Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

napisales tutaj przyklad mojej osoby... A zastanowiles sie kiedys dlaczego tak jest? I dlaczego ten owy "pajac" robi z siebie posmiewisko.... Bo to jego odskocznia tak bylo przynajmiej w moim wypadku. To byl jedyny moment kiedy moglem komus poprawic humor i poczuc sie doceniany.... Nie wiesz co ten "owy pajac" moze przezywac, a przez to jak sie zachowuje poprostu odreagowuje caly stres z jakim ma do czynienia na codzien. Ja szedlem do szkoly wlasnie pajacowac, az stalo sie to dla mnie tak normalne ze tylko chodzilem po to na uczelnie zeby poprawic komus humor. Poprostu dowartosciowalem sie przez to. NIKT NIGDY NIE PRZYPUSCIL ZE MAM PROBLEMY - jak to mozliwe taki wyluzowany gosc ma problemy? a przychodzilem do domu i ryczalem jak dziecko. Nie oceniaj z gory ze ktos jest pajacem. Kazdy inaczej odreagowuje jeden siedzi w domu w zamknieciu inny wychodzi i na przekor wszystkiemu zlu ktore go otacza robi z siebie debila bo mimo ze sam nie jest szczesliwy lubi dac troche szczescia innym....

Pięknie to napisałeś. Dokładnie taką samą osobą byłem przez całą moją edukację i jeszcze przez kilka lat :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napisales tutaj przyklad mojej osoby... A zastanowiles sie kiedys dlaczego tak jest? I dlaczego ten owy "pajac" robi z siebie posmiewisko.... Bo to jego odskocznia tak bylo przynajmiej w moim wypadku. To byl jedyny moment kiedy moglem komus poprawic humor i poczuc sie doceniany.... Nie wiesz co ten "owy pajac" moze przezywac, a przez to jak sie zachowuje poprostu odreagowuje caly stres z jakim ma do czynienia na codzien. Ja szedlem do szkoly wlasnie pajacowac, az stalo sie to dla mnie tak normalne ze tylko chodzilem po to na uczelnie zeby poprawic komus humor. Poprostu dowartosciowalem sie przez to. NIKT NIGDY NIE PRZYPUSCIL ZE MAM PROBLEMY - jak to mozliwe taki wyluzowany gosc ma problemy? a przychodzilem do domu i ryczalem jak dziecko. Nie oceniaj z gory ze ktos jest pajacem. Kazdy inaczej odreagowuje jeden siedzi w domu w zamknieciu inny wychodzi i na przekor wszystkiemu zlu ktore go otacza robi z siebie debila bo mimo ze sam nie jest szczesliwy lubi dac troche szczescia innym....

Pięknie to napisałeś. Dokładnie taką samą osobą byłem przez całą moją edukację i jeszcze przez kilka lat :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez obgadywalem innych, po alkoholu, powiedzialem sobie, ze koniec z tym.

Też tak miałem. Zdradziłem nieprzyjemny sekret mojego przyjaciela nawet. Potem miałem takiego kaca moralnego że o fuck :roll::roll::roll:

 

-- 22 lut 2013, 15:09 --

 

Ilu z panów regularnie wypowiadających się w tym wątku chodzi na terapię? Ilu na siłownię? Ilu czyta co najmniej jedną książkę w miesiącu?

ja i ja, z książkami to jest różnie ;) ale ostatnio zacząłem oglądać TED i czytać Sukces, fajne artykuły i są tematy do rozmów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez obgadywalem innych, po alkoholu, powiedzialem sobie, ze koniec z tym.

Też tak miałem. Zdradziłem nieprzyjemny sekret mojego przyjaciela nawet. Potem miałem takiego kaca moralnego że o fuck :roll::roll::roll:

 

-- 22 lut 2013, 15:09 --

 

Ilu z panów regularnie wypowiadających się w tym wątku chodzi na terapię? Ilu na siłownię? Ilu czyta co najmniej jedną książkę w miesiącu?

ja i ja, z książkami to jest różnie ;) ale ostatnio zacząłem oglądać TED i czytać Sukces, fajne artykuły i są tematy do rozmów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie chcę tu nikogo obrażać, ale czy nie macie wrażenia, że od prawie 600 stron piszecie to samo?

Oczywiście, że każdy boi się samotności, olania, narażenia na śmieszność itp itd, ale trzeba próbować.

A jeśli nie macie powodzenia u kobiet to może należy zacząć od zmiany czegoś w sobie.

Ilu z panów regularnie wypowiadających się w tym wątku chodzi na terapię? Ilu na siłownię? Ilu czyta co najmniej jedną książkę w miesiącu?

 

Nie wiem czy to samo, ale temat kobiet i zwiazkow jest fajny i jak widac, ze ktos robi bledy, to mozna mu powiedziec, nawet jesli czytajac caly temat moglby sam do tego dojsc.

Troche jednak nowych rzeczy sie pojawia.

Co do 3 ostatnich pytan, bylem na terapii, jednak wole autoterapie, ksiazka tak, silownia tak, z tymze ja akurat na powodzenie nie narzekam, to znaczy nie przeszkadza mi brak powodzenia, (chodz moze jakies tam jest), obecnie dosc dlugo jestem sam, ale mi to nie przeszkadza, chce sie rozwijac, a nie zajmowac zwiazkami, za duzo problemow na glowie, jakies szybkierandki wchodza w gre jedynie.

 

Ostatni zwiazek przy mojej rozsypce byl mega meczacy dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie chcę tu nikogo obrażać, ale czy nie macie wrażenia, że od prawie 600 stron piszecie to samo?

Oczywiście, że każdy boi się samotności, olania, narażenia na śmieszność itp itd, ale trzeba próbować.

A jeśli nie macie powodzenia u kobiet to może należy zacząć od zmiany czegoś w sobie.

Ilu z panów regularnie wypowiadających się w tym wątku chodzi na terapię? Ilu na siłownię? Ilu czyta co najmniej jedną książkę w miesiącu?

 

Nie wiem czy to samo, ale temat kobiet i zwiazkow jest fajny i jak widac, ze ktos robi bledy, to mozna mu powiedziec, nawet jesli czytajac caly temat moglby sam do tego dojsc.

Troche jednak nowych rzeczy sie pojawia.

Co do 3 ostatnich pytan, bylem na terapii, jednak wole autoterapie, ksiazka tak, silownia tak, z tymze ja akurat na powodzenie nie narzekam, to znaczy nie przeszkadza mi brak powodzenia, (chodz moze jakies tam jest), obecnie dosc dlugo jestem sam, ale mi to nie przeszkadza, chce sie rozwijac, a nie zajmowac zwiazkami, za duzo problemow na glowie, jakies szybkierandki wchodza w gre jedynie.

 

Ostatni zwiazek przy mojej rozsypce byl mega meczacy dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie chcę tu nikogo obrażać, ale czy nie macie wrażenia, że od prawie 600 stron piszecie to samo?

Oczywiście, że każdy boi się samotności, olania, narażenia na śmieszność itp itd, ale trzeba próbować.

A jeśli nie macie powodzenia u kobiet to może należy zacząć od zmiany czegoś w sobie.

Ilu z panów regularnie wypowiadających się w tym wątku chodzi na terapię? Ilu na siłownię? Ilu czyta co najmniej jedną książkę w miesiącu?

Bo tu jest pisane to samo w kółko,sam nieraz się z tego śmiałem.

W moim wypadku jednak nie mam "ciśnienia" na znalezienie 2 połowy,za wiele mam problemów z samym sobą by się użerać jeszcze z 2 osobą,powodzenia zresztą też nie mam :mrgreen:,więc problem sam się rozwiązuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie chcę tu nikogo obrażać, ale czy nie macie wrażenia, że od prawie 600 stron piszecie to samo?

Oczywiście, że każdy boi się samotności, olania, narażenia na śmieszność itp itd, ale trzeba próbować.

A jeśli nie macie powodzenia u kobiet to może należy zacząć od zmiany czegoś w sobie.

Ilu z panów regularnie wypowiadających się w tym wątku chodzi na terapię? Ilu na siłownię? Ilu czyta co najmniej jedną książkę w miesiącu?

Bo tu jest pisane to samo w kółko,sam nieraz się z tego śmiałem.

W moim wypadku jednak nie mam "ciśnienia" na znalezienie 2 połowy,za wiele mam problemów z samym sobą by się użerać jeszcze z 2 osobą,powodzenia zresztą też nie mam :mrgreen:,więc problem sam się rozwiązuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja generalnie mam z tym wszystkim problem. Zacząłem mieć w szkole średniej - np. zaczęła mnie wkurzać idea dawania kwiatów - że się należy jakaś martwa materia roślinna i w ogóle bezsens cieszenia się z otrzymania martwej rośliny i bezsens oczekiwania tego.

W ogóle nie ogarniam zachowań płciowych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja generalnie mam z tym wszystkim problem. Zacząłem mieć w szkole średniej - np. zaczęła mnie wkurzać idea dawania kwiatów - że się należy jakaś martwa materia roślinna i w ogóle bezsens cieszenia się z otrzymania martwej rośliny i bezsens oczekiwania tego.

W ogóle nie ogarniam zachowań płciowych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×