Trudne pytanie wymagające dłuższego zastanowienia. Jestem szczęśliwy, ale jakbym mógł coś zmienić, to chciałbym już skończyć studia i robić w życiu, to co sprawia mi satysfakcję zawodową.
Dlaczego czasami jest tak, że człowiek bardziej martwi się o inne osoby, niż o siebie?