Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

@edta najważniejsze, że działa. Reszta się poukłada.

 

Ja spałam prawie dwie całe doby i dzisiaj wstałam i zmuszam się do czegokolwiek, idzie jak krew z nosa.

 

ktos pytał wcześniej o alkohol - w niedziele wypiłam w drodze wyjątku pół litrowe wino na raty, bo mi się grzaniec zamarzył. Całą noc po tym grzaniu nieprzespana, czułam się jak naspeedowana, na allegro mam pełny koszyk, w sklepie odzieżowym też. Zasnęłam w południe dnia następnego po końskiej dawce xanaxu. Przespałam następne półtorej doby już bez wspomagania i od tej pory jestem płaczliwa, nerwowa i smutna. Najlepiej siedzieć.

Dzis akurat miałam wizytę u nowego psychiatry, dołożył mi lit. 

Jakby się komuś grzańca zachcialo…

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, chojrakowa napisał(a):

Jakby się komuś grzańca zachcialo…

Dlatego ja w okresach depresyjnych nie piję w ogóle alkoholu. Jak już to piwo/wino bezalkoholowe, bo to się przeważnie kończy zjazdem.

 

Godzinę temu, chojrakowa napisał(a):

dołożył mi lit. 

Lit lubię, moja lekarka też, ale tarczycę mi rozpierbandolił w 3 miesiące mimo minimalnej dawki. A najgorsze, że większość psychiatrów to zlewa i nawet nie każe kontrolować TSH, gdzie to jest najczęstsze działanie uboczne litu. W sumie znam łącznie z 4 osoby, które brały/biorą lit - wszystkie skończyły z niedoczynnością tarczycy.

 

Godzinę temu, chojrakowa napisał(a):

@edta najważniejsze, że działa. Reszta się poukłada.

I sorry, ale rozbawił mnie komentarz, bo pasuje tak, że wcale. Co po tym, że działa w sytuacji gdy powoduje rzecz, która ją dyskwalifikuje? xD 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx bo nie widziałam tego wpisu o prolaktynie zanim pisałam swój.

 

Juz mi ręce opadają. Z tarczycy wiele mi już nie zostało, biorę teraz 100 wcześniej 150 letroxu. Ale boje się przytyć. Wiem że to głupie. I wiem że nie najważniejsze. Ale co to zmienia?

Jak będę jeszcze bardziej ociężała ruchowo, z bolącymi mięśniami po każdym wysiłku to nie zniosę tego, a czytałam w ulotce o tym skutku ubocznym, który mam już po depakinie. Depakina i lit, anafranil jak dla konia i co jeszcze? Co potem? Haloperidol? 
Wybaczcie moje nastawienie ale mam ochotę tupać nogami i płakać i gdzieś musiałam to powiedzieć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@chojrakowa niedoczynność tarczycy nie jest p/wskazaniem do brania litu, ale może się skończyć zwiększeniem Letroxu. Moja endokrynolog mówi, że jak będzie potrzeba, to mogę do litu wrócić i raz wróciłam ale tylko na 2 mce (od początku z takim założeniem był włączany ,że na krótko - zrobił co miał zrobić i wylot). No ale dla mojej lekarki to juz jest dyskwalifikacja leku, bo ona wychodzi z założenia, że nie po to leczymy jedno żeby psuć coś innego. Teraz mimo że ma jeszcze wybór wśród leków których nie brałam stwierdziła, że nie ma już co mi dać i dała mi wybór esketamina lub badania kliniczne. Ja do szpitala się nie pcham to padło na badania kliniczne 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx mam przetestować miesiąc i wrócić. Co dalej nie wiem. Marzy mi się spokój i równowaga, a co będzie to czas pokaże. Teraz jestem bardzo rozchwiana, płaczę o byle co, nie mam apetytu ani siły. Jutro to wykupię i zacznę brać, bo narazie nie wiem jaka dawka nawet, recepta zakodowana, wiem tylko że rano i wieczorem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie zostajemy przy aktualnym leczeniu i dopiero moja lekarka jak wróci w poniedziałek ma zdecydować co dalej.

 

Jest beznadziejnie. Mam ochotę się poddać.

 

@chojrakowa lit bierze się kontrolując jego stężenie, więc dawka terapeutyczna dla każdego może być inna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@edta dawaj znać w poniedziałek, trzymam kciuki 

 

Jesli ten lit nie zaskoczy ( nie powiem że jestem optymistycznie nastawiona) to chyba poproszę o zmianę antydepresantu. Najdłużej do tej pory czułam się dobrze na mixie z bupropionem. Albo dekapitację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, chojrakowa napisał(a):

@edta dawaj znać w poniedziałek, trzymam kciuki 

 

Jesli ten lit nie zaskoczy ( nie powiem że jestem optymistycznie nastawiona) to chyba poproszę o zmianę antydepresantu. Najdłużej do tej pory czułam się dobrze na mixie z bupropionem. Albo dekapitację.

Nie chcę tutaj zniechęcać, ale lit jest dobrym stabilizatorem, działanie p/maniakalne też ok, zacnie działa na myśli samobójcze, ale działanie stricte antydepresyjne to jest znikome.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojrakowa napisał(a):

@acherontia styx bardziej się nie da niż jestem 🫠

Nie wiem czy stricte do litu jesteś zniechęcona, czy ogólnie, ale jeśli stricte do litu, to nie ma się co nastawiać jakoś tragicznie bo lit jest strasznie demonizowany. Fakt, że jest wiele osób, które go nie tolerują i uboki ich powalają, ale dla mnie, mimo rozwalonej tarczycy, on jest w top 5 leków, które brałam. Z tym, że ja tu oceniam jego działanie w takim celu w jakim ja go brałam, czyli głównie na myśli samobójcze. Jako stabilizatora go nigdy nie brałam, bo ja stężeń terapeutycznych nie osiągałam bo nie o to chodziło u mnie. Zresztą ja brałam dawki 250-500mg na dobę (chwilę byłam na 750mg ale to już byłam zombie bez emocji) także dawkowanie nawet przez większość czasu miałam 1x dziennie.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx do litu do litu. Ja jestem z natury robotna, nie usiedzę w miejscu, zawsze mam zajęcie i oglądanie seriali do nich nie należy. Depakina zadziałała stabilizująco ale usadziła mnie na dupie, bardzo się męczę przy wysiłku fizycznym i straciłam większość zapału do robienia rzeczy jaki naturalnie miałam. Jesli lit zadziała podobnie to 🙄🙄🙄 Dlatego rozważam też ten antydepresant, cieszę się że pan doktor zaczął od litu bo to brzmi logicznie na ten moment ale nie chce być zmęczoną kluską, ja chce żyć i być sobą. 
Mam konie, psy, koty i swoją pracę i chce się wyrabiać, mieć chęci i siłę bo to jest mój sens i żaden lek mi tego nie zastąpi.

 

Na razie 500mg.

Edytowane przez chojrakowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, chojrakowa napisał(a):

Na razie 500mg.

To minimalna dawka standardowo na początek. Jeśli Twoj lekarz dążyć będzie do stężeń terapeutycznych to na pewno Ci zwiększy, bo nie znam nikogo kto na 500mg miałby takie. Przeważnie koło 1g potrzeba, żeby uzyskać to minimalne stężenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2023 o 00:27, chojrakowa napisał(a):

@acherontia styx bo nie widziałam tego wpisu o prolaktynie zanim pisałam swój.

 

Juz mi ręce opadają. Z tarczycy wiele mi już nie zostało, biorę teraz 100 wcześniej 150 letroxu. Ale boje się przytyć. Wiem że to głupie. I wiem że nie najważniejsze. Ale co to zmienia?

Jak będę jeszcze bardziej ociężała ruchowo, z bolącymi mięśniami po każdym wysiłku to nie zniosę tego, a czytałam w ulotce o tym skutku ubocznym, który mam już po depakinie. Depakina i lit, anafranil jak dla konia i co jeszcze? Co potem? Haloperidol? 
Wybaczcie moje nastawienie ale mam ochotę tupać nogami i płakać i gdzieś musiałam to powiedzieć. 


nie wiem czy pocieszę ale biorę 500 litu od lipca i nawet schudłam przez ten czas 2 kg chociaż jem więcej niż w czasie kryzysu (co nie jest dobre bo znowu mam niedowagę) - ja biorę w mixie z bupropionem i Seronilem…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@nieprzenikniona cóż, ten seronil i bupropion wiele tłumaczą. 🥲

Ale żarcie już nigdy nie będzie rządziło moim życiem i jeśli czegoś naprawdę żałuję (a mam czego, obiektywnie 🙄) to szczerze mówiąc właśnie tego.

 

@acherontia styx za miesiąc kolejna wizyta i powinnam już wiedzieć na czym stoję 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej czeka mnie zmniejszenie latudy, jeśli nic się nie zmieni. Prolaktyna jest podwyższona rzeczywiście nieznacznie, także może powrót do poprzedniej dawki coś da... oby tylko się znowu nie spieprzyło tak bardzo jak wcześniej... Bo już tego nie przetrzymam. Już teraz bywam na skraju... Za to zwiększamy pregabalinę i za kilka dni lamotryginę. No i czekamy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, chojrakowa napisał(a):

Okej, już wiem na czym polega stabilizująca magia litu. Kupuję to, przynajmniej na razie.

:D

Mówiłam, że nie ma się co nastawiać negatywnie, bo jest demonizowany ;) 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, chojrakowa napisał(a):

Okej, już wiem na czym polega stabilizująca magia litu. Kupuję to, przynajmniej na razie.

No to super. U mnie zostawiają póki co latudę w spokoju, zwiększają tylko pregabalinę i lamotryginę oczywiście.

 

Jest po prostu źle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@edta malutka, nadal trzymam kciuki. To zawsze są tylko etapy, żyjemy bo mijają. Pregabalina to dobry lek, dużo jej masz?

@Jan3k to trzeba mieć manie, są tu też tacy nieszczęśnicy, którzy mają depresje, depresje psychotyczne i stany mieszane, np ja 👌

 

Niespodziewanie umarł jeden z moich koni, okropnie cierpię. O stratach finansowych nie wspomnę, ale są rzędu tych @Jan3k. Do wczoraj nienawidzilam wszystkich ludzi, którzy żyją normalnie i nikogo nie stracili. Dzisiaj czuję tylko smutek.

Za tydzień mam kontrolną wizytę ale chyba bez niespodzianek, wygląda na to, że mimo początkowej niechęci zostanę fanką litu i będę chciała go zwiększyć, kto wie, może nawet całkowicie zastąpić nim Depakine.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jan3k napisał(a):

Macie długi? Ja na manii wziąłem trochę pożyczek, około 50 tys i wydałem w parę dni, teraz mój prawnik załatwia mi upadłość konsumencką. Jeb... Chwilówki.

Nie mam. Jedyny raz kiedy zrobiłem długi, to było na początku mojej przygody z chorobą - kilkanaście lat temu. Spłaciłem i od tej pory nawet w manii nie brałem kredytów, wydawałem tylko tyle ile miałem na koncie. Gdzieś mi się zakodowało, że nie wolno 🙂 Moim problemem są manie psychotyczne, ale już chyba nauczyłem się okiełznać chorobę w zarodku (przynajmniej ostatnio mi się udało). Chciałbym pozostać w takim stanie jak teraz na zawsze (wiem, że jeszcze mnie to g.wno dopadnie, ale walczę 🙂 Wszystkim chadzikom życzę stabilizacji, wtedy da się żyć. 

 

@chojrakowa nie wiem czy ktokolwiek może powiedzieć, że nikogo nie stracił, ani nie straci. Chyba, że jest samotnym żaglem, ale samotność jest gorsza niż strata. Śmierć to normalny etap naszego życia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×