Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

nie wiem czy dzialaja na lęki musisz sie udac do specjalisty, ale kolezanka ma zab. depresyjno-lekowe i psychotropy jej troche pomogly, a te ziola srednio, nawet malo. Ona ma podloze psychiczne, bo sie wszystkim przejmuje, ja np jestem sangwinikiem i mam wyjebane na jakies tam codzienne problemy :D Po prostu mam takie myslenie ze jak nawet mi cos nie wyjdzie to i tak to nie bedzie trwalo wiecznie i utozsamiam sie z ewentualnym "cierpieniem", jestem bardzo odporny na krytyke ponieważ mysle sobie wtedy " a co ty o mnie wiesz czlowieku" ogolnie nie mam problemow ze skrytykowaniem kogos jesli trzeba mam silny charakter. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Wątek jak znalazł dla mnie. Kiedyś byłam osobą wrażliwą, płaczką, miałam emocje skrajne-może to niezbyt pozytywna rzeczy, to fakt, ale miałam emocje przynajmniej :D.A teraz pustka:

- z ręką na sercu ostatni raz tak naprawdę cieszyłam się ze znalezienia pewnej ważnej rzeczy w listopadzie 2012 roku, teraz mi wisi: dostałam nową pracę chwila euforii i koniec,nowe studia nic, poprawa stanu zdrowia ( 2 miesiące przeleżałam z dusznościami i osłabieniem, nie byłam w stanie chodzić)- nic mnie nie cieszy,

- zerwałam z chłopakiem bo mnie okłamał a za 2 tygodnie nie pamiętałam że miałam chłopaka (to w moim przypadku nie do pomyślenia, po poprzednich 2 zapominałam ok, 1,5 roku)

- na spotkania z ludźmi chodzę na siłę, nie zależy mi, przebłyski radości są dosłownie kilkusekundowe

- zrobiłam się sarkastyczna, kiedyś płakałam co kilka dni, dziś przychodzi mi to z trudem, nie potrafię po prostu;

- już wolę cierpieć, płakać po nocach niż czuć tą cholerną pustkę emocjonalną :( co za okropność

- w poszukiwaniu silnych emocji pakuję się w związki bez zobowiązań, chore układy, umawiam się z kilkoma naraz, kombinuję co by tu zrobić,żeby tylko coś poczuć.

Zrozumiałam,że mam problem jak przed obroną licencjacką nie poczułam stresu, a po idealnej obronie na 5 nie cieszyłam się, mimo,że pracę pisałąm codziennie przez 2 meisiace po kilka godzin.

