Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

*Monika*, a powiedz jak z Twoim stanem skóry? Masz jakies problemy albo mialas i zioła Ci na nie pomogły?

 

Nigdy nie miałam problematycznej...

Myślę, że ten naturoterapeuta po prostu... na wizycie dokonuje jej oględzin. Przecież na jej podstawie też można się wielu rzeczy na temat stanu zdrowia pacjenta dowiedzieć.

 

sprite20, a mógłbyś podać jakieś ciekawe chińskie? np. dla uprawiających fitness?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zamawiaj na wlasna ręke ziól ( taka moja rada). Skad wiesz jakie masz brać? chyba, że jestes lekarz med. chinskiej to spoko :D na obnizenie potencji? ciekawe :D chyba, że w tym sensie , że wyciszające, ale to trzeba specjalisty spytać, bo ja nim nie jestem. Mam nadzieje, że po ewentualnym zakupie nie chciałaś tego mieszać z lekami które bierzesz? Chodzi mi o ewentualne interakcje :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie tylko zaczęło cieszyć, że małymi kroczkami niektorzy się nawracają :D

 

-- 12 kwi 2015, 14:37 --

 

Macie tutaj filmik ( moze nie depresjach ani nerwicach itp), ale o roli ziół w leczeniu raka:

. Proponuje zobaczyć jeszcze liczne filmiki doktora leonarda coldwella na yt ( dot. głównie przyczyn chorób, działania przemyslu farmaceutycznego itp ), filmik Paula Nisona https://www.youtube.com/results?search_query=paul+nison+surowa+dieta , oraz filmik o doktorze burzyńskim : https://www.youtube.com/watch?v=FRc4YvtJixM. Myślę, że jest duza szansa ze te filmiki skieruja was na właściwą drogę i pokonają wasz opór przez prawdą :D

 

-- 12 kwi 2015, 14:45 --

 

Macie tutaj filmik ( moze nie depresjach ani nerwicach itp), ale o roli ziół w leczeniu raka:

. Proponuje zobaczyć jeszcze liczne filmiki doktora leonarda coldwella na yt ( dot. głównie przyczyn chorób, działania przemyslu farmaceutycznego itp ), filmik Paula Nisona https://www.youtube.com/results?search_ ... rowa+dieta , oraz filmik o doktorze burzyńskim : https://www.youtube.com/watch?v=FRc4YvtJixM. Myślę, że jest duza szansa ze te filmiki skieruja was na właściwą drogę i pokonają wasz opór przez prawdą :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wniosek jest prosty - masz w pompie własne zdrowie :D dziwne, bo myślałem że jest ono najważniejsza ( albo prawie najwazniejsze zaraz po spokoju ) :D nie no grubo - mieszac ziola z syntetykami :D duzo odwagi musisz mieć :D nie nawracasz sie? to dlaczego miałaś zamiar sięgnąć po zioła? Chyba sie pogubiłem. Postępujesz zgodnie z regułą przekory hehe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny artykuł, magic, nawet dobrze opisuje ten stan. Tylko co z tego? Czy zmienia Twoją sytuację to, że jakaś babka daleko stąd napisała jacy jesteśmy biedni? Heh, może przemawia przeze mnie wrodzony negatywizm, ale jakoś mi to nie pomaga.

 

sprite, zaciekawiłeś mnie tą medycyną chińską, chociaż z drugiej strony każda nibypomoc wydaje się być światełkiem w tunelu. A nadzieja i wiara to dwie matki głupców, jak wiadomo nie od dziś. Z jednej strony może faktycznie Ci to pomogło, z drugiej widać, że teraz zachowujesz się jak fanatyk medycyny chińskiej (z całym szacunkiem). Możliwe, że duży przyczynek miała właśnie Twoja wiara w zbawienne działanie tych ziół, a tak naprawdę to Ty sam się wyleczyłeś. Wiesz jak to działa - wmów komuś, że ma magiczny miecz, którym można pokonać każdego przeciwnika, to pokonasz samotnie nawet smoka. :)

 

Ja ze swojej strony napiszę, że ostatnio pisałem o tych ćwiczeniach i medytacji dynamicznej. Oczywiście mój zapał jak zawsze okazał się słomiany, więc dużo z tego nie wyniosłem, nie będę więc oceniał tych metod. Może działają, może nie

. Obecnie po raz kolejny wertuje książki Osho, Tony'ego De Mello i innych takich 'mistyków' i muszę przyznać, że mój wgląd stał się trochę głębszy. Wcześniej czytałem, przesuwając jedynie wzrok po kartce, można by rzec. Teraz robię to inteligentniej. Trochę mniej boję się prosić o pomoc innych i to też przyniosło jakieś owoce. Wczoraj słuchałem przed snem The Wall Pink Floyd i po raz pierwszy (a przesłuchałem już kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt razy) miałem dziwne uczucie jakbym wreszcie świadomość z głowy przeniósł niżej. Zaczął mi lecieć katar z zatok, poczułem bardziej swoje nogi. Chcę powiedzieć, że problem leży w tym (przynajmniej u mnie, ale spróbujcie zaobserwować czy u was nie jest podobnie), że cały czas spędzam w głowie i na samą myśl o jej opuszczeniu ogarnia mnie strach (przynajmniej na to wygląda, bo zaczynam się trząść).

 

Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale jedno mogę z całą pewnością powiedzieć - uświadomcie sobie, że nie ma czegoś takiego jak umysł osobno i ciało osobno. Jest ciałoumysł, a mózg jako taki jest tylko komputerem do zapisywania danych. Człowiek jest skomplikowanym organizmem. Przecież maszyny są wzorowane na nas tak naprawdę. A co jest ważniejsze w samochodzie, dajmy na to - silnik bez którego nie ruszysz czy komputer pokładowy? Lowen mówił w jakimś wywiadzie, że większość szaleństwa w naszych czasach bierze się stąd, że wydaje nam się, że jesteśmy tym, co w naszej głowie.

 

Spróbujcie sobie poobserwować jak układacie ciało, kiedy idziecie spać i w jakiej pozycji się budzicie. Napiszcie tu o tym (albo i nie). Byłbym wdzięczny, to zaspokoiłoby moją ciekawość w jakimś stopniu.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem myślę o tym, że zaburzenie osobowości to jedyny stały element, ten rdzeń czy GPS, którym można lub nie można się jakoś kierować.

Być może u osób z zaburzeniami osobowości istotną rolę odgrywa działanie, kiedy dni i życie wypełnione jest rozmaitymi czynnościami, zwłaszcza pośród ludzi, to te zaburzenia jakby trochę ustępują. W zasadzie to tak jak opisane w artykule, patrzysz na innych, uczysz się od nich, coś tam, od siebie dajesz więc przez jakiś czas wydaję się Tobie, że jesteś jakąś pośród innych, pewną osobowością. A potem zdajesz sobie sprawę, że faktycznie tylko naśladujesz. I znów wracasz do myśli, że jedynym co masz to zaburzenie osobowości. Jeśli by udało się stworzyć dłuższe relacje, może związek, to chyba można tak funkcjonować, nie czuć takiej pustki, cieszyć się życiem i reagować spontanicznie. Dużą oznaką, że coś się zmienia jest własnie ta świadomośc ciała, o której pisze uht, kiedy zaczynasz zwracać uwagę na swoją fizjologię, kiedy czujesz jednośc umysłu i ciała to znaczy, że wyszedłeś poza obręb zaburzenia, chociaż na chwilę. U mnie pojawiło się dużo oznak, że ciało reaguje w odniesieniu do rzeczywistości, zarówno na te przyjemne bodźce jak i nieprzyjemne. Że w momencie kiedy ciało czegoś chce lub nie chce to umysł potrafi zareagować automatycznie, bez tego zastanawiania się, że "może za chwilę to zrobię, albo może wcale nie jestem głodny tylko tak mi się wydaje itp". Jest to poprawa. Z której trzeba się cieszyć bo to znów przybliża nas do normalnego stanu. Może za ileś tam set razy uda się doprowadzić do spójności. Choć jak natrętek napisał trudno pozbyć się wrażenia, że to już pozostanie na zawsze, zawsze będzie to jakąś fasadą, mechaniczne, pozbawione tej iskry życia. Przykre to, takie niesprawiedliwe ale cóż, masz zaburzenia osobowości, co zrobisz, to jest Twoje, zostanie z Tobą, częśc z tego usuniesz (zabijesz) na dobre, częśc ukryjesz i tylko czasem będzie cię męczyć, do części bedziesz musiał sie dopiero zabrać. Słonce wstaje dla wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co z tego napisała ze jestesmy biedni uht ??? nie no na końcu napisała że trzeba nam ten gps zaprogramować poprzez terapię jak ktoś odczuwa pernamentną pustkę i emocje nie wyznaczają kierunku jakim mamy podążąć... ja niewiem dlaczego to jest tak skomplikowane i trudne ale w jakiś sposób negatywne i poniżające u mnie wychodzi że jestem DDA psycholog w poradni terapii uzależnień sie dziwi że przez tyle lat nikt tego nie odkrył i jakoś ukierunkował i boje sie tej terapii strasznie...zaczną pojawiać sie objawy nerwicowe i źle to zniose eh

 

ja byłem w krakowie pół roku i pustka non stop albo lęki to były jedyne emocje i co teraz powstał wortal i pomoc takim ludziom widzę w szerszym rozumieniu ale niestety tylko w małopolsce , my jesteśmy strasznie zacofanie pod tym względem jako kraj oni ciąglę sie uczą na nas

bo nie było kiedy przez chyba jednak ustrój komunistyczny....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, na forum poswieconym depersonalizacji, jest sporo osob, ktore maja niemalze identyczne objawy. Przede wszystkim pustka w glowie, zmniejszona intensywnosc widzianych kolorow, kropki i gwiazdki w oczach, znieczulenie emocjonalne... Silny stres jest tego zapalnikiem. U mnie zaczelo sie od przewleklego stresu. Byc moze jest jakas szansa, ze to jednak nie jest schi. prosta... Sam juz nie wiem. Mam jechac do osrodka na codzienna terapie za jakis czas... Gdyby SPECT pokazalo, ze jest cos nie tak to bylyby jakies podstawy by sadzic, ze to nie psychologiczny fenomen. 20 lat wczoraj skonczone, 5 lat wyrwane z zycia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.04.2011 o 20:29, naranja napisał:

 

Takie, że tu i teraz Ty (świadomie-nieświadomie) prawdopodobnie robisz samej sobie to, co oni Ci robili. I masz trudności emocjonalne przez ich błędy i zaniechania, cierpisz. I dopóki nie staniesz po stronie swojego cierpienia i będziesz usprawiedliwiać rodziców, tak długo nie będziesz umiała stawać po swojej stronie. Prędzej pognębisz siebie i na siebie będziesz brała winę niż obronisz się i zezłościć, gdy inni ludzie będą Cię krzywdzić w jakiś sposób.

 

 

 

Ok, ale co Ciebie jako ich dziecko miało to obchodzić to, że oni mieli ciężko?

Rodzice są w 100% odpowiedzialni przed swoim dzieckiem za to, jak wobec niego postępują, co mu zapewniają, a czego nie. To nie dziecko ma być wyrozumiałe wobec rodziców, to nie ten kierunek. To dziecku, z faktu poczęcia i urodzenia, należy się poczucie bezpieczeństwa, szacunek dla uczuć i osoby, bliskość, miłość i poczucie wartości tak ugruntowane, aby iść w życie z podniesioną głową.

 

 

Ale to nie jest potrzebne, aby wychować dziecko bez zaburzeń psychicznych.

Potrzebne jest mądrze kochające serce, tylko i aż.

To wszystko jest szczerą prawdą. Zgadzam się w 100 %. Od początku wiedziałam, że za kim jestem odpowiadają rodzice. Ale zmienić się i naprawić, mogę tylko ja sama. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.04.2011 o 20:29, naranja napisał:

 

Takie, że tu i teraz Ty (świadomie-nieświadomie) prawdopodobnie robisz samej sobie to, co oni Ci robili. I masz trudności emocjonalne przez ich błędy i zaniechania, cierpisz. I dopóki nie staniesz po stronie swojego cierpienia i będziesz usprawiedliwiać rodziców, tak długo nie będziesz umiała stawać po swojej stronie. Prędzej pognębisz siebie i na siebie będziesz brała winę niż obronisz się i zezłościć, gdy inni ludzie będą Cię krzywdzić w jakiś sposób.

 

 

 

Ok, ale co Ciebie jako ich dziecko miało to obchodzić to, że oni mieli ciężko?

Rodzice są w 100% odpowiedzialni przed swoim dzieckiem za to, jak wobec niego postępują, co mu zapewniają, a czego nie. To nie dziecko ma być wyrozumiałe wobec rodziców, to nie ten kierunek. To dziecku, z faktu poczęcia i urodzenia, należy się poczucie bezpieczeństwa, szacunek dla uczuć i osoby, bliskość, miłość i poczucie wartości tak ugruntowane, aby iść w życie z podniesioną głową.

 

 

Ale to nie jest potrzebne, aby wychować dziecko bez zaburzeń psychicznych.

Potrzebne jest mądrze kochające serce, tylko i aż.

I tutaj też kolejna słuszna wypowiedź. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie czuję nic, ale nie jest to wynik depresji ani żadnej innej choroby. Tak było zawsze, po prostu zastanawiam się, czy trzeba to zmieniać. Widocznie tak, skoro odpowiedzi szukam od tak dawna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×