Skocz do zawartości
Nerwica.com

freya

Użytkownik
  • Postów

    2 213
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez freya

  1. Już nie biorę wenli, ale brałam przez bardzo długi czas w dawce 150 mg.
  2. Witam, dawno nie korzystałam z forum. Wracam spod kulonym ogonem. Nachodzą mnie te najgorsze myśli, czuję bezradność i brak zrozumienia.
  3. Mam załamanie nerwowe, nie wiem czy dam sobie radę. Wszystko wydaje mi się takie trudne.
  4. huśtawka, znowu wszystko się wali... izzie, u mnie płacz pojawił się chyba na dwóch sesjach, uważam, że pomagał. Czułam się po tych sesjach lepiej. Żałuję, że nie mogłam się bardziej otworzyć przed terapeutką... Trzymam za Ciebie kciuki!
  5. Conessa, też mam wyrzuty sumienia dotyczące mojego zachowania wobec obecnego partnera... Zastanawiałaś się nad tym czy może w ten sposób nie manifestujesz swojej niechęci wobec niego? Czy to tylko objawy borderowe?
  6. Conessa, musisz odbyć z nim poważną rozmowę i powiedzieć otwarcie o swoich potrzebach. Mój nastój znowu zaczyna spadać...
  7. izzie, abstrakcyjna, dzięki dziewczyny! Conessa, chyba w końcu mam dobrze dobrane dawki leków, bo w życiu osobistym wcale nie jest różowo. Jednak mam siłę, aby z tym walczyc i nie załamuję się. Oby tylko nie przeholować w drugą stronę.
  8. izzie, jak dostałaś się do takiej grupy? Nfz? Trzymam kciuki! Jest ok, dawno nie odczuwałam takiego stanu.
  9. abstrakcyjna, wyglądają tak fatalnie, że nie wiem jak pokażę nogi w lato...
  10. izzie, a jak spałaś po kwetiapinie? Kojarzę, że chyba ją brałaś. A co do triticco to też go nie tolerowałam... Dziewczyny porobiły mi się pajączki na nogach. Co z tym zrobic? ;/
  11. Conessa, abstrakcyjna, jest lepiej pod tym względem, że próbuję walczyć - wstaję, uczę się, chodzę na uczelnię. A przecież praktycznie cały grudzień przeleżałam w łóżku... Sesja zaliczona w pierwszym terminie, ale okupiona ogromnym strachem i nerwami. Nie wiem jak to wytrzymałam... Stan złości, beznadziei odnosi się podobnie jak u Conessa do relacji z facetem, już nie wiem co do niego czuję i co mam zrobić. Ciągle przez niego wybucham. Doprowadza mnie momentami do szału!
  12. Hej! Wracam po krótkiej przerwie związanej z okropną sesją i zepsutym laptopem... Co u mnie? Złość, pustka i poczucie beznadziei... Całuję!
  13. izzie, pomagał lepiej niż absenor/depakine. Niestety w trakcie branie tego leku, podjęłam próbę samobójczą i został zmieniony, chociaż niewykluczone, że było to spowodowane innymi czynnikami. Obecnie tak jak Ty, biorę kwetiapinę i trittico oraz schodzę z paroksetyny na rzecz wenlafaksyny. Moje odczucia są podobne do Twoich, ponieważ od kilku miesięcy jestem w głębokiej depresji... Nie widzę już szans na pełne wyzdrowienie.
  14. Wracam do lamotryginy, której nie brałam od sierpnia. Już mam dość mojego obecnego stanu.
  15. Conessa, sesja mnie zupełnie rozbraja. Nie potrafię trzymać emocji w sobie. Nie chodzę na terapię od ponad pół roku i też zaczynam się coraz gorzej czuć.
  16. Conessa, jest jeszcze gorzej, jestem kłębkiem nerwów.
  17. caramel rose, też myślę, że powinnaś zmienić terapeutę. Złoszczę się na wszystko...
  18. caramel rose, u mnie nastąpiła poprawa, kiedy w końcu uświadomiłam sobie jak bardzo zniszczyłam swoje zdrowie wymiotowaniem, przeczyszczaniem. Zawzięłam się i nie wymiotuję od wakacji. Pewnie pomogła mi w tym roczna psychoterapia, pomoc bliskich osób, ale przede wszystkim zmiana nastawienia do własnego ciała.
  19. caramel rose, tak, ja mam problemy z zaburzeniami odżywiania....
  20. Widzę, że to bardzo trudny okres dla borderów. Styczeń zawsze rozwala mnie emocjonalnie...
  21. Flora3, nowe leki biorę od ponad 2 miesięcy, z dnia na dzień jest coraz gorzej. Potrafię się rozpłakać z tak błahych powodów. Nie panuję nad tym... Teraz jeszcze pojawiła się sesja, a ja nie mam żadnej motywacji do nauki. Mój związek również nie układa się najlepiej...
  22. huśtawka, nie pociesza mnie to wcale, że źle się czujesz... Już nie wiem co robić.
  23. Zła i sfrustrowana. Leczenie nic nie daję, czuję się coraz gorzej.
×