Co się ze mną dzieje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marika, z tego co widze to jestes obrazem mnie za czasow mojej choroby. Widze ze kiedys byłas wrażliwa, płaczliwa, lękliwa, nie wychodzilas z inicjatywą i przerodzilo sie to w brak emocji. Jest to logiczne i mysle, że powiązane ( podobnie jak u mnie z funkcja rdzenia nadnerczy). Na jakim poziomie masz libido? Piszesz, że zerwania z chlopakiem nie przezywalas, ja mialem to samo ( tyle ze z dziewczyna oczywiscie :D) bo była obojętność emocjonalna, tak zwany chłód emocjonalny. Związki między chlopakiem i dziewczyną trzymaja się dzięki hormonom adrenalinie, noradrenalinie, dopaminie, serotoninie, wazopresynie, oksytocynie. Takie są fakty. Bez tych hormonów lub bez narządów ich produkujących nic sie nie zdziała że tak powiem. Pewnie masz jeszcze objawy takie, że rodzina tez Ci jest obojętna? Nie interesuje CIę przyszłość? Pisesz, że umawiasz sie z wieloma chlopakami by osiagnac emocje, ale nic to nie da bo twoj organizm za mało czegos prodkuje ( najprawdopodobniej hormonów, chociaz wiem ze nie powinienem stawiac diagnoz przez internet, ale widze ze twoje objawy sa łudząco podobne do moich). Zapewne utraciłaś też zdolność odczuwania przyjemności z czynności które sprawiały Ci wcześniej przyjemność? A masz myśli samobójcze? Odczuwasz zmęczenie z byle powodu, którego to zmeczenia nie potrafi zregenerowac sen? CIerpisz na bezsennośc? Ja wlasnie mialem całą ta gamę objawów. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze wellbutrin i metylofenidat nie zwiekszaja stezenia hormonów, tylko zatrzymuja dłużej neuroprzekaźniki ( neurohormony - noradrenaline i dopamine) w szczelinie synaptycznej miedzy dwoma komorkami nerwowymi - taka jest hipoteza ( przebadali to PET-em, że bupropion zawarty w wellbutrinie "przyczepia" sie do enzymu odpowiedzialnego za zwrotny wychwyt NOradrenaliny i dopaminy ze sczeliny. Jak nietrudno sie domyślić nie zwieksza to steżenia bezpośrednio a jedynie pozwala na dłuższe zatrzymanie ww neuroprzekaznikow w szczelinie synaptycznej . I tera najważniejsze ( na moim przykladzie to omowie) : skoro mialem rozwalone nadnercza to produkowaly one za mało dopaminy i innych fajnych cząsteczek , a wiec niejako wellbutrin hamujacy zwrotny wychwyt przekaznikow ,że tak powiem działał do momentu aż skonczyly sie przekaźniki, których miałem i tak malo w organizmie. Krótko mowiąc nie miał juz co zatrzymywać w synapsie i zaczely sie pojawiac mysli sambójcze i ogolny brak emocji. Po zazyciu ziółek które odbudowały mi nadnercza zaczęly one produkować noradrenaline i reszte ferajny i organizm znów wraca do zdrowia i nie trzeba mu wellbutrinu, ktory niejako przez pewien czas udawał działanie nadnerczy z mizerym skutkiem . Jak cos niejasne to piszcie to wyjasnie. Tak ja to rozumiem ze swojego punktu widzenia. Po drugie nie czaje czego sie boisz zioł ktore nei spowodowaly u mnie zadnych skutkow ubocznych przez 3 i pol miecha, w przeciwienstwie do psychotropow ktore je spowodowaly po kilku dniach. Leki powoduja skutki uboczne bo sa produkowane droga syntezy chemicznej nie ma ich czesto w środowisku naturalnym, nie powstaly w wyniku ewolucji stad organizm odbier je jako obce i trafiaja one do watroby gdzie sa odtruwane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tam zawsze czuję, głownie nieustanny dyskomfort/bol psychiczny/fizyczny

idzie sie przyzwyczaić

ale z drugiej strony niebezpiecznie oswaja z perspektywą śmierci

 

Niepezpiecznie. Stan w którym nic nie rusza moze prowadzić do samobójstwa . Cóż dobrze znam to "uczucie ".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind

 

No wlasnie po metylo nie mam wiekszych napiec. Ale tez nie dziala na mnie jakos specjalnie. Na pewno jak jestem padniety i zmulony to po godzinie od wziecia wszystko to mija i wraca energia ale to taka stymulacja tylko.

 

sprite20

 

A dobrze piszesz...chodzi o to , zeby tych neuroprzekaznikow bylo wiecej samych w sobie...to wtedy takie leki jak metylo zatrzymujac je na dluzej pewnie mogloby w ogole wywolywac euforyczne stany..no ale nie o to chodzi. Chodzi o zdrowe emocje. Widocznie przeoczylem ale na jakiej podstawie masz stwierdzone chore nadnercza? Jakim badaniem i jakie fizyczne objawy tych nieprawidlowosci pracy nadnerczy?

 

Pewnie najlepiej by bylo zrobic jakies dobowe zbiorki krwi/moczu i zbadac jak sie zachowuje kortyzol? Ale to samemu mozna zbadac? Prywatne przychodnie oferuja takie dobowe badania kortyzolu? Co jeszcze aldosteron?

