Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Przegrałem czas studiów. Za mało imprezowałem, za mało uczyłem się, wszystkiego za mało, za mało życia. Mogłem lepsze studia też wybrać. Chciałbym zrobić sobie taki twardy reset, wykasować wszystko w bani, wgrać system na nowo...

 

[videoyoutube=718vQDPPRoM?list=PL5CBE0BDD28C58E2F][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie pozostało już tylko wyżalenie się, bo i tak nikt ani nic mi nie pomoże. Ale tak w sumie to nie ma o czym pisać, bo przecież każdy tutaj ma jakiś problem, niejedna osoba podobny problem jak ja, więc nie będę się rozwodził, bo i tak zniknę w tłumie. Zresztą jak zawsze .... :blabla:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

jestem tu nowy i przyszedłem się porzalić.

A więc ...

Nic mi w życiu nie wychodzi. Skończyłem kiepskie studia. Prace mam, ale jestem kiepski w tym co robię. Zawsze chciałem być fachowcem, jestem ślusarzem w branży lotniczej. Jestem mega niedorajdą, nic nie mogę zrobić dobrze. We wszystkim co wykonuje w pracy muszę robić błędy nigdy nie mogę zrobić czegoś dobrze od A do Z. To wszystko mnie załamuje dzisiaj tak się podłamałem że płakałem w kiblu 2 razy i musiałem zwolnić się z pracy bo nie mogłem w niej wytrzymać. Czuje że muszę zmienić prace choć nie chce bo to fajna praca ale nie wychodzi mi ona. Nawet prosto otworu wiercić nie potrafie o zgrozo, jestem mega patałachem. Nie nawidzę siebie za to. Nie układa mi się z dziewczyną, mam problemy z onanizmem. Wszystko mi się wali. :why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem ślusarzem w branży lotniczej.
to już coś wielu chciałoby mieć taki fach ja jestem od zawsze niewykwalifikowanym pracownikiem fizycznym jeżeli w ogóle pracuje a dziewczyny nigdy nie miałem także nie jesteś najgorszy choć pewnie żadne to pocieszenie. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to już coś wielu chciałoby mieć taki fach ja jestem od zawsze niewykwalifikowanym pracownikiem fizycznym jeżeli w ogóle pracuje a dziewczyny nigdy nie miałem także nie jesteś najgorszy choć pewnie żadne to pocieszenie. :mrgreen:

No niby masz racje tylko tak jak napisałem nie wychodzi mi, po prostu inni jakoś dają sobie radę. Pracuje od nie dawna, a inni lepeij załapali temat niż ja. Ja nawet nie dostałem ani jednej nad godziny. Wszyscy mają mnie za patałacha. Nienawidzę ich spojrzeń wszystko źle.

nie za dużo wymagasz od siebie?

Inni tzn reszta załogi robi wszystko tip top oprócz mnie. Dlatego od siebie tyle wymagam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to już coś wielu chciałoby mieć taki fach ja jestem od zawsze niewykwalifikowanym pracownikiem fizycznym jeżeli w ogóle pracuje a dziewczyny nigdy nie miałem także nie jesteś najgorszy choć pewnie żadne to pocieszenie. :mrgreen:

i jak tu Cię nie lubić? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem ślusarzem w branży lotniczej.
to już coś wielu chciałoby mieć taki fach ja jestem od zawsze niewykwalifikowanym pracownikiem fizycznym jeżeli w ogóle pracuje a dziewczyny nigdy nie miałem także nie jesteś najgorszy choć pewnie żadne to pocieszenie. :mrgreen:

 

jak jestes młody to nie ma jeszcze zadnej tragedii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wciąż jestem idiotą. Kiedy ja zmądrzeje?

 

Co to znaczy "idiotą''? Nikt idiotą nie jest! Najwyżej człowiek postępuje nie najmądrzej w danej chwili. Każdy czasem robi jakąś rzecz, z której nie jest dumny, i której żałuje. Podobnie zwierzęta. Mój pies dla przykładu dzisiaj ściągnął obrus z całą zastawą porcelany jaką mam , którą odkurzało się na święta... Rozbił wszystko w mak. 4 komplety.... :hide::why::why: I co? jest idiotą? A skąd, tylko głupio postąpił. Dla odmiany wczoraj znalazł moje rękawiczki. Ty też się hank.m pochwal czymś co Cię cieszy u siebie dla odmiany. I się wyzeruje.

:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwariuję. Wszystko płynie gdzieś obok mnie. Nie wiem, gdzie zaczyna się ,,ja", a gdzie już go nie ma. Mam wrażenie, jakby mój mózg miał mdłości. Żyję w jakimś koszmarze. Jest tak źle, źle, źle. Nie mam nawet siły wstać od stołu. Boję się położyć spać. Oszaleję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się beznadziejnie. Przez cały dzień usiłuję napisać 5 stron i wciąż nie mogę skończyć, a gdzie reszta rzeczy, które powinnam zrobić. Czuję sie winna za coś, za co nie ponoszę odpowiedzialności. I chyba nie mam już nadziei, że kiedyś będzie lepiej. Wiem, że muszę się jakoś ogarnąć tylko brakuje mi pomysłów jak to zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hank.m, W jakim aspekcie jesteś idiotą? :)

 

W takim że jestem dorosły a zachowuje się jak dziecko i nie potrafię tego zachowania zmienić.

 

Nie zawsze wszystko nam wychodzi.. Nadal tak myślisz? Chcesz powiedzieć o co chodzi?

Dzieci na ogół chyba tak nie analizują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym miesiącu straciłem pracę. Nic nie mogę znaleźć, chodzę na rozmowy ale wolą studentów / ludzi po studiach niż z wieloletnim doświadczeniem. Potem z dnia na dzień zostawiła mnie narzeczona. Po czterech latach związku, dzień po tym jak wspólnie robiliśmy listę prezentów na święta wysłała jedynie sms'a że chce być sama i żebym znalazł sobie kogoś innego. Nie mam przyjaciół, w dzieciństwie często zostawiano mnie samego więc nie umiem zbytnio rozmawiać z ludźmi, wychowałem się w domu gdzie często pito (nie rodzice ale jednak) i dochodziło do kłótni, potem rodzice się rozwiedli o czym dowiedziałem się kiedy wyjechaliśmy z jednym z nich na drugi koniec kraju do nowego domu który miał być wspólny (No to się rozpakujcie, przy okazji - ja i mama się rozwodzimy, zobaczycie ją za parę miesięcy). Potem skrzywdzono kogoś mi bliskiego i kazano na to patrzeć.

 

Nie daję sobie już rady, myślę o najgorszym. Nie mam znajomych, mieszkam z ojcem bo przez utratę pracy nie mogę się wyprowadzić co planowałem od dłuższego czasu. W domu są wiecznie krzyki a teraz nawet nie mogę jak uciec - kiedyś z narzeczoną oglądalismy filmy lub wspólnie czytaliśmy, szliśmy do kina albo do niej czy na spacer i się izolowałem od tego wszystkiego. Teraz jestem sam, bez żadnego wsparcia. Znajomi których mam (można policzyć na palcach jednej ręki) niby wspierają ale zaraz potem wiem że wracają do domu gdzie ktoś na nich czeka i komu na nich zależy a ja idę sam ulicami którymi przez ostatnie cztery lata chodziłem z kimś na kim mi zależało, wracam do domu i jestem tak naprawdę sam. Zacząłem pić żeby zagłuszyć to ale nie wiem ile tak mogę - zbyt wiele w życiu przeszedłem i tym razem nie mam nawet siły samodzielnie się z tym zmierzyć, nie tym razem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×