Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!Jestem teraz po wizycie u psychiatry jestem na Lamotryginie Ketrelu i Perazynie.Mimo to moja pani doktor chce spróbować wmoim przypadku Lithium Carbonicum

tylko mówiła że musiałbym zrobić jakieś badania na nerki itp. .Dowiedziałem sie jednak że takie badania robią tylko szpitale psychiatryczne.Może ktoś zna jakieś laboratorium w Warszawie które robi te badania?Obecnie nie czuje jakihś strasznych huśtawek nie mniej jestem w hipomanii jestem równierz drażliwy i nerwowy nie wiem na ile to jest normalne taką nerwowośc mam nawet po perazynie.I te wieczorne lęki jak dotąd perazyny mam po 100 mg trzy razy dziennie może zwiększyć dawke albo dodac inny lek bo na wieczór te lęki albo raczej natrętne lęki sa wyciszane ale wciąż jeszcze są może dodać drugi neuroleptyk? na tą wybuchowość bo nie chce być taki dla otoczenia ale wybucham nie chce juz tak postępować wybucham od tak nagle i nie kontroluje tego.Eh.............................................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim chorym na czad współczuję. Nie ma na to świństwo lekarstwa. Wraz z upływem czasu będzie coraz gorzej. Znacie wykres funkcji sinusx?

Z wiekiem jej wykres będzie nieuchronnie miał wyższe amplitudy.

Im póżniej ktoś zacznie z lekarstwami, tym ma większe szanse na dożycie sędziwego wieku (50 :?: ) Czad to najgorsza choroba jaka może spotkać człowieka. To moje zdanie o chorobach. Tyle razy marzyłem o raku, zawale, udarze itp. Nadal żyję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JOSE 2, CHAD leczy się z powodzeniem. I to nie są tylko leki.

CHAD, trochę się powtarzam...współistnieje często z innymi zaburzeniami. Więc bardzo ważna jest diagnoza, rzetelna diagnoza. Może masz zaburzenia osobowości, w wyniku których uaktywniają się stany manii i depresji.

Nie należy też uogólniać, że to najgorsza choroba, nie licytujmy się.

A z rakiem...no cóż...chyba nie widziałeś umierającego, świadomego człowieka,z którego na łożu śmierci dosłownie kapały płyny...

Raka tak jak i inne choroby leczy się, a im szybciej tym lepiej...to nie wyrok.

Lepiej się leczyć, jak czekać...nie wiadomo na co.

 

Ważne, żeby działać, chociaż wiemy, że często bywa nie do zniesienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zrozumieją , że decyzja o samobójstwie nie jest projekcją "słabej psychiki" lecz najwyższą niezgodą na utratę naszego dotychczasowego umysłu, czyli tego co najcenniejsze i tego co stanowi o istocie naszego ja. Niezgodę na nieodwracalną zmianę jakości naszego bytu zarówno duchowego jak i materialnego....

 

bardzo dobrze to ująłeś

i jeden z kolesi komentujących że rozumie jego samobójstwo bo widział jak bardzo cierpiał

 

życie jest czekaniem na śmierć

moim zdaniem osoby które czekają w cierpieniu mogą je skrócić

 

Intel gratulacje z powodu komuni synka

jak pozostałe sprawy?

 

Jose - masz pogorszenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chociaz zdaja sie osoby ktore beda uwazaly ze cierpienie oczysci nasza dusza i takie tam ...
Proponuje takie osoby puknąć porządnie bejsbolem i zapytać, czy je to oczyściło i uszlachetniło ;)

 

Poniższy utwór dedykuje wszystkim bipolarnym /BTW, Młynarski tez ma CHad/

[videoyoutube=TniEe4ay_0Y][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) To w drugą stronę: czy są psychoterapeuci, którzy korzystają z przebadanych naukowo metod?

 

- Tak. Podejściem terapeutycznym, które w większości badań konsekwentnie jest w czołówce to terapia behawioralno-poznawcza.

To jest stosunkowo prosty rodzaj terapii, terapia dobrze ustruktalizowana, ciągle badana i doskonalona.(...).

 

Akurat na tym rodzaju psychoterapii opiera swoje podreczniki Monica Ramirez Basco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widmo

bardzo fajny artykuł

Witkowski jest niezły :)

 

swego czasu w USA pacjentom terapii psychoanalitycznej wmawiano molestowanie seksualne w dzieciństwie :)

a sport ma podobne wskaźniki w walce z depresją jak farmakologia

 

tylko, że każdemu z nas może pomóc co innego

mi sport pomagała bardzo do pewnego momentu

a teraz chyba znowu zaczyna na mnie dobrze działać

 

ja teraz chodzę na kurs uważności w walce ze stresem też ma niezle poparcie w badaniach w redukcji napięcia

mieszanka jogi, medytacji, oddychania i bycia w danej chwili bez myślenia o przeszłości i przyszłości, uczenie się akceptacji mysli, uczuć, emocji, bólu

 

Widmo co słychać? jak samopoczucie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dariusz1990

Do rad Intela dodam tylko, ze sprawdzenie poziomu hormonow tarczycy powinno byc rozszerzone ponad typowe badanie podstawowe.

Takie wytyczne i dostalem od mojego lekarza.

Poczytaj moje wpisy na temat litu.

 

Intel Dobrze, ze wrociles. Coraz bardziej zaczynam Ciebie i JOSE rozumiec.

Diagnoze mam od 1.5 roku, choruje pewnie znacznie dluzej.

Ale coraz bardziej zaczyna mnie to wku....c.

Pomimo, ze inni widza w nas normalnych ludzi to tylko my sami wiemy co mamy w glowach i jak ciezko sie z tym mierzyc.

Po czasie moj zapal do mierzenia sie oslab i w wiele madrosci wpisywanych wczesniej nie do konca sam juz wierze.

Nie chce mi sie juz kombinowac, uczyc, zmieniac. Czuje troche tez, ze wrocilem do poprzedniego mojego ja i ze nie udalo mi sie do konca wyskoczyc w cos lepszego.

Moze to wynik tego, ze wydawalo mi sie, ze mozna wygrac z chad a mozna chad tylko czasami skopac dupe, ewentualnie zaglaskac.

 

sens Dzieki za zainteresowanie. Mam dokladnie identyczne odczucia ze sportem. Ja probujac do niego wrocic na poziomie amatorsko-wyczynowym

nabawilem sie tylko kontuzji o frustracji:/ Teraz ciesze sie ruchem w zakresie mozliwosci choc caly dzien rypania po gorach to nie spacer.

I wiecie co? Pomimo przelotnych mysli o bezsensie zycia pojawiajacych sie co jakis czas, to kiedy czlowiek stoi nad stromizna trzymajac sie kawalka stalowej liny sprawy wygladaja calkiem inaczej.

Widac jak ten zwierzecy mechanizm trzyma nas mimo wszystko.

 

Ostatnio mialem duzo roboty i stresu ale i jestem w sytuacji w ktorej moje dobre checi nie musza dac dobrego rozwiazania.

Zewnetrzne okolicznosci powoduja, ze nie wiem jak sie umiejscowic w pewnym projekcje w ktorym jestem i za ktorego czesc jestem odpowiedzialny.

Do tego jeszcze dochodza trudnosci wyczucia relacji w obcym jezyku. I wszytsko to sklada sie na brak odpowiednich odniesien do wydania

opinii na temat swojej wartosci, pracowitosci itd.

Poprzedzone to chyba bylo lekka hipomania polaczona z duzym wysilkiem w pracy, stresem i jakis dystans do wszystkiego uciekl.

I nie wiem (my mamy chyba z tym trudnosc) co jest rzeczywiste a co wynika z naszych emocji.

Szybko z tego wyszedlem - dlugi weekend, ale wiem albo wydaje mi sie, ze wisza nade mna chmury choc nie wiem czy to biale baranki czy te ciemne burzowe.

Nie nawidze tego w chad, ze nigdy nie masz pewnosci i wlasciwego osadu rzeczywistosci. Ze nie masz dystansu, luzu, braku strachu.

Wracajac do poczatku wpisu wydawalo mi sie, ze to posiadlem ale okazuje sie, ze to ciagle mierzenie.

Wiem, ze normalni tez maja swoje klopoty ale nas kosztuje to duzo wiecej zdrowia.

Mam troche obawy czy znowu nie jestem ponizej kreski z mylacymi sporadycznymi drobnymi wyskokami w gore.

Pamietam, ze 2-3 lata temu tak wlasnie wygladalo moje stopniowe i powolne schodzenie w depresje.

Czas rozpoczac kolejna bitwe i wrocic do dobrych rad

http://pl.wikipedia.org/wiki/Terapia_racjonalno-emotywna

psychoterapii poznawczo-behawioralnej i ksiazek Ramirez-Basco (lenistwo)

To tak juz na koniec zapetlajac temat :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heeh Intel 1 dobrze powiedziane. Mam przed sobą plus minus 60 lat życia i tak się zastanawiam na ile będę zależny od innych ludzi, a na ile będę żył na własną rękę. Bo w ChADzie, tak mi się wydaje, największym problemem jest brak zaufania do własnego osądu. A, nie ukrywajmy, nieco trudno się żyje jak się sobie samemu nie ufa. W tej chwili jestem w remisji i mam w miarę spokój i niewiele stresu, ale co jak życie przyspieszy, zacznie się komplikować itd? Hipo, a potem mania jak nic. Ech ciężkie to wszystko, ale mogło być gorzej, niektóre choroby są, wydaje mi się, dużo gorsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Intel,

To jest wlasnie to. Ostatnio mocno zastanawiam sie nad wyznaczeniem dla siebie jakiegos limitu, tego na co mnie bedzie stac w przyszlosci. Nie wiedzie mi sie jakos specjalnie zle

ale od dobrych kilku lat mam wrazenie, ze nie odnioslem zadnego porzadnego sukcesu. Wczesniej bylo wiele rzeczy z ktorych bylem dumny i ktore mi wyszly.

Niestety nie moge sobie pozwolic aby byc w miejscu. Nierozwijajac sie po prostu sie cofam.

Nie potrafie obiektywnie ocenic swoich sukcesow i porazek.

Sadze tez, ze optymalne ustalenie na jakim poziomie bedziemy funkcjonowac moze pomoc w uniknieciu wahan nastroju zwiazanych z praca.

Pozbycie sie zbyt duzych ambicji z hipomanii i obaw i strachu przed porazka z depresji.

Teraz mam troche obnizony nastroj stad moze te dywagacje:/

JOSE, Ty chyba jestes ewenementem. Jak sie czyta fora to 99% ludzi z chad jest nieefektywna w pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widmo jakoś się udaje oszukiwać prezesa. Czad zabrał mi niestety okazję wyższych awansów

 

Witaj Robert!!!!! Brakowało mi Ciebie. Ostro wstawiłem się za Tobą po Twym nieszczęsnym poście. Oberwało mi się zdrowo od Jednego z adminów.

Jedno się sprawdziło (przewidziałem to i pisałem o tym), że powrócisz.

Raz w tygodniu jestem w Zabrzu na kontroli w KWK Makoszowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widmo jakoś się udaje oszukiwać prezesa. Czad zabrał mi niestety okazję wyższych awansów

Czyli jednak tak jak u wszystkich :/

Niestety (i na szczescie) ja w duzej mierze pracuje nie tylko z zespolem ale i na wlasne konto.

Ale jednak w duzym stopniu pracuje sie wspolnie i tutaj nie mozna pozwolic sobie na niedomaganie.

W nauce pomimo pkt., ocen itp. nie latwo ocenic wklad, dorobek itp.

Ostatecznie sam jestem zeglarzem, sterem i okretem choc na pogode wplywu nie mam.

Oczywiscie istnieje mozliwosc odpowiedniego i sprytnego ustawienia sie (jak ktos tak lubi i ma taki charakter).

Czasami maly naklad pracy daje duze wyniki najczesciej zas sporo laduje w koszu.

Okresy wytezonej i ciekawej pracy przeplataja sie z monotonia i wtedy fajnie jak jest sie "w fazie" z tym co sie dzieje.

Gorzej kiedy to wszystko wytraca z rownowagi. Dluzsze projekty wymagaja stalego zaangazowania co jak wiadomo w chad jest bardzo trudne.

Jest wiecej wolnosci i mozliwosci przetrwania kryzysu niz w innej robocie ale i wiecej odpowiedzialnosci i osobistego zaangazowania.

Porazki jak i sukcesy latwo przenosza sie na cala sfere zycia a weryfikacja wlasnej pracy i zaangazowania jest utrudniona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Intel,

 

ale od dobrych kilku lat mam wrazenie, ze nie odnioslem zadnego porzadnego sukcesu. Wczesniej bylo wiele rzeczy z ktorych bylem dumny i ktore mi wyszly.

 

Nie potrafie obiektywnie ocenic swoich sukcesow i porazek.

Sadze tez, ze optymalne ustalenie na jakim poziomie bedziemy funkcjonowac moze pomoc w uniknieciu wahan nastroju zwiazanych z praca.

Pozbycie sie zbyt duzych ambicji z hipomanii i obaw i strachu przed porazka z depresji.

.

 

mi się nawet na początku roku udało osiągnąć sukcesy ale w hipo chyba nie byłam

a teraz od 3 tygodni zjazd

w tym tygodniu 2-3 godziny pracy a potem muszę położyć się czy inaczej wypocząć

potem coś zrobię w domu i znowu muszę wypocząć

zmęcznie psychiczne i fizyczne

 

mam własną firmę to mogę sobie na taki tryb pozwolić

ale jak tak będzie dłużej to firma mi splajtuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mam zdiagnozowaną chorobę afektywną dwubiegunową.

Gdzieś przeczytałam,że ta choroba może zadecydować o niepoczytalności w sądzie.

Trochę mnie to dziwi,bo ja w fazie manii jak zachowywałam się agresywnie lub robiłam inne, dziwne rzeczy to byłam ciągle świadoma tego,że robię coś źle tylko no, tak jakoś mniej mnie to obchodziło. Może mi ktoś to wyjaśnić ? Bo np. rozumiem ,że schizofrenicy mogą być niepoczytalni bo mogą mieć halucynacje,urojenia itp. Ale dlaczego osoby z CHAD też ? Pytanie oczywiście zadaję z ciekawości, nie czeka mnie żadna rozprawa w sądzie,tylko pytam ,bo mnie to trochę dziwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest mi dobrze, jest mi ok, leczę się alternetywnie, po co mi leki, więc je wstrzymałam, od jakiegoś czasu nie biorę.

tylko problemy ze spaniem mam, niepokojące.

ale to przez te cholerne leki, brałam ketrel przez długi czas i teraz ciężko mi naturalnie spać.

ale czuję się fajnie, tylko trochę derealizacja, ale przejdę przez to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Powiedzcie mi proszę o co chodzi z tym "braniem leków na stałe" - dlaczego to takie DLA wAS JEST CIĘŻKIE DO ZAAKCEPTOWANIA? Bo rozumiem,że nie chodzi tu o złą tolerancję leków i ich objawy uboczne, ale sam dobijający fakt konieczności ich brania. Przecież wiekszośc chorób przewlekłych wymaga brania leków na stałe: astma, nadciśnienie, cukrzyca, jaskra, niedoczynnośc tarczycy itd. I ludzie biorą leki, owszem niechętnie, ale nikt nie używa słow "uzależnienie od leków", "nie moge uwolnić sie od leków" itp. Przyznaję - kompletnie nie czuję takich tekstów - jako lekarz widzę tylu chorych , którzy byliby wdzięczni, gdyby istniał lek, którego codzienne przyjmowanie mogłoby zniwelować objawy ich choroby..."

 

skopiowane z innego forum. ale myślę w dokładnie ten sam sposób. ChAD to choroba, a nie okresowy niedobór magnezu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×