 

Wiesz chyba najlepiej zbadac te hormony...ewnetulanie usg nadnerczy czy jakis zmian nie ma na nich . Bo tak wnioskowac z samych objawow to wiele chorob daje podobne objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lubudubu, powiem Ci tak, to że mam chore nadnercza to stwierdził ten lekarz medycyny chińskiej, nie potrzebowal do tego żadnych badań czy coś tylko ma na tyle juz duże doświadczenie ze po objawach potrafił to stwierdzić ( a było ich multum jak sam zauważyłeś) i ja jako student farmacji podpisuje sie pod jego diagnozą bo jest ona bardzo spójna i logiczna i na pewno bardziej trafna niż diagnoza psychiatrów, którzy stwierdzili u mnie najpierw depresje ( hehe nie odczuwalem emocji ale gadali ze mam depresje , potem dali mi nerwice - lęków nie mialem ale dali mi nerwice, potem była schizforenia prosta, i na końcu najśmieszniejsze - z czego śmiał sie sam gośc od ziólek- dali mi zaburzenia osobowości typ mieszany - czyli idz i se strzel w łeb bo nie wiemy co Ci jest). W szpitalu robili mi badania enzymow wątrobowych ( aminotransferaza glutaminowa i asparaginowa - wyszly idealne wartości , wręcz optimum - a gość od ziólek gadal, że mialem nie tylko problemy z nadnerczami ale też i z wątrobą bo ona w cyklu przemian biochemicznych tez jest odpowiedzialna za produkcje hormonów czy to pośrednio czy bezpośrednio), robili na jony sodu, potasu, glukoza itp i wszystko bylo w normie. A guzik prawda bo mialem chore nadnercza ( rdzen nadnerczy ; kore nadnerczy mialem zdrowa bo gospodarka jonowa ( mineralna) byla raczej w równowadze). Tak więc sam widzisz , że gość od ziólek wykazał się większą wiedzą niż panowie w białych fartuchach po 6-letnich studiach, 4 latach specjalizacji i rocznym stazu i kilkoma dobrymi latami w pracy zawodowej. Co do wymienionych przez Ciebie badań - oczywiscie możesz je zrobic w laboratorium diagnostycznym , ale jak one przebiegaja to nie wiem i jak Ci wyjdą dobrze to też sie tym nie sugeruj. Można zrobić badania na ACTH - hormon dzialajacy na kortyzol ( jego wydzielanie) i kortyzol i lekarz raczej nie musi tego zlecac , tylko idziesz do labu i tam mowisz co chcesz i Ci to robią. Badanie lepiej zrobic 2 razy po podczas analiz biologicznych czy to chemicznych lubią wychodzić błędy: przykład; robilem sobie bdanie na testosteron i raz mi wyszlo 270 a raz 505- tak wiec widzisz roznice prawie dwukrotne :D pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No enzymy i jony to wszystko tez mialem w normie. Z reszta jakiekolwiek badania bym nie mial to wszystko wychodzi elegancko:). Zdrowy jak dąb....na papierze;)

 

Pomysle..ten kortyzol chcialbym przebadac ale obawiam sie ze w mojej miescienie takich dobowych zbiorek to nie ma;P. A jedno poranne badanie kortyzolu caly kij wykaze;:)

 

to dobrze , ze znalazles cos co ci pomoglo:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co u Ciebies toi na przeszkodzie zeby sprobowac tych ziólek. ALe to teraz Twój wybór - ja dałem sposób który uratował mi dupe - wy róbta co chceta. W sumie juz chyba wszystko napisalem co mialem napisac w tej sprawie. Jak ktos jeszcze nie zauwazyl zależności to jego sprawa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zioła jak najbardziej mają moc by uleczyć to są leki z bożej apteki :) Ja sam wyleczyłem 2 kurzajki glistnikiem jaskółcze ziele, tzn. sokiem z łodygi tej rośliny. Ścierałem pumexem a potem smarowałem po 3 razy dziennie sokiem i to ponad 2 miesiace cierpliwie i powiem wam ze myślałem żę to nie działa ale miałem na wzgledzie komenatrze różnych osob w internecie , ktorzy twierdzili ze to dziala i nie mieli zadnego w tym interesu, bo ja tą roślinke znalazłem na ogródku swoich dziadków i miałęm ją za darmo. Mineło już pół roku a kurzajki nie wracają. To ziele ma właściwości przeciwnowotworowe czy wirusowe itp itd między innymi.

 

Tu jest abstract czyli takie streszczenie badania naukowego przeprowadzonego pod wzgledem tego czy pewne chinskie ziolo posiada wlasciwosci przeciwdepresyjne i to ziolko wlasnie znajduje sie w mieszance o ktorej pisze sprite20 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11341029

 

Czytałęm też na jednej stronce o ziolkach ze jedna dziewczyna odstawila antydepresanty dzieki dziurawcowi ze dziurawiec dziala.

 

-- 20 lis 2013, 02:18 --

 

... nie powstaly w wyniku ewolucji stad organizm odbiera je jako obce i trafiaja one do watroby gdzie sa odtruwane.

Muchomory są naturalne a wiele osob sie zatruło i przekręciło....

 

Ostatnio oglądałem film że to bzdura z ewolucją i że tak naprawde nikt nie ma żadnego dowodu na to ze coś takiego jak ewolucja istnieje. Że to tylko teoria przez nikogo nieudowodniona

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi Ci o ewolucję? A więc kreacjoniści są przeciwnikami ewolucji i skąd wzieło się wszystko? No według nich to istota zwana Bogiem stworzyła cały świat jak i ziemie jak i wszystko co naturalne na ziemi.

 

tzn. ja lubie sie pointeresować róznymi rzeczami nieraz. Nie mówie ze jestem wierzący, nie mowie ze jestem nie wierzący. Ale kiedyśwyrosłem z koncepcji Boga tak jak wyrasta sie z wiary w swietego mikołaja.

 

A co myślicie o ojcu Bashobora? http://www.youtube.com/watch?v=AR4xaetKAV8 Podobno wskrzesił jakiegoś człowieka z umarłych niczym Jezus - jest o tym filmik na youtube pt "Wskrzeszony z martwych"

 

Możę ojciec Bashobora by nas wszystkich uleczył?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sama to ze wiara kloci sie w tak wielu aspektach z nauka mowi mi ze nie warto poswiecac jej uwagi. Temu nie zajrze:)

 

 

Przeciez laboratoryjnie mozna udowodnic ze dane bakterie z czasem zmieniaja sie..wiadomo zeby z ameby powstal czlowiek potrzeba milonow a nawet milardow lat:d.

 

Ewolucja istnieje...Bog Mialby stworzyc i krowke na polu i wrobelka na dachu? A nie chce mi sie wierzyc w takie "kosmiczne" moce;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprite20, No to powiedz co to za Pan, jak się nazywa, gdzie przyjmuje , jakiś adres.

 

-- 20 lis 2013, 22:42 --

 

Znalazłem ze w Tarnobrzegu medycyną chińską zajmusie niejaki:

GABINET PROFILAKTYKI ZDROWOTNEJ JACEK WŁASNOWOLSKI

forma prawna: Jednoosobowa własność prywatna

NIP: 8671317314

REGON: 831348961

adres: Plac Tysiąclecia 1 20 39-400 Tarnobrzeg

Województwo: PODKARPACKIE

rok rozpoczęcia działalności: 2003

PKD: 86.90.A Działalność fizjoterapeutyczna

 

Prawdopodobnie to ten Pan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie to jest ten Pan. Odnośnie ewolucji to mysle sobie, że jest tak : ewolucja musi być, bo świat nie jest doskonały tylko cały czas sie ZMIENIA, jakby nie było ewolucji to mielibysmy idealny świat, a dziecko z przedszkola wie ze tak nie jest. Jak można powiedzieć , że nie ma ewolucji? A mutacje w materiale genetycznym, które prowadzą do zmian adaptacyjnych? Hmm, coś musi zapoczatkowac te mutacje, a sa to zmiany srodowiska. Organizm jest na tyle " mądry", że współgra ze zmieniajacym sie srodowiskiem. A co do kreacjonizmu i tego, że swiat stworzył Bóg : hmm, czego Bóg nie stworzył od razu idealnego świata. tylko taki z problemami? Który wymaga zmian, EWOLUCJI?. Dziekuje za uwage :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludziska temat ucichł rok sie kończy

 

jak u was w święta jak emocje ???

 

macie nowe pomysły na to dziadostwo ja mam mieć konsultacj kolegą

mojej lekarki w styczniu który też jest w trakcie kursu psychoterapii i

jego konik to zaburzenia osobowosci zobaczymy...

 

ogólnie u mnie słabo mało energii bla bla bla

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×