Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

azonips, Ja tylko dodam, że to czy Twój temat będzie aktywny czy nie zależy tylko od Ciebie. Jak będziesz aktywny to nie zginie w gąszczu innych postów. Dokładnie tak samo jakby było gdyby istniał jako oddzielny wątek. Natomiast dziewczyny dokładnie Ci wyjaśniły dlaczego został połączony i mają całkowitą rację. Wyobrażasz sobie sytuację gdy ktoś szuka informacji na konkretny temat i po wpisaniu w wyszukiwarkę wyświetla ma się 1500 postów o tej samej tematyce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

candy 14

zobaczymy

akurat grupa się zmienia czyli starzy wychodzą a nowi przychodzą a jestem na okresie probnym :)

bo się boja moich tendecji samobojczych i chca mnie zamknąć na oddziale zamknietym

ale teraz nie chce sie zabic

bardzo bardzo chce sie wyleczyc

 

tylko sie zastanawiam czy grupuwka jest dla mnie i jak sie oswoić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14

w tym oddziale akurat jest system grup otwartych - nie prowadzą grup zamknietych.

Podobno terapia jest mniej inwazyjna... z tego co wczoraj widziałam to terapeuta rzeczywiscie byl bardzo wspierajacy wobec innego uczestnika.

Trochę mnie przerażają inni- jest osoba z mocną schizofrenią która mówi o fascynacji krwią, jest osoba bardzo wycofana - takie warzywko, i młody chłopak który podejście spiskowo - paranoidalne....w zakresie polityki o czym gada na przerwach, bo na zajęciach wycofuje sie bardzo....

Patrzę na tych ludzi i boję się ich trochę... i boję się że inni normalni sie mnie też boją tak samo....

 

poczułam się .... że jestem takim świrem jak oni.... a dla mnie to oznaka totalnego obniżenia poczucia wartości

pogodziłam się juz z moją depresją ale bardzo bardzo bardzo nie chcę się czuć wariatką

 

 

nikt mi nie wytłumaczył żadnych zasad....nie wiem jakie kto ma dolegliwości....

chyba dziś o to spytam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pogniewaj sie, ale na moje oko... jestes po prostu nadgorliwa... wolalbym zeby moj post pozostal jako osobny post... conajwyzej przeniesiony do innego dzialu... Powiedz mi co by to komu przeszkadzalo gdyby bylo 100 postow o podobnej tematyce napisanych przez rozne osoby...? Teraz tutaj w tym poscie jest ok. 180 stron... Czy sadzisz, ze gdy ktos znalazl sie na stronie 60, to teraz ktokolwiek tam zajrzy??? Jesli faktycznie takie sa zasady tego forum, to wg mnie sa one bez sensu...

azonips, Pozwól, że na to odpowiem (bo już czytam co wypisujesz i mam ochotę Ci przywalić, tak się użalasz, cały świat jest zły i przeciwko Tobie, a Ty taki bezradny i że nikt Cię nie chce :roll: ). Gdyby było 100 postów o tej samej tematyce to w jednym dziale byłoby tysiącie (!) stron i na każdej temat o tym samym, wcale nie usprawniłoby to działania forum, ani nie poprawiłoby jego przejrzystości.

 

Uwzam, ze sie mylisz... nie ma tutaj az takiej liczby uzytkownikow, ze byloby tego w tysiacach... Poza tym... kiedy temat by sie wyczerpal... posty spadaly by na nizsze strony, ale to wtedy kiedy temat sie wyczerpie... a takie przenoszenie postow do jednego worka... sprawia, ze staja sie one praktycznie niewidoczne dla innych... przez co, jesli akurat ktos nie mial szczescia i jego post nie zostal zauwazony przez osoby mogace cos sensownego doradzic... to post znika bez echa... a byloby inaczej gdyby pozostal jako osobny post... teraz tutaj juz 180 stron... przypuscmy, ze na stronie 131 napisala osoba, ktorej moge pomoc... i co? myslisz, ze ja znajde... a tak... kliknal bym na posty i przejrzal kilka stron wstecz... i bym znalazl ten post... tutaj to praktycznie niemozliwe... trzeba by klikac wielokrotnie... a tutaj chaos, bo rozni ludzie odpowiadaja roznym ludziom itd...

 

W Twojej wypowiedzi zastanawia mnie jedno... Napisalas... cytuje

bo już czytam co wypisujesz i mam ochotę Ci przywalić, tak się użalasz, cały świat jest zły i przeciwko Tobie, a Ty taki bezradny i że nikt Cię nie chce :roll:

ale to przeciez... z czym tu przychodze... nie ma zadnego zwiazku z tym o czym idzie aktualna dyskusja... wiec takie uwagi troszke mnie smiesza... i sprawiaja, ze stajesz sie w moich oczach taka osoba, ktora kiedy brak jej argumentow... posuwa sie do obelg... tak czy owak pisz sobie je... mnie to nie dotyka... a wystawiaja one swiadectwo jedynie Tobie...

 

 

azonips, (...)Jestem tutaj od pilnowania porządku i to właśnie robię ;)

 

Uważasz, że to robisz...

I to właśnie robi.

 

Uwazasz, ze ona tak robi... Ja np. uwazam, ze dobrze zrobila, ze przeniosla post do wlasciwego dzialu, ale ze zrobila zle pakujac go do takiego wielkiego wora na posty... ktory jest MOIM ZDANIEM bzdurnym pomyslem...

 

-- 16 maja 2012, 12:29 --

 

azonips, Ja tylko dodam, że to czy Twój temat będzie aktywny czy nie zależy tylko od Ciebie. Jak będziesz aktywny to nie zginie w gąszczu innych postów. Dokładnie tak samo jakby było gdyby istniał jako oddzielny wątek. Natomiast dziewczyny dokładnie Ci wyjaśniły dlaczego został połączony i mają całkowitą rację. Wyobrażasz sobie sytuację gdy ktoś szuka informacji na konkretny temat i po wpisaniu w wyszukiwarkę wyświetla ma się 1500 postów o tej samej tematyce?

 

MOIM ZDANIEM... wlasnie tak nie bedzie... tutaj jest chaos... takie worki na posty... kojarza mi sie z taka wielka hala... gdzie duzo ludzi mowi na glos... i trzeba sie wysilic nie lada zeby cokolwiek uslyszec... a taki post moj... to taki pokoj, w ktorym sobie siedze i odwiedzaja mnie osoby chetne do pomocy...

 

Nie mowie, ze takie worki sa zle... moze i maja swoich zwolennikow... ale ja np. do nich nie naleze... i kwestia jest taka: dlaczego ktos ma decydowac za mnie gdzie publikuje swoje posty (zly dzial OK, rozumiem, ale takie przeniesienie, to przesada...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

azonips, nie rozumiem po co Ty o tym dalej dyskutujesz ! takie są zasady na forum i koniec kropka. Jeśli Ci się to nie podoba to się tu nie udzielaj. Na większości forach tak jest, że moderatorzy dbając o porządek przenoszą wątki do różnych działów, lub podpinają nowe do wątków już istniejących. Więc tutaj to żadna nowość. Nie podoba Ci się to - ok, ma prawo. Ale w takim razie poszukaj sobie miejsca bez moderacji i tam się udzielaj - a tak co chwilę robisz tu off top co jest również niezgodne z regulaminem!

 

Wracając wreszcie do tematu właściwego....może Ty po prostu nie jesteś jeszcze gotowy na terapię? Z tego co opisujesz ciągle Ci coś nie pasuje. Trzeba mówić samemu z siebie - źle, terapeuta wyraża swoje zdanie - źle, ciągle ich zmieniasz - nawet nie dajesz sobie szansy żeby się gdzieś odnaleźć skoro zaraz uciekasz. Ja rozumiem, że można zmienić terapeutę bo coś nam nie pasuje. Ale czy nie uważasz, że Ty za szybko rezygnujesz nie dając sobie szansy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

azonips, nie rozumiem po co Ty o tym dalej dyskutujesz ! takie są zasady na forum i koniec kropka.

 

a te zasady to Bog dal Mojrzeszowi razem z tymi tabliczkami z dziesiecioma przykazaniami... ze sa takie "i koniec kropka"?

 

Jesli tak... to faktycznie lepiej poszukac innego miejsca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens, rozumiem czyli to bardziej oddzial dzienny... kolezanka kiedys na taki chodzila ( ma bordera) ona akurat bardzo duzo zyskala ... no ale nie od razu ...to byly jej wnioski po kilku tygodniach

 

no tak.. zobaczymy...

to juz chyba moja ostatnia deska ratunku....

na pewno można się czegoś nauczyć

a czy pomoże to zobaczymy

na razie staram się mieć nadzieję...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

azonips, zasady są jasne,jeżeli ich nie akceptujesz-trudno.Jeśli jednak w dalszym ciągu będziesz kontynuował Off-top,to dostaniesz ostrzeżenie.A przypominam,że dwa ostrzeżenie są równoznaczne z banem.Póki co:

 

ostrzeżenie słowne!Skończ pisanie nie na temat i wróć do właściwej tematyki.To ostatnie upomnienie.

 

temat uwazam za wyczerpany... znasz moje zdanie... i argumenty... zostaje przy swoim...

 

dziwi mnie jednak Twoja grozba... drugi zgrzyt na samym poczatku bardziej regularnego przebywania tutaj... miejmy nadzieje, ze dalszy ciag bedzie lepszy... bo postanowilem jednak dac jeszcze szanse temu forum...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

azonips, skoro tak,to trzymaj się właściwego tematu,bo jeszcze jeden post nie na temat i naprawdę poskutkuje to ostrzeżeniem.

 

poprosze o bana od razu... skutecznie zniechecilas mnie do tego forum...

 

jesli mimo to go nie dostane, to prosze Ciebie czy kogos innego o info jak usunac konto wraz z postami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

azonips, toczysz boje o sprawy nieistotne. Taka jest struktura tego forum, ze sa watki zbiorcze. Zajrzyj do innych topicow... o swoim problemie mozna mowic w tematach w ktorych rozmawiamy na biezaco. Szkoda strzelac focha i obrazac sie na forum kiedy mozna porozmawiac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro tutaj zaistnialem bardziej, to i tutaj sie pozegnam... dzieki wszystkim, ktorzy chcieli mi pomoc (chyba Candy14 i dwie osoby w poscie Witam)... do osoby, ktora wywolala ta cala awanture... i potem mnie nekala jakimis grozbami... takze nie mam zalu... skoro lubi takie zabawy niechaj sie bawi... jednak beze mnie... mam nadzieje, ze moje konto zostanie niebawem usuniete...

 

Pozdrowienia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj po raz pierwszy u psychoterapeuty z NFZ. Patrzyl mi w oczy, ale prawie w ogole sie nie odzywal. Powiedział: slucham i juz. Cos tam zaczalem mowic, a on nic tylko patrzy. Nie zadał chyba zadnego pytania, a gdy zapytałem, ze nie wiem co dalej mowic, on na to: przecież pan mowi. Gdy powiedziałem, ze nie wiem jak mialaby wygladac terapia, czego ode mnie oczekuje i nie wiem czy moze mi ona pomoc, odpowiedział tylko: przeciez pan przyszedl. Przyszedlem, bo skierowal mnie psychiatra. Tak ma wygladac psychoterapia? Czy to tylko tak na pierwszym spotkaniu? Na koniec spytal: czy zapisac mnie na nastepne spotkanie za tydzien. Zgodzilem sie, ale nie wiem czy to ma sens. Co to za kierunek terapeutyczny?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pawelpabianice, wyciągaj z niego jak najwięcej dla siebie! Nie ważne są jego nadzwyczajne kursy i tytuły, ważne jest to abyś czuł że terapia ma sens i coś się zmienia w Twoim życiu!

Nie skreślaj od razu nikogo po pierwszej wizycie. Ja bym przerobił co najmniej 10 spotkań w wtedy zastanowił się czy kontynuuję czy dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam! Według mnie jest olbrzymia różnica między psychologiem a psychoterapeutą. Psychoterapeuta prowadzi TERAPIĘ, a nie pogadanki. Ważne jest zawarcie na początku kontraktu , w którym ustala się cel. Psychoterapia to proces! Trzeba dać sobie czas by coś zaczęło się dziać. I nie ma co liczyć na cud po pierwszym czy drugim spotkaniu! Tym bardziej, że dobry terapeuta nigdy nie poda Ci na tacy gotowych rozwiązań czy życiowych wskazówek. To proces żmudny i czasami bardzo trudny! Ja przechodziłam fale euforii i fale smutku ale w ostatecznym rozrachunku wszystko wychodzi mi na dobre! Miałam nawet momenty wkurzenia na moją terapeutkę, wtedy myślałam w duchu " co ona tam wie" , bunt i złość- przed prawdą o mnie i o mechanizmach, w których tkwiłam całe zycie. Ale taka świadomość siebie i swojego otoczenia to klucz do pozytywnych zmian. Ja mam do swojej terapeutki zaufanie, ona wie co robi! I mam poczucie, że jestem w dobrych rękach :) Podoba mi się, że choć spotykamy się w miłej atmosferze co raz większego luzu wyraźny jest dystans i brak spoufalania się.

moim zdaniem szkoda czasu i pieniędzy na zwykłego psychologa. Oczywiście też nie chce generalizować- bo wszystko zależy od skali problemu. Ale w moim odczuciu psycholog moze pomóc doraźnie- na zasadzie jednego czy dwóch spotkań. Jeśli natomiast chcesz przeżyć prawdziwą wewnętrzną przemianę,samopoznanie i uleczenie duszy i swojego życia w ogóle to tylko z pomocą terapeuty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×