Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem co robić. Myślałam, że przy sertralinie napadów nie bedzie, a tu bum. Kompuls. Myślicie że fluoksetyna jest bardziej wiarygodna pomoca?..

Napady są niezależnie od leków, przecież zdarza się jeść kompulsywnie będąc pełnym najedzonym przejedzonym, leki tylko pomagają by jeszcze fizyczny głód nie potęgował

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co robić. Myślałam, że przy sertralinie napadów nie bedzie, a tu bum. Kompuls. Myślicie że fluoksetyna jest bardziej wiarygodna pomoca?..

Napady są niezależnie od leków, przecież zdarza się jeść kompulsywnie będąc pełnym najedzonym przejedzonym, leki tylko pomagają by jeszcze fizyczny głód nie potęgował

tak, prawda, ale myslalam, ze biorac leki moj stan psychiczny ustabilizuje sie bardziej, tym samym pozwalajac mi uniknac impulsywnych zachowan, bede miec taka czystosc myslenia, ktora pomoze mi panowac nad tym... niestety tylko mi sie spotęgowało to, czego sie obawiałam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spotęgowało? Raczej nie przez leki. Te srri umieją wpływać chyba tylko na nastrój. Więc nie na te wszystkie schematy które Cię popychają do kompulsywnego jedzenia. Myślę, że jeśli Ci się pogorszyło to główną rolę może odgrywać autosugestia

W jakich chwilach masz te impulsy, umiesz to określić ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie tez niszcza problemy rodzinne...niby powinnam rozumiec poniekad alkoholizm mojego ojca(abstynent przez 14 lat, teraz popija po cichaczu i mysli ze jestesmy wszyscy debilami,niedawno przeszedl radioteriapie,rak gardła,jezyczka,czlowiek "bardzo religijny",dobry dla innch ludzi,wychwalany przez nich)...rok temu zaczelam sie odchudzac,przez wakacje robilam to konkretnie,malo jadlam,duzo cwiczylam.we wrzesniu wazylam jeszcze w poradku w stosunku do mojego 161 wzrostu. Trzymalam diete,cwiczylam doslownie sporadycznie,ale stres w szkole mnie zniszczyl,chociaz nie twierdze ze to nie byl dalszy skutek mego nieracjonalnego odzywiania..w pazdzierniku wskaznik pokazywal u mnie ostre wychudzenie. Zaczela sie ingerencja rodzicow,ale zmuszanie do jedzenia wiadomo, jest wkurzajace..nie czulam nigdy wstretu do jedzenia,po rpostu sie go wystrzegalam, a raczej slodyczy,pieczywa,tlustych rzeczy. Kiedy dorwalam sie w niedziele jakiegos domowego ciasta,nie moglam przestac jesc,ale nie najadalam sie do bolu brzucha. Problemy zaczely sie mniej wiecej w styczniu/lutym. Moja 18nastka,wyjazd na ferie,brak kontroli i najadanie sie, zaczelam pozwalac sobie na slodycze..nastepnie ojciec zaczal znowu chowac po szafkach alkohol, wylewalam to,myslalam ze jakos na niego wplyne, ze gdy porozmawiam,to sie oapmieta,nie chcialam martwic mamy,ktora sama ma nerwice,stresujaca prace,zreszta jest wspoluzalezniona, nie robi nic dendownego z tym ze ojciec pije, bo w koncu sie dowiedziala ze znowu zaczal. Strasznie nie moge sie z ztym pogodzic,boje sie ze przyjdzie pijany,sprawdzam szafki,zakamarki,jego rzeczy..w tym wszystkim moim "ukojeniem" a zarazem przeklenstwem jest jedzenie..od tyodnia nic innego nie robie,najadam sie codziennie,codziennie po prostu...pozniej czuje wyrzuty sumienia, zal,bol, placze,nie mam sily na nic,nawet oddychac mi sie nie chce...mialam juz zle mysli, w domu ciesza sie ze jem wiecej,ale nie widza ze mnie to niszczy..bylam u psychologa,pomoglo na chwileczke, pozniej u terapeuty od zaburzen odzywiania,jednak kiedy powiedzialam babce ze nie dam rady przychodzic co tydzien,ze wzgledow finansowych,stwierdzila ze z tym nie ma zartow,bo wysla mnie na oddzial zamkniety i beda tuczyc..mogla mi to przekazac w bardziej delikatny sposob.zrazilam sie,nie bylam juz u niej,2 tygodznie byly piekne,bylam zmotywowana szczesliwa,cwiczylam,jadlam zdrowo,schudlam..znow wazylam bardzo malo,minal tydzien z hakiem,waze o 4 kg wiecej,a wszystko ot przez kompulsywne objadanie.I nie, nie boli mnie to ile waze,ciesze sie,bo chce zeby okres mi woricil,chce normlanie zyc,nie myslec obsesyjnie o jedzeniu,ale boli mnie to ze wlasnie w tak destrukcyjny spoosob tego dokonalam..nie mam marzen,celow,jesyem wrakiem,trace kontrole nad swoim zyciem, jestem w dupie,stresuje sie cholerna szkola,domem,a nie mam na to wszystko wplywu...PROSZE O JAKIS ODZEW..prosze...musze wygrac ta walke...PRZEPRASZAM za chaos i watek ojca, ktoy nie jest na temat,ale musialam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

madeline1111, daj sobie czas. Najważniejsze że jesteś gotowa na zmianę wagi. Na pewno nie uda ci się magicznie z dnia na dzień porzucić obsesyjnych myśli, ale jeśli ustabilizujesz wszystko wokół to powoli ucichną. Nie musisz koniecznie chodzić do drogiego specjalisty od odżywiania ale poszukaj pomocy psychologa, w szkole albo w jakiejś poradni. Opowiedz rodzicom albo komuś bliskiemu jak się czujesz. Spróbuj ustalić sobie szczegółowy, zdrowy plan posiłków i pomiędzy nimi zajmuj się czymś. Pomyśl przede wszystkim o rozwiązaniu innych problemów bo jedzenie jest tylko ich skutkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zlozylam juz wniosek do poradni..czekam.To wlasnie cala ja,obarczam się problemami calego świata,choć gdzieś tam w środku wiem,ze nie mam na nie wplywu..kompletnie. Nie zaciagne za uszy ojca na terapie. Może wlasnie ukladanie diety wyniesie cos do mojej sytuacji...czuje się jak gowno..eh..jak można popadać tak ze skrajności w skrajnosc...kontakt mam świetny z mama,jednak jest ona starej daty,nie ma świadomości ze to objadanie ma swoje glebsze pod loża,dla niej to po prostu wzmożony apetyt..tylko plakac mi się chce,nic wiecej,juz nawet nie chce wuhodzic do ludzi.CHce się pozbyć tego obsesyjnego myślenia, pozwolić sobie na glupia drozdzowke bez wyrzutów sumienia,ale przecież jedząc normalnie, nie będę się juz sobie podobać..ot tak,kocham paradoksy..dziękuje..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde... Mam pytanie dla dziewczyn zwracajacych... Zauwazylyscie u siebie moze jakas zmiane jeśli chodzi o wygląd migdałków w buzi? Zawsze mialam bardzo duze, takie dwie kule i ciezko było zobaczyć w sumie tyl podniebienia, a teraz sa takie... Malutkie i wklęsłe na środku, troche jak fasolki wyglądają. Może teraz dopiero są normalne? A jak nie to czy to z powodu prowokowania wymiotów? Jak pójdę do lekarza np. Z zapaleniem gardła to zauważy że cos jest nie tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Tak bardzo chciałabym schudnąć, tylko jakieś 5-10kg, nie więcej, tylko tyle, żeby ten okropny brzuch wreszcie zniknął, dał mi cieszyć się życiem, młodością (która tak szybko przemija), żebym się wreszcie nie wstydziła i nie krępowała... Ale boję się, że jeśli nawet udałoby mi się kiedyś tyle schudnąć, a brzuch nadal by pozostał taki sam, to zaczęłabym się dalej i dalej odchudzać, kolejne 5-10kg mniej, aż w końcu bym umarła z wycieńczenia... Tego się bardzo boję... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak bardzo chciałabym schudnąć, tylko jakieś 5-10kg, nie więcej, tylko tyle, żeby ten okropny brzuch wreszcie zniknął, dał mi cieszyć się życiem, młodością (która tak szybko przemija), żebym się wreszcie nie wstydziła i nie krępowała... Ale boję się, że jeśli nawet udałoby mi się kiedyś tyle schudnąć, a brzuch nadal by pozostał taki sam, to zaczęłabym się dalej i dalej odchudzać, kolejne 5-10kg mniej, aż w końcu bym umarła z wycieńczenia... Tego się bardzo boję... :(

Czytałam o diecie, gdzie się wywala praktycznie całą mąkę - chleb, makaron, ciastka, pierogi i je się normalnie warzywa, owoce, mięso, grzyby, jajka. Organizm przestaje dostawać węglowodany ze skrobi w skokowych ilościach, więc zaczyna czerpać energię ze stopniowego trawienia tłuszczu. I jelita są mniej podrażnione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×