Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie:Przez jakiś czas miałam spotkania co tydzień,ze względu na mój stan.Potem miałam co dwa tygodnie ,a teraz mam co trzy tygodnie przez to ,że wypadają święta.Dopiero była wielkanoc ,teraz święta majowe.A teraz pewnie znowu po świętach będę miała raz na dwa tygodnie.Wygląda to tak ,że siadam w poczekalni,zostaję poproszona i siadam na przeciwko psychologa.Zależy od stanu w jakim się znajduje to on pyta ja odpowiadam ,albo ja mówię on doradza.W temacie powitalnym napisałam jak to była z zapisywaniem się ,a mianowicie najpierw zostałam wysłana ze szpitala ,potem raz chodziłam raz ,nie ,aż w końcu chodzę dalej.

Nie jestem przepisywana do psychiatry,ponieważ trudno jest mi zaufać nowym osobom ,a do tego psychologa przekonywałam się od 13 roku życia.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po terapii super się czułam wczoraj. Poczułam, że pchnęłam swoje sprawy do przodu. I dzisiaj rano też super. Ale jak przyszłam do pracy zjechałam momentalnie. Teraz trochę lepiej (pół lorafenu). Aaaaach, chcę do domuuuuuu, poszłabym z dzieckiem na spacer i w ogóle. No, ale cieszę się, że jest ta praca. Jeszcze ;(.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens, vifi, nie lubię tych wizyt własnie z powodu koszmarnego samopoczucia po nich. Ponadto wizyta bardzo mnie męczy, gorzej niż jak bym biegała po schodach godzinę. Masakra :( ponadto strasznie dobija mnie fakt ze z takimi podstawowymi rzeczami jakie omawiamy na sesjach sobie nie radzę. Czuje się jak czubek :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wiele osób na tym forum. Co Cię najbardziej męczy na tych wizytach? To że nie radzisz sobie z podstawowymi rzeczami i psychoterapeuta to widzi i ocenia, czy to że nie robisz postępów jakie twoim zdaniem powinnaś? Nie wiem mogę się tylko domyślać, bo przecież chyba coś wywołuje to złe samopoczucie, a nic więcej nie napisałaś. Jeśli po prostu nie możesz się dogadać z terapeutą to można go zmienić, ale możesz poprostu powiedzieć że czujesz się styrana po wizytach, bo chyba trudno o dobre owoce terapii w takim stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1) NFZ: idziesz do psychiatry, mówisz co Ci jest a on Cię skierowuje do psychologa. Czasami trochę się czeka, albo ma się żadko spotkania.

2) Prywatnie: Znajdujesz dobry ośrodek np. w twojej okolicy, jak znajdziesz to dzwonisz i zapisujesz się na wizytę. Wiele (jeśli nie większość) oferuje konsultację, jak nie wiesz od czego zacząć albo co dokładnie Ci jest. Wadą są opłaty ok 70-120 zł za wizytę. Czyli przy spotkaniu co tydzień w miesiącu wychodzi ok. 400 zł, czasami można umówić się na jakąś obniżkę czy zmniejszyć częstotliwość, ale nadal to spory wydatek.

3) Innych opcji nie znam.

mam pytanie jeśli chodzi o NFZ - to szukam przychodni i idę do rejestracji lub dzwonie i mówię że trzeba mi psychiatry ? nie trzeba iść do rodzinnego po jakieś skierowanie ? czy od razu w nfz szukać gabinetu lub numeru do psychiatry ? i wtedy zapisywany jestem u psychologa ? i później od psychologa do psychiatry po leki ? bo zaczęła się ładna pogoda i mnie szlak powoli trafia że w domu siedzę bo przy dłuższym spacerze to głowa zaczyna mi świrować ...

a znowu na prywatne wizyty nie mam kasy - tzn w sensie nie mam 400zł miesięcznie ... póki co to nastawiam się na branie leków w stylu seroxat i terapię no ale z kasą słabo a do lekarza się nie wybrałem bo żadnych nie mogę znaleźć opinii o kimś dobrym i sprawdzonym ale pozostaje chyba iść do NFZ w ciemno i się zapisać ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja do psychologa zostaam skierowana z..konfesjonau. Poszlam po dlugich dlugich namyslach. Sensu w tym nie widze, poki co. Pani psycholog na pierwszej konsultacji sama trafila co jest podstawa tego co sie zlego dzieje, nadrugiej konsultacji wyslala mnie do psychiatry, zeby ocenil czy leczenie farmakologizne nie bedzie potrzebna. Psychiatra stwierdzil ze nie, ze bylo potrzebne w momencie kiedy przez dluzszy czas nie mialam ochoty z lozka wstawac, robilam to co musialam, ale samo przeszlo. Ogolnie nie jest zle, do psychologa chidze w totalnej konspiracji, nikt o tym nie wie, nawewt matka. Nadzieje mam ze zmienie cos w swojej osobie, tak by moc przeiwstawic sie temu co zle. Dla mnie najgorsze sa poczatki kazdej wizyty, ja sie nie odzywam Ona sie nie odzywa i tak sobie siedzimy. Ogolnie malo mowie, duzo czasu siedzimy i Ona patrzy na mnie a ja na podloge, swoja droga wykladzine w gabinecie znam juz lepiej niz wasny dywan w pokoju ;p Ale ocenie po skonczeniu terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie jutro nie uda mi się nic załatwić z rejestracją ze względu na majówki ale ktoś może napisze ile mniej więcej trzeba czekać w kolejce do psychiatry w NFZ ? czy to jest kwestia tygodni czy powyżej miesiąca lub 2-3 miesięcy ? wiem że to zależne od miasta no ale w takim 40tys mieście mam nadzieje że to kwestia max miesiąca ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem chyba gotowa na wizytę u psychologa,ale mam obawy, nie wiem jak to wygląda, obawiam się że nie będę wiedziała od czego zacząć, nie potrafię mówić,łatwiej jest mi odpowiadać na pytania. W ogóle nie wiem o czym mówić a o czy nie.Co jest ważne a co nie.

 

Nie wiem czy jak nie przyjdzie moja kolej,czy nie ucieknę.

Nie mam siły czytać tych set postów, napiszcie jak mniej wiecej wygląda taka wizyta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem srednio zadowolona.Wizyta najpier u pani Dyrektor ktora wszystkie dolegliwosci notuje pozniej wysyla do odpowiedniej pani psycholog z ktora wypelniam ze 100 testow poznownie mnie wysyla do innej dzie znow mnostwo pytan i 300 jak nie wiecej testow!!!! i znowu trafiam do pani dyrektor ktora ocenia koncowy wynik testow po czym znowu mnie wysle do jakiejs baby...oszaleje i to ma byc terapia???!!!!!

 

-- 01 maja 2012, 19:53 --

 

a co do wizyt na NFZ to czekam pare dni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

estera1, konsultacje? Najpierw wystawią diagnoze a potem zarządzą sposób leczenia. Czekoj

 

-- 01 maja 2012, 20:57 --

 

o.n.a, dobry psycholog niewiele mówi, słucha, nie ocenia pochopnie, staje się przyjaciółką, jak nie wiesz co powiedzieć to jej powiedz, że wątek Ci się skończył, my wtedy zawsze się śmiałysmy i szło dalej. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×