Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

jestem ślusarzem w branży lotniczej.
to już coś wielu chciałoby mieć taki fach ja jestem od zawsze niewykwalifikowanym pracownikiem fizycznym jeżeli w ogóle pracuje a dziewczyny nigdy nie miałem także nie jesteś najgorszy choć pewnie żadne to pocieszenie. :mrgreen:

 

jak jestes młody to nie ma jeszcze zadnej tragedii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wciąż jestem idiotą. Kiedy ja zmądrzeje?

 

Co to znaczy "idiotą''? Nikt idiotą nie jest! Najwyżej człowiek postępuje nie najmądrzej w danej chwili. Każdy czasem robi jakąś rzecz, z której nie jest dumny, i której żałuje. Podobnie zwierzęta. Mój pies dla przykładu dzisiaj ściągnął obrus z całą zastawą porcelany jaką mam , którą odkurzało się na święta... Rozbił wszystko w mak. 4 komplety.... :hide::why::why: I co? jest idiotą? A skąd, tylko głupio postąpił. Dla odmiany wczoraj znalazł moje rękawiczki. Ty też się hank.m pochwal czymś co Cię cieszy u siebie dla odmiany. I się wyzeruje.

:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwariuję. Wszystko płynie gdzieś obok mnie. Nie wiem, gdzie zaczyna się ,,ja", a gdzie już go nie ma. Mam wrażenie, jakby mój mózg miał mdłości. Żyję w jakimś koszmarze. Jest tak źle, źle, źle. Nie mam nawet siły wstać od stołu. Boję się położyć spać. Oszaleję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się beznadziejnie. Przez cały dzień usiłuję napisać 5 stron i wciąż nie mogę skończyć, a gdzie reszta rzeczy, które powinnam zrobić. Czuję sie winna za coś, za co nie ponoszę odpowiedzialności. I chyba nie mam już nadziei, że kiedyś będzie lepiej. Wiem, że muszę się jakoś ogarnąć tylko brakuje mi pomysłów jak to zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hank.m, W jakim aspekcie jesteś idiotą? :)

 

W takim że jestem dorosły a zachowuje się jak dziecko i nie potrafię tego zachowania zmienić.

 

Nie zawsze wszystko nam wychodzi.. Nadal tak myślisz? Chcesz powiedzieć o co chodzi?

Dzieci na ogół chyba tak nie analizują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym miesiącu straciłem pracę. Nic nie mogę znaleźć, chodzę na rozmowy ale wolą studentów / ludzi po studiach niż z wieloletnim doświadczeniem. Potem z dnia na dzień zostawiła mnie narzeczona. Po czterech latach związku, dzień po tym jak wspólnie robiliśmy listę prezentów na święta wysłała jedynie sms'a że chce być sama i żebym znalazł sobie kogoś innego. Nie mam przyjaciół, w dzieciństwie często zostawiano mnie samego więc nie umiem zbytnio rozmawiać z ludźmi, wychowałem się w domu gdzie często pito (nie rodzice ale jednak) i dochodziło do kłótni, potem rodzice się rozwiedli o czym dowiedziałem się kiedy wyjechaliśmy z jednym z nich na drugi koniec kraju do nowego domu który miał być wspólny (No to się rozpakujcie, przy okazji - ja i mama się rozwodzimy, zobaczycie ją za parę miesięcy). Potem skrzywdzono kogoś mi bliskiego i kazano na to patrzeć.

 

Nie daję sobie już rady, myślę o najgorszym. Nie mam znajomych, mieszkam z ojcem bo przez utratę pracy nie mogę się wyprowadzić co planowałem od dłuższego czasu. W domu są wiecznie krzyki a teraz nawet nie mogę jak uciec - kiedyś z narzeczoną oglądalismy filmy lub wspólnie czytaliśmy, szliśmy do kina albo do niej czy na spacer i się izolowałem od tego wszystkiego. Teraz jestem sam, bez żadnego wsparcia. Znajomi których mam (można policzyć na palcach jednej ręki) niby wspierają ale zaraz potem wiem że wracają do domu gdzie ktoś na nich czeka i komu na nich zależy a ja idę sam ulicami którymi przez ostatnie cztery lata chodziłem z kimś na kim mi zależało, wracam do domu i jestem tak naprawdę sam. Zacząłem pić żeby zagłuszyć to ale nie wiem ile tak mogę - zbyt wiele w życiu przeszedłem i tym razem nie mam nawet siły samodzielnie się z tym zmierzyć, nie tym razem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dowiedziałam się, że jestem niewdzięczna, nie kocham rodziców, oni dają mi serce, a ja to tylko wykorzystuje, patrze tylko na siebie, że się nie staram... nie wiem co mam teraz ze sobą zrobić, gorszych słów nie ma, a z resztą zawsze sądziłam, że się staram i pokazuje moim rodzicom jak bardzo są dla mnie ważni, a tu dupa... czuje się jak totalne zero

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciągle się katuję oglądaniem życiem znajomych i nie tylko w internecie i tak mi cholernie przykro, że ja nie żyję tak jak oni. Pracują, są zakochani, podróżują, są szczęśliwi a ja siedzę w domu i tak naprawdę nie żyję...

 

Najgorsze jest to, że nawet gdy chcę wyjść do ludzi, to jednocześnie nie chcę...

 

Nie ma we mnie życia. Wypaliłam się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciągle się katuję oglądaniem życiem znajomych i nie tylko w internecie i tak mi cholernie przykro, że ja nie żyję tak jak oni. Pracują, są zakochani, podróżują, są szczęśliwi a ja siedzę w domu i tak naprawdę nie żyję...

 

Najgorsze jest to, że nawet gdy chcę wyjść do ludzi, to jednocześnie nie chcę...

 

Nie ma we mnie życia. Wypaliłam się...

 

ja tak samo oglądam tego facebooka i oglądam i zazdroszczę im tego co napisalas . Tak samo izoluje się niechce się pokazywać im bo strasznie wyglądam i wiem żeby to nie wypalilo mam asy w rękawie ale jeszcze je zostawię :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×