Skocz do zawartości
Nerwica.com

niestety

Użytkownik
  • Postów

    226
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez niestety

  1. moje 2x w tygodniu niestety prywatnie, więc sporo kasy na to poszlo. ale potrzebowałam tego. poza tym w wawie mogę polecić na NFZ http://www.psychoterapiawarszawa.pl/ no właśnie na półrocznej proponowali 2 sesje indywidualne tygodniowo i 1 grupe. Jak na pobyt całodobowy to trochę mało. Nudziłam się tam będąc tylko 2 tygodnie...
  2. amelia83 mam tak samo. Co prawda dłużej jest u mnie ostatnio dobrze, a raczej było, a potem nagle - całe życie traci sens, nudzi, męczy, przeraża. i jak tu coś planować, żyć... gdzie dostalaś skierowanie na półroczną? ja swego czasu też dostałam. nie poszłam. wolałam indywidualna 2 razy w tygodniu.
  3. Oszaleć można.Świetny czas, dużo się dzieje, są plany. Aż tu nagle masz dość, nic nie ma sensu, ludzie są źli, nudni, okrutni. Najchętniej głową o ścianę. btw. cześć wam.
  4. szaraczek. dzięki. oczywiście odstawiłam teraz bez wiedzy lekarza... tzn. wspominałam mu o tym planie już nie raz, więc powtarzał, że zawsze odstawiać stopniowo. Złości mnie to, że zanim zaczęłam się leczyć miałam gorsze nastroje itp., ale sobie z nimi radziłam. Teraz już nie. Wydaję mi się, że każdy kolejny epizod jest coraz silniejszy
  5. hej, czy ktoś odstawiał wenle? Ja nie biorę od 2 dni i jest słabo, mam zawroty głowy i spore osłabienie. Schodziłam stopniowo przez 3 tygodnie...
  6. Dużo nowych spraw do załatwienia, szkoła, praca, zlecenia. Wszystko na co czekałam i o co walczyłam od kilku miesięcy. A ja jak o tym myślę mam ochotę umrzeć. Włączają się wszystkie działania impulsywne. Źle, źle, źle.
  7. A wchodziłaś stopniowo? Ja dzisiaj 8 dzień. 7 dni 37,5, dzisiaj dopiero 75mg. Do tego wspomagam się benzo i wcale nie czuję skutków ubocznych. 9 dni to za mało, żeby była poprawa.
  8. Znowu się odbijam. Góra dół góra dół. I jak tu coś zaplanować. Podjąć życiowe decyzje...
  9. Jak radzicie sobie ze szkoła/praca? Ja już tyle rzeczy w życiu robiłam... i zawalałam/rezygnowałam/nudziłam się tym, że spokojnie mogłabym obdzielić swoim doświadczeniem kilka osób. ale cholera! nic stałego w moim życiu się nie zdarza ;/
  10. Ja to mam za sobą 2 lata terapii... coś powinno się już wypracować przez ten czas... ale jak widać nadal to samo. I boję się odezwać do T. że mnie nie przyjmie, że mi kasy na terapie nie starczy, że znowu terapia będzie beznadziejna.
  11. Poniżające - bo rzuciałam terapie bo czułam, że już T ma mnie dosyć i że robi wszystko, żeby się mnie pozbyć, a z drugiej strony nie wierzy, że już nigdy nie wrócę do niej... ;/ Długo już w terapii jesteście? Bierzecie na stałe leki? Ja po tych suuper miesiącach bez leków, znowy wróciłam smutna po recepte...
  12. szybko do lekarza!! weź coś na uspokojenie i spróbuj przetrzymać te myśli! -- 29 sty 2015, 19:16 -- dzisja zaczynam venle 37,5, po ilu dniach wchodziliście na 75?
  13. Ja 3 miesiące temu w porywie "ozdrowienia" przerwałam terapię... 2 miesiące było super dobrze. Nawet nie bylo mi przykro i nie tęskniłam. Teraz znowu spadek nastroju i jestem sama z tym wszystkim. Do "starej" terapeutki nie mogę wrócić, bo byłoby to poniżające. A nowej nie mam siły szukać...i ta myśl - zaczynać wszystko od nowa... Ile można? Układać sobie życie i psuć sobie życie? [+ 10 do nieszczęscia lekarka, która mówi, nie mam już pani czym leczyć, wszystko pani brała...]
  14. @caramel rose i calkiem bez leków chcesz być? Co Ci podniosło tak prolaktyne?
  15. Takie skoki nastroju od zakładam firmę/prowadzę wykłady/zajęcia, planuję podróżę, dodatkowe zajęcia, studia --- do --- chcę umrzeć [i to coraz częściej właśnie ta myśl. Już nie smutek. Płacz. Tylko okropna wściekłość]. I tylko to. I nic pomiędzy mnie nie dotyczy. Macie tak dziewczyny?
  16. Męczą mnie huśtawki nastrojów. I to nie te częste. Tylko coraz bardziej okrutne. Nastrój zmieniał mi się co kilkadziesiąt minut. Raz góra. Raz dół. Teraz dobre i złe stany, A co za tym idzie myśli są coraz bardziej śmiałe. I zupełnie nie wiem jak powiedzieć - stop.
  17. Warszawa gdzieś się spotyka? :) ktoś chętny?
  18. Czy ktoś był lub jest w szpitalu w tworkach [Mazowieckie Specjalistyczne Centrum Zdrowia im. Jana Mazurkiewicza]? Który oddział? Jakie wrażenia? Efekty leczenia?
×