Skocz do zawartości
Nerwica.com

Na co najbardziej zwracasz uwagę w wyglądzie faceta?


Gość rotten soul

5 CECH WYGLĄDU MĘŻCZYZNY DO KTÓRYCH PRZYWIĄZUJESZ NAJWIĘKSZĄ WAGĘ:  

391 użytkowników zagłosowało

  1. 1. 5 CECH WYGLĄDU MĘŻCZYZNY DO KTÓRYCH PRZYWIĄZUJESZ NAJWIĘKSZĄ WAGĘ:

    • - Wzrost
      41
    • - Oczy
      49
    • - Włosy
      29
    • - Ramiona
      16
    • - Dłonie
      28
    • - Nogi
      2
    • - Tyłek
      17
    • - Penis
      10
    • - Tors
      8
    • - Uśmiech (usta,zęby)
      39
    • - Twarz (ogólnie)
      57
    • - Plecy
      3
    • - Brzuch
      13
    • - Stopy
      4
    • - Sposób chodzenia
      11
    • - Ubiór
      36
    • - Skóra (cera, karnacja)
      11
    • - Tatuaże
      8
    • - Piercing
      2
    • - Blizny
      7


Rekomendowane odpowiedzi

Sorry ale dalej będe się upierać że nie masz racji , albo się jest unikajacym introwertykiem albo ekstrawertykiem ,nie ma czegoś takiego jak zaburzona ekstrawertyczna osobowość unikająca, :lol:

To z tego w takim razie wynika, że na osobowość unikającą mogą zachorować tylko osoby, które z oryginalnego niezaburzonego charakteru potrzebują mało kontaktów z ludźmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale dalej będe się upierać że nie masz racji , albo się jest unikajacym introwertykiem albo ekstrawertykiem ,nie ma czegoś takiego jak zaburzona ekstrawertyczna osobowość unikająca, :lol:

To z tego w takim razie wynika, że na osobowość unikającą mogą zachorować tylko osoby, które z oryginalnego niezaburzonego charakteru potrzebują mało kontaktów z ludźmi.

 

Zgadza sie, ten problem dotyka introwertykow, mowi sie nawet o skrajnej odmiane fobii spolecznej.

Ekstrawertyk moze byc mocno niesmialy,. Z reszta ja sobie tego nie wymysllam, a znam z wykladow z psychologii klinicznej i pedagogiki wczesnoszkolnej, a zajecia prowadzili osoby kompetentne. To dla tych ktorzy by sie chcieli dalej wspierac ze jest inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ekstrawertyk moze byc mocno niesmialy,. Z reszta ja sobie tego nie wymysllam, a znam z wykladow z psychologii klinicznej i pedagogiki wczesnoszkolnej, a zajecia prowadzili osoby kompetentne. To dla tych ktorzy by sie chcieli dalej wspierac ze jest inaczej.
Mogą być też typy mieszane. Wydaje mi się, że ja nim jestem. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ekstrawertyk moze byc mocno niesmialy,. Z reszta ja sobie tego nie wymysllam, a znam z wykladow z psychologii klinicznej i pedagogiki wczesnoszkolnej, a zajecia prowadzili osoby kompetentne. To dla tych ktorzy by sie chcieli dalej wspierac ze jest inaczej.
Mogą być też typy mieszane. Wydaje mi się, że ja nim jestem. :smile:

Nie wiem, czy mogą istnieć typy mieszane, czy nie. Ale wydaję mi się, że np. można pomylić introwertyka z ekstrawertykiem nawet w odniesieniu do samego siebie. Nie każdy milczek jest introwertykiem. Jeśli ktoś często milczy w realu, ma bardzo mało znajomych i czuje, że ich dużo nie potrzebuje, ale w wirtualu utrzymuje dużo kontaktów z ludźmi, to z charakteru jest ekstrawertykiem, lecz na skutek np. jakichś złych doświadczeń odizolował się od ludzi w realu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, nie czytałem, ale pewne zalety introwertyzm niewątpliwie posiada nie wyobrażam sobie pisarza czy badacza- naukowca ekstrawertyka( choć to te zależy od dziedziny). No i nie męczą głupim czy za głośnym gadaniem i przesadną wylewnością i krępującymi pytaniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind,

Dziwne, że pytasz zamówiłem ją wtedy kiedy zawitałem tutaj na forum, bo myślałem, że w jakiś sposób pomoże mi w zmianie trybu życia i zmieni podejście do mojej introwersji. Niestety eży pokryta kurzem, bo niestety po kilkunastu stronach i pobieżnym przekartkowaniu reszty odłożyłem ją na półkę. Banał na banale, a raczej truizm na truizmie. Wiedza, może i przydatna, ale dla ekstrawertyków i typów pośrednich, bo ja o sobie to wszystko wiem, co autorka tam umieściła. Co do porad dotyczących związków ekstrawertyka i introwertyczki ( i vice versa) to po paru stronach sobie darowałem, bo nie potrzebna mi taka wiedza. W przyciąganie się przeciwieństw absolutnie nie wierzę.

 

carlosbueno,

Przywiozę Ci na zlot to sobie weźmiesz do domu bo mi ten "podręcznik" niepotrzebny. Skusiłem się po przeczytaniu pochlebnych recenzji. Mój błąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do porad dotyczących związków ekstrawertyka i introwertyczki ( i vice versa) to po paru stronach sobie darowałem, bo nie potrzebna mi taka wiedza.

 

Ja mam taką wiedzę w praktyce. Znaczy w kwestii związku skrajnej ekstrawertyczki i skrajnego introwertyka.

I w sumie to uważam, że to jest super połączenie ;)

 

-- 07 sie 2013, 14:27 --

 

nie wyobrażam sobie pisarza czy badacza- naukowca ekstrawertyka

 

:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., znaczy tak jedno jest pewne jesli ktoś jest cholerykiem to z drugim cholerykiem się prędzej zabije niz dogada.

Wystarczy porównanie zrobić kto jakie ma cechy charakteru i dobrać się na zasadzie przeciwieństw i podobieństw. Ten obrazek świetnie pokazuje jak dobierać się osobowością i charakterem

auupfc.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, Banał na banale, a raczej truizm na truizmie. Wiedza, może i przydatna, ale dla ekstrawertyków i typów pośrednich, bo ja o sobie to wszystko wiem, co autorka tam umieściła. Co do porad dotyczących związków ekstrawertyka i introwertyczki ( i vice versa) to po paru stronach sobie darowałem, bo nie potrzebna mi taka wiedza. W przyciąganie się przeciwieństw absolutnie nie wierzę.

 

Ja czytałam ją wyrywkowo i dla mnie również okazała się banałem jakich mało.

W przeciwieństwa również nie wierzę, mam przykład po swoich rodzicach: skrajna ekstrawertyczka(choleryk) ze skrajnym intro i wieczne awantury miedzy nimi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psyche., mój facet jest prawie 100% flegmatykiem, a ja to taki ni choleryk ni sangwinik.

Dzięki temu, że oboje byliśmy skrajni mieliśmy na siebie dobry wpływ, ja się trochę wyciszyłam, a mój facet trochę wyszedł do ludzi (chociaż i tak jest 100% introwertykiem, jak się zaczęliśmy spotykać to był nim chyba w 200% :mrgreen: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skrajna ekstrawertyczka(choleryk) ze skrajnym intro i wieczne awantury miedzy nimi.

ale to chyba nie jest kwestia intro i ekstra ale zaburzen.. moim zdaniem mozna doskonale pogodzic jedno i drugie o ile szanuje sie swoja odniennosc

 

Trudno powiedzieć czy jest to kwestia zaburzeń czy nie, jedno jest pewne, choleryk lubi wszystko robić szybko, a flegmatyczny introwertyk wolno, to jest sporą przepaścią żeby stworzyć normalny związek. Choć nie przecze że takich nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, wyobraż sobie dwóch choleryków w związku to było by raban

 

nie wyobrażam sobie, tak samo jak nie wyobrażam sobie związku jak na przykładzie moich rodziców.

 

choleryk lubi wszystko robić szybko

chileryk przede wszystkim nie panuje nad emocjami a jezeli nad soba nie pracuje nie stworzy dobrego zwiazku z nikim . No i jezeli wybiera flegmatyka to chyba nie sadzi ze go zmieni bo to chore

 

Mało który choleryk chce nad sobą pracować, on zawsze uważa, że ma racje i basta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym raczej powiedział, że zdają sobie sprawę z zaburzeń ale nie chcą wziąć odpowiedzialności na siebie i wolą zrzucać winę na otoczenie. Albo niby chcą się zmienić, ale jak przychodzi co do czegoś to coś tam, coś tam... znajdą milion powodów, żeby jednak siedzieć na dupie i nic nie robić. bo zaburzenie być może przynosi jakieś profity i szkoda z tego zrezygnować.

 

Jak już ktoś faktycznie zaburzony w ogóle nie przyjmuje do wiadomości, że jest zaburzony i wołami go nie ruszysz to jest przypadek beznadziejny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już ktoś faktycznie zaburzony w ogóle nie przyjmuje do wiadomości, że jest zaburzony i wołami go nie ruszysz to jest przypadek beznadziejny.
Moi wujkowie tacy są. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć czy jest to kwestia zaburzeń czy nie, jedno jest pewne, choleryk lubi wszystko robić szybko, a flegmatyczny introwertyk wolno, to jest sporą przepaścią żeby stworzyć normalny związek. Choć nie przecze że takich nie ma.

 

Ladywind ;) , to pewnie jestem cholerykiem . Dziś na jeżdzie na Prawko instruktorka powiedziała mi ,że wiedzę mam , umiem jeżdzić , nie boję się , ale wszystko za szybko. "Zbliża się skrzyżowanie, a Pan już je przejechał" . No własnie , za szybko. Przecież nie będę jej tłumaczył ,że ze mnie stary jełop z ADHD. Przecież utarło się ,że to dzieci mają , a ja takie dziecko tylko że z turboodrzutem rozpierdupem.

Moja Żonka to znowu powolna , systematyczna , wszystko po kolei, powoli . Jak mnie to czasami wkur... ale gdyby nie jej temperament chyba nic by z tego Związku nie było. Dobrze ,że każdy jest inny.A Ona nie jest introwertyczką , nie zastanawia się za głęboko ,,,tylko robi wszystko wolno i po kolei.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja Żonka to znowu powolna , systematyczna , wszystko po kolei, powoli . Jak mnie to czasami wkur...

 

U mnie jest tak samo, tylko w drugą stronę.

Czasem proszę Szymona o pomoc z czymś, żeby było szybciej i ja zrobię milion rzeczy, a on stale tą jedną i wcale szybciej nie jest...

Niby diabli mnie biorą, ale z drugiej strony jego warzywa na sałatkę są zawsze najlepiej pokrojone, a jak robi coś graficznego to jest jak spod igły itp itd ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja potrafię robić wolno i byle jak, podobno to rzadko spotykane, ale niestety dyskwalifikuje w większości prac. Kiedyś przez 2 h myłem łazienkę i wszyscy narzekali że brudna a inni w 10 minut robili czystą. Czyli nici u mnie z szybkiej i pewnej śmierci samobójczej. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×