisał tabletki do picia na kaszel i przeszlo,po dwóch tygodniach to samo i znów te same objawy tylko kaszel.Znow bylo spokoju tydzien i to samo tylko wystąpił teraz kaszel z katarem.Otorz ze mam astmę oskrzelowa to zrobil mi spirometrie ktora wyszła dobrze ale dla świętego spokoju dal antybiotyk.Po antybiotyku kaszel zelzal ale dalej jest.Ja juz swiruje ze mam raka płuc lub grasiczaka.Przeswietlenie pluć miałam dwa lata temu z powodu tych samych objawów co teraz.Ja oszaleje znów wracają lęki.Badania krwi robilam pięć miesięcy temu i byly idealne,lekarz nie chce mi dać skierowania na nowe bo mówi ze ja przesadzam.Ogolnie nie czuje sie chora gorączki nie występuje ale skąd ten kaszel z żółtą flegma czytałam ze to zapalenie bakteryjne.Poradzcie co o tym myślicie.Pozdrawiam serdeczne wszystkich
  11. Nefretis,ja tez się cieszę ze nie ma juz słońca,ze jest juz ochlodzenie.dziwni my jestesmy przeważnie ludzie kochaja słońce a my chipochondrycy niezbyt.Pozdrawiam